Czy wyładowywanie złości jest zdrowe?

Badania naukowe nie potwierdzają przekonania o tym, że gdy nachodzi nas złość, to dobrze jest ją wyładować, aby doznać oczyszczającego efektu katharsis. Jednak złość jest dobra!

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne
Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Wielu ludzi myśli, że wyładowywanie złości (np. poprzez krzyk, walenie pięściami w poduszkę albo gry komputerowe) jest zdrowe, bo pozwala uzyskać efekt katharsis, czyli psychiczne oczyszczenie ze złości i innych negatywnych emocji. Naukowcy twierdzą jednak, że to mit.

- Hipoteza katharsis jest fałszywa. Badania prowadzone od ponad 40 lat jednoznacznie świadczą o tym, że wyładowywanie złości bezpośrednio na kimś lub pośrednio (na jakimś obiekcie) tylko prowokuje do dalszej agresji – czytamy w książce „50 wielkich mitów psychologii popularnej”, którą napisali amerykańscy profesorowie psychologii: Scott O. Lilienfeld z Emory University w Atlancie, Steven Jay Lynn ze State University of New York, John Ruscio z College of New Jersey i Barry L. Beyerstein z Simon Fraser University.

- Gdy ludzie próbują radzić sobie ze złością poprzez wyładowanie jej w gwałtownej formie, przynoszą sobie chwilową ulgę, jednak wzmacniają w swoim zachowaniu związek pomiędzy przeżywaniem silnych emocji, a agresją – wyjaśniają Mateusz Banaszkiewicz i Agata Kozłowska, psychologowie z Uniwersytetu SWPS.

Jeśli odreagowywanie złości jest dolewaniem oliwy do ognia, to co w takim razie pomaga?

Jeśli jesteś w stanie, spróbuj rozbroić złość humorem.

Specjaliści podpowiadają, że najlepsze efekty dają takie sposoby radzenia sobie ze złością, którym towarzyszy konstruktywna strategia rozwiązania problemu, pozwalająca dotrzeć do jego źródeł. O co chodzi?

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Depresja: różne objawy, ale przeszłość zawsze ciąży

Smutek i przygnębienie to częsty objaw depresji, ale może się ona manifestować zupełnie inaczej, np. wybuchami złości. Wydaje się, że wspólnym objawem dla depresji jest charakterystyczne dla tej choroby postrzeganie przeszłości.

- By zniwelować obecność złości i jej negatywnych skutków w naszym życiu, można pracować nad sobą na poziomie sposobu myślenia o wydarzeniach, które wzbudzają w nas złość lub uczyć się zachowań, które choć wynikają ze złości, są konstruktywne. W pierwszym wypadku praca polega na zmianie automatycznych ocen sytuacji, które wzbudzają w nas złość. Dzięki odpowiedniemu treningowi możemy nauczyć się podchodzić z humorem lub nabierać dystansu do sytuacji, które w rzeczywistości nie wymagają aż tak wielkiej mobilizacji naszej energii, jaką daje złość – mówią Mateusz Banaszkiewicz i Agata Kozłowska.

W praktyce obejmuje to na przykład mówienie o problemowej sytuacji, emocjach, które wtedy przeżywamy i naszych potrzebach lub oczekiwaniach wobec osoby, która naszym zdaniem doprowadziła do tych trudności.

Na przykład, złoszczenie się i krzyczenie na partnera lub partnerkę za to, że ciągle się spóźnia, nie sprawi, że ktoś poczuje się lepiej, ani też nie pomoże rozwiązać problemu. Lepsze od tego jest spokojne wyrażenie niezadowolenia oraz przedstawienie rzeczowych argumentów nakierowanych na rozwiązanie problemu. Taka reakcja jest zdaniem psychologów dużo skuteczniejsza, bo umożliwia podjęcie konstruktywnego dialogu i pomaga zażegnać potencjalny konflikt.

- Można również rozważyć przyswojenie umiejętności odwracania uwagi od źródła złości i tym samym zniwelować zachowania agresywne w danym momencie. Strategia ta ma jednak działanie doraźne i nie rozwiązuje problemu, który niewyrażony najprawdopodobniej powróci. Warto starać się rozszerzać swój wachlarz adaptacyjnych reakcji na złość i wykształcić w sobie możliwość ich instynktownego stosowania – sugerują psychologowie.

Naucz się nazywać swoje emocje

Kluczową sprawą w radzeniu sobie ze złością okazuje się więc być jej właściwe rozpoznanie.

- Ważne jest, by nauczyć się oraz utrwalić zdolność do nazywania swoich emocji, ich akceptacji oraz wyrażania w konstruktywny, akceptowalny społecznie sposób, dając tzw. informację zwrotną – mówią Mateusz Banaszkiewicz i Agata Kozłowska.

Eksperci podkreślają, że w przypadku dzieci, nabywanie tych umiejętności wspierają przede wszystkim bezpieczne relacje z dorosłymi, którzy pomagają im nazywać przeżywane emocje oraz radzić sobie z problemami w konstruktywny sposób.

