Od opiatów do makowca
Autorka: Luiza Łuniewska
Wigilijny makowiec to symbol świąt i nieodłączny element rodzinnych spotkań, ale makowa masa skrywa tajemnicę, która może zaskoczyć – spożycie większej porcji nasion maku bywa przyczyną fałszywie dodatnich wyników testów na opioidy. Mak jest bowiem niezwykłą rośliną. To z jego soku wyizolowano jedne z najważniejszych leków przeciwbólowych, a jednocześnie to on odpowiada za jeden z najpoważniejszych problemów zdrowia publicznego - epidemię uzależnień.
Mak lekarski (Papaver somniferum) to roślina o wyjątkowej historii i ogromnym znaczeniu nie tylko kulturowym, ale i naukowym. To z niej pozyskuje się alkaloidy — takie jak morfinę i kodeinę — mające kluczowe znaczenie w farmakologii przeciwbólowej, w medycynie paliatywnej oraz anestezjologii.
Mak lekarski należy do najstarszych roślin uprawnych świata. Archeolodzy odnajdują jego ślady w znaleziskach neolitycznych na obszarze dzisiejszej Europy i Bliskiego Wschodu. Człowiek szybko zauważył, że nasiona mogą służyć jako pożywienie, zaś niedojrzałe główki, po nacięciu, wydzielają mleczny sok o właściwościach leczniczych. W cywilizacjach Mezopotamii, Egiptu, Grecji i Rzymu mak był składnikiem medycznych receptur i ofiarnych praktyk. W tekstach Hipokratesa pojawiają się wzmianki o substancjach uspokajających i uśmierzających, które pozyskiwano z makówek. Średniowieczne zielniki także odnotowują zastosowanie maku, a wraz z rozwojem aptekarstwa zaczął kształtować się bardziej systematyczny pogląd na jego działanie.
Makowe alkaloidy przeciw cierpieniu
Na początku XIX wieku Friedrich Sertürner wyizolował z opium alkaloid, który nazwał morfiną. Po raz pierwszy z niejednorodnej mieszaniny naturalnej uzyskano substancję o przewidywalnym, dającym się opisać efekcie farmakologicznym. Z czasem wyizolowano kolejne alkaloidy: kodeinę, tebainę i inne, które stały się surowcem dla rozwoju nowoczesnych leków przeciwbólowych. Zmieniło to oblicze medycyny. Mak stał się źródłem substancji pozwalających kontrolować ból pooperacyjny, bóle nowotworowe i wiele innych postaci cierpienia, które wcześniej musiały być znoszone bez skutecznego wsparcia. Jednocześnie szybko okazało się, że farmakologia opioidowa wymaga precyzyjnych regulacji i wiedzy, ze względu na potencjalne uzależnienie, próg tolerancji i objawy odstawienia.
Dzięki badaniom genetycznym ustalono, że Papaver somniferum posiada szczególnie rozbudowany genom, w którym zawarte są geny odpowiedzialne za produkcję charakterystycznych alkaloidów. Jak czytamy w „Nature” w wyniku ewolucji i dwukrotnej duplikacji całego genomu gatunek ten rozwinął zdolność syntetyzowania tych cząsteczek, co od wieków czyniło go cennym surowcem farmaceutycznym. Analiza genomowa tradycyjnej odmiany maku stosowanej w medycynie chińskiej wykazała, że roślina ta zawiera pięć głównych alkaloidów: morfinę, kodeinę, tebainę, papawerynę i noskapinę, z morfiną jako dominującym składnikiem o najsilniejszym działaniu przeciwbólowym.
W świetle badań biochemicznych wiadomo, że alkaloidy maku są produktami złożonego szlaku metabolicznego. Biosynteza morfiny angażuje wiele enzymów i komórek roślinnych — m.in. 3'-hydroksy-N-metyloklaurynian 4’-O-metylotransferazy czy reduktazy kodeinonowej — które rozmieszczone są w tkankach rośliny, co wyjaśnia, dlaczego mleczny sok z niedojrzałych makówek jest bogaty w te substancje.
Pod względem farmakologicznym najważniejszym alkaloidem jest morfina. Odkrycie tej cząsteczki przez Sertürnera otworzyło nowy rozdział w historii medycyny, dając lekarzom narzędzie o dużej skuteczności przeciwbólowej. Morfina wiąże się z receptorami opioidowymi w ośrodkowym układzie nerwowym, szczególnie receptorami μ (mu), co powoduje tłumienie przewodzenia bólu, indyferencję emocjonalną i sedację. To właśnie te jej właściwości czynią morfinę jednym z najważniejszych leków w terapii bólu ostrego — na przykład po zabiegach chirurgicznych — jak i bólu przewlekłego w opiece paliatywnej.
Drugim ważnym alkaloidem jest kodeina, naturalna pochodna morfiny, szeroko stosowana w medycynie jako środek przeciwkaszlowy i w leczeniu bólu o umiarkowanym nasileniu. Kodeina jest częściowo metabolizowana do morfiny w wątrobie, co tłumaczy jej efekt terapeutyczny oraz to, że wymaga ostrożności w stosowaniu, szczególnie u dzieci i pacjentów z zaburzeniami metabolizmu enzymatycznego.
