BMI

To skrót od trzech angielskich słów - body mass index, które po polsku tłumaczy się jako wskaźnik masy ciała. BMI to jedno z najprostszych i najbardziej popularnych narzędzi diagnostycznych, które jest używane przez lekarzy i dietetyków do oceny stanu odżywienia organizmu dorosłych osób. W praktyce, każdy z nas może jednak bardzo łatwo obliczyć własne BMI (wystarczy do tego zwykły kalkulator). Wskaźnik BMI wyliczamy dzieląc masę ciała (wyrażoną w kilogramach) przez wzrost (w metrach) podniesiony do kwadratu. 

Wartości BMI wynoszące od 18,5 do 24,9 kg/m² oznaczają prawidłową masę ciała (w granicach normy). Wartości niższe niż 18,5 świadczą o niedożywieniu (niedowadze), a wyższe od normy wskazują na nadwagę (25-29,9) lub otyłość (powyżej 30). 

Warto jednak wiedzieć, że wskaźnik BMI nie zawsze jest miarodajny. Może się np. zdarzyć, że pomimo wartości BMI przekraczającej normę (co wskazuje na nadwagę lub otyłość), zawartość tkanki tłuszczowej w ciele danej osoby jest prawidłowa, a podwyższone BMI wynika ze zwiększonej zawartości masy mięśniowej (tak może być np. u sportowców czy kulturystów). W razie tego typu wątpliwości warto poddać się precyzyjnemu badaniu składu ciała (tzw. bioimpendancja - BIA), które umożliwia dokładną ocenę stanu odżywienia. Dzięki temu badaniu można sprawdzić, czy nadmierna masa ciała jest efektem zwiększonej masy mięśniowej, czy wynika ze zbyt dużej ilości tkanki tłuszczowej.

Ponadto, należy jeszcze raz podkreślić, że BMI służy do oceny stanu odżywienia osób dorosłych. W przypadku dzieci i młodzieży stosuje się inne wskaźniki, które zawsze powinno się odnosić do tzw. siatek centylowych. 

Vik

Źródło: 

Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej

 

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Warto rozciągać mięśnie

    Kiedy myślimy o ćwiczeniach, pierwsze skojarzenia to bieganie, podnoszenie ciężarów lub zajęcia fitness, które podkręcają tętno. Rozciąganie i joga często pozostają na marginesie tych rozmów — traktowane bywają jako dodatki do treningu, coś, co robi się „dla relaksu”. Tymczasem badania naukowe dowodzą, że systematyczne rozciąganie mięśni i praktyki opierające się na kontroli oddechu i uważności niosą realne, mierzalne korzyści nie tylko dla umysłu, ale i dla ciała.

  • Choroby reumatyczne nie są w Polsce priorytetowo traktowane

  • Samorząd lekarski za zakazem nocnej sprzedaży alkoholu

  • Bezpłatne narzędzie wspomaga w ocenie, czy dziecko rozwija się prawidłowo

  • Dieta a ryzyko demencji

  • AdobeStock

    Relacja dziewczynki z ojcem rzutuje na życie dorosłej kobiety

    Niekiedy ojciec hołubi córkę w sposób, który zaczyna ją ograniczać. Może wówczas dochodzić do tzw. uwikłania emocjonalnego. Potocznie mówimy o „córeczce tatusia”. Z drugiej strony możliwy jest rozwój tzw. syndromu tatusia (ang. daddy issues) wynikający z nieprzepracowanych relacji z ojcem – opowiada psycholożka Anna Mackiewicz-Garbiec z Centrum Terapii Dialog.

  • Eksperci: trzeba ograniczyć dostęp do alkoholu

  • Addio pomidory, witaj likopenie

Serwisy ogólnodostępne PAP