Fizjoterapia w opiece długoterminowej

Pacjent w opiece długoterminowej wymaga indywidualnego podejścia. Proponujemy mu różne aktywności, które często wykorzystują nasze lub jego doświadczenie sportowe. Budujemy prawdziwą relację, choć dzieli nas jedno,dwa pokolenia – przyznaje Jakub Kaługa, fizjoterapeuta pracujący w Stołecznym Centrum Opiekuńczo-Leczniczym.

zinkevych/Adobe Stock
zinkevych/Adobe Stock

Jakie są największe wyzwania w fizjoterapii osób w opiece długoterminowej

Chyba to, że pacjenci są w bardzo różnym stanie – nie tylko fizycznym. Jeden pacjent jest na przykład pełen życia, dobrze się czuje, a inny jest przygnębiony. Nie jest zainteresowany rehabilitacją. Nie widzi w niej sensu. Czasem nie jesteśmy w stanie go namówić, by poćwiczył.

Na czym polega rehabilitacja w ośrodku?

Oczywiście zależy od wieku pacjenta, jego zdolności poznawczych i fizycznych, ale też ogólnego stanu zdrowia. Siłą rzeczy musimy podchodzić do każdego pacjenta bardzo indywidualnie. Są pacjenci, którzy mają doświadczenie sportowe i to bardzo pomaga. Pacjent chętniej zrobi ćwiczenia, które kiedyś znał i wykonywał. Jeśli był hokeistą, można dać mu kij. Pozwolić, by jego ciało przypomniało sobie dawną aktywność. Łatwiej w takim wypadku dostosować odpowiedni sprzęt, przybory, ćwiczenia. Z kolei, jeśli nie uprawiał żadnego sportu, jest wycofany, możemy spróbować zaskoczyć go jakąś formą aktywności. Zazwyczaj to działa. Musimy być kreatywni i otwarci.

Terapeuci wykorzystają również własne doświadczenia sportowe, dzięki czemu każda fizjoterapia jest wyjątkowa, nie tylko ze względu na więź, która tworzy się z pacjentem, ale też odpowiednio dobierane zestawy ćwiczeń. To wszystko ma na celu usprawnianie i zachęcenie do samodzielnej aktywności. 

Fizjoterapia to zestaw obowiązkowy w placówce?

Tak. Każdy pacjent ma ustalone godziny, w których ma zajęcia. Każdy fizjoterapeuta pracuje od 8.00 do 15.30 na podstawie własnego grafiku, z wyłączeniem śniadania i obiadu, bo pacjent musi spokojnie zjeść, a po posiłku odpocząć. Są pacjenci, którzy nie są w stanie pojawiać się w sali. Wtedy prowadzimy ćwiczenia indywidualnie. Przychodzimy do pokoju i usprawniamy. Bardziej sprawni pacjenci mają zajęcia grupowe o konkretnej porze. 

Marta Kadej

Senior Café – filiżanka kawy zmieniająca opiekę długoterminową

Senior Café jest impulsem do zmiany opieki długoterminowej. To oddolna inicjatywa, która ma wypracować ogólnopolskie standardy, zaangażować resorty i NFZ. Czasu jest niewiele, bo stoimy przed demograficznym wyzwaniem – społeczeństwo się starzeje, a system wciąż niedomaga. Rozwiązania są gotowe, leżą na kawowym stole. Kto przyjął już zaproszenie?

Jakie partie mięśni najczęściej nie domagają?

Jeżeli mówimy o pacjentach, którzy dużo leżą, na przykład po udarze, to trzeba pracować mocno z mięśniami tułowia. Czasami takie osoby nie mają manualnej sprawności. Inni znowu mają problem z chodzeniem, mieli uraz, doznali np. złamania szyjki kości udowej, a potem nie mieli odpowiedniej reedukacji chodu lub rekonwalescencji. Najczęściej zajmujemy się mięśniami tułowia lub pośladków.

Czy w pracy z osobami starszymi trudniej dostrzec efekty swojej pracy?

Dość rzadko, bo procesy degradacyjne postępują. Bardziej chodzi o to, by zachować sprawność pacjenta. Choć w ostrych stanach, czasami z dnia na dzień, można zauważyć efekty. Musimy w tej pracy zaakceptować, że niezależnie od wysiłku, który wkładamy, pacjent może nagle zachorować, czuć się osłabiony. Może okazać się, że po rekonwalescencji trzeba wszystko zaczynać od nowa. Wracamy do punktu wyjścia. To bardzo długi proces, by tę sprawność przywrócić. Są też przypadki, gdy widzimy dynamiczną zmianę, ale częściej to długofalowa praca i ten postęp w ciele trudno zauważyć na co dzień. 

Wyobrażam sobie, że przebywanie kilka godzin dziennie z osobami starszymi pozwala dostrzegać rzeczy, których młody człowiek czasem nie ma szans zauważyć?

To bardzo cenię sobie w tej pracy. Od każdego pacjenta można się czegoś nauczyć, bo każdy z nich ma przemyślenia, mądrość życiową i ogromne doświadczenie, często takie, którego nie będziemy mieć szansy zdobyć. Kiedyś rehabilitowałem pacjenta, który pływał łodzią podwodną, inny podróżował do krajów, w których nie byłem. To niezwykle interesujące. Z drugiej strony pacjenci są ciekawi mojego świata. Seniorzy traktują młodych fizjoterapeutów trochę jak dzieci lub wnuki. Stają się bardziej otwarci i chętni do aktywności. Gdy przychodzimy, uśmiechają się. Jesteśmy z nimi codziennie, a rodzina nie zawsze tak często ich odwiedza. Zastępujemy trochę taką relację. Poza tym starsi pacjenci lubią rutynę i doceniają, jeśli widzą każdego dnia tę samą twarz. Są bardziej ufni i bardziej się starają.

Ekspert

Archiwum prywatne

Jakub Kaługa - Absolwent Warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego. Doświadczenie fizjoterapeutyczne zdobywał w klinikach ortopedycznych oraz podczas wielu konferencji i kursów terapii manualnej. Pracę z pacjentami geriatrycznymi rozpoczął już podczas studiów. W latach 2022-2024 prezes organizacji studenckiej "Juvenis" AWF . Pasjonat sportów, również niszowych dyscyplin. Doświadczenie związane ze sportem wykorzystuje w pracy terapeutycznej.

ZOBACZ TEKSTY EKSPERTA

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Fitness w wodzie

    Basen nie musi służyć wyłącznie do pływania. Coraz więcej klubów fitness i ośrodków rehabilitacyjnych oferuje różne rodzaje zajęć ruchowych w wodzie: od klasycznego aquaerobiku, przez intensywne formy interwałowe, aż po taneczne aqua zumba czy relaksacyjne Ai Chi. Woda odciąża stawy i amortyzuje ruch, a zarazem stawia mięśniom równomierny opór, dzięki czemu ćwiczenia są bezpieczne i skuteczne. 

  • Bóle łokci i nadgarstków to choroby cywilizacyjne

    Ścięgna i stawy łokcia oraz nadgarstka pracują niemal bez przerwy. Dzięki nim możemy pisać, podnosić zakupy, przewracać strony książki czy grać w tenisa. To jedne z najbardziej obciążonych struktur w naszym ciele. Nic więc dziwnego, że to właśnie w tych miejscach tak często pojawiają się dolegliwości bólowe. Lekarze coraz częściej podkreślają, że są to choroby cywilizacyjne – wynik przeciążeń, powtarzających się ruchów i życia w rytmie, który rzadko daje naszym rękom odpocząć.

  • AdobeStock/mirame111

    Trening siłowy bezpieczny dla chorych na raka piersi

    Obrzęk limfatyczny kończyny górnej jest jednym z najczęstszych powikłań leczenia raka piersi. W JAMA Network Open opublikowano wyniki badania oceniającego wpływ ćwiczeń siłowych na jego nasilenie.

  • AdobeStock

    Czy Billy Joel ma zespół Hakima?

    Wiosną tego roku piosenkarz Billy Joel odwołał zaplanowane koncerty w związku z pogorszeniem stanu zdrowia. U 76-letniego muzyka zdiagnozowano rzekomo wodogłowie normotensyjne, zwane też zespołem Hakima. O tym, co to za choroba i jakie utrudnienia powoduje w codziennym życiu, zapytaliśmy neurochirurga prof. Dariusza Jaskólskiego.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Krzesło i biurko dla dziecka – o czym warto pamiętać

    Plecy wyprostowane, ręce i nogi pod kątem prostym, podparte. To idealna postawa przy biurku. Rzadko jednak dzieci siedzą właśnie w ten sposób. Nie warto powtarzać do znudzenia: nie garb się, ale zadbać o kilka istotnych spraw, również w szkole – wyjaśnia Karolina Świątek, fizjoterapeutka ze Szpitala Lux Med w Krakowie.

  • Europejska sieć przeciw nowotworom

  • Badanie: niektóre komórki odpornościowe mogą sprzyjać nowotworowi

  • Skóra może dawać nam sygnały o poważnej chorobie narządowej

  • Fitness w wodzie

  • Adobe

    Olszówka - toksyczna ruletka

    W 1944 roku niemiecki mykolog Julius Schäffer zmarł po spożyciu kilku ugotowanych krowiaków podwiniętych (Paxillus involutus), znanych w Polsce jako olszówki. Chciał udowodnić, że są jadalne, choć w środowisku naukowym trwała już dyskusja nad ich bezpieczeństwem. Jego śmierć była jednym z pierwszych dobrze udokumentowanych przypadków ciężkiego zatrucia olszówką i przyczyniła się do dalszych badań nad tym gatunkiem.

  • Szkoła to także duża dawka stresu

  • Woda w uchu potrafi uprzykrzyć wakacje

Serwisy ogólnodostępne PAP