W mlecznym soku z maku występują także papaweryna i noskapina. Papaweryna, choć mniej znana niż morfina, ma szerokie zastosowanie medyczne jako środek rozkurczowy mięśni gładkich i znajduje zastosowanie w leczeniu kolki jelitowej, skurczów przewodu pokarmowego i dróg żółciowych. W ostatnich latach badania wykazują, że papaweryna może mieć także potencjał przeciwnowotworowy, przeciwzapalny i antywirusowy, co czyni ją przedmiotem badań farmakologicznych. Noskapina z kolei jest wykorzystywana głównie jako lek przeciwkaszlowy i jest badana pod kątem możliwego działania przeciwnowotworowego.
Współczesna medycyna kliniczna wykorzystuje opioidy — leki pochodne alkaloidów maku — jako jeden z głównych filarów leczenia bólu. W anestezjologii, onkologii i medycynie paliatywnej ich zastosowanie jest nieocenione, zwłaszcza w przypadku pacjentów z bólem nowotworowym lub po operacjach wymagających intensywnej analgezji. Jednakże ta sama grupa leków wywołuje poważne działania niepożądane: depresję układu oddechowego, zaparcia, senność, a w dłuższej perspektywie tolerancję i uzależnienie. Z tego powodu lekarze stosują opioidy w terapiach bólu ostrego ściśle według protokołów i zaleceń, a w przypadku bólu przewlekłego stosowanie opioidów jest uważnie monitorowane i często ograniczane do sytuacji, gdy inne metody terapeutyczne nie przynoszą ulgi pacjentowi.
Historia maku w medycynie jest równie fascynująca jak jego współczesne zastosowania. Badania archeotoksykologiczne nad szczątkami ludzkimi z XVII-wiecznego Mediolanu potwierdziły obecność morfiny, noskapiny, papaweryny i kodeiny w tkankach i kościach osób hospitalizowanych wtedy w miejskim szpitalu. Analiza wykazała, że opium było stosowane w leczeniu bólu, stanu zapalnego, skurczów i kaszlu przez lekarzy nowożytnej Mediolanu, co potwierdza źródła archiwalne z tamtego okresu, w których opium i jego preparaty — takie jak laudanum lub syropy makowe — były standardowymi elementami leczniczych receptur.
Uwaga na opioidy!
Trzeba jednak pamiętać, że opioidy, choć nieocenione w medycynie, stanowią jedno z największych wyzwań zdrowia publicznego z powodu uzależnienia. Światowa Organizacja Zdrowia WHO klasyfikuje leki opioidowe jako substancje o wysokim potencjale terapeutycznym, ale także znaczącym ryzyku uzależnienia i nadużywania. W literaturze klinicznej podkreśla się, że właściwe zastosowanie opioidów wymaga świadomego podejścia do dawkowania, monitorowania pacjenta i edukacji, aby zapobiec niepożądanym skutkom i ograniczyć ryzyko rozwoju zależności.
W przeciwieństwie do alkaloidów znajdujących się w mleczku, same nasiona maku, powszechnie stosowane w kuchni, nie zawierają znaczących ilości aktywnych substancji farmakologicznych, jednak mogą one zostać zanieczyszczone alkaloidami opium podczas zbiorów lub przetwarzania, jeśli miały kontakt z sokiem. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) przeprowadził szczegółową ocenę ryzyka obecności alkaloidów opium w nasionach maku przeznaczonych do spożycia i wskazał, że pomimo śladowej ich obecności, przy normalnym spożyciu ilość morfiny dostępna w produktach spożywczych powinna mieścić się poniżej zalecanego ostrego poziomu odniesienia (ARfD) wynoszącego 10 µg morfiny na kilogram masy ciała. EFSA jednocześnie zauważa, że spożycie dużych ilości produktów z makiem przez dzieci może w pojedynczych przypadkach przekraczać ten limit, stąd znaczenie właściwej obróbki nasion.
Badania wykazały, że spożycie sporej porcji makowca może prowadzić do wykrycia w moczu morfiny lub kodeiny czyli fałszywie dodatnim wynikiem testu na opioidy.
Ze względu na to ryzyko w przypadku testów immunologicznych w programach przesiewowych (np. w testach moczu z progiem około 300 ng/ml), programy testowania narkotyków w miejscu pracy lub w medycynie wymagają potwierdzenia wyników metodami bardziej specyficznymi, takimi jak chromatografia gazowa sprzężona ze spektrometrią mas (GC‑MS). W praktyce klinicznej analiza potwierdzająca pozwala odróżnić obecność opioidów wynikającą z farmakoterapii od obecności metabolitów pochodzących z żywności.
Badania naukowe potwierdzają, że obróbka termiczna, jak pieczenie, znacząco redukuje zawartość alkaloidów w nasionach, co redukuje ryzyko narażenia na substancje farmakologicznie czynne w produktach spożywczych. To oznacza, że tradycyjne wypieki zawierające mak, takie jak makowce czy chleby z makiem, są bezpieczne dla konsumentów pod warunkiem umiarkowanego spożycia i dobrych praktyk technologicznych w przetwórstwie.
W dietetyce nasiona maku są cenione także ze względu na swoją wartość odżywczą: zawierają znaczne ilości tłuszczów nienasyconych, białka roślinnego, błonnika oraz mikroelementów takich jak wapń, żelazo, magnez czy cynk, które mogą wspierać zdrowie metaboliczne, mineralne i układu krążenia, jeśli są spożywane w ramach zbilansowanej diety. Cieszmy się więc naszym kawałkiem makowca!