Dzieci najczęściej gubią się w wakacje

W okresie wakacyjnym, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu turystycznego, zaginięcia dzieci zdarzają się częściej niż innych porach roku. Taka sytuacja to zawsze traumatyczne przeżycie dla całej rodziny.

Rodzice małych dzieci muszą zdawać sobie sprawę, że na wakacje od uważności nie mogą sobie pozwolić.

„Jednym z największych zagrożeń dla dziecka, zwłaszcza małego, jest pozostawienie go bez opieki. Brak uwagi rodzica lub opiekuna może generować niebezpieczne i tragiczne w skutkach dla dziecka wydarzenia. Wiele z nich to nieszczęśliwe wypadki, ale też sytuacje, w których inne osoby wyrządzają dziecku krzywdę. Wakacyjne wyjazdy często sprzyjają sytuacjom, w których łatwiej jest »zapodziać« małego »zdobywcę świata«”. – czytamy na stronie policja.pl

W wakacje częściej bywamy w zatłoczonych miejscach: na plaży, festynie, deptaku. Dziecko pozostawione nawet na krótki czas bez opiekuna może ulec wypadkowi (wypadek komunikacyjny, utonięcie, utknięcie w niebezpiecznym dla niego miejscu takim jak studzienka, głęboki rów, itp.) lub stać się ofiarą przestępstwa. 

Zaginięcie dziecka poniżej 7 lat zgłaszane jest w Polsce co 2–3 dni, a dzieci w wieku 7–13 lat – prawie codziennie.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Co robić, by dziecko nam nie zaginęło

Chwila nieuwagi na zakupach, odwracasz się i… orientujesz się, że nigdzie nie ma twojego dziecka. Czasami po dwóch minutach dostrzegasz stojącego gdzieś kilkulatka, czasami udaje się go znaleźć po wezwaniach z megafonu. A czasami trzeba poprosić o pomoc policję.  W Polsce co roku ginie około 3 tysiące dzieci i młodzieży. Wiesz, co robić, gdy znika dziecko?

Łódzcy policjanci przypominają rodzicom, by od najmłodszych lat uczyli swoje dzieci zachowywania dystansu od osób nieznajomych. 

„Dziecko musi wiedzieć, że nie powinno rozmawiać z nieznajomymi oraz przyjmować prezentów i słodyczy. Dzieci powinny wiedzieć, że nie mogą odpowiadać na zaczepki ze strony nieznajomych i pod żadnym pozorem nie powinny z tymi osobami wsiadać do samochodu ani oddalać się w ustronne miejsca” – czytamy na stronie Wydziału Prewencji KWP w Łodzi.

Policjanci radzą, aby uczyć dzieci, jak się nazywają oraz aby znały imiona swoich rodziców i adres zamieszkania, gdyż w sytuacji kryzysowej pomoże to policji w szybkim dotarciu do opiekunów. Szczególnie ważne jest to na wakacjach, kiedy rodziny są z dala od miejsca zamieszkania. Byłoby świetnie, gdyby dziecko znało numer telefonu do swojego rodzica. Dobrze jest też uczulić je, aby w sytuacji zagrożenia krzyczało i wołało głośno o pomoc.

Łódzcy policjanci zwracają uwagę na jeszcze jedną ważną rzecz – aby nie straszyć dzieci umundurowanym policjantem.

„Nigdy nie przekazujemy takich komunikatów do dzieci! Dziecko w sytuacji zagrożenia, a w szczególności, kiedy się zgubi, powinno wiedzieć, że osobami, do których powinno podejść w pierwszej kolejności i powiedzieć, że potrzebuje pomocy, powinni być policjanci” – zalecają mundurowi.

Fot. PAP/P. Werewka

Ucieczka nastolatka: co rodzice powinni wiedzieć

Wbrew temu co najczęściej myślimy, to wiosna bardziej niż lato jest czasem ucieczek nastolatków z domów. Niezależnie, jakie mamy z nastoletnim dzieckiem relacje, każde jego zniknięcie trzeba traktować poważnie i rozpocząć poszukiwania natychmiast. To mit, że należy odczekać 24 godziny!

Zaginięcia nad morzem

Szczególnym miejscem są plaże – co roku w wakacje co najmniej kilka razy organizowane są akcje poszukiwawcze. 

„Idąc na plażę z kilkuletnim dzieckiem, warto zdawać sobie sprawę, że kiedy dzieci bawią się na plaży, wszystko wokół wygląda dla nich tak samo. Gdy odejdą trochę dalej, nie potrafią wrócić w to samo miejsce, a niekiedy zagubione potrafią pokonać nawet kilka kilometrów, idąc plażą” – mówią specjaliści.

Taka sytuacja miała miejsce już w czerwcu tego roku – przez ponad dwie godziny służby i plażowicze poszukiwali siedmioletniej dziewczynki, która zgubiła się na plaży w Stegnie (woj. pomorskie). Dziecko odnalazło się prawie 10 kilometrów dalej, w Mikoszewie.

Pomorska policja przygotowała specjalny materiał, w którym krok po kroku poinstruowała, co robić w sytuacji, kiedy zorientujemy się, że nasz kilkulatek rozpłynął się w powietrzu.

– Nie szukaj po cichu! Zamiast imienia, krzycz opis wyglądu: „Szukam chłopca, 3 lata, blond włosy, niebieska czapka”! 

– W dużych obiektach zgłoś zaginięcie obsłudze lub ratownikowi – mogą nadać komunikat

– Na plaży poproś ratowników o pomoc z wieży obserwacyjnej

Policjanci dorzucają jeszcze garść praktycznych wskazówek, które mogą pomóc zapobiec niebezpiecznym zaginięciom dzieci.

– Podróżując z małym dzieckiem, należy zwrócić uwagę, jak je ubieramy. Stosując w jego ubiorze jaskrawe kolory, np. czapki, chusty bądź koszulki, w sytuacji zaginięcia ułatwimy jego dostrzeżenie z dużej odległości i kolorystycznie wyróżnimy je z tłumu.

– Bardzo dobrym rozwiązaniem, które z pewnością ułatwi nam odnalezienie zaginionego dziecka, jest wyposażenie go w wodoodporną opaskę, której nie zgubi ono podczas podróży lub zabawy, a która będzie zawierała podstawowe informacje o dziecku oraz numer telefonu do rodziców.

– W zależności od rozwoju dziecka i jego zdolności, rodzice powinni zadecydować, czy dziecko wyposażyć w telefon, którego będzie potrafiło użyć w sytuacji zagrożenia. Dla małych dzieci możemy zastosować telefon w postaci prostego zegarka, który dziecko uruchomi np. jednym przyciskiem w sytuacji dla niego kryzysowej i połączy się z rodzicem. Tego typu urządzenia często wyposażone są dodatkowo w kamerę i lokalizator GPS, z których informacje rodzic może odbierać zdalnie. 

Co zrobić, jeśli zaginie dziecko

1. Natychmiast zgłoś jego zaginięcie na najbliższym posterunku policji. Pamiętaj:
Nie musisz czekać określonego czasu, zgłoś zaginięcie jak najszybciej.
Weź aktualne zdjęcie, przypomnij sobie, w co dokładnie ubrane było twoje dziecko.
Przekaż policji wszystkie informacje, nawet te, które mogą wydawać się mało istotne bądź wstydliwe, np. związane z trudną sytuacją w domu. Ma to duże znaczenie dla organizacji i skuteczności poszukiwań.
Gdy zgłaszane jest zaginięcie małego dziecka, policja wraz z innymi służbami powinna natychmiast rozpocząć aktywne poszukiwania.
Do obowiązków policjanta należy wydanie zaświadczenia o przyjęciu zgłoszenia o zaginięciu.

2. Zadzwoń do członków rodziny oraz rodziców kolegów i koleżanek twojego dziecka.
Jeśli zaginęło dziecko w wieku szkolnym, upewnij się na samym początku, czy nie poszło ono do mieszkającej niedaleko bliskiej osoby, np. cioci, przyjaciela.
Zapytaj, czy bliscy i znajomi mogą pomóc – być może coś wiedzą, może będą mogli pomóc w poszukiwaniach.

3. Zadzwoń pod numer 116 000 – telefon w sprawie zaginionego dziecka i nastolatka.
Numer 116 000 działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Przy telefonie pracują specjaliści Fundacji ITAKA, którzy poszukują zaginionych dzieci, w razie potrzeby włączają w poszukiwania media, inne organizacje pozarządowe, służby w kraju i na całym świecie.

4. Przeszukaj okolicę domu
Sprawdź strychy, piwnice, dachy, okolice ostatniego miejsca, gdzie dziecko było widziane, parki, lasy, miejsca, w których lubiło bywać, w których czuło się bezpiecznie. Upewnij się, czy nie trafiło do szpitala.
Aktywnie uczestnicz w poszukiwaniach. Zadania można rozdzielić między rodzinę, przyjaciół i wszystkich, którzy chcą i mogą pomóc.
Pamiętaj, że w przypadku zaginięcia dziecka liczy się każda minuta.

Zobacz także: www.childalert.pl

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Krążenie u dzieci wymaga uwagi od pierwszych lat

    O zdrowie układu sercowo-naczyniowego dzieci trzeba dbać już od początku ich życia. Pomoże im to zachować lepsze zdrowie w dorosłości. Maleje nie tylko ryzyko kłopotów z krążeniem, ale także wielu innych problemów. Kluczowe znaczenie ma mieć przy tym lista ośmiu parametrów – tzw. Life’s Essential 8.

  • AdobeStock

    Coraz częstsze pożary zmieniają klimat i szkodzą zdrowiu

    WHO zwraca uwagę na rosnącą częstotliwość i intensywność pożarów lasów, będącą bezpośrednim skutkiem ocieplenia klimatu. Uwalniane przez pożogę związki nie tylko dodatkowo przyczyniają się do zmian klimatycznych, ale też poważnie szkodzą zdrowiu nawet dla zamieszkałych na odległych terenach.

  • AdobeStock

    Foliany niezbędne nie tylko w czasie ciąży

    O suplementacji kwasu foliowego powinny pamiętać nie tylko kobiety planujące dziecko. Ta witamina z grupy B odgrywa szczególną rolę w zapobiegniu wadom wrodzonym płodów, ale nie tylko.

  • Shutterstock

    Czy zapalenie stawów może prowadzić do innych chorób?

    Materiał promocyjny

    Schorzenia układu mięśniowo-szkieletowego są częstą przyczyną silnego, długotrwałego bólu i wizyt w gabinetach lekarskich. Stawy są niezbędne do wykonywania codziennych czynności i aktywności fizycznej, a dolegliwości w ich obrębie znacząco wpływają na jakość życia i funkcjonowanie. Sprawdź, do jakich powikłań mogą prowadzić choroby zapalne stawów.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Rak płuc nie jest tylko wynikiem palenia

    Nowe badanie sugeruje, że na ryzyko raka płuc może wpływać również… żywność wysoko przetworzona. Dostarczanie organizmowi zbyt dużej ilości tłuszczów nasyconych, substancji chemicznych, soli i cukru oraz kalorii przypuszczalnie napędza stan zapalny – główny szlak rozwoju i progresji raka – i uszkadza mikrobiom, upośledzając funkcjonowanie układu odpornościowego.

  • Coraz częstsze pożary zmieniają klimat i szkodzą zdrowiu

  • Można utonąć nawet doskonale pływając

  • Piersi a sport

  • Uczymy się spowalniać cukrzycę typu 1

  • Adobe Stock

    Woreczki kofeinowe – nowa moda wśród młodych?

    Za oceanem po woreczki kofeinowe sięga coraz więcej nastolatków. To malutkie rozpuszczalne torebeczki przypominające nikotynowy snus, które można dyskretnie włożyć pod górną wargę. Influencerzy reklamują je jako produkt, który dostarcza energii. Działającą na ośrodkowy układ nerwowy kofeinę można jednak łatwo przedawkować, a nadużywanie jej, szczególnie w wieku rozwojowym, bywa szkodliwe. Zaburza rytm serca, sen, może powodować ból głowy, problemy żołądkowe.

  • Krążenie u dzieci wymaga uwagi od pierwszych lat

  • Foliany niezbędne nie tylko w czasie ciąży

Serwisy ogólnodostępne PAP