Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku

Osoby pozytywnie nastawione do starości na ogół cieszą się wyższą sprawnością intelektualną i lepszym zdrowiem w późnych latach życia – sugerują badania sondażowe przeprowadzone wśród amerykańskich seniorów. Naukowcy stwierdzili, że znaczące mogą być nie tylko własne przekonania, ale też męża lub żony.

Adobe Stock
Adobe Stock

Starzejąc się, ludzie mają pewne oczekiwania względem swojej przyszłości – spodziewają się coraz większej liczby zmarszczek czy siwych włosów, ale też gorszej pamięci, wolniejszego refleksu, słabszego zdrowia. Jednak każdy starzeje się trochę inaczej. Okazuje się, że na jakość jesieni życia niebagatelny wpływ mają utrzymywane przez lata przekonania na jej temat. Badania sugerują, że działają one trochę jak samospełniająca się przepowiednia.

Wiara w dobrą starość wiąże się ze sprawniejszym intelektem

Naukowcy z Pennsylvania State University sprawdzili niedawno, czy przekonania na temat starości mają związek z subiektywnie postrzeganym stanem zdolności poznawczych w późnym wieku. Badaczy skłoniła do tego obserwacja, że ludzie często mówią o starości, posługując się stereotypowymi, zazwyczaj negatywnymi pojęciami. 

W ramach badania przeprowadzono ankietę wśród prawie 600 żyjących samodzielnie Amerykanów i Amerykanek w wieku od 65 lat. Ankieta zawierała pytania o różne przekonania związane z podeszłym wiekiem, a także o zdrowie psychiczne i możliwości intelektualne. Respondenci m.in. porównywali swoją zdolność do wykonywania różnych zadań obecnie i 10 lat wcześniej. 

Osoby, które deklarowały bardziej pozytywne oczekiwania związane ze starzeniem się, częściej oceniały swoje funkcje poznawcze jako lepsze i zgłaszały mniejszy postrzegany spadek w tym obszarze. Z kolei bardziej negatywne oczekiwania wobec starzenia się były powiązane z niższą oceną obecnej sprawności intelektualnej i deklarowanym wyraźniejszym jej pogorszeniem. 

Nie było przy tym wyraźnej różnicy między wpływem oczekiwań w kwestii zdrowia fizycznego, psychicznego lub poznawczego – osoby z bardziej pozytywnymi oczekiwaniami dotyczącymi starzenia się w dowolnej z wymienionych trzech sfer częściej oceniały swoje subiektywne zdolności poznawcze wyżej, a te z raczej negatywnymi oczekiwaniami – niżej. Tymczasem przekonania można zmieniać. 
„Oczekiwania dotyczące starzenia się są plastyczne, a wpływają one na postrzeganie funkcjonowania poznawczego danej osoby” – podkreśla prof. Nikki Hill, główna autorka badania.

Adobe Stock/Tomasz

Wolniej w stronę starości

Nie każdy starzeje się tak samo - wskazują badania. Co więcej, wiek metrykalny dość rzadko jest równoznaczny z biologicznym. Naukowcy szukają coraz lepszych sposobów na ocenę tego ostatniego oraz na to, aby jak najmłodsze ciało zachować jak najdłużej.

„Modyfikacja oczekiwań starszych dorosłych wobec późnego wieku mogłaby wspierać zdrowsze starzenie się w zakresie zdolności poznawczych poprzez zwiększenie świadomości i przyjmowanie realnych założeń dotyczących procesu starzenia” – mówi ekspertka.

Wiara w dobrą przyszłość sprzyja korzystnym nawykom

Na pozytywnym nastawieniu do starości zyskuje jednak nie tylko mózg – wskazują ustalenia zespołu z University of British Columbia we współpracy z badaczami z innych amerykańskich uczelni. Przyjrzeli się oni temu, jak przekonania dotyczące starości wpływają na różne aspekty zdrowia fizycznego i psychicznego, a także na decydujące o zdrowiu zachowania. W projekcie wzięło udział prawie 14 tys. mieszkańców Stanów Zjednoczonych w wieku powyżej 50 lat, których nastawienia sprawdzono w odstępie czterech lat. 

Osoby zakwalifikowane do najwyższego kwartylu pod względem poczucia satysfakcji ze starzenia się wykazywały wyraźnie lepsze zdrowie fizyczne – np. miały o 43 proc. mniejszą śmiertelność w porównaniu do uczestników z kwartylu najniższego. Zdaniem badaczy różnice te najprawdopodobniej wynikały z ich nawyków. Otóż osoby z pozytywnym nastawieniem częściej podejmowały sprzyjające zdrowiu działania – m.in. o 23 proc. częściej uczestniczyły w aktywnościach ruchowych. Badani ci lepiej także funkcjonowali pod względem psychospołecznym. Na przykład, statystycznie deklarowali bardziej pozytywny nastrój i mniejsze poczucie samotności. 

„Badanie to sugeruje, że wyższa satysfakcja ze starzenia się wiąże się z poprawą zdrowia i dobrostanu w późniejszym okresie. Wyniki te podkreślają potencjalne korzyści, jakie można by osiągnąć po opracowaniu i wdrożeniu na szeroką skalę interwencji wspierających satysfakcję ze starzenia się. Rezultaty dostarczają także istotnych informacji dla osób decyzyjnych oraz tworzących programy interwencyjne nacelowane na poprawę konkretnych wskaźników zdrowia i dobrostanu. Satysfakcja ze starzenia się może być ważnym celem przyszłych interwencji mających na celu poprawę zdrowia i jakości życia w późniejszym wieku” – stwierdzają naukowcy w swojej publikacji.

Kolosalne znaczenie dla jakości starzenia się ma nastawienie partnera
Kluczowe dla jakości starzenia się okazuje się również nastawienie męża lub żony. Pokazali to specjaliści z Uniwersytetu Michigan i Uniwersytetu w Zhejiang, w badaniu z udziałem 6 tys. osób w wieku ponad 50 lat oraz ich żon lub mężów. 
Analizując różne aspekty zdrowia i codziennego funkcjonowania, zespół odkrył, że starsze osoby żyjące w małżeństwach mogą spodziewać się pogorszenia stanu zdrowia – zarówno swojego, jak i współmałżonka – jeśli ich własne postrzeganie starzenia się ma negatywny wydźwięk. Dało się przy tym zauważyć silne różnice między płciami. Otóż niekorzystne nastawienie mężczyzny do starzenia się wiąże się z większym ryzykiem objawów depresji u żony, podczas gdy szkodliwe przekonania o starości wyrażane przez kobietę można powiązać z wyższym ryzykiem niepełnosprawności fizycznej, ograniczeń funkcjonalnych i chorób przewlekłych u męża. 

PAP/P. Werewka/Zdjęcie ilustracyjne

Starość nie musi boleć

Okazało się, że kobiety, które mają mniej negatywne postrzeganie własnego starzenia się, częściej podejmują działania promujące zdrowie. Prawdopodobnie zachęcają też swoich mężów do korzystania z opieki zdrowotnej czy przestrzegania zaleceń lekarskich. Zasada ta działa też odwrotnie – kiedy kobiety mają bardziej negatywne postrzeganie własnego starzenia się, rzadziej podejmują działania prozdrowotne zarówno dla siebie, jak i dla innych członków rodziny. W konsekwencji cierpi zdrowie ich mężów – szczególnie fizyczne. 

„Fakt, że spojrzenie męża na starzenie się nie jest związane ze zdrowiem fizycznym żony, dodatkowo pokazuje, że to zazwyczaj kobiety zajmują się w małżeństwie sprawami zdrowia” – zwraca uwagę główna autorka badania, prof. Meng Sha Luo. 

Wyniki te wskazują więc, że należy uwzględniać wpływ partnera przy projektowaniu inicjatyw promujących zdrowie dorosłych osób. Na przykład, jak przypominają badacze, wielu dorosłych mężczyzn niechętnie przyznaje się do problemów zdrowotnych lub szuka pomocy. W ich przypadku pomocne może być zaangażowanie małżonek – uważają badacze. W obliczu depresji kobiet wskazana może być z kolei praca z ich partnerami. 

Zdaniem naukowców kluczowa może być przy tym właśnie poprawa przekonań na temat starzenia się. Jak przy tym stwierdzają, wyznawane przekonania to w dużej mierze samospełniająca się przepowiednia, gdyż skłaniają do określonych zachowań i postaw. Z pewnością warto więc postarać się o to, aby „wywróżyć” sobie jak najzdrowszą starość.

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • AdobeStock

    10 wskazówek dla seniorów, jak dbać o zdrowie

    Postępy w medycynie sprawiają, że żyjemy dłużej, a wiele chorób wcześniej śmiertelnych, dziś stało się przewlekłymi. To niesie jednak ze sobą również wyzwania – wielochorobowość u seniorów to dziś norma, a nie wyjątek. Zdaniem specjalistów trzeba wprowadzić zmiany do opieki nad seniorami, by dłuższe życie nie było udręką.

  • Adobe

    Co się dzieje z naszymi genami po śmierci?

    Okazuje się, że w komórkach ciała, które formalnie nie żyje, wciąż toczą się zaskakujące procesy: setki genów „budzą się” i pracują jeszcze długo po ustaniu funkcji życiowych. To nie fantazja naukowa, ale realne obserwacje, które zmieniają nasze rozumienie śmierci i potencjalnie otwierają nowe możliwości w transplantologii, kryminalistyce czy badaniach biologicznych.

  • Adobe

    Warto rozciągać mięśnie

    Kiedy myślimy o ćwiczeniach, pierwsze skojarzenia to bieganie, podnoszenie ciężarów lub zajęcia fitness, które podkręcają tętno. Rozciąganie i joga często pozostają na marginesie tych rozmów — traktowane bywają jako dodatki do treningu, coś, co robi się „dla relaksu”. Tymczasem badania naukowe dowodzą, że systematyczne rozciąganie mięśni i praktyki opierające się na kontroli oddechu i uważności niosą realne, mierzalne korzyści nie tylko dla umysłu, ale i dla ciała.

  • Adobe

    Addio pomidory, witaj likopenie

    Koniec sezonu na świeże pomidory nie oznacza, że przestajemy korzystać z dobrodziejstw tego warzywa. Przeciwnie – jesień i zima to najlepszy czas, by sięgnąć po przetwory pomidorowe, które mają do zaoferowania nawet więcej niż świeży owoc prosto z krzaka. To właśnie w sosach, przecierach i koncentratach kryje się największe stężenie likopenu – jednego z najsilniejszych antyoksydantów, jakie zna nauka.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Światło w nocy szkodzi sercu

    Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.

  • Spacer w stylu retro

  • Leczenie SMA w Polsce: walka o każdy motoneuron

  • Słodziki mogą pogarszać funkcje poznawcze. Szczególnie u osób z cukrzycą.

  • Grzybice układowe – niedoceniane zagrożenie

  • Adobe Stock

    Morze hartuje ciało i psychikę

    Uprawianie ekstremalnego żeglarstwa pozwoliło podejść do raka piersi zadaniowo. Po roku od wycięcia guza Hanna Leniec-Koper opłynęła Antarktydę; w następnych latach przerwała, za zgodą onkologów, hormonoterapię, by urodzić dziecko. Teoretycznie nie miała też szansy przeżyć wypadnięcia w nocy za burtę na Atlantyku. Morze ocaliło ją i wciąż daje siłę – opowiada żeglarka, która wraz z załogą Katharsis II zapisała się w Księdze Rekordów Guinnessa.

  • Eksperci: wciąż za mało pacjentów z chorobami jelit objętych nowoczesnym leczeniem

  • Co się dzieje z naszymi genami po śmierci?

Serwisy ogólnodostępne PAP