Gdzie w Polsce się nie szczepi dzieci?

Najwięcej odmów szczepień jest w Polsce w województwie pomorskim – 8,3 na tysiąc mieszkańców. I choć według raportu Najwyższej Izby Kontroli ogólny wzrost liczby odmów jest niepokojący, specjaliści uspokajają, że nie jest (jeszcze?) tragicznie.

Fot. PAP
Fot. PAP

W najnowszym raporcie Najwyższej Izby Kontroli poświęconym opiece zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą w wieku szkolnym w Polsce znalazł się również fragment dotyczący szczepień. Wynika z niego, że z roku na rok  zwiększa się  liczba rodziców uchylających się od obowiązku szczepień swoich dzieci. W 2017 r. było ich ponad 30 tys., czyli o 30 proc. więcej niż w 2016 r. Od 2013 r. do 2017 r. ich liczba wzrosła o ponad 305 proc.

Regiony, w których jest najwięcej i najmniej odmów szczepień

Na terenie Polski istnieją duże różnice, jeśli chodzi o wskaźnik odmów szczepień na tysiąc mieszkańców. Najwięcej odmów przypada na województwo pomorskie – 8,3, najmniej zaś na podkarpackie – 0,8. 

Co ciekawe, badania socjologiczne nie wykazują w tym przypadku prostych zależności między stosunkiem do szczepień a wykształceniem, statusem społecznym czy liczbą posiadanych dzieci. Nie jest na przykład tak, że osoba bogatsza jest zwolennikiem szczepień. 

- Moim zdaniem należy to wiązać ze zjawiskami kulturowymi. Tematyka szczepień może być czasem metaforą poglądów szerszych niż samo podejście do szczepionek i niekoniecznie jest związana jedynie z medycyną. Z forów przeciwników szczepień, które czytam, często wynika, że ludzie ci niekiedy w ogóle kwestionują medycynę lub są przekonani na przykład o spisku lekarzy. Odwołują się też do kwestii praw obywatelskich, twierdząc, że nie powinno być obowiązku szczepień, co jest problemem obecnym w poglądach przeciwników szczepień od czasów Jennera– mówi dr Karolina Zioło-Pużuk z kampanii „Zaszczep się wiedzą” i Wydziału Nauk Humanistycznych UKSW w Warszawie. 

Według ekspertki niektórzy przeciwnicy szczepień tylko pozornie szukają prawdy, zadają pytania. Ich celem nie jest bowiem uzyskanie odpowiedzi, tylko złapanie kogoś na nieścisłości lub niewiedzy. A jeśli znajdą coś bardzo sprzecznego z ich poglądami, odwołują się do argumentu ostatecznego: „To jest spisek, nigdy nie powiedzą ci prawdy”. 

– Prowadzona przez nich dyskusja na temat szczepień nie jest dyskusją medyczną, bo nie jest prowadzona przez medyków, nie jest prowadzona w czasopismach medycznych. Jest prowadzona z użyciem wybranych terminów medycznych, ale jest rozmową o czymś tak naprawdę innym, na przykład o prawach obywatelskich, lęku rodzica o dziecko, czy też potrzebie powrotu do „natury” – dodaje dr  Zioło-Pużuk. 

Infografika PAP/Serwis Zdrowie

10-krotne różnice w liczbie odmów w województwach Polski zastanawiają także dr hab. Ernesta Kuchara z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 

-  Na pewno jest to związane z zaufaniem do medycyny i szczepień ochronnych w ogóle. Szczepienia to interwencje medyczne, które wykonujemy na zdrowych. By się nim poddać, musimy być przekonani, że nie zaszkodzą. Zaufanie społeczne jest w niektórych województwach wyższe. W tym przypadku Polska wschodnia wypada lepiej. Dlaczego? Mamy tam większe zaufanie do lekarzy – mówi dr hab. Kuchar. 

Według niego ważny jest również wpływ lokalnych mediów. - W rejonie kaliskim jest gazeta, która od lat lansuje pogląd, że szczepienia są bardzo szkodliwe. I w województwie wielkopolskim dzieci nie szczepi 6 rodziców na 1000. Łatwiej jest podważyć zaufanie niż je zyskać – dodaje dr hab. Kuchar. 

Kościół popiera szczepienia

Zarówno on, jak i dr Karolina Zioło-Pużuk zwracają uwagę, jak bardzo istotne było włączenie się  Kościoła w kampanię proszczepionkową. Ostatnimi czasy etycy katoliccy wypowiedzieli się zdecydowanie za tą formą zapobiegania chorobom zakaźnym. 

W raporcie poświęconym opiece zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą w wieku szkolnym, Najwyższa Izba Kontroli zwraca jednak uwagę, że istniejąca tendencja wzrostowa w liczbie odmów szczepień może, w przyszłości, skutkować zagrożeniem epidemiologicznym i odrodzeniem się chorób dziś uważanych za „wymarłe”.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Poznaj Wakefielda - guru ruchów antyszczepionkowych

Andrew Wakefield wyrasta na guru ruchów antyszczepionkowych. Uważaj, to były brytyjski lekarz, któremu udowodniono szereg naukowych fałszerstw i konflikt interesów, co przeczy jego twierdzeniom, że jest niezależny i bezstronny.

Tak jest  w przypadku krztuśca, czyli kokluszu, którego systematyczny wzrost zachorowań jest już obserwowany. W 2016 r. liczba chorych powiększyła się o ponad 224 proc. w stosunku do 2014 r. Więcej jest także zachorowań na odrę.  W 2016 r.  ich liczba wzrosła o ponad 177 proc. w porównaniu do 2015 r.

Jednak na razie jesteśmy generalnie bezpieczni. Odporność populacyjna nie spadła jeszcze poniżej bezpiecznego poziomu około 97 proc. zaszczepionych Polaków.

– Mamy pojedyncze przypadki na tysiąc mieszkańców, wciąż poniżej jednego procenta populacji – uspokaja dr hab. Kuchar.

Nie zwalnia to jednak rodziców od dbania o swoje dzieci. Warto je szczepić by nie chorowały i nie zarażały dzieci i dorosłych, które z różnych względów nie mogą zostać zaszczepione lub biorą leki niwelujące działanie szczepionek.

Jest projekt obywatelski ustawy, którego celem jest dobrowolność szczepień. Stanowczo sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu Ministerstwo Zdrowia. Nie ma dowodów na to, że dobrowolność szczepień wpływa pozytywnie na populację – argumentuje minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Co więcej, są kraje, w których rezygnuje się z dobrowolności szczepień z uwagi na rosnące ryzyko epidemiologiczne.

Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl  

Źródło: Raport NIK
 

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

  • Adobe Stock

    Dysleksja rozwojowa: jej objawy pojawiają się już w przedszkolu!

    U dziecka z trudnościami w czytaniu i pisaniu, które nie otrzyma odpowiedniego wsparcia, nieuchronnie pojawiają się niepowodzenia szkolne, które z czasem mogą doprowadzić do rozwoju wtórnych zaburzeń emocjonalnych. Lepiej więc nie lekceważyć pierwszych objawów dysleksji rozwojowej u dzieci. Dobrze też pamiętać, że dysleksja nie uniemożliwia uzyskiwania wielkich nawet osiągnięć. W gronie dyslektyków znajdziemy I. Newtona, J.Ch. Andersena i Agatę Christie.

  • Rys. PAP/j. Turczyk

    Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

    Ręka do góry - kto lubił, albo lubi chodzić do szkoły! Kto lubi spędzać całe godziny w ławkach, wkuwać nazwy rzek, daty bitew albo zapamiętywać, co ma płucotchawki, a co nibynóżki? Czy pojawi się las rąk, czy może niezręczna cisza? Można chyba postawić orzechy przeciwko kamykom, że przynajmniej wiele osób będzie trzymało ręce w dole. Tylko dlaczego?

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

    Są różne typy cukrzycy. Często jednak wrzuca się je wszystkie do jednego worka, a to ogromny błąd. Czym jest cukrzyca typu 1, która dotyka ok. 10 proc. pacjentów z cukrzycą? Co wiadomo o przyczynach i jakie są jej objawy? – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida, diabetolog z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy