Krzyczysz? Krzywdzisz!

Werbalna przemoc wobec dzieci może powodować różnego typu zaburzenia psychiczne w późniejszym życiu – alarmują naukowcy. Według ostrożnych szacunków, globalne koszty takiego zachowania wynoszą 300 mld dolarów rocznie.

Adobe Stock
Adobe Stock

Krzyki, zastraszanie, poniżanie – to przemoc, którą na całym świecie stosuje się codziennie w stosunku do dzieci. W ogromnej większości sprawcami są rodzice, na drugim miejscu nauczyciele. Takie traktowanie często zostawia trwałe ślady w psychice. Dlatego eksperci nawołują do oficjalnego uznania tej formy zachowania jako przemocy.

Społeczeństwo płaci za słowną przemoc    

300 miliardów dolarów to koszt, jaki na świecie powoduje słowne znęcanie się nad dziećmi. Szacunki te zostały zaprezentowane w tym roku w trakcie konferencji Words Matter: Impact and Prevention of Childhood Verbal Abuse (słowa mają znaczenie: wpływ i zapobieganie werbalnym nadużyciom na dzieciach). To pierwszy raz, kiedy eksperci z całego świata spotkali się, aby zająć się problemem utrzymujących się nawet całe życie krzywd, spowodowanych zachowaniem tego typu. 

Specjaliści wskazują, że chodzi tutaj o poniżanie, krzyki czy zastraszanie. Badanie przeprowadzone przez zespół z China Agricultural University i Georgia State University - na podstawie danych dotyczących Kambodży, Kenii, Kolumbii i Mołdawii - sprawdzało wpływ werbalnej przemocy doświadczanej w dzieciństwie m.in. na stres psychiczny, samookaleczenia, zażywanie narkotyków i alkoholu. Oszacowano utracone lata życia - skorygowane o niepełnosprawność, czyli całkowitą liczbę utraconych lat zdrowego życia z powodu przedwczesnej śmierci lub życia z niepełnosprawnością (tzw. wskaźnik DALY) - w wyniku problemów zdrowotnych związanych z werbalną przemocą w dzieciństwie. Wskaźnik w tym wypadku był znacznie wyższy niż dla raka piersi czy wątroby w czterech uwzględnionych krajach. Porównywalny do wskaźnika dla choroby serca wywołanej nadciśnieniem. Badacze wyliczyli też straty ekonomiczne wynikające z tego typu przemocy. Według ich ostrożnych szacunków to 300 mld zł. 

„Werbalna przemoc wobec dzieci stosowana przez dorosłych jest powszechna. Jest jednym z najistotniejszych modyfikowalnych czynników powodujących długotrwałe zaburzenia zdrowia psychicznego” – skomentował wyniki badania przewodzący konferencji Peter Fonagy. 

Wpływ werbalnego maltretowania

Wykazanie, że to krzyki czy zastraszanie spowodowały późniejsze kłopoty nie jest łatwe, ale nowoczesne metody badawcze coraz lepiej na to pozwalają. Międzynarodowy zespół naukowców na łamach prestiżowego „The Lancet Psychiatry” opublikował wyniki metaanalizy badań, sprawdzających zależności między genetyką, maltretowaniem w dzieciństwie i pojawiającymi się później różnymi zaburzeniami. Jak przypominają autorzy, zaniedbania i przemoc w dzieciństwie są powiązane z pogorszeniem zdrowia psychicznego i fizycznego, jednak mechanizmy oddziaływań genów i środowiska oraz potencjalne przyczynowe zależności między maltretowaniem w dzieciństwie i zdrowiem pozostają relatywnie słabo poznane. 

„Naszym celem było ustalenie wpływu genów i środowiska w przypadku maltretowania w dzieciństwie oraz zbadanie przyczynowego związku między złym traktowaniem a zdrowiem” – piszą autorzy publikacji. Ich analiza wykazała wyraźne zależności - potencjalną przyczynową rolę maltretowania w dzieciństwie na rozwoju depresji, a także schizofrenii i ADHD. Nie wykazała natomiast takiej zależności w przypadku choroby wieńcowej ani stanów zapalnych uszkadzających organizm.

Potrzebna ochrona dzieci

Nie powinno, więc dziwić, że w ubiegłorocznej pracy naukowej zespół z University College London i Wingate University wskazał, że ogromnie ważne jest uznanie werbalnego znęcania się nad dziećmi przez dorosłych jako odrębnego rodzaju maltretowania. Pozwoliłoby to ukierunkować profilaktykę i przeciwdziałać długotrwałym szkodom, jakie tego typu zachowanie może wyrządzać.Jak wyjaśniają badacze, obecnie maltretowanie dzieci podzielone jest na cztery podtypy: przemoc fizyczną, seksualną, emocjonalną oraz zaniedbanie. Ta klasyfikacja stanowi podstawę wszelkich interwencji i monitorowania problemu. Naukowcy stwierdzili, że konieczne jest bardziej spójne zdefiniowanie werbalnego znęcania się nad dziećmi, ponieważ dzisiaj jego pojmowanie różni się wśród rodziców i innych autorytetów. Co więcej, w niektórych kulturach uznawane jest za rodzaj dyscypliny.

Naukowcy zaznaczyli, że za prawie 77 proc. przypadków werbalnych nadużyć na dzieciach odpowiadają ich rodzice. Na drugim, niechlubnym miejscu (niecałe 13 proc.), znaleźli się nauczyciele. Najczęściej chodzi o krzyk. Niestety badacze wskazują, że dorośli często nie identyfikują go z maltretowaniem. Podkreślają, że uznanie go jako jeden z podtypów maltretowania mogłoby zapobiegać krzywdzeniu dzieci właśnie w ten sposób.  

„Zapobieganie maltretowaniu dzieci jest najskuteczniejszym sposobem na zmniejszenie częstości występowania u nich problemów psychicznych” – podkreśla prof. Peter Fonagy, współautor opracowania.

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Paradontoza - zabójca zębów

    Paradontoza to przewlekłe zapalenie tkanek przyzębia — dziąsła, więzadła przyzębia, kości wokół zęba. To nie to samo co zwykłe zapalenie dziąseł (gingivitis), które bywa odwracalne — parodontoza to moment, w którym bakterie i stan zapalny zaczynają uszkadzać struktury podporowe zębów. 

  • Muchomor sromotnikowy - najbardziej trujący grzyb w Polsce

    Jest śmiertelnie trujący, a że często bywa mylony z innymi grzybami, w tym smakowitą czubajką kanią, notuje się wiele ciężkich zatruć. Wystarczy jeden owocnik, by pozbawić życia całą rodzinę.  Prawdopodobnie po spożyciu muchomora sromotnikowego zmarła w szpitalu 88-letnia kobieta z warmińsko-mazurskiego, a jej mąż walczy o życie.

  • Adobe

    Dynia – co mówi nauka o jej wpływie na zdrowie

    Zaczął się sezon na dynie, czyli na jesienne latte, zupę krem i zapiekanki. Ale też na zainteresowanie pracami naukowców, którzy badają wartość odżywczą i potencjalne korzyści zdrowotne ze spożywania dyni. W spektrum ich zainteresowania znajdują się zarówno miąższ i skórka, jak i pestki oraz olej z pestek dyni. Choć część obserwacji pochodzi z badań laboratoryjnych czy doświadczeń na zwierzętach, coraz częściej pojawiają się też prace kliniczne wskazujące, że dynia może mieć realny wpływ na zdrowie.

  • Adobe

    Wyzwania medycyny: niskorosłość

    Niskorosłość to nie tylko kwestia centymetrów. Za niższym niż przeciętny wzrostem kryje się zróżnicowana grupa zaburzeń — od wrodzonych mutacji genetycznych, przez problemy hormonalne, po konsekwencje warunków w okresie życia płodowego. Jeszcze niedawno wielu pacjentów otrzymywało diagnozę „idiopatycznej niskorosłości”, czyli bez ustalonej przyczyny. Dziś coraz częściej udaje się wskazać konkretne źródło problemu, a w niektórych przypadkach zaproponować leczenie ukierunkowane na mechanizm choroby.

NAJNOWSZE

  • fot. Fabian Kosiński

    XXI Kongres Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Od 11 do 13 września 2025 roku w warszawskim Hotelu Hilton odbył się XXI Kongres Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii – jedno z najważniejszych wydarzeń naukowych w tej dziedzinie w Polsce. W kongresie uczestniczyło ponad 1300 osób, w tym 150 wykładowców z kraju i zagranicy oraz 70 partnerów instytucjonalnych i biznesowych.

  • Przeszczepienie szpiku – ratunek nie tylko w nowotworze krwi

  • Dzieci potrzebują zabawy na dworze

  • Infekcje pokarmowe a podróże

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Paradontoza - zabójca zębów

  • Adobe

    Wyzwania medycyny: poprzeczne zapalenie rdzenia

    Poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego to rzadka, nagła choroba rdzenia, która bywa pierwszym objawem chorób zapalnych ośrodkowego układu nerwowego, w tym stwardnienia rozsianego. Dla pacjenta oznacza to, że wstępne rozpoznanie „zapalenie rdzenia” wymaga szybkich i dokładnych badań — nie tylko po to, by zahamować ostry proces, lecz także by sprawdzić, czy nie chodzi o chorobę przewlekłą, która będzie związana z długotrwałym leczeniem i monitoringiem. 

  • Kremy nie wystarczą - AZS wymaga kompleksowego podejścia

  • Muchomor sromotnikowy - najbardziej trujący grzyb w Polsce

Serwisy ogólnodostępne PAP