Polki zaniedbują badania piersi

Zachorowalność na raka piersi w Polsce rośnie. Do tego chorują coraz młodsze kobiety. Wielu przedwczesnych śmierci z tego powodu można by jednak uniknąć.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Fakty są nieubłagane. Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym występującym u kobiet (23 proc. wszystkich zachorowań na raka). Rocznie zapada na niego aż 17 tys. kobiet w Polsce (to dwa razy więcej niż 30 lat temu). W efekcie, co roku umiera ponad 5 tysięcy Polek. Niestety, zdaniem ekspertów, liczba zachorowań na raka piersi w Polsce będzie nadal rosnąć i chorować nań będą coraz młodsze kobiety.

Wydłużająca się lista czynników ryzyka

- Do wzrostu zachorowań przyczynia się wiele czynników, w tym m.in.: starzenie się społeczeństwa, wzrost zanieczyszczenia środowiska, rosnące spożycie wysoko przetworzonej żywności, zbyt wysokie spożycie tłuszczów zwierzęcych, cukru i alkoholu oraz związany z tym wzrost występowania otyłości – tłumaczyła dr Anna Świeboda-Sadlej, onkolog ze szpitala Magodent, podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Warszawie w związku z tzw. „różowym październikiem” (miesiącem profilaktyki raka piersi obchodzonym na całym świecie).

Powodów wzrostu zachorowalności jest jednak znacznie więcej.

- Nowotwory piersi są zależne od hormonów. Niestety, dziewczyny dojrzewają coraz wcześniej, coraz wcześniej zaczynają też współżycie seksualne i stosowanie antykoncepcji hormonalnej. Do tego coraz później zachodzą w ciążę i rodzą dzieci. Z kolei dojrzałe kobiety coraz później przechodzą menopauzę. Zatem okres narażenia na działanie wielu hormonów się wydłuża – wyjaśnia dr Jakub Rzepka, ginekolog ze Szpitala Bielańskiego w Warszawie.

Dlatego, eksperci podkreślają, że ryzyko zachorowania pojawia się już u kobiet w wieku 20 lat i to niezależnie od tego czy w ich rodzinie występowały już przypadki raka piersi czy też nie.

- Do czynników ryzyka rozwoju raka piersi należą również stres, negatywny nastrój i negatywne emocje, zwłaszcza oddziałujące na nas przez dłuższy czas. Dlatego musimy dbać również o swoje zdrowie psychiczne, aby choroba nie zaskoczyła nas pomimo tego, że prowadzimy zdrowy tryb życia – dodaje Adrianna Sobol, psychoonkolog, z dużym doświadczeniem w pracy z pacjentkami onkologicznymi.

Oczywiście, poza środowiskowymi czynnikami ryzyka oraz tymi związanymi ze stylem życia, duże znaczenie mają też predyspozycje genetyczne.

Czynnikiem, który znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na raka sutka, jest obecność u danej osoby mutacji genu BRCA1 lub genu BRCA2. Szacuje się, że 4-8 proc. raków piersi może być wynikiem dziedzicznych mutacji. Pozostałe przypadki są następstwem sporadycznych mutacji w komórkach somatycznych.

Infografika PAP / Serwis Zdrowie

Rak to nie wyrok

Z rakiem piersi wiąże się wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia przerzutów na inne organy. Jest więc on bardzo groźny i trudny do leczenia. Dlatego eksperci podkreślają, że kluczową sprawą jest wykrycie choroby w jak najwcześniejszym stadium rozwoju.

- Jest to choroba wyleczalna, ale pod warunkiem wczesnego wykrycia. Szansę na wyleczenie mają nawet kobiety, u których guzy nowotworowe osiągnęły rozmiar kilku centymetrów. Dlatego, każda kobieta począwszy od 20 roku życia powinna zacząć samodzielnie, co miesiąc, badać swoje piersi. Następnie, stosownie do zaleceń lekarza i wieku, kobiety powinny też zacząć regularnie badać piersi innymi metodami, takimi jak USG i mammografia - apeluje dr Anna Świeboda-Sadlej.

Według niej warto badać się u doświadczonych lekarzy i na dobrym, certyfikowanym sprzęcie, zwłaszcza, że tak naprawdę żadna metoda badania nie daje 100-procentowej skuteczności. Dlatego, według ekspertów, szanse na wczesne wykrycie zmian nowotworowych znacząco zwiększa stosowanie jednocześnie 2 lub nawet 3 metod badania piersi.

Badania USG piersi można wykonywać już od 20 roku życia, podczas gdy mammografię specjaliści zalecają robić dopiero po 40 roku życia.

Tyle teorii i zaleceń. A jak jest z badaniem piersi w praktyce?

Niestety, z badań ankietowych przeprowadzonych przez zespół socjologów z Uniwersytetu Warszawskiego, których wyniki zostały zaprezentowane podczas konferencji, wynika, że Polki poważnie zaniedbują badania kontrolne piersi.

Aż 43 proc. kobiet w wieku 30-49 lat przyznało w tej ankiecie, że nigdy nie przeprowadziło badania profilaktycznego (USG lub mammografii), pod kątem wykrycia raka piersi.

Z dostępnym dla każdego i w każdej chwili samobadaniem piersi wcale nie jest dużo lepiej.

Nie każdy guzek to rak

- Okazuje się, że Polki niechętnie badają się same (tzw. badanie palpacyjne). Tylko 16 proc. ankietowanych kobiet przyznało, że umie się samodzielnie badać i robi to regularnie co miesiąc – mówi dr Justyna Pokojska, z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, współautorka badania i związanego z nim raportu pt. „Rak piersi nie ma metryki”.

Ponad 23 proc. kobiet przyznało w tym badaniu, że nie potrafi się samodzielnie badać. Kolejne 10 proc. przyznało, że nie bada się, bo jest to dla nich zbyt stresujące.

Warto również dodać, że z ogólnopolskiego programu bezpłatnych badań przesiewowych (mammografii) dla kobiet po 50 roku życia korzysta znacznie mniej pań niż oczekiwano (zaledwie 44 proc. uprawnionych).

Eksperci zachęcają zatem wszystkie kobiety, aby pokonały niechęć i strach wobec badania piersi, bo nie każdy wykryty guzek oznacza raka piersi. Może to być np. niezłośliwa torbiel lub włókniak.

- Wiele kobiet unika samodzielnego badania palpacyjnego, bo postrzegają je jako trudne i do tego budzi ono ich lęk. Zamiast jednak podchodzić do niego jak do czegoś strasznego, lepiej spojrzeć na nie pozytywnie, jako szansę na uzyskanie komfortu psychicznego, że wszystko ze zdrowiem jest w porządku. Dlatego powtarzam moim pacjentkom, że aby mogły realizować swoje marzenia i żyć pełnią życia muszą najpierw być zdrowe, a do tego konieczne jest regularne badanie piersi. Wystarczy do tego 10 minut miesięcznie – zachęca Adrianna Sobol.

Mamy wciąż dużo do zrobienia

Obecnie w Polsce tylko 70 proc. kobiet chorych na raka piersi "wygrywa" z chorobą i przeżywa co najmniej 5 lat od wykrycia nowotworu. Tymczasem, dzięki większej świadomości społecznej i powszechnym badaniom piersi, w wielu krajach zachodnich 5-letnia przeżywalność pacjentek z rakiem piersi sięga nawet 80-90 proc.

Tylko profilaktyka i wczesne wykrywanie zmian nowotworowych mogą zmienić tę sytuację.

- Ryzyko zachorowania mogą zmniejszyć m.in. prawidłowa masa ciała, dieta niskotłuszczowa, z ograniczeniem węglowodanów prostych i alkoholu, lecz przede wszystkim regularne badania piersi – podsumowuje dr Anna Świeboda-Sadlej.

Według ekspertów, w samodzielnym badaniu piersi można wykryć guza już od 1 cm wielkości, a dzięki nowoczesnym technologiom takim jak np. termografia kontaktowa nawet guzka o rozmiarach 3 mm.

Kobiety po przejściach

Do regularnego badania piersi zachęcają szczególnie gorąco kobiety, które same już zachorowały na ten nowotwór i go pokonały.

- W mojej rodzinie nikt nie chorował na nowotwory piersi. Badałam się nieregularnie. Zachorowałam kiedy miałam 43 lata. O tym, że coś jest nie tak dowiedziałam się, gdy znalazłam kroplę krwi na biustonoszu. Okazało się, że mój nowotwór miał już wtedy 2 cm wielkości – mówiła podczas konferencji Anna Kupiecka, prezes fundacji OnkoCafe.

Zachęca ona również mężczyzn (mężów, partnerów) do dopingowania kobiet w sprawie badań.

- Kobiety potrafią umawiać się z wielotygodniowym wyprzedzeniem do kosmetyczki czy fryzjera, a zapominają o badaniu piersi raz w miesiącu. Powinno to stać się dla nich nawykiem, takim jak mycie zębów. Jeśli ktoś ma słabą pamięć to obecnie może wesprzeć się np. jedną z powszechnie dostępnych aplikacji na smartfony, która będzie o tym przypominać – dodaje Anna Teodorowicz, wolontariuszka z fundacji OnkoCafe, która zachorowała na raka piersi w ciąży i wykryła go w ramach samobadania.

Wiktor Szczepaniak (www.zdrowie.pap.pl)

Źródła:

Raport „Rak piersi nie ma metryki”, opracowany przez socjologów z ośrodka badawczego DELab UW.

Informacje ze strony internetowej ZwrotnikRaka.pl.

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy