Maski antysmogowe. Którą wybrać?

Na rynku dostępnych jest już wiele rodzajów półmasek filtrujących czy chroniących przed smogiem. Lepiej je stosować w sytuacji, w której przekroczone są dopuszczalne stężenia zanieczyszczeń, przede wszystkim pyłu zawieszonego. Trzeba jednak uważać na certyfikaty.

maski ochronne
maski ochronne

Zwykłe półmaski higieniczne czy tzw. antysmogowe nie gwarantują odpowiedniej ochrony – mówi dr inż. Agnieszka Brochocka z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy.

Prof. Wojciech Hanke z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi przypomniał, że smog powstaje w wyniku przekroczenia norm zanieczyszczeń powietrza, w połączeniu z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

Te warunki to inwersja temperatur – niżej powietrze ma niższą temperaturę, a wyżej jest ciepłe, przy czym jednocześnie jest bezwietrzna pogoda i duża wilgotność.

Smog powoduje kumulacja tych wszystkich czynników: zanieczyszczenia i niekorzystne warunki atmosferyczne.

Źródła zanieczyszczeń

Główną przyczyną złej jakości powietrza jest spalanie niskiej jakości węgla, a także śmieci, w mało wydajnych piecach i kotłach domowych. Swoje dokładają spaliny samochodów i pyły powstające w wyniku ścierania się klocków hamulcowych czy opon.

W skład smogu wchodzą m.in. silnie toksyczne chemiczne związki organiczne, jak dioksyny i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, np. benzo(a)piren, dwutlenki siarki i azotu, czy tlenek węgla.

Jaka maska?

Na rynku dostępnych jest już wiele półmasek filtrujących czy tzw. przeciw smogowych. Jak podkreśla dr inż. Agnieszka Brochocka z Centralnego Instytuty Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego (CIOP-PIB) to, jaka półmaska będzie skuteczna i zapewni odpowiednią ochronę, zależy od tego czy w powietrzu występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń.

- Jeżeli mówimy o przekroczeniach najwyższych dopuszczalnych stężeń i są one 4-6-krotne, to należy zastosować filtrujące półmaski ochronne, o odpowiedniej klasie ochrony, bezzaworowe lub z zaworem wydechowym, który poprawia komfort użytkowania - podkreśla Brochocka.

Z koli wtedy, kiedy stężenia zanieczyszczeń nie przekraczają najwyższych norm, wystarczające są półmaski chirurgiczne, higieniczne czy tzw. anty-smogowe. Nie zapewniają one jednak całkowitej ochrony dla użytkownika w przypadku przekroczenia dopuszczalnych stężeń.

Półmaski ochronne oczyszczają powietrze tylko z pyłów; nie oczyszczają go z gazów i par substancji chemicznych, tj. tlenek węgla, tlenki azotu, ozon czy węglowodory. Żeby w pełni się zabezpieczyć należałoby w momencie dużych przekroczeń zastosować sprzęt oczyszczający w postaci półmaski skompletowanej z filtro-pochłaniaczami, ale – jak podkreśla ekspertka - jest to profesjonalny, specyficzny sprzęt, raczej nie nadający się do noszenia przez zwykłego użytkownika na ulicy.

Zakładając półmaskę filtrującą należy postępować zgodnie z instrukcją producenta, bowiem musi być ona szczelnie dopasowana do twarzy użytkownika.

Sklasyfikowane półmaski ochronne – w przeciwieństwie do zwykłych anty-smogowych - testowane są również pod kątem zawartości dwutlenku węgla w powietrzu wdychanym, który gromadzi się pod częścią twarzową półmaski - tzw. przestrzeni martwej. Półmaski mogą być jednorazowego, lub wielokrotnego użycia – oznaczone odpowiednio symbolami NR lub R.

szu/

ZOBACZ PODOBNE

  • Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

    Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura

    Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem - przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem. Dowiedz się więcej.

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • P. Werewka

    Aromaterapia na pewno przyjemna

    Inhalacje z olejków eterycznych znane są od wieków, a i we współczesnych czasach mają wielu zwolenników. Na temat aromaterapii prowadzi się badania naukowe, ale często są one bardzo słabej jakości metodologicznej, a zatem nie można z nich wyciągać kategorycznego wniosku, że „działa” lub „nie działa”. Pewne jest zaś to, że o ile nie mamy alergii na jakiś olejek, aromaterapia nam nie zaszkodzi, a mamy duże szanse, że poprawi nam samopoczucie. To już coś.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Poezja ma większą moc niż myślisz

    Platon nie widział miejsca dla poetów i poezji w idealnym państwie, ale jego postulat tylko przyczynia się do tym większego uznania jej siły oddziaływania na jednostki i społeczeństwo. We współczesności poezja wciąż jest czytana i tworzona, choć tomiki raczej nie są często kupowane w księgarniach - wiersze przeniosły się do internetu. Poezja może wpływać na zdrowie - koi samotność, może wspierać w trudnym leczeniu. Jej czytanie, zwłaszcza głośne, reguluje oddech i synchronizuje pracę serca. Jesienne ponure wieczory to doskonały moment na wiersze.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock, Seventyfour

    Wysokie dawki witaminy D3 nie poprawiają wyników leczenia raka jelita grubego

    Od wielu lat toczą się dyskusje nad wpływem witaminy D3 na wyniki leczenia raka jelita grubego. Ostatnie ustalenia naukowe gaszą entuzjazm wywołany wcześniejszymi doniesieniami. Wyniki badania SOLARIS wskazują, że dużej dawki witaminy D3 nie można zalecać jako leczenia pacjentów z nieleczonym przerzutowym rakiem jelita grubego.

  • Robot Rosa pomógł naprawić kolano 75-latka

  • Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

  • Apiterapia: pszczoły i leczenie nowotworów

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Przezroczyste nakładki zamiast aparatu

  • Adobe Stock

    Szkorbut – czy na pewno choroba przeszłości? Pamiętajmy o witaminach

    Szkorbut wywoływał dawniej potworne cierpienia, a wystarczyłby choćby sok z cytryn, aby się przed nim uchronić. Dzięki postępowi nauki i większej dostępności świeżych warzyw i owoców dzisiaj choroba jest już bardzo rzadka, chociaż nadal zdarzają się jej przypadki. Szczególnie wyczuleni na to ryzyko powinni być pacjenci dializowani oraz po operacji bariatrycznej.

  • Dekalog zdrowych piersi

  • Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę