Uwaga, wścieklizna!
Wścieklizna w Polsce nie stwarza dużego zagrożenia epidemiologicznego, ale pojawiają się pojedyncze przypadki tej choroby u zwierząt. Ostatnio wykryto ją w Lubelskiem – u psa, lisa i sarny. Gdy dojdzie do pogryzienia, oślinienia rany lub zadrapania przez zwierzę, u którego podejrzewamy tę chorobę, trzeba jak najszybciej udać się do lekarza. Żadna inna choroba nie jest tak śmiertelna.
Wściekliznę wywołuje wirus RNA z rodziny Rhabdoviridae, który umiejscawia się głównie w ośrodkowym układzie nerwowym, ślinie i skórze. Nie istnieje żaden skuteczny lek przeciw wściekliźnie. Osoby wyjeżdżające do krajów endemicznego występowania choroby lub mające częsty kontakt ze zwierzętami ze względów zawodowych (weterynarze, leśnicy, pracownicy laboratoriów czy schronisk, myśliwi) powinny poddać się szczepieniu w ramach profilaktyki przedekspozycyjnej.
Obecnie wścieklizna – jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia – stanowi poważny problem zdrowia publicznego w ponad 150 krajach i terytoriach, głównie w Azji i Afryce.
„Szczepienie przedekspozycyjne dzieci i dorosłych obejmuje podanie trzech dawek według schematu: 0, 7, 28 dzień (wg WHO: 0, 7, 21 lub 28 dzień). Dawkę uzupełniającą podaje się 12 miesięcy później, zaś w celu zapewnienia ciągłości ochrony co 5 lat należy podać dawkę przypominającą. Trzy dawki przedekspozycyjne powinny być przyjęte przynajmniej 3 tygodnie przed planowanym wyjazdem” – wyjaśnia na łamach portalu Medycyna Podróży prof. dr hab. n. med. Krzysztof Korzeniewski, specjalista medycyny morskiej i tropikalnej, epidemiologii, dermatologii i wenerologii, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej w Gdyni.
Szczepmy zwierzęta!
Zagrożone wścieklizną są ssaki dzikie (jenoty, nietoperze, lisy, gryzonie), ale również domowe (psy, koty, bydło, owce, kozy, konie, świnie). Według WHO przyczyną 99 proc. przypadków wścieklizny u ludzi są pogryzienia lub zadrapania przez chore psy. Z tego powodu zwierzęta te należy raz w roku szczepić – podobnie jak koty wychodzące lub żyjące poza domem. W Polsce szczepienie przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe dla psów powyżej 3. miesiąca życia i zalecane na obszarach występowania wścieklizny w przypadków kotów, a także zwierząt gospodarskich, jeśli mogą mieć kontakt z dzikimi zwierzętami (np. lisami, kunami).
Co robić, gdy zwierzę pogryzie, podrapie?
Do zakażenia wirusem wścieklizny dochodzi najczęściej, gdy ślina chorego zwierzęcia dostanie się do krwi lub oka człowieka, np. w wyniku pokąsania lub zanieczyszczenia zadrapanej bądź w inny sposób zranionej skóry. Czasem wystarczy też wdychanie aerozolu z odchodami nietoperzy, np. w jaskiniach. Dlatego trzeba działać bezzwłocznie – unikać dotykania oczu, a ranę przemyć wodą z mydłem i jak najszybciej dotrzeć do lekarza.
W razie zainfekowania centralnego układu nerwowego i wystąpienia objawów klinicznych wścieklizna kończy się w 99,9 proc. przypadkach śmiercią.
Jedyną szansą, by przeżyć, jest poddanie się – i to natychmiast po kontakcie z chorym zwierzęciem – profilaktyce poekspozycyjnej. Ma ona powstrzymać wirusa przed dotarciem do centralnego układu nerwowego. W tym celu podaje się szczepionkę przeciwko wściekliźnie ludzkiej oraz immunoglobuliny przeciwko wściekliźnie (RIG).
„Szczepienie poekspozycyjne u osoby uodpornionej (szczepionej w ciągu ostatnich 5 lat) obejmuje podanie dwóch dawek: w dniu pokąsania oraz trzy dni później. U osoby nieuodpornionej (szczepienie w okresie dłuższym niż 5 lat, szczepienie niekompletne lub brak szczepienia) należy podać 5 dawek szczepionki według schematu: 0 (dzień pokąsania), 3, 7, 14 i 28 dzień. Przed pierwszą dawką szczepionki u osoby nieuodpornionej należy podać immunoglobulinę RIG (HRIG 20 IU/kg mc lub ERIG 40 IU/kg mc)” – zaznacza prof. Krzysztof Korzeniewski.
Rocznie na świecie na wściekliznę umiera blisko 60 tys. osób, głównie w Azji i Afryce. Najczęściej ofiarami tej choroby są dzieci między 5. a 14. rokiem życia.