Depresję pokonasz ćwiczeniami

Rzadka, ale regularna aktywność fizyczna skutecznie zapobiega depresji. Wystarczy zaledwie godzina tygodniowo!

PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Objawy depresji są odczuwane przez blisko 8 milionów Polaków, z kolei na zaburzenia nastroju cierpi około milion naszych rodaków - tak wynika z  raportu EZOP (ogólnopolskiego badania epidemiologii zaburzeń psychiatrycznych). Tymczasem wielu przypadkom depresji można i trzeba zapobiegać, czego najlepszym dowodem są badania międzynarodowego zespołu pod kierunkiem Australijczyka - dr Samuela Harvey’a z Black Dog Institute i University of New South Wales.  Ich wyniki publikuje „American Journal of Psychiatry”.

Uczeni analizowali dane pochodzące z Norwegii. Badania objęły swoim zasięgiem blisko 34 tysiące dorosłych osób, których losy śledzono przez ponad 11 lat.  Na początku ich uczestnicy określali, czy i ile ćwiczą, oraz jaka jest intensywność tego wysiłku:
1. bez zadyszki lub spocenia się,
2. z zadyszką i spoceniem się,
3. z poczuciem wyczerpania na końcu.

Ostatnim elementem było wypełnienie kwestionariusza,  dającego wgląd w ich stan psychiczny.

Ważniejsze, ile ćwiczysz niż jak

Analiza zebranych w ten sposób danych ujawniła, że u osób, które nie ćwiczyły, ryzyko wystąpienia depresji było o 44 proc. (a więc prawie o połowę większe) niż w przypadku ludzi ćwiczących jedną lub dwie godziny tygodniowo. Co interesujące, intensywność ćwiczeń nie miała w tym przypadku znaczenia.

- Wiadomo już od pewnego czasu, że ćwiczenia odgrywają pewna rolę w leczeniu depresji. To pierwszy raz, kiedy byliśmy w stanie określić potencjał prewencyjny aktywności fizycznej  w kontekście depresji. Nasze odkrycia są ekscytujące, ponieważ wykazują, że nawet relatywnie mała ilość ćwiczeń, godzina w tygodniu – może dostarczyć znaczącej ochrony przed depresją – mówi dr Harvey.

Badania jego zespołu dowiodły, że 12 procentom przypadków depresji dało by się zapobiec, gdyby ludzie ćwiczyli zaledwie jedną godzinę tygodniowo.

Na lęki trzeba znaleźć inne sposoby

Co ważne, te same badania ujawniły, że ćwiczenia fizyczne nie chronią przed zaburzeniami lękowymi (którym może, choć nie musi towarzyszyć depresja).  Mimo to, wszystko wskazuje na to, że regularne ćwiczenia powinny znaleźć się w zaleceniach lekarskich związanych nie tylko z zapobieganiem otyłości czy demencji.

– Rezultaty naszych badań podkreślają wielki potencjał  ćwiczeń w przypadku indywidualnych planów zdrowotnych i szerszych zdrowotnych kampanii społecznych. Jeśli tylko znajdziemy sposób na zwiększenie poziomu aktywności fizycznej społeczeństwa, prawdopodobnie przyciesie to znaczące fizyczne i psychiczne korzyści zdrowotne – dodaje dr Harvey.

Ograniczenia badania

Warto tu również zauważyć, że analizowane przez zespół australijskiego uczonego dane pochodziły z Norwegii, kraju położonego daleko na północ, gdzie zimą dni są krótkie i zimne, co na pewno przekłada się na większą skłonność do zaburzeń nastroju. Być może powtórzenie go w innej strefie geograficznej dałoby rezultaty świadczące o większym potencjale ćwiczeń fizycznych w zapobieganiu depresji.

Opisane powyżej badanie jest typu obserwacyjnego, wnikającego zaledwie w kilka czynników związanych z prewencją depresji i innymi zaburzeniami psychicznymi. Niesie zatem za sobą ograniczenie w postaci niemożności zbadania wszystkich czynników wpływających na daną jednostkę chorobową lub chroniącą przed nią.

Nadto wypełniane samodzielnie przez uczestników kwestionariusze mogą nieść zagrożenie, że nie wszystkie udzielane odpowiedzi są zgodne z prawdą. Duża próba badanych i długi okres obserwacji to z kolei silne atuty tego badania.

Dla zdrowia lepiej przyjąć, że skoro jedna godzina ćwiczeń tygodniowo ma tak znakomity wpływ na potomków wikingów,  to na naszej szerokości geograficznej możemy osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty.  Zwłaszcza, że trudno znaleźć potencjalne szkody jednej godziny aktywności fizycznej w tygodniu.

Anna Piotrowska
zdrowie.pap.pl

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Fizjoterapeuci – niewykorzystany potencjał

    Już w pierwszych tygodniach życia dziecka w ciele pojawia się fizjologiczna asymetria, która niekontrolowana może się utrwalić, a niewychwycona prowadzić do powstania wad postawy, zmiany wzorców ruchowych, a nawet wpływać na jakość wymowy. Dlatego profilaktyka powinna zaczynać się od narodzin. Fizjoterapeuci posiadają unikalną wiedzę w zakresie profilaktyki, ale wciąż czują się pomijani. Można zacząć od włączenia ich w wizyty domowe u kobiety po porodzie, w bilans zdrowotny lub coroczną ocenę postawy ciała w szkołach – przekonuje dr hab. Agnieszka Stępień, prezeska Krajowej Rady Fizjoterapeutów.

  • Adobe

    Skłonność do rwy kulszowej zapisana w genach

    Rwa kulszowa to jedna z najpowszechniejszych dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Według najnowszych badań skłonność do niej warunkowana jest genetycznie. Lekarze i fizjoterapeuci podkreślają jednak, że kluczowe znaczenie ma tryb życia i odpowiednio wczesne wdrożenie nieskomplikowanego leczenia zachowawczego. Większość przypadków ma przebieg lekki lub umiarkowany i ustępuje w ciągu kilku tygodni.

  • Adobe Stock

    Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

    Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.

  • Adobe Stock

    Spacer w stylu retro

    Chodzenie tyłem (znane również jako chodzenie w stylu retro) może brzmi nieco dziwnie, ale …przynosi wiele korzyści zdrowotnych – oszczędza stawy, pozwala lepiej spalać kalorie, a nawet… poprawia zdrowie psychiczne.

NAJNOWSZE

  • Medycyna 2025: od immunologii po sztuczną inteligencję

    Rok 2025 może wejść do historii medycyny. Kliniczne sukcesy immunoterapii, nowe narzędzia diagnostyczne oparte na sztucznej inteligencji oraz głębsze zrozumienie mechanizmów chorób przewlekłych dają realne powody do optymizmu.

  • Marzenie o lataniu

  • NFZ: gdzie się leczyć podczas świąt

  • Cud narodzin

  • Ryby – ile i które jeść?

  • Zdjęcie pochodzi z prezentacji Oksany Dżam, główna ulica w Buczy po rosyjskiej masakrze

    Tego, co przeżyliśmy w Buczy nie da się zapomnieć

    Wojna to straszny czas. Na własnej skórze doświadczyli tego medycy z Buczy, którzy nie opuścili swojego miasta. Zostali, by zaopiekować się rannymi, chorymi, potrzebującymi pomocy mieszkańcami. „Nieraz balansowaliśmy między bezpieczeństwem pracowników medycznych a udzielaniem pomocy medycznej cywilom. Widziałam rzeczy, których nigdy nie zapomnę” – mówi Oksana Dżam, dyrektorka Miejskiego Centrum POZ w Buczy.

  • Czatboty mogą zaszkodzić – szczególnie młodym

  • Fizjoterapeuci – niewykorzystany potencjał

Serwisy ogólnodostępne PAP