-
Przeszczepienie szpiku – ratunek nie tylko w nowotworze krwi
Transplantacja szpiku nie polega na wymianie krwi u pacjenta, ale dostarczeniu biorcy zdrowego szpiku – krwiotwórczych komórek macierzystych – który zastąpi ten uszkodzony i zacznie produkować zdrowe krwinki. Przeszczep ratuje życie nie tylko osobom z nowotworami krwi. To nieskomplikowana, wolna od poważnego ryzyka dla dawcy procedura medyczna. Jakie są wskazania do wykonania przeszczepienia, na czym polega i kto może zostać dawcą – wyjaśnia dr Tigran Torosian, hematolog, dyrektor medyczny Fundacji DKMS.
-
Dawca szpiku – nadzieja na życie
Co 40 minut w Polsce ktoś dowiaduje się, że ma nowotwór krwi. Często jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku. Dlatego jego dawcy są całym światem chorych, „chodzącym lekiem”. W najnowszej kampanii Fundacji DKMS pacjenci i ich bliscy zwracają się do osób, które mogłyby zostać potencjalnymi dawcami, namawiając ich do rejestrowania się. Opowiadają też swoje historie.
-
Ćwierć wieku nowego życia. Historia Urszuli Jaworskiej
Równo ćwierć wieku temu odbył się przeszczep szpiku kostnego Urszuli Jaworskiej. Dzięki temu polska transplantologia weszła w etap przeszczepiania szpiku od dawców niespokrewnionych. Sama Urszula, gdy tylko doszła do siebie, założyła fundację swojego imienia. Chodziła do ministerstwa zdrowia jako ozdrowieniec. Łatwiej jej było przekonywać decydentów do nowoczesnej metody leczenia niż profesorom traktowanym na zasadzie: znowu coś wymyślili.
NAJNOWSZE
-
Czy antykoncepcja szkodzi?
Na całym świecie prawie 900 mln kobiet stosuje antykoncepcję, z czego znaczna część używa środków hormonalnych – podaje Światowa Organizacja Zdrowia. Wpływ tych leków na inne aspekty zdrowia jest przedmiotem intensywnych badań. Jak wskazują wyniki, niekoniecznie środków tych należy się bać, ale też nie są one bez wpływu na organizm.
-
Z wiekiem ciało się zużywa, ale to nie musi boleć
-
Polki potrzebują screeningu HPV. Nowoczesna diagnostyka może uratować tysiące kobiet
-
Czy zmiana czasu szkodzi?
-
Zdrowie psychiczne lekarzy i pielęgniarek w kryzysie