Krzesło i biurko dla dziecka – o czym warto pamiętać

Plecy wyprostowane, ręce i nogi pod kątem prostym, podparte. To idealna postawa przy biurku. Rzadko jednak dzieci siedzą właśnie w ten sposób. Nie warto powtarzać do znudzenia: nie garb się, ale zadbać o kilka istotnych spraw, również w szkole – wyjaśnia Karolina Świątek, fizjoterapeutka ze Szpitala Lux Med w Krakowie.

Adobe Stock
Adobe Stock

Wiele dzieci w dzisiejszych czasach prowadzi siedzący tryb życia. Siedzą w szkole, potem w domu nad lekcjami, przed komputerem. W jaki sposób odbija się to na postawie ciała?

Obserwuję bardzo często mocno zgięciową sylwetkę. Szyja dzieci jest teraz bardzo w protrakcji, czyli wysunięta do przodu, a odcinek piersiowy mocno zarysowany. W ogóle krzywizny kręgosłupa są w jakiś sposób odwrócone albo plecy robią się zbyt płaskie. Brakuje dzieciom zwykłego, ogólnego, spontanicznego ruchu. Spacerów, rolek, roweru.

Najgorzej, szczerze mówiąc, jest u nastolatków, u których dochodzi do szybkiego wzrostu kostnego, szczególnie u chłopców. Rosną głównie w siódmej, ósmej klasie, a krzesła w szkołach dostosowane są do mniejszych dzieci. Mają problem z jakimkolwiek ułożeniem się na krześle.

Pamiętam nogi wystające spod ławki i ciało, które ześlizgiwało się z krzesła. Jak w taki razie prawidłowo siedzieć?

Powinniśmy siedzieć na kościach pośladka, czyli na guzach kulszowych. Dzięki temu osiągamy neutralne ustawienie miednicy. Jeśli ustawimy miednicę prawidłowo, to już wtedy reszta kręgosłupa, odcinek lędźwiowy, piersiowy, szyja lepiej się ustawia. Dosuwamy się więc do końca krzesła, by podeprzeć całe ciało. Gdy siedzimy na środku krzesła, zwijamy się często w literę „C” albo przesadnie prostujemy, gdy siedzimy na jego brzegu. Bóle głowy czy między łopatkami mogą być związane z przeprostowaną pozycją. Chodzi o to, by w pozycji statecznej mięśnie równoważyły się, żeby jak najwięcej pracowały mięśnie odpowiedzialne za stabilizację, czyli toniczne (posturalne np. grzbietu ), a nie fazowe, które odpowiadają za szybki ruch, aktywność. 

zdj. AdobeStock/DimaBerlin

Gdy dużo siedzisz, lepsze częste przerwy niż regularne ćwiczenia

Naukowcy odkryli, że negatywne skutki długotrwałego siedzenia mogą być tak silne, że dojrzałe osoby, które przez większą część dnia siedzą, ale regularnie ćwiczą, mogą być i tak w grupie ryzyka różnych schorzeń, w tym - demencji. Lepiej robić sobie częste przerwy na ćwiczenia czy krótki intensywny spacer.

W nogach i rękach zachowujemy kąty proste?  

Raczej kąty proste. Warto znaleźć podparcie. Dobrym rozwiązaniem jest podnóżek pod stopy. Stopy mogą być lekko podniesione. To nie jest tak, że mięśnie nie pracują podczas siedzenia, bo robią to nawet w takiej pozycji – przeciwko sile grawitacji, ale potrzebujemy od czasu do czasu zmian w pozycji siedzącej, bo ciężko jest zachować prawidłową pozycję, gdy siedzimy kilkadziesiąt minut. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest regulowane biurko, które pozwala przyjąć również pozycję stojącą. 

Dzieci siedzą w ławkach po 45 minut. Nie mogą często w ogóle wstawać, przeciągać się i kręcić na krześle. To trochę wbrew ich naturze i potrzebie…

Tak. Co więcej, również na przerwach siedzą w klasach albo pod ścianą na korytarzach. Czasami słyszę, że dzieci nie mają możliwości wybiegać się na przerwie, a to jest rzeczywiście najbardziej naturalna potrzeba dziecka, szczególnie młodszego. A co dzieciaki robią? Idą pod klasę i włączają sobie telefon i siedzą zgięci z pochyloną głową. Rzadko wychodzi się z nimi na zewnątrz na przerwie. W krajach skandynawskich dzieci biegają po dworze niezależnie od pogody i temperatury na zewnątrz.

Podczas przerw dzieci powinny chociaż sobie pochodzić. Jak zrobią po 10 przysiadów i pajacyków, czyli takie ogólnorozwojowe ćwiczenia, to też będzie dobrze. To poprawi krążenie i choć na chwilę zrestartuje układ nerwowy. 

Oczywiście rozumiem, że szkoła, nauczyciele muszą dbać o bezpieczeństwo dzieci i zabraniają biegania po korytarzach, ale tę potrzebę ruchu trzeba zaspokoić w inny sposób. W niektórych krajach dzieci mają biurka, przy których mogą pracować na stojąco albo siedzą często na dywanie.

Wracając jeszcze do biurek i krzesełek. Na co zwrócić uwagę, meblując pokój dziecka?

Dziecko powinno móc oprzeć łokcie na stole. Wsunąć się swobodnie krzesłem pod stół. Nic nie powinno go ograniczać. Zbyt niskie biurko zmusza do pochylenia, a zbyt wysokie krzesło sprawi, że stopy będą zwisały, a powinny dostawać do podłogi, być na niej oparte. Można pomyśleć o regulowanym biurku, które będzie rosło z dzieckiem. Czasami w czasie wakacji dziecko potrafi naprawdę sporo urosnąć. 

Fot.P.Werewka/PAP

Czy mamy dobrze wychowane fizycznie dzieci?

Dzieci coraz częściej wykonują zadania szkolne na komputerach? Jak zadbać o nadgarstek?

Najlepsza myszka, dostosowana do naszej fizjologicznej budowy, to myszka pionowa. Wygląda trochę jak joystick. To również dotyczy dorosłych, bo oni często już mają problemy z barkiem z powodu złego ułożenia nadgarstka przy pracy myszką. Jeśli operujemy joystickiem, inaczej rozkładamy napięcie w kończynie górnej. 

Kto nie słyszał w dzieciństwie od rodziców: nie garb się?

Warto o tym przypominać, ale może mniej nakazowo. Nawet dorosłym, bo oni często przyjmują nieprawidłowe pozycje ciała. Nie mówmy może co chwilę: nie garb się. Lepiej może powiedzieć: podeprzyj, oprzyj się. Można nawet podejść i lekko dotknąć, skorygować. Mamy pamięć mięśniową i automatycznie się prostujemy. Chodzi o ten nawyk poprawiania ciała od czasu do czasu i oczywiście wsunięcie miednicy do końca krzesła. Wtedy najmniej obciążamy ciało.

Ekspertka

Archiwum prywatne

Karolina Świątek - Magister fizjoterapii, absolwentka AWF w Krakowie. Od 12 lat swojej praktyki zajmuje się pacjentami ortopedycznymi z przewlekłym i ostrym bólem.

ZOBACZ TEKSTY EKSPERTKI

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Szkoła to także duża dawka stresu

    Zaczyna się wrzesień, a to oznacza początek roku szkolnego. Spędzony w szkole czas to nie tylko zdobywanie wiedzy, zawiązywanie i rozwijanie przyjaźni, ale także duża dawka stresu – często nadmiernego. Jego przyczyn jest sporo, ale wielu z nich można próbować zaradzić.

  • Adobe Stock

    Jak wesprzeć dziecko w pierwszych dniach szkoły

    Pierwszy dzwonek to wielkie emocje. Jak wspierać dziecko w tej podróży w nieznane i o jakiej prostej zasadzie przede wszystkim należy pamiętać – opowiada Magdalena Tereszkiewicz-Mosek, psycholożka z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupa Lux Med.

  • Adobe Stock

    Złoty standard w karmieniu piersią

    W karmieniu piersią zalecany jest złoty standard. Czym jest, w jaki sposób wprowadzać pierwsze pokarmy niemowlęciu, jak kosztowna energetycznie jest laktacja oraz jak zmieniła się filozofia karmienia opowiada dr hab. n. med. Agnieszka Bzikowska-Jura, dietetyczka i psychodietetyczka z Pracowni Badań nad Mlekiem Kobiecym i Laktacją, Zakładu Biologii Medycznej, Wydziału Nauk o Zdrowiu na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

  • Dzieci najczęściej gubią się w wakacje

    W okresie wakacyjnym, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu turystycznego, zaginięcia dzieci zdarzają się częściej niż innych porach roku. Taka sytuacja to zawsze traumatyczne przeżycie dla całej rodziny.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Szkoła to także duża dawka stresu

    Zaczyna się wrzesień, a to oznacza początek roku szkolnego. Spędzony w szkole czas to nie tylko zdobywanie wiedzy, zawiązywanie i rozwijanie przyjaźni, ale także duża dawka stresu – często nadmiernego. Jego przyczyn jest sporo, ale wielu z nich można próbować zaradzić.

  • Woda w uchu potrafi uprzykrzyć wakacje

  • Europejska sieć przeciw nowotworom

  • Skóra może dawać nam sygnały o poważnej chorobie narządowej

  • Fitness w wodzie

  • Adobe

    Olszówka - toksyczna ruletka

    W 1944 roku niemiecki mykolog Julius Schäffer zmarł po spożyciu kilku ugotowanych krowiaków podwiniętych (Paxillus involutus), znanych w Polsce jako olszówki. Chciał udowodnić, że są jadalne, choć w środowisku naukowym trwała już dyskusja nad ich bezpieczeństwem. Jego śmierć była jednym z pierwszych dobrze udokumentowanych przypadków ciężkiego zatrucia olszówką i przyczyniła się do dalszych badań nad tym gatunkiem.

  • Badanie: niektóre komórki odpornościowe mogą sprzyjać nowotworowi

  • Bóle łokci i nadgarstków to choroby cywilizacyjne

Serwisy ogólnodostępne PAP