Patronat Serwisu Zdrowie

Osoby z niepełnosprawnością – pracownicy, na których czeka rynek

Rynek pracy potrzebuje osób z niepełnosprawnością, a one same są cennymi pracownikami – stwierdzili uczestnicy jednej z debat podczas VI Kongresu „Zdrowie Polaków”.

Adobe Stock
Adobe Stock

Dr Wiszyńska-Rakowska, pełnomocniczka RPO ds. osób z niepełnosprawnością podkreśliła w czasie dyskusji, że  problemem jest fakt, że osoby z niepełnosprawnością są dzisiaj w bardzo ograniczonym stopniu włączane w procesy decyzyjne – konsultacje z tym środowiskiem są ograniczane zwykle do kilku organizacji.

– Wyłomem w tym systemie była strategia na rzecz osób z niepełnosprawnością, gdzie zapadła decyzja o konsultacji z tysiącem organizacji społecznych – inne są bowiem potrzeby takich osób w dużych miastach, a inne w małych miejscowościach. W tych ostatnich np. brakuje odpowiedniego transportu czy też nie ma odpowiednio przygotowanej infrastruktury takiej jak ulice i chodniki – powiedziała pełnomocniczka RPO podczas debaty „Rynek pracy otwarty na osoby z niepełnosprawnością: jak budować świadomość pracodawców i potencjalnych pracowników zakresie synergii korzyści”.

Emilia Szczukowska, ekspertka Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zwróciła uwagę na istotną rolę osób z niepełnosprawnością w kontekście zmieniającego się rynku pracy.

– Dziś rynek pracy w Polsce bardzo mocno się kurczy ze względu na starzenie się społeczeństwa i na bardzo niską dzietność. Przewiduje się, że w ciągu 10 lat skurczy się on o 2 mln pracowników. To bardzo dużo, ponieważ już obecnie 82 proc. firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce mówi o niedoborze rąk do pracy. To stawia przed rynkiem pracy wyzwanie, aby zacząć angażować jak najwięcej osób obecnie nieaktywnych do włączania się w ten rynek – oceniła ekspertka.

Emilia Szczukowska powiedziała, że ZPP w związku z tym postuluje, żeby takie osoby, w tym osoby z niepełnosprawnością i osoby neuroróżnorodne, włączać w rynek pracy. Oceniając potencjał spoczywający w tej grupie zwróciła uwagę, że 54 proc. społeczeństwa zmaga się z przewlekłymi chorobami, a 23 proc. to osoby w wieku produkcyjnym.

Z kolei Wioleta Jóźwiak, starsza specjalistka ds. dostępności Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oceniając proces rekrutacji osób z niepełnosprawnością w polskich firmach wskazała na pozytywny przykład placówki, w której pracuje. Podkreśliła, że w Muzeum Sztuki Nowoczesnej zwraca się uwagę wyłącznie na kompetencje zatrudnianych osób, a nie na niepełnosprawność. 

Profesor Piotr H. Skarżyński, pomysłodawca kongresu z Światowego Centrum Słuchu Kajetany wskazał, że w Polsce akceptacja niepełnosprawności nie jest aż tak rozwinięta, jak w niektórych krajach. Istnieje wciąż obawa przed zatrudnianiem takich osób m.in. z powodu ograniczeń związanych z rehabilitacją takich osób bądź z kontrolami. Profesor zaznaczył, że jeśli osoby z niepełnosprawnością komunikują o swoich ograniczeniach w sposób bezpośredni, to pracodawca może dostosować to do systemu pracy. 

– W Światowym Centrum Słuchu sami zatrudniamy osoby z niepełnosprawnością, pokazując pacjentom, że takie osoby  są wśród nas i bardzo często w pewnych sferach takie osoby fantastycznie pokazują, że ich niepełnosprawność nie jest żadną przeszkodą. To z kolei zmniejsza opory przed pokazywaniem niepełnosprawności przy rozmowach kwalifikacyjnych – powiedział prof. Piotr H. Skarżyński.

Jednocześnie wskazał na rolę kampanii społecznych dotyczących osób z niepełnosprawnością, które w Polsce nie są rozwinięte w takim stopniu, jak mogłyby być.
– Jak stworzyć kulturę włączającą? Trzeba po prostu zacząć od zatrudnienia osób z niepełnosprawnością – podkreśliła Małgorzata Augustyniak przedstawicielka AMS, doradca zarządu ds. CSR.

– W AMS jedna trzecia pracowników to osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi. Jako firma mamy największe doświadczenie, jeśli chodzi o kontakt i pracę z takimi osobami - dodała.

Zdaniem przedstawicielki AMS osoby z niepełnosprawnością są najlepszymi nauczycielami tego, w jaki sposób można im ułatwiać funkcjonowanie we wspólnej przestrzeni i dlaczego nie powinniśmy etykietować ludzi tylko z tego powodu, że ktoś się inaczej porusza czy inaczej reguluje emocje. 

Tegoroczna edycja Kongresu odbyła się pod hasłem „Nauka dla zdrowia Polaków”. Wydarzenie zostało zorganizowane przy współpracy Rady Głównej Instytutów Badawczych, Światowego Centrum Słuchu, Instytutu Narządów Zmysłów oraz fundacji „Po Pierwsze Zdrowie”.

Źródło informacji: organizator VI Kongresu „Zdrowie Polaków”
 

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Statyny – leki niedoceniane, a jednak ratujące życie

    Statyny od lat pozostają jednym z najczęściej przepisywanych leków na świecie, a jednocześnie jednymi z najbardziej kontrowersyjnych. Wielu pacjentów niechętnie sięga po te preparaty, obawiając się skutków ubocznych, takich jak bóle mięśni, osłabienie czy dolegliwości żołądkowe. 

  • Adobe Stock/Tomasz Warszewski

    Waga małżeństwa i inne miary

    Małżeństwo wpływa na wagę mężczyzn, u kobiet takiej relacji nie stwierdzono – to wniosek z badania Narodowego Instytutu Kardiologii (NIKard). Problem nadwagi i otyłości narasta wraz z wiekiem. Z analizy NFZ wynika, że nadwagę lub otyłość ma 70 proc. mężczyzn w wieku produkcyjnym i 51 proc. kobiet i są to częściej mieszkańcy mniejszych miejscowości lub wsi.

  • Adobe

    Nie musisz biegać

    Bieganie wydaje się oczywistym wyborem, gdy chcemy zadbać o zdrowie, kondycję czy schudnąć. Jednak nie każdy może, chce czy powinien biegać. Zresztą istnieje wiele alternatyw, które oferują porównywalne korzyści zdrowotne bez obciążania stawów i ryzyka kontuzji: nordic walking, slow jogging, marszobiegi czy trening funkcjonalny.

  • Czy ludzkość pokona próchnicę?

    Próchnica zębów – choroba, która towarzyszy nam od zarania dziejów – wciąż pozostaje najbardziej rozpowszechnionym niezakaźnym schorzeniem na świecie. Czy możliwy jest świat, w którym dziury w zębach należą do przeszłości? Naukowcy nie przestają szukać uniwersalnego „lekarstwa na próchnice”.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/ Przemysław Głowik

    Przesilenie wiosenne to żadna choroba, ale…

    Gdy natura budzi się ze snu zimowego, organizm potrzebuje nieraz czasu na odzyskanie równowagi po zimie. Osłabienie, które wtedy odczuwamy, zwane przesileniem wiosennym, nie jest żadną chorobą, ale zespołem objawów. Może też być pewną wymówką. Warto pamiętać, że jeśli gorsze samopoczucie utrzymuje się dłużej, trzeba zdiagnozować problem. Może okazać się, że to wcale nie wiosna jest jego przyczyną.

  • Statyny – leki niedoceniane, a jednak ratujące życie

  • Zroluj zdrowie – siła wyborów

  • Waga małżeństwa i inne miary

  • Plan finansowy NFZ pisany na serwetce

  • zdj. AdobeStock

    Złe nawyki w toalecie prowadzą do dysfunkcji

    Stres i pośpiech jaki towarzyszy nam we współczesnym życiu źle wpływają na dno miednicy. Dodatkowo znaczna część społeczeństwa praktykuje złe nawyki w toalecie. Te oraz inne czynniki powodują, że mięśnie dna miednicy pracują na zwiększonych obrotach. Są permanentnie przeciążone. Nauczyliśmy się funkcjonować w biegu i ta nasza ciągła gotowość do działania stopniowo nas oddala od pełnego odczuwania naszych ciał, zaburza jego świadomość i powoduje chroniczne napięcie mięśni. Często dzieje się to do tego stopnia, że w końcu „zapominamy”, jak to jest umieć się rozluźniać – mówi fizjoterapeutka uroginekologiczna Barbara Forczek-Iwon.

  • Nie musisz biegać

  • Opryszczka może być groźna dla mózgu