Materiał promocyjny

Nowoczesne monitorowanie cukrzycy daje świadomość własnej choroby

Wraz z postępem medycyny i zmianami, jakie zachodzą w opiece nad pacjentem diabetologicznym, wszyscy uświadamiamy sobie rolę i znaczenie właściwego monitorowania glikemii. Nie chodzi już tylko o sprawdzenie poziomu cukru, ale również - poprzez podniesienie poziomu wiedzy osoby chorej oraz jej zaangażowania w proces leczenia - uniknięcie niebezpiecznych powikłań takich jak: retinopatia, nefropatia, neuropatia i choroby sercowo-naczyniowe.

AdobeStock/Minerva Studio
AdobeStock/Minerva Studio

Polskie Stowarzyszenie Diabetyków zdecydowało się przeprowadzić projekt skierowany do chorych na cukrzycę typu 2, którzy nie mają dostępu do refundowanego systemu ciągłego monitorowania glikemii (CGM) i sprawdzić, jak wpływa on na zwiększenie ich świadomości na temat choroby, poprawę samokontroli cukrzycy, ograniczenie epizodów hipoglikemii i hiperglikemii, a dzięki temu podniesienie komfortu i bezpieczeństwa życia chorych.

Autorką projektu jest prezes zarządu głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Monika Kaczmarek, a współautorkami mgr Mariola Wozowczyk, specjalista pielęgniarstwa diabetologicznego, i lek. Barbara Soróbka, specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii.

„W naszym kraju od lat prowadzone są liczne akcje edukacyjne dotyczące cukrzycy, jednak mamy poczucie, że nie trafiamy do wszystkich i nadal wielu pacjentów potrzebuje lepszego zrozumienia, czym jest choroba, jak należy zmienić styl życia i jak się leczyć, by mieć wszystko pod kontrolą i ograniczyć ryzyko powikłań. Potrzebne jest nowe dotarcie, nowy sposób wytłumaczenia, o co chodzi w cukrzycy. Dlatego w naszym zespole projektowym podjęłyśmy decyzję o próbie wyedukowania grupy chorych stosujących insulinę, a więc już będących na pewnym etapie zaawansowania choroby, w nowy dla nich sposób - posługując się nowoczesnym monitorowaniem glikemii. Wiemy, że ma on niezwykle doceniany przez ekspertów i pacjentów walor edukacyjny, warto więc wykorzystać to w pracy z chorymi. W naszym projekcie prowadzona była więc praktyczna obserwacja, jak zastosowanie nowoczesnego systemu monitorowania glikemii (CGM) wpływa na świadomość pacjenta dotyczącą przebiegu cukrzycy i jaki to ma wpływ na podejmowanie decyzji terapeutycznych, w tym na dostosowanie terapii do rzeczywistych potrzeb osoby chorującej na cukrzycę. Projekt był przeprowadzony na grupie 102 pacjentów (48 kobiet i 54 mężczyzn) w różnym wieku, którzy nie mieli wcześniej doświadczenia z takim systemem i nie kwalifikowali się do refundacji. Projekt został przeprowadzony przez PSD w okresie od 30 sierpnia do 31 grudnia 2024 r.” - mówi Monika Kaczmarek.

Jak podkreśla diabetolog Barbara Soróbka: „Celem obserwacji było zwiększenie wiedzy pacjentów na temat choroby poprzez uświadomienie wpływu posiłków, aktywności fizycznej i sytuacji szczególnych na poziomy glikemii. Niezwykle ważne było też zbadanie, czy nie występują u chorego hipoglikemie, zwłaszcza nocne i bezobjawowe, bo są one bardzo groźne dla chorych. Jak pokazały wyniki, zastosowanie CGM było wyjątkowo pomocne, szczególnie u pacjentów z nowo rozpoznaną chorobą, u chorych z dekompensacją cukrzycy oraz u tych, którzy w sposób niewłaściwy prowadzili samokontrolę. Z ankiet wypełnionych przez uczestników przed programem wiadomo, że spory odsetek osób niestety nieprawidłowo prowadził samokontrolę, a co za tym idzie, nie wiedział, jakie ma glikemie”.

Jak dodaje mgr Mariola Wozowczyk, specjalista pielęgniarstwa diabetologicznego: „Edukator w trakcie trwania projektu monitorował odczyty glikemii i interweniował w przypadku nieprawidłowych jej poziomów, wskazując na konieczność natychmiastowej wizyty u lekarza. W miarę możliwości pacjenci byli umawiani na konsultację u diabetologa. Większość pacjentów była gruntownie edukowana w trakcie używania sensora w zależności od potrzeb. Kilka osób zostało skierowanych na pilne wizyty u lekarza, ponieważ dane z CGM ujawniły nieprawidłowości wymagające natychmiastowej interwencji medycznej. W tej grupie pacjentów największe znaczenie miało zastosowanie CGM, bo przyczyniło się do zmiany zastosowania terapii lekowej, insulinowej oraz pokazało wpływ posiłków na poziom glikemii, co z kolei przełożyło się na wprowadzenie modyfikacji w diecie”.

Jak podkreślają autorki projektu, takie spotkania z chorymi były doskonałą okazją do przekazania im wiedzy i porozmawiania na temat ich problemów związanych z chorobą. Jak się okazało, po analizie wyników wielu diabetyków popełniało błędy żywieniowe, dlatego w tym kierunku również przeprowadzono edukację, dzięki czemu pacjenci nauczyli się je korygować i tym samym dostosowywać czas podania insuliny, co przełożyło się na pomyślne efekty zdrowotne.

Pozytywne znaczenie projektu podkreślają opinie uczestników - niemal wszyscy uznali, że system CGM pomógł im lepiej zrozumieć chorobę i zaangażować się w proces leczenia, poprawił też jakość ich życia. Zdecydowana większość badanych zadeklarowała chęć jego dalszego stosowania w przypadku dostępu do refundacji.

Wyniki obserwacji

- Dzięki edukacji pacjentów w zakresie efektu glikemicznego posiłków udało się u części chorych poprawić wyrównanie cukrzycy bez konieczności intensyfikacji terapii farmakologicznej (obniżenie GMI, wzrost TIR).
- Uświadomienie hipoglikemii pozwoliło na zmianę terapii na bezpieczniejszą, na co wcześniej nie było zgody pacjentów, np. z insuliny NPH na insulinę analogową oraz z pochodnych sulfonylomocznika na bezpieczniejsze, nowsze leki hipoglikemizujące.
- Zmiana sposobu żywienia dzięki CGM ułatwiła niektórym redukcję masy ciała.
- Większość pacjentów uznała, że program zwiększył ich świadomość na temat choroby, poprawił bezpieczeństwo i komfort życia z cukrzycą.
- Stosowanie systemu CGM wpłynęło na zmianę nastawienia do choroby i leczenia cukrzycy.
- Wszyscy chorzy chcieliby nadal korzystać z systemu, jeśli byłby refundowany.

„Wyniki badania wskazują, że wdrażanie nowoczesnych technologii monitorowania glikemii na szeroką skalę mogłoby istotnie przyczynić się do poprawy skuteczności i bezpieczeństwa terapii cukrzycy typu 2 oraz zmniejszenia powikłań związanych z niewyrównaną chorobą. Dzięki takim systemom nie ma znaczenia, gdzie pacjent mieszka i ile ma lat - ma tak samo dobry, równy dla wszystkich dostęp do wiedzy na temat swojej choroby. To po prostu daje wyrównanie szans na skuteczne leczenie. Zastosowanie CGM okazało się skutecznym narzędziem wspierającym lekarzy i pielęgniarki diabetologiczne w optymalizacji terapii, co podkreśla jego wartość w codziennej praktyce klinicznej” – podsumowuje prezes PSD Monika Kaczmarek.

O CGM

Systemy ciągłego monitorowania glikemii (ang. continuous glucose monitoring systems, CGMs), znane w medycynie od ponad 20 lat, dla pacjentów z cukrzycą w Polsce zaczęły być szerzej dostępne kilka lat temu. Od kiedy wprowadzono refundację dla dorosłych z cukrzycą typu 1, ale także dla części osób z cukrzycą typu 2, systemy te zaczęły szturmem zmieniać diabetologię i leczenie cukrzycy, znacząco poprawiając skuteczność leczenia i życia z cukrzycą, zbliżając je jeszcze bardziej do życia osoby wolne od tej choroby.

Najważniejszą cechą systemów CGM jest umożliwienie pacjentom stałego wglądu w wartość swojego poziomu cukru we krwi. Dotychczas osoby z cukrzycą, aby wiedzieć, jaki mają cukier i np. jaką w związku z tym muszą przyjąć dawkę insuliny, musiały pobrać sobie kroplę krwi (zazwyczaj z opuszka palca - każdorazowo bolesne doświadczenie) i użyć glukometru. Najwytrwalsi pacjenci robili to 4-6 razy dziennie, co oznacza, że znali swoją wartość glikemii tylko przez tych 4-6 chwil w ciągu doby. Obecnie dzięki najczęściej stosowanemu systemowi CGM otrzymują na telefon (dzięki specjalnej bezpłatnej aplikacji) informację na temat swojego stężenia glukozy we krwi co 1 minutę. Dzięki temu pacjent widzi na ekranie swojego smartfona linię pokazującą przebieg swojej glikemii w ciągu dnia, a także otrzymuje informację o tym, w jakim kierunku zmierza jego cukier - czy rośnie, czy się obniża, czy też jest stabilny i jak szybko następuje ta zmiana. Aktualnie dostępne wersje systemu alarmują także pacjenta, gdy glikemia obniża się nadmiernie lub zbyt wysoko wzrasta.

Systemy CGM zapewniają pacjentowi szereg bardzo wymiernych korzyści. Po pierwsze, osoba chora, znając w każdej chwili swój poziom cukru, podejmuje optymalne decyzje, jaką ma podać sobie dawkę insuliny, widzi, jak na poziom cukru wpłynął spożyty posiłek albo wykonany wysiłek fizyczny, zdaje sobie sprawę, jak reaguje jego ciało na przeżycia emocjonalne (cukier zwykle wtedy rośnie). Ta wiedza pozwala pacjentowi dużo lepiej prowadzić leczenie swojej cukrzycy - tak, leczenie, bo w cukrzycy to pacjent jest przede wszystkim swoim lekarzem, podejmuje bowiem na co dzień decyzje o charakterze terapeutycznym - o rodzaju i ilości przyjmowanego pokarmu, o dawce insuliny itp.
Obecnie w Polsce systemy monitorowania glikemii są refundowane dla pacjentów z cukrzycą typu 1, dla pacjentów z cukrzycą typu 2 na intensywnej insulinoterapii, a także dla kobiet z cukrzycą w ciąży, niezależnie od tego, czy stosują insulinę czy też nie, oraz osób niedowidzących i niewidomych z cukrzycą typu 2. Pacjenci z cukrzycą typu 2, którzy nie są na intensywnej insulinoterapii, na refundację w dalszym ciągu czekają - na co liczą i apelują zarówno pacjenci, jak i eksperci. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne rekomenduje stosowanie systemów CGM dla wszystkich osób stosujących insulinę, a także u osób starszych nawet w stadiach przedcukrzycowych. Tak samo pozytywne rekomendacje wydało Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, w którym eksperci wskazali, że stosowanie systemów ciągłego monitorowania glikemii w codziennej praktyce może przynieść szereg korzyści dla pacjentów kardiologicznych z cukrzycą, którzy są grupą szczególnie narażoną na groźne powikłania.

Źródło informacji: Polskie Stowarzyszenie Diabetyków
 

ZOBACZ PODOBNE

  • AdobeStock/Felix/peopleimages.com

    Brak apetytu może być winą nowotworu

    „Pacjenci chorzy onkologicznie często mają problem z jedzeniem. Ważne jest, aby zrozumieć, że to nie ich wina. Guz nowotworowy produkuje związki, które informują nasz mózg: „jesteś najedzony”. Do tego dochodzą dolegliwości bólowe, wymioty, zaparcia albo biegunki. Trudno myśleć wtedy o jedzeniu” - tłumaczy dr n. med. Aleksandra Kapała Kierownik Działu Żywienia Klinicznego w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

  • Adobe

    Polska bioniczna trzustka gotowa do przeszczepu

    Polska bioniczna trzustka przeszła pomyślnie testy na zwierzętach, a pierwszy przeszczep u człowieka planowany jest na 2026 rok. Zespół prof. Michała Wszoły wydrukował w technologii 3D narząd, który ma rozwiązać problem braku dawców narządów i zrewolucjonizować leczenie cukrzycy. 

  • Instytut Ochrony Zdrowia

    Diagnostyka molekularna kluczem do poprawy jakości życia chorych z rakiem piersi

    Materiał promocyjny

    Z badań naukowych wynika, że korzyść kliniczną z chemioterapii odnosi ograniczona grupa pacjentek. Testy wielogenowe pozwalają ustalić, czy chora będzie czerpać korzyść z chemioterapii, czy też nie. Jednak tylko co trzecia pacjentka kwalifikująca się do wykonania takiego badania słyszała o istnieniu testów wielogenowych - wynika z raportu „Perspektywa pacjentek w leczeniu raka piersi w Polsce”.

  • Adobe

    Tężec – zagrożenie powraca wiosną

    Tężcem możemy zarazić się przez cały rok, jednak to w sezonie wiosenno-wakacyjnym odnotowuje się najwięcej przypadków. Szczególnie narażeni jesteśmy podczas prac w ogrodzie i aktywności na świeżym powietrzu – o ile nie zostaliśmy zaszczepieni.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Sylkistyna i rezylastyna – nowe białka z polskiego laboratorium

    Wyobraźmy sobie materiał elastyczny jak gumka, który powstał z połączenia genów owada i człowieka – i który w przyszłości posłuży do regeneracji ludzkich tkanek czy wygładzania zmarszczek. Brzmi jak science fiction? A jednak w polskim laboratorium powstają właśnie takie białka rekombinowane o niezwykłych właściwościach. 

  • Niebieskie Igrzyska przekraczają Atlantyk

  • Wstęp do diagnozy autyzmu w bilansie dwulatka

  • Brak apetytu może być winą nowotworu

  • Polska bioniczna trzustka gotowa do przeszczepu

  • Adobe Stock

    Szybki test diagnozujący endometriozę

    Endometrioza, która dotyka nawet 10 proc. kobiet w wieku rozrodczym, to wyzwanie diagnostyczne. Od pierwszych objawów do jej rozpoznania upływa średnio nawet 6 lat. Niedawno pojawiała się szansa na przyspieszenie diagnozy – szybki test EndoRNA. W pięciu ośrodkach w Polsce ruszyło badanie Agencji Badań Medycznych weryfikujące tę metodę. Gdyby wypadło pomyślnie, jest szansa na to, że test trafi do gabinetów nawet z końcem 2026 roku.

  • Problem z węchem może oznaczać chorobę

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać