Wystarczy jeden sąsiad palący odpadami, by zatruć całe osiedle

Rozmowa z dr Piotrem Dąbrowieckim z Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie o tym, jakie szkodliwe substancje krążą w powietrzu i w jaki sposób wpływają na nasze zdrowie. Także o tym, że aż 97 proc. ludzi w Polsce oddycha powietrzem, w którym zawartość benzo(a)pirenu (substancji rakotwórczej) przekracza poziom uznawany przez WHO za bezpieczny dla zdrowia.

Fot. Archiwum prywatne
Fot. Archiwum prywatne

Co wdychamy?

Powietrze to mieszanina gazów i aerozoli. W ciągu minuty organizm człowieka wykorzystuje ok. 8 litrów powietrza, podczas wysiłku 3 do 5 razy więcej.

Jakie zanieczyszczenia krążą w powietrzu?

Cząstki stałe, które są emitowane do powietrza ze spalania paliw w piecach domowych oraz spalin pochodzących z transportu drogowego. Te cząstki to pyły o różnej wielkości. Przeważająca część emisji pyłów pochodzi ze spalania tzw. paliw stałych np. węgla kamiennego, drewna.

Pył PM 10 zawiera cząstki o średnicy 10 mikrometrów i może docierać do górnych dróg oddechowych i płuc. Cząsteczka pyłu PM 2,5 jest mniejsza niż jedna trzydziesta ludzkiego włosa. Takie drobinki przenikają przez ściany pęcherzyków płucnych do krwiobiegu, a stamtąd mogą z krwią dotrzeć do różnych części organizmu.

Stan zapalny przez pyły

Jak działają na nas?

Drażnią układ oddechowy. Jeśli pyłów jest za dużo, organizm nie ma kiedy się oczyścić. To wywołuje ciągły stan zapalny, a to prosta droga do rozwoju astmy oskrzelowej lub Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc (POCHP)

97proc. Polaków w miastach oddycha szkodliwym powietrzem

Szacuje się, że każdego roku w Polsce ok. 48 tysięcy ludzi umiera z powodu zanieczyszczenia powietrza. Dlaczego?

Są silne dowody naukowe na to, że cząsteczki pyłów przenikając do organizmu przez ściany pęcherzyków płucnych mogą powodować reakcje zapalne. To dlatego że pyły działają nie tylko na układ oddechowy, ale uszkadzają układ krążenia, wywołują i nasilają miażdżycę naczyń krwionośnych, zwiększając śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych i z powodu raka płuca.

Zanieczyszczone powietrze ma także wpływ na zaostrzenie objawów choroby  u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca, arytmią czy niewydolnością serca. To dlatego szacuje się, że narażenie przez kilka lat na drobne pyły może prowadzić do skrócenia oczekiwanego okresu życia o kilka miesięcy lub nawet kilka lat.

Statystyki są alarmujące. Aż 97 proc. ludzi w miastach w Polsce oddycha powietrzem, w którym zawartość pyłów przekracza poziom uznawany przez WHO za bezpieczny dla zdrowia. Jeśli chodzi o nadmierną zawartość pyłów w powietrzu, Polska zajmuje drugie miejsce w Unii Europejskiej, po Bułgarii.

Co jeszcze krąży w powietrzu?

Kilkadziesiąt rodzajów wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych tzw. WWA, w tym m.in.: benzo(a)piren, benzen, z których większość ma udowodnione działanie rakotwórcze. Pod wpływem tych węglowodorów komórki zaczynają się dzielić w sposób nie do zatrzymania i powstają zmiany nowotworowe, najczęściej w płucach.

Polska jest na pierwszym miejscu na mapie Europy, jeśli chodzi o zanieczyszczenie benzo(a)pirenem. Ponad 90 proc. społeczeństwa polskiego oddycha powietrzem z przekroczoną normą benzo(a)pirenu. Rak płuca to nowotwór numer jeden wśród Polaków.

Dlaczego tych związków jest tak dużo?

To produkty spalania węgla i innych paliw stałych. Drzewo iglaste źle wysuszone palone w kominku generuje bardzo dużo benzo(a)pirenu. Jeśli ktoś pali śmieci, to też produkuje dużo węglowodorów aromatycznych i toksyn.

Jakie jeszcze substancje są w powietrzu?

Tlenki azotu. Wnikając do górnych i dolnych dróg oddechowych w błonie śluzowej zmieniają się w kwas i mają silne działanie drażniące. Mogą wywoływać drapanie w gardle, katar, kaszel, napady duszności i zaostrzenia astmy u dzieci.

 Jeden komin smrodzi na całe osiedle

Czy ma sens wypuszczanie dzieci w mieście na „świeże powietrze”?

Trzeba je wypuszczać, ale unikać ruchliwych ulic. Jeżeli odejdziemy od takiej drogi na 300 metrów, poziom zanieczyszczenia się zmniejsza. Oczywiście pod warunkiem, że w okolicy nie ma kominów, z których wydobywa się gryzący dym, bo ktoś w piecu pali śmieci.

W Polsce 75 proc. zanieczyszczeń powietrza generują właściciele pieców domowych. Dzieje się tak, gdy palą odpady lub węgiel słabej jakości w piecach nieatestowanych. Wyliczono, że około 50 gospodarstw może odczuwać skutki zanieczyszczenia powietrza generowane przez jeden komin. Wystarczy jeden sąsiad, który pali opony, by zatruć cale osiedle.

Ludzie mają dość smrodu i coraz częściej zgłaszają, że sąsiad pali śmieci?

Takich zgłoszeń ma coraz więcej straż miejska w Warszawie. Stołeczni strażnicy zostali wyposażeni w samochody z detektorami cząstek stałych i zestawy do pobierania popiołu z paleniska. Dzięki temu mają dowód, że ktoś pali odpady i mogą wystawić mandat w wysokości 500 zł.

Jak się chronić przed zanieczyszczonym powietrzem?

Przede wszystkim zadbać o własne źródło ogrzewania. Dobry atestowany piec i dobrej jakości węgiel lub gaz to nasz wkład w ochronę środowiska. Truciciele szkodzą przede wszystkim sobie. To oni przyjmują najwięcej zanieczyszczeń wydobywających się z ich własnego komina.

Poza tym po prostu trzeba "monitorować otoczenie".

Jak?

Zawierzmy swojemu nosowi. To najprostszy detektor, który mówi jaka jest jakość powietrza. Jeśli śmierdzi, nie wychodźmy z domu albo jeśli musimy, unikamy  otwartej przestrzeni.

Oczywiście mikrocząstek nie wyczujemy nosem.  Dlatego by zobaczyć, czy stężenia szkodliwych substancji są przekroczone, warto wejść na stronę internetową Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska i sprawdzić czy w naszej okolicy nie jest przekroczona norma.

Europa alarmuje przy stężeniu 100, Polska przy 300

Pan to sprawdza codziennie?

Nie. To by była obsesja. Wożę urządzenie do pomiarów zanieczyszczenia powietrza w samochodzie. Sprawdziłem co dzieje się, gdy stoimy w korku. Wtedy sześciokrotnie zwiększa się ilość różnych pyłów. Z rur samochodów wydobywają się także groźne tlenki siarki i azotu, dlatego w korkach koniecznie trzeba mieć zamknięte okna.

Jak często sprawdzać alerty?

Jeśli planujemy iść na biegówki, warto zobaczyć czy normy powietrza w okolicy nie są przekroczone. Mam aplikację Inspektoratu Ochrony Środowiska ściągniętą na smartfona, która pokazuje dane z najbliższej stacji.

Co jest w aplikacji?

(lekarz wyciąga telefon i pokazuje) Proszę zobaczyć. Najbliższa stacja pomiarów znajduje się na ul. Kondratowicza. Poziom drobnych cząstek PM 2,5 wynosi 28 ug/m3. Norma europejska jest 25. Nie jest źle, bo właśnie skończył się poranny korek. O godzinie 7 było ok. 51ug/m3 i wtedy pojawiło się ostrzeżenie, że zanieczyszczenie znacząco wzrosło. To ważny komunikat dla rodziców małych dzieci, osób starszych oraz pacjentów z astmą. W czasie nadmiernej emisji zanieczyszczeń powietrza do atmosfery do gabinetów lekarskich zgłasza się znacznie więcej chorych z kaszlem i dusznościami.

Dlaczego w Polsce prawie nie używa się alertów smogowych?

Bo poziomy alarmowania w Polsce są ustalone na bardzo wysokim poziomie. Greenpeace razem z kilkoma towarzystwami medycznymi zaapelowało do ministra środowiska do obniżenia obowiązujących obecnie poziomów informowania i alarmowania o zanieczyszczeniach powietrza, ze szczególnym uwzględnieniem zanieczyszczenia szkodliwym pyłem zawieszonym. Dla przykładu w Polsce alarmowy poziom PM 10 to 300 µg/m3, czyli sześciokrotnie więcej niż maksymalny dobowy poziom stężenia tej substancji wskazany przez WHO. Europa alarmuje przy 100 µg/m3, Francja przy 75, a Polska przy 300.

Natomiast poziom informowania dla pyłu PM10 ustalony jest w naszym kraju na poziomie 200 µg/m3, czyli czterokrotnie więcej niż najwyższe dopuszczalne stężenie zanieczyszczenia w powietrzu.

Rozmawiała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska  

Czytaj dlaczego w czasie smogu lepiej nie ćwiczyć na zewnątrz

Ekspert

Fot. Archiwum prywatne

dr Piotr Dąbrowiecki - Specjalista chorób wewnętrznych, alergolog z Wojskowego Instytutu Medycznego, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.

ZOBACZ PODOBNE

  • Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

    Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura

    Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem - przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem. Dowiedz się więcej.

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • P. Werewka

    Aromaterapia na pewno przyjemna

    Inhalacje z olejków eterycznych znane są od wieków, a i we współczesnych czasach mają wielu zwolenników. Na temat aromaterapii prowadzi się badania naukowe, ale często są one bardzo słabej jakości metodologicznej, a zatem nie można z nich wyciągać kategorycznego wniosku, że „działa” lub „nie działa”. Pewne jest zaś to, że o ile nie mamy alergii na jakiś olejek, aromaterapia nam nie zaszkodzi, a mamy duże szanse, że poprawi nam samopoczucie. To już coś.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Poezja ma większą moc niż myślisz

    Platon nie widział miejsca dla poetów i poezji w idealnym państwie, ale jego postulat tylko przyczynia się do tym większego uznania jej siły oddziaływania na jednostki i społeczeństwo. We współczesności poezja wciąż jest czytana i tworzona, choć tomiki raczej nie są często kupowane w księgarniach - wiersze przeniosły się do internetu. Poezja może wpływać na zdrowie - koi samotność, może wspierać w trudnym leczeniu. Jej czytanie, zwłaszcza głośne, reguluje oddech i synchronizuje pracę serca. Jesienne ponure wieczory to doskonały moment na wiersze.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku