Czy telefony komórkowe szkodzą?

Badania dotyczące wpływu pól elektromagnetycznych, emitowanych przez telefony komórkowe na ciało człowieka, nie doprowadziły do wskazania wyraźnie szkodliwych oddziaływań. Należy jednak zachować szczególną ostrożność w przypadku dzieci.

Fot. PAP
Fot. PAP

Bez wątpienia, telefony komórkowe i internet zmieniły nasz świat na lepsze, ułatwiły nam życie i pracę. Ale poza korzyściami jakie nam dają, pojawią się także obawy dotyczące ich wpływu na zdrowie. Czy słusznie?

- Badania oddziaływania pól elektromagnetycznych emitowanych przez telefony komórkowe czy stacje bazowe na ciało człowieka nie doprowadziły do wskazania wyraźnie szkodliwych oddziaływań fal radiowych – informuje dr hab. inż. Sławomir Hausman z Politechniki Łódzkiej. Zaznacza jednocześnie, że chodzi o oddziaływania przy takich poziomach pól, które są zgodne z obowiązującymi normami prawnymi. - W Polsce te dopuszczalne poziomy pól elektromagnetycznych są wielokrotnie niższe niż w większości innych krajów, także europejskich - dodaje Sławomir Hausman.

Ekspert podkreśla, że badania w tym obszarze prowadzone są już od kilkudziesięciu lat i choć do tej pory nie wykazały szkodliwości tego rodzaju promieniowania, to jednak muszą być prowadzone nadal.

- Z całą pewnością, wszystkie mechanizmy tych oddziaływań nie zostały jeszcze poznane – mówi dr Sławomir Hausman.

Tkanki wystawione na promieniowanie mogą się nagrzewać

Ekspert przyznaje, że badanie oddziaływania fal radiowych na ciało człowieka, zwłaszcza przy takich poziomach mocy, takich poziomach pól z jakimi mamy do czynienia w telefonii komórkowej, jest bardzo trudne. Chociażby dlatego, że niezwykle trudno dzisiaj znaleźć grupę porównawczą, ponieważ prawie wszyscy korzystają albo z telefonów komórkowych, albo znajdują się w oddziaływaniu pól podchodzących od stacji bazowych.

Jego zdaniem, jedynym do końca dobrze zbadanym oddziaływaniem pola elektromagnetycznego, jest oddziaływanie termiczne.

- Tkanki naszego ciała wystawione na promieniowanie fal radiowych mogą się nagrzewać. Jako użytkownicy telefonów komórkowych, właściwie nie jesteśmy w stanie tego zaobserwować. Natomiast obiektywne badania pokazują, że temperatura ciała w pobliżu telefonu komórkowego po dłuższym używaniu, może się podnieść np. o 0,1 stopnia Celsjusza, czyli w takim stopniu, w którym właściwie nie oddziałuje na nasze zdrowie – podkreślił dr Sławomir Hausman.

Ponieważ telefony komórkowe zwykle trzymamy blisko głowy, u wielu ich użytkowników pojawiają się obawy, że być może zwiększa się przez to prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworów mózgu. Czy w związku z intensywnym użytkowaniem telefonów komórkowych rzeczywiście pojawia się takie ryzyko?

Warto telefon oddalić o 2-3 cm

Badania w tym kierunku przeprowadziła m.in. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem WHO.

- Okazało się, że nie ma bezpośredniego związku dającego się wykazać, między użytkowaniem telefonów komórkowych, a glejakiem – mówi ekspert.

Mimo wszystko, radzi on, aby korzystając z telefonów komórkowych zachować umiar i kierować się zasadą ostrożności, a więc nie rozmawiać przez telefony komórkowe więcej niż trzeba i nie trzymać aparatu bliżej ciała, niż to jest konieczne.

- Nawet oddalenie o 2-3 cm znacząco obniża natężenie pola, natomiast jeżeli zastosujemy funkcję głośnomówiącą i telefon oddalimy o kilkanaście czy kilkadziesiąt centymetrów od ciała, to już znacząco obniży moc promieniowania pochłanianego przez ciało – przekonuje dr Hausman.

Komórki dla dzieci pod specjalnym nadzorem

Ekspert przyznaje, że słuszne obawy mogą dotyczyć oddziaływania telefonów komórkowych na dzieci.

- Ciało dziecka jest inaczej zbudowane. Tkanka kostna jest bardziej uwodniona, a tkanki kostne czaszki dziecka są cieńsze. W związku z tym zalecałbym w przypadku dzieci przede wszystkim niedopuszczenie do tak długotrwałego użytkowania telefonów komórkowych, jak w przypadku dorosłych. Proponowałbym też uczyć dzieci, aby trzymały telefon komórkowy w pewnej odległości od swojego ciała, korzystając głównie z funkcji głośnomówiącej - radzi dr Hausman.

Kamil Szubański

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Zakwit sinic. Dlaczego zrezygnować z kąpieli i wędkowania?

    Sinice to mikroskopijne żyjątka, które czasami masowo mnożą się w ciepłym zbiorniku lub cieku wodnym i nierzadko przybierają właśnie niebieską barwę. Mogą być groźne.

  • PAP/archiwum dra Krzyżaka

    Nurkowanie: kto bezpiecznie może uprawiać ten sport

    To sport całoroczny i choć nie każdy może go uprawiać, dziś już nie trzeba być bezwzględnie zdrową osobą, aby nurkować - przeciwwskazania są coraz mniej liczne - przyznaje dr n. med. Patryk Krzyżak, elektrofizjolog i płetwonurek, który od wielu lat zajmuje się medycyną sportów ekstremalnych i jest też lekarzem kwalifikującym do płetwonurkowania*.

  • Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

    Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura

    Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem - przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem. Dowiedz się więcej.

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

NAJNOWSZE

  • fot. Fabian Kosiński

    XXI Kongres Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Od 11 do 13 września 2025 roku w warszawskim Hotelu Hilton odbył się XXI Kongres Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii – jedno z najważniejszych wydarzeń naukowych w tej dziedzinie w Polsce. W kongresie uczestniczyło ponad 1300 osób, w tym 150 wykładowców z kraju i zagranicy oraz 70 partnerów instytucjonalnych i biznesowych.

  • Przeszczepienie szpiku – ratunek nie tylko w nowotworze krwi

  • Dzieci potrzebują zabawy na dworze

  • Infekcje pokarmowe a podróże

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Paradontoza - zabójca zębów

  • Adobe

    Wyzwania medycyny: poprzeczne zapalenie rdzenia

    Poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego to rzadka, nagła choroba rdzenia, która bywa pierwszym objawem chorób zapalnych ośrodkowego układu nerwowego, w tym stwardnienia rozsianego. Dla pacjenta oznacza to, że wstępne rozpoznanie „zapalenie rdzenia” wymaga szybkich i dokładnych badań — nie tylko po to, by zahamować ostry proces, lecz także by sprawdzić, czy nie chodzi o chorobę przewlekłą, która będzie związana z długotrwałym leczeniem i monitoringiem. 

  • Kremy nie wystarczą - AZS wymaga kompleksowego podejścia

  • Muchomor sromotnikowy - najbardziej trujący grzyb w Polsce

Serwisy ogólnodostępne PAP