- U dorosłych w zależności od sytuacji pomocna może być: psychoterapia indywidualna, grupowa lub psychoterapia par – sugerują psychologowie SWPS.

Ćwiczenie czyni mistrza

Osoby, które chcą rozwijać umiejętność zdrowego radzenia sobie z emocjami mogą skorzystać z następujących rodzajów treningu psychologicznego:

  • trening konstruktywnej komunikacji,
  • trening porozumienia bez przemocy,
  • trening asertywności,
  • treningi zastępowania agresji,
  • trening inteligencji emocjonalnej,
  • trening radzenia sobie ze stresem.

Nie warto tłumić emocji

Dlaczego właściwe rozpoznanie i uznanie złości, ale także innych emocji jest aż tak ważne? Ponieważ, niestety często zdarza się, że złość, z różnych powodów, jest przez ludzi wypierana i tłumiona.

Tymczasem, jak wiadomo, wypieranie i tłumienie emocji, które są naturalną ludzką reakcją, może prowadzić do różnego rodzaju problemów psychosomatycznych (np. trudnych do wyjaśnienia objawów bólowych czy zaburzeń trawienia), a także do zaburzeń nastroju czy nawet depresji.

Psychoterapeuci podkreślają, że złość sama w sobie nie jest szkodliwa. Co więcej, przynosi nam też różne korzyści: pozwala rozpoznać różne zagrożenia, np. w sferze wartości czy porządku, może też prowadzić do podejmowania twórczych działań i ułatwić ważną zmianę życiową - jest bowiem emocją mobilizującą do walki.

Wiktor Szczepaniak (zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Czy zmiana czasu szkodzi?

    Pod koniec października 2025 r. nastąpi kolejna zmiana czasu – będziemy mogli spać o godzinę dłużej. Jednak cenę za to zapłacimy później, przechodząc znowu na sztuczny czas letni. Czy takie zmiany są szkodliwe dla zdrowia? Co na ten temat mówią badania?

  • Adobe

    Psychoneuroimmunologia, czyli jak stres i emocje kształtują nasze zdrowie

    Stres, samotność czy lęk uznaje się dziś za czynniki biologiczne o sile porównywalnej z infekcją czy urazem. Psychoneuroimmunologia – nowa gałąź nauki łącząca psychiatrię, neurologię i immunologię – dowodzi, że to, co dzieje się w umyśle, wnika głęboko w komórki, krew i geny.

  • Adobe Stock

    Zdrowie psychiczne lekarzy i pielęgniarek w kryzysie

    Kryzys psychiczny dotyka nie tylko pacjentów, ale także medyków i pielęgniarki w Europie. To m.in. lęki, depresja, myśli samobójcze. I choć sytuacja w poszczególnych krajach może się różnić, to uśredniona nie pozostawia wątpliwości. Możemy mówić nie tylko o kryzysie jednostek, ale całego systemu.

  • AdobeStock

    Córeczka tatusia – cienka granica między miłością a uwikłaniem

    Gdy dziewczynka dostaje od ojca bardzo dużo komunikatów nagradzających, wprost ją chwalących, ale jednocześnie oceniających, często nie ma szansy rozwinąć swojego własnego potencjału. Jedną z reperkusji w dorosłym może być przymus dopasowywania się do swojego partnera, czy do szefa w pracy, bo tak została nauczona – mówi psycholożka Anna Mackiewicz-Garbiec z Centrum Terapii Dialog.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Z wiekiem ciało się zużywa, ale to nie musi boleć

    Uporczywy ból jest często określany jako „schorzenie związane z wiekiem”, ale nie jest on naturalnym elementem starzenia się. To po prostu wiadomość od organizmu, że coś jest nie tak. Nie traktuj go więc jako czegoś nieuniknionego, do czego należy się przyzwyczaić, a raczej szukaj przyczyny i dbaj o swoją ogólną sprawność.

  • Immunoterapia w raku jelita grubego?

  • Czy zmiana czasu szkodzi?

  • Zdrowie psychiczne lekarzy i pielęgniarek w kryzysie

  • Zmieńmy podejście do chorób reumatycznych

    Materiał partnerski
  • Adobe

    Polki potrzebują screeningu HPV. Nowoczesna diagnostyka może uratować tysiące kobiet

    Polska wciąż należy do krajów Unii Europejskiej o jednym z najwyższych wskaźników zachorowalności i umieralności z powodu raka szyjki macicy. Co roku nowotwór ten diagnozuje się u ponad 2500 kobiet, a kilkaset z nich umiera. To dane, które – jak mówi prof. Andrzej Nowakowski, kierownik Poradni Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w Narodowym Instytucie Onkologii – powinny skłonić nas do natychmiastowych działań.

  • Kobiety powinny odwiedzać ginekologa regularnie. Bez wyjątku

  • Psychoneuroimmunologia, czyli jak stres i emocje kształtują nasze zdrowie

Serwisy ogólnodostępne PAP