Jedna puszka coli nie tuczy?

To MIT! Jedna mała puszka typowej coli (330 ml) zawiera aż 35 gramów cukru.

Tymczasem najnowsze zalecenia żywieniowe Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) mówią o spożywaniu dziennie nie więcej niż 25 gramów tzw. "wolnych" cukrów  (ang. free sugars), nazywanych czasem "cukrami dodanymi". WHO definiuje "wolne cukry" jako cukry dodane do żywności i napojów przez producentów, kucharzy lub nas samych, a także cukry zawarte w miodzie, syropach, sokach owocowych i ich koncentratach.

Niezależnie od definicji, jedna puszka napoju wyczerpuje z nadmiarem dzienny limit cukru. A gdzie jest miejsce na dżemy, sernik mamy czy keczup do kiełbaski z grilla?

Co więcej, wypijając jedną mała puszkę coli codziennie, w ciągu roku spożywamy blisko 13 kilogramów (a dokładniej 12 775 gramów) cukru. Sporo, prawda? Czy nie lepiej i przyjemniej jest od czasu do czasu osłodzić sobie życie jedząc kawałek maminego sernika?

apio

Źródło: http://www.who.int/mediacentre/news/releases/2015/sugar-guideline/en/

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Warto rozciągać mięśnie

    Kiedy myślimy o ćwiczeniach, pierwsze skojarzenia to bieganie, podnoszenie ciężarów lub zajęcia fitness, które podkręcają tętno. Rozciąganie i joga często pozostają na marginesie tych rozmów — traktowane bywają jako dodatki do treningu, coś, co robi się „dla relaksu”. Tymczasem badania naukowe dowodzą, że systematyczne rozciąganie mięśni i praktyki opierające się na kontroli oddechu i uważności niosą realne, mierzalne korzyści nie tylko dla umysłu, ale i dla ciała.

  • Choroby reumatyczne nie są w Polsce priorytetowo traktowane

  • Samorząd lekarski za zakazem nocnej sprzedaży alkoholu

  • Bezpłatne narzędzie wspomaga w ocenie, czy dziecko rozwija się prawidłowo

  • Dieta a ryzyko demencji

  • AdobeStock

    Relacja dziewczynki z ojcem rzutuje na życie dorosłej kobiety

    Niekiedy ojciec hołubi córkę w sposób, który zaczyna ją ograniczać. Może wówczas dochodzić do tzw. uwikłania emocjonalnego. Potocznie mówimy o „córeczce tatusia”. Z drugiej strony możliwy jest rozwój tzw. syndromu tatusia (ang. daddy issues) wynikający z nieprzepracowanych relacji z ojcem – opowiada psycholożka Anna Mackiewicz-Garbiec z Centrum Terapii Dialog.

  • Eksperci: trzeba ograniczyć dostęp do alkoholu

  • Addio pomidory, witaj likopenie

Serwisy ogólnodostępne PAP