Depresja może się pojawić nawet u małego dziecka

Depresja to choroba nie tylko dorosłych. Kiedy rozwinie się u dziecka i jest lekceważona, wpłynie nie tylko na jego rozwój, ale i może spowodować problemy w życiu dorosłym. Jakie objawy powinny zaniepokoić rodziców i kiedy zwrócić się do specjalisty, mówi w rozmowie z nami Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistyczny Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi.

Fot. PAP/ Grzegorz Michałowski
Fot. PAP/ Grzegorz Michałowski

Ile lat miał pani najmłodszy pacjent?

Sześć.

Zatem to mit, że depresja nie dotyczy małych dzieci?

Jak najbardziej. Ta choroba może pojawić się już u kilkulatków. Co więcej, badania naukowe, dane statystyczne, a także moje własne doświadczenia kliniczne pozwalają mi ocenić, że ten problem: zaburzenia depresyjne u dzieci i młodzieży, jest coraz częstszy.

Jeżeli analizujemy objawy, to są jakieś różnice pomiędzy depresją u kilkulatka i nastolatka?

Diagnoza brzmi podobnie, ale objawy są zupełnie inne. U małych dzieci pojawiają się często skargi na dolegliwości somatyczne, pod którymi kryją się zaburzenia depresyjne. Związane jest to z tym, że dzieci mają mniejszą zdolność mówienia wprost o swoich uczuciach czy potrzebach.

Co może zatem niepokoić?

Najczęściej są to powtarzające się skargi na bóle brzucha, nudności, mogą się pojawić wymioty, duszności, skargi na uczucie kołatania serca. Mogą też pojawić się omdlenia, moczenie nocne i zaburzenia snu. Warto zaznaczyć, że te objawy nie mają związku z podłożem somatycznym.

A jeśli chodzi o nastolatków?

W ich przypadku depresja może się objawiać nieco inaczej i może być mylnie określana jako inne zaburzenia psychiczne, w tym zaburzenia zachowania. Epizod depresji zaczyna się inaczej niż u osób starszych, może się pojawić drażliwość, tendencja do zachowań agresywnych. Nastolatek zmagający się z depresją może zachowywać się ryzykownie, bo jak sobie tłumaczy „nie zależy mu na życiu”, może zacząć sięgać po używki, nie dbać o siebie, o swoją higienę. Może dochodzić też do samookaleczeń – bo ból, który wtedy czuje jest dla niego sposobem na redukcję napięcia i, jak mówią sami pacjenci, „daje chwilową ulgę”.

Brak wiary w siebie?

Tak. Niska samoocena to często wiodący objaw depresji u nastoletnich dzieci. Do tego dochodzi tendencja do obwiniania się i nadmiernego koncentrowanie na sobie. Przykład? Nawet niewielka uwaga ze strony innej osoby może spowodować albo wybuch płaczu i wycofanie się albo agresję.

Fot. Rosa

Czego NIE mówić osobie cierpiącej na depresję

Osobie cierpiącej z powodu depresji potrzebne jest wsparcie. Są jednak takie słowa, których lepiej takiej osobie nie mówić.

Dużo się mówi o zaburzeniach odżywiania u nastolatków. Czy bulimia, anoreksja mogą też wynikać z depresji?

Może tak się zdarzyć, bo np. dziecko, nie radząc sobie, podejmuje działania, które w konsekwencji prowadzą do rozwinięcia się innych zaburzeń psychicznych, jak np. zaburzenia odżywiania się. Depresja może też pojawić się w sytuacji, gdy dziecko ma problemy z odżywianiem i nie są one leczone.

A jeśli chodzi o przyczyny depresji? Czy to musi być traumatyczne przeżycie – przykładowo śmierć bliskiej osoby, rozwód rodziców?

Generalnie, w przypadku depresji, także u dzieci, mówimy o trzech grupach przyczyn. Pierwsza to przyczyny genetyczne, druga to psychogenne, czyli indywidualne predyspozycje do radzenia sobie ze stresem lub emocjami. Trzecia to czynniki środowiskowe, czyli różne sytuacje, które mogą negatywnie na dziecko wpływać. To może być właśnie separacja czy rozwód rodziców, ale też to, co się dzieje np. w przedszkolu czy szkole. 

Czy jeżeli mama cierpiała na depresję w ciąży czy po porodzie, to czy ryzyko depresji u dziecka jest wyższe?

Nie jest to taka prosta zależność. Jednak jeżeli w rodzinie występowały epizody depresyjne, to oczywiście ryzyko depresji u dziecka lub nastolatka wzrasta. Ale często jest to splot kilku czynników, czyli i predyspozycje genetyczne, i niekorzystne sytuacje środowiskowe.

Kiedy powinniśmy szukać pomocy specjalisty, co powinno zapalić "czerwoną lampkę"?

Podstawą jest kontakt z dzieckiem. Jeśli jesteśmy z nim blisko, to łatwiej zaobserwować, że coś jest nie tak. Tych sygnałów może być naprawdę dużo. Przykładowo nasze dziecko było bardzo aktywne w swojej grupie rówieśników, a teraz nie chce się z nimi spotykać, chowa się w domu, przestaje dążyć do kontaktu z innymi dziećmi. Kolejny, może dla wielu osób nieoczywisty sygnał - dziecko zaczyna nadużywać gier komputerowych, spędza dużo czasu przy komputerze. Takie zachowanie może być ucieczką od tego, z czym sobie nie radzi. W przypadku młodszych dzieci ostrzeżeniem mogą być też zbyt często wypowiadane słowa: „lepiej żeby mnie nie było”, „lepiej żebym zniknął” czy analizy „co by było, gdybym zginął w wypadku”, „umarł”.

Do czego może prowadzić nieleczona depresja?

I w przypadku małych dzieci, i nastolatków, taką najpoważniejszą konsekwencją jest oczywiście próba samobójcza. Jest też ryzyko, że jeśli dziecko nie otrzyma odpowiedniej pomocy, to epizody depresyjne będą nawracać, także w życiu dorosłym.

Jak w takim razie możemy pomóc? Największe obawy rodziców wiążą się chyba z leczeniem farmakologicznym?

Jeśli trafimy z dzieckiem do specjalisty jak najszybciej, w pierwszym etapie, to może się okazać, że nie ma konieczności stosowania farmakoterapii. Leczenie zaburzeń depresyjnych to oddziaływania kompleksowe, zwłaszcza u dzieci i młodzieży - różnego rodzaju formy terapii (rodzinna, indywidulana), zajęcia warsztatowe dla rodziców lub młodocianych pacjentów, psychoedukacja oraz w zależności od wskazań farmakoterapia. To, jaka terapia jest stosowana, zależy m.in. od wieku dziecka. Jeżeli przykładowo wiemy, że problemy dziecka to efekt zaburzonej relacji między rodzicami, to rodziców wysyłamy na terapię - dla par.

Na szczęście świadomość społeczna wzrasta. Część osób boi się stygmatyzacji, ale zdarzają się też przypadki rodziców, którzy zgłaszają się do nas ze zdrowymi dziećmi, bo coś ich zaniepokoiło. Wolą wizytę u specjalisty niż przeoczenie czegoś, co może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i życia  ich dziecka. 

Rozmawiała Patrycja Rojek-Socha 

Ekspert

Fot. PAP/ Grzegorz Michałowski

Aleksandra Lewandowska - Ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistyczny Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

  • Adobe Stock

    Dysleksja rozwojowa: jej objawy pojawiają się już w przedszkolu!

    U dziecka z trudnościami w czytaniu i pisaniu, które nie otrzyma odpowiedniego wsparcia, nieuchronnie pojawiają się niepowodzenia szkolne, które z czasem mogą doprowadzić do rozwoju wtórnych zaburzeń emocjonalnych. Lepiej więc nie lekceważyć pierwszych objawów dysleksji rozwojowej u dzieci. Dobrze też pamiętać, że dysleksja nie uniemożliwia uzyskiwania wielkich nawet osiągnięć. W gronie dyslektyków znajdziemy I. Newtona, J.Ch. Andersena i Agatę Christie.

  • Rys. PAP/j. Turczyk

    Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

    Ręka do góry - kto lubił, albo lubi chodzić do szkoły! Kto lubi spędzać całe godziny w ławkach, wkuwać nazwy rzek, daty bitew albo zapamiętywać, co ma płucotchawki, a co nibynóżki? Czy pojawi się las rąk, czy może niezręczna cisza? Można chyba postawić orzechy przeciwko kamykom, że przynajmniej wiele osób będzie trzymało ręce w dole. Tylko dlaczego?

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku