Drogi lek - większe skutki uboczne?

To FAKT! Pacjenci doświadczają silniejszych skutków ubocznych, gdy są przekonani, że otrzymują drogi lek – donosi prestiżowy tygodnik "Science”.

Efekt placebo to sytuacja, gdy pacjentowi podaje się imitację leku, zaś otrzymująca go osoba czuje się lepiej. Jego przeciwieństwem jest efekt nocebo – gdy nieszkodliwa substancja szkodzi, bo uważana jest za szkodliwą. Lekarze często obserwują efekt nocebo w badaniach klinicznych – osoby leczone "na niby" wykazują takie objawy uboczne, jakich można by się spodziewać po prawdziwym leku.

Wiadomo, że placebo wywiera tym silniejsze działanie lecznicze, im droższe wydaje się przyjmującej je osobie. Alexandra Tinnermann z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Hamburg-Eppendorf postanowiła sprawdzić, czy wyższa cena leku może także nasilać efekt nocebo.

Badacze sporządzili dwa pozbawione właściwości leczniczych kremy, różniące się opakowaniem. Ochotników poinformowano, że są to kremy łagodzące swędzenie skóry. Opakowanie pierwszego kremu sugerowało, że to kosztowny preparat znanej firmy farmaceutycznej, drugi zaś wyglądał tanio i zwyczajnie.

Uczestnikom eksperymentu zaprezentowano jeden z dwóch kremów i powiedziano, że efektem ubocznym może być większa wrażliwość na ból.

Następnie ramiona uczestników zostały nasmarowane kremem i wystawione na działanie coraz wyższej temperatury. Każdą z biorących w teście osób poproszono, by określiła odczuwany dyskomfort.

Osoby nasmarowane „droższym” kremem, zgłaszały silniejszy ból niż nasmarowane „tańszym”. W porównaniu do kremu kontrolnego (opisanego, jako niezawierający aktywnych składników), wyglądający tanio krem zwiększał ból średnio o 3 proc., natomiast wyglądający na drogi - niemal o 30 proc. To dowodzi, że cena leku wpływa także na efekt nocebo.

Źródło: http://science.sciencemag.org/content/358/6359/105

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Warto rozciągać mięśnie

    Kiedy myślimy o ćwiczeniach, pierwsze skojarzenia to bieganie, podnoszenie ciężarów lub zajęcia fitness, które podkręcają tętno. Rozciąganie i joga często pozostają na marginesie tych rozmów — traktowane bywają jako dodatki do treningu, coś, co robi się „dla relaksu”. Tymczasem badania naukowe dowodzą, że systematyczne rozciąganie mięśni i praktyki opierające się na kontroli oddechu i uważności niosą realne, mierzalne korzyści nie tylko dla umysłu, ale i dla ciała.

  • Choroby reumatyczne nie są w Polsce priorytetowo traktowane

  • Samorząd lekarski za zakazem nocnej sprzedaży alkoholu

  • Bezpłatne narzędzie wspomaga w ocenie, czy dziecko rozwija się prawidłowo

  • Dieta a ryzyko demencji

  • AdobeStock

    Relacja dziewczynki z ojcem rzutuje na życie dorosłej kobiety

    Niekiedy ojciec hołubi córkę w sposób, który zaczyna ją ograniczać. Może wówczas dochodzić do tzw. uwikłania emocjonalnego. Potocznie mówimy o „córeczce tatusia”. Z drugiej strony możliwy jest rozwój tzw. syndromu tatusia (ang. daddy issues) wynikający z nieprzepracowanych relacji z ojcem – opowiada psycholożka Anna Mackiewicz-Garbiec z Centrum Terapii Dialog.

  • Eksperci: trzeba ograniczyć dostęp do alkoholu

  • Addio pomidory, witaj likopenie

Serwisy ogólnodostępne PAP