Jak się kochać, gdy chore są jelita
Choroby nieswoiste jelit sprawiają wiele problemów w życiu na każdym poziomie - także tym intymnym. Chodzi nie tylko o to, że może dojść do obniżenia libido, ale i bywają problemy z nietrzymaniem stolca podczas seksu czy obawy o własną atrakcyjność. Na szczęście to wszystko nie oznacza jednak, że nie można mieć udanego życia seksualnego. Wielu problemom można po prostu zaradzić.
Nieswoiste choroby zapalne jelit (NZJ) to m.in. choroba Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zespół jelita drażliwego. Rozpoczynają się w młodym wieku - większość z pacjentów w momencie zachorowania jest poniżej trzydziestki. Wielu dopiero rozpoczyna życie seksualne.
- Ponad połowa pacjentów to osoby, które zaczynają chorować w kluczowym momencie formowania się dojrzałej seksualności, często tuż przed lub po pierwszych doświadczeniach seksualnych – zwraca uwagę seksuolog prof. Zbigniew Lew- Starowicz.
Jak pokazują badania, choroba wpływa na cztery elementy seksualności: na pożądanie, poczucie atrakcyjności seksualnej, częstość aktywności seksualnej i satysfakcję z życia seksualnego.
- To sprawia, że ci pacjenci często mają kłopot ze znalezieniem partnera lub świadomie rezygnują z życia seksualnego, czują się samotni, mają depresję, która dodatkowo pogłębia problemy z seksem, bo pojawiają się na przykład zaburzenia erekcji. Dochodzi do błędnego koła – mówi seksuolog.
Nieswoiste zapalne choroby jelit wiążą się z wieloma problemami życia codziennego – choroba może mieć wpływ na wygląd fizyczny pacjenta ze względu na blizny po zabiegach chirurgicznych, wyłonioną stomię czy przetoki. Do tego częste bóle brzucha, biegunki czy nietrzymanie stolca powodują cierpienie, które może odbierać chęć na seks i obawy, które prowadzą do rezygnacji z życia intymnego.
- Badania wykazały, że obniżony nastrój jest najsilniejszym i najczęściej występującym czynnikiem ryzyka osłabienia funkcji seksualnych u pacjentów z nieswoistym zapaleniem jelit. Mimo to temat ten jest bardzo rzadko poruszany w trakcie wizyt lekarskich. W dodatku jeśli już dochodzi do takich rozmów, najczęściej inicjowane są one przez pacjentów. Tymczasem to właśnie lekarz powinien podjąć inicjatywę takiej rozmowy, szczególnie, że wiele problemów można rozwiązać prostymi sposobami, a jeśli to niemożliwe, powinien skierować chorego do psychologa, psychiatry lub seksuologa, u którego mógłby uzyskać pomoc - podkreśla gastrolog dr Magdalena Kaniewska z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii MSWiA.
Jak choroba wpływa na seks
Choć zmniejszenie funkcji seksualnych na skutek choroby po raz pierwszy zostało opisane już 35 lat temu, a w międzyczasie wprowadzono wiele nowych leków, w podejściu do tego problemu niewiele się zmieniło. W jednym z europejskich badań obejmujących 4500 pacjentów:
- aż 35 proc. badanych uznało, że choroba zapalna jelit uniemożliwia im nawiązanie intymnego związku,
- 17 proc. czuło, że choroba była przyczyną zakończenia związku,
- połowa badanych oceniła, że po postawieniu diagnozy pożądanie seksualne oraz przyjemność z seksu uległy pogorszeniu.
Z badania wynika także, że choroba i jej następstwa były istotnym czynnikiem rozwoju depresji.
- Jedną z przyczyn zaburzeń nastroju oraz problemów z postrzeganiem ciała i z funkcjami seksualnymi jest terapia kortykosteroidami stosowana przy zaostrzeniach choroby. W konsekwencji u 40 proc. mężczyzn rozpoznaje się hypogonadyzm, czyli niedomogę hormonalną jąder, co odbija się na nastroju i jakości seksu – zwraca uwagę seksuolog.
W innym badaniu odnotowano znaczący (24-proc.) spadek aktywności seksualnej oraz wyższy wskaźnik rozwodów. Jako przyczynę pacjenci wymieniali przede wszystkim bóle brzucha, biegunkę, lęk przed nietrzymaniem stolca, problemy związane z odczuwaniem przyjemności seksualnej.
Lęk i brak wiedzy wpływają na decyzje pacjentów dotyczące planowania rodziny. Wiele osób obawia się, że leki przez nich stosowane będą miały negatywne wpływ na dziecko lub wręcz uniemożliwią zajście w ciążę. Pomimo tych obaw ponad 60 proc. pacjentek nie rozmawiała ze swoim lekarzem o planowaniu rodziny .
Popęd seksualny pacjentów z NZJ może znacząco spaść lub zniknąć przede wszystkim z powodu wyczerpania fizycznego, ale też psychicznego. Wielu pacjentów ma zaburzony obraz ciała związany z bliznami pooperacyjnymi lub przetokami.
- To utrudnia poczucie atrakcyjności. Ponadto zmęczenie wynikające z objawów samej choroby, takich jak przewlekła biegunka, bóle brzucha, anemia, słaby apetyt, problemy z wchłanianiem składników odżywczych lub też występujące jako skutek uboczny stosowanych leków mogą spowodować, że taka osoba czuje się ogólnie wyczerpana i pozbawiona energii. A w takiej sytuacji uprawianie seksu wydaje się być wyzwaniem – podkreśla dr Kaniewska.
Pacjenci z chorobami zapalnymi jelit mogą cierpieć również z powodu zapalenia stawów, co ogranicza ich aktywność ruchową. W takiej sytuacji trzeba zastosować fizykoterapię, a jeśli dolegliwości utrzymują się, należy dążyć do konsultacji z reumatologiem i być może do wprowadzenia innych metod leczenia.
Co zrobić, by mimo choroby czerpać radość z seksu?
Przede wszystkim warto porozmawiać z partnerem o możliwościach zaspokajania potrzeb seksualnych w okresach bólu lub zmęczenia. Chory zazwyczaj czuje się gorzej w określonych porach dnia, warto więc dążyć do zbliżenia kiedy czuje się nieco lepiej.
- W przypadku chorób jelit ważne jest kontrolowanie poziomu ruchu i penetracji podczas seksu. Wskazane jest eksperymentowanie z różnymi pozycjami seksualnymi, np. łatwiejsze może być przyjmowanie przez osobę chorą pozycji na jeźdźca, która pozwala kontrolować tempo i głębokość penetracji. Żeby uniknąć bólu podczas stosunku, warto stosować pozycję klasyczną z przesunięciem, np. uniesieniem uda, dostosowaną do wagi obojga partnerów – podpowiada prof. Lew-Starowicz.
Warto też zaakceptować fakt, że czasem lepiej skupić się na intymności bardziej niż na seksie penetracyjnym.
Jedną z największych obaw pacjentów z chorobami zapalnymi jelit jest nietrzymanie stolca i parcie na stolec przed seksem lub w trakcie seksu. To coś, co może powodować całkowitą utratę przyjemności z seksu.
- Aby zmniejszyć obawy, można zadbać o wypróżnienie tuż przed stosunkiem. To zminimalizuje prawdopodobieństwo "wpadki" i może pozwoli być bardziej aktywnym podczas stosunku. Należy również wybrać porę dnia kiedy wiadomo, że potrzeba korzystania z toalety jest rzadsza – doradza lekarka.
Jeśli lęk jest spory, na pewno nie zaszkodzi wizyta u seksuologa.
Stomia nie przekreśla udanego pożycia
Jeśli konieczne jest wyłonienie stomii, przed zabiegiem należy unikać aktywności seksualnej, a po operacji wskazane jest powstrzymanie się od współżycia przez około 8 tygodni, do czasu, kiedy chirurg stwierdzi prawidłowy stan gojenia rany.
Worek stomijny to kolejna rzecz, która spędza sen z powiek pacjentów, jednak nie musi ona stanowić przeszkody w prowadzeniu aktywnego i satysfakcjonującego życia seksualnego.
- Uczucie niepokoju jest naturalne. Pacjent może martwić się, że dojdzie do wycieku w trakcie uprawiania seksu, że mogą wydzielać się brzydkie zapachy, że źle to wygląda. Dlatego dla spokoju zaleca się wizytę w toalecie przed stosunkiem seksualnym i opróżnienie, bądź wymianę worka. Warto wiedzieć, że jeśli jest on prawidłowo przymocowany, pozycja seksualna nie powinna mieć na niego wpływu - jest mało prawdopodobne, aby doszło do jego pęknięcia. Poza tym obecnie dostępne są różne rozmiary worków wyposażone w nowoczesne systemy, np. w filtry odprowadzające gazy, pojemniki woreczkowe, akcesoria pozwalające ukryć worek, np. pas brzuszny stomijny. Warto też poprosić pielęgniarkę stomijną o poradę, np. w kwestii dobrania rozmiarów worka – mówi lek. Magdalena Kaniewska.
Bolesność podczas stosunku
Niektórzy pacjenci z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit zgłaszają ból podczas stosunku, zwłaszcza pacjentki, które miały wcześniej operację brzucha. To znowu sytuacja, w której trzeba poeksperymentować z różnymi pozycjami seksualnymi, ponieważ niektóre mogą być po prostu wygodniejsze.
Kolejnym problemem są przetoki, które mogą powodować zmęczenie i ból, natomiast nie muszą one przeszkadzać w życiu seksualnym. Pomocne może być stosowanie lubrykantów. Konieczne jest też wyjątkowa higiena, w tym dokładne umycie się zarówno przed, jak i po stosunku.
- Jeżeli pacjent ma pozostawione w przetoce nici chirurgiczne, które mają wspomóc drenaż ropnia i gojenie się przetok, możliwości uprawiania seksu należy szczegółowo omówić z lekarzem prowadzącym. Umieszczenie setonu (rodzaj opatrunku) może bowiem powodować podrażnienie i ból – ostrzega lekarka.
U pacjentów z NZJ należy unikać penetracji odbytu.
- Jeśli chodzi o seks analny, to u wszystkich pacjentów z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit trzeba zrobić bilans plusów i minusów. Po stronie plusów jest to, że ze względu na bogate unerwienie wiele osób kochając się w ten sposób ma pozytywne doznania. Natomiast warto zaznaczyć, że proces chorobowy może być przeciwwskazaniem do uprawiania tego rodzaju seksu – u niektórych pacjentów przy praktykowaniu seksu analnego następuje duże zwiotczenie mięśnia zwieracza odbytu co może powodować dodatkowe kłopoty z nietrzymaniem kału – zwraca uwagę prof. Lew- Starowicz.
Płodność w chorobach jelit
Warto zacząć od tego, że choroba Leśniowskiego- Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego może opóźniać pierwszą miesiączkę i powodować zaburzenia cyklu miesiączkowego.
- Jeśli chodzi o zdolność reprodukcyjną u pacjentek z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit i w populacji ogólnej jest podobna - mówi dr Kaniewska.
A jednak kobiety z tymi chorobami rzadziej zachodzą w ciążę i mają mniej dzieci niże kobiety zdrowe.
- Spowodowane to jest raczej tak zwaną dobrowolną bezdzietnością, która wynika z obaw związanych z trudnościami choroby i jej następstwami. Kłopoty z zajściem w ciążę mogą mieć jednak pacjentki z chorobą Leśniowskiego-Crohna, szczególnie te po restrykcyjnych operacjach – mówi dr Kaniewska.
Chodzi m.in. o zrosty, które mogą obejmować także narządy rodne i przeszkadzać w utrzymaniu ciąży, owulacji czy w zapłodnieniu.
Warto pamiętać, że kobiety z nieswoistymi zapaleniami jelit powinny pozostać w stanie remisji przez co najmniej sześć miesięcy przed próbą zajścia w ciążę.
Pewną przeszkodą w płodności mogą okazać się przyjmowane w chorobie leki. Wykazano np., że sulfasalazyna wpływa na płodność u mężczyzn - ma odwracalny wpływ na liczbę, ruchliwość i morfologię plemników. Podobnie metrotreksat, który powoduje odwracalną bezpłodność u mężczyzn. Natomiast w przeciwieństwie do sulfasalazyny bezwzględnie powinny unikać go kobiety w ciąży ze względu na znaczne ryzyko uszkodzenia płodu. Dlatego pacjentki, które chcą zajść w ciążę, powinny odstawić ten lek przynajmniej na sześć miesięcy przed ewentualnym poczęciem.
Nie ma natomiast żadnych danych, aby na płodność, zarówno mężczyzn jak i kobiet, wpływały pochodne kwasu 5-aminosalicylowego bądź leki biologiczne (w tym przypadku badania dotyczyły tylko badań na zwierzętach).
Aktywna choroba wpływa na płodność na wiele sposobów - przeszkodą może być zapalenie sąsiednich narządów (jajników, jajowodów), zmniejszone libido czy depresja, która często towarzyszy tym chorym w stanie zaostrzenia choroby. Wpływ ma także częste niedożywienie, anemia czy nadaktywne jelito - pacjentki podczas menstruacji mają tendencję do zwiększenia liczby wypróżnień.
Kolejną trudnością są zabiegi operacyjne, których może potrzebować ok. 10 proc. pacjentów z wrzodziejącym zapaleniem jelita i do 25 proc. pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Zabieg kolektomii, czyli częściowe lub całkowite usunięcie jelita grubego może powodować kłopot z zajściem w ciążę nawet w ciągu 12 miesięcy po operacji.
- Najprawdopodobniej wynika to ze zmian, które powstają w wyniku operacji, takich jak zbliznowacenie jajowodów. Najnowsze prace sugerują, że objawy te mogłyby złagodzić operacje laparoskopowe - z przedstawionych danych wynika, że 70 proc. pacjentek poddanych laparoskopowej proktokolektomii było w stanie zajść w ciążę, podczas, gdy spośród tych które przeszły procedurę otwartą tylko 39 proc.” – mówi dr Kaniewska.
Pacjentkom, którym udało się zajść w ciążę pomimo proktokolektomii zaleca się wykonanie cięcia cesarskiego, aby zapobiec uszkodzeniu zwieraczy odbytu i stomii, a także ze względu na wyższe prawdopodobieństwo przedwczesnego porodu i mniejszą masą urodzeniową dziecka.
Antykoncepcja utrudniona u pacjentek z NZJ
Sporym problemem osób chorych na nieswoiste zapalenie jelit jest antykoncepcja – okazuje się bowiem, że chore te rzadziej stosują antykoncepcję niż pacjentki zdrowe i wybierają mniej skuteczne metody.
Wynika to między innymi z tego, że doustne leki antykoncepcyjne stawiają tym pacjentkom pewne ograniczenia ze względu na to, że niosą ze sobą podwyższone ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej, a przecież już sama choroba zapalna jelit jest pewnym czynnikiem ryzyka. Jednak według najnowszych wytycznych ryzyko związane ze złożonymi doustnymi środkami antykoncepcyjnymi, plastrami lub pierścieniem antykoncepcyjnym przewyższa korzyści pacjentów z aktywną chorobą zapalną jelit nad ryzykiem wynikającym z ich przyjmowania.
Biorąc pod uwagę wszystkie te problemu najlepiej, aby decyzja o zastosowaniu hormonalnych środków antykoncepcyjnych była podejmowana indywidualnie, po konsultacji z lekarzem.
- Powinien on ocenić m.in. ryzyko utraty masy kostnej, z czym mają problem pacjenci przyjmujący kortykosteroidy, z niedożywieniem i złym wchłanianiem, a co za tym idzie niedoborem wapnia i witaminę D – zwraca uwagę gastrolog.
Należy też pamiętać, że skuteczność doustnych hormonalnych środków antykoncepcyjnych może być mniejsza w sytuacji, gdy pacjentka cierpi z powodu biegunek.
Jest jednak na to sposób - bezpieczne i skuteczne natomiast wydają się być wkładki domaciczna z miedzią.
Seks jest lekiem
Choć życie seksualne pacjentów z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit może wiązać się z wieloma niedogodnościami, warto pamiętać, że seks ma działanie prozdrowotne, co w ich przypadku nabiera szczególnego znaczenia.
- Seks ma działanie przeciwbólowe, przeciwdepresyjne, poprawia nastrój, sprzyja zdrowiu i długowieczności, daje większą odporność, działa pozytywnie na układ krążenia, na układ ruchu. Związki, które mają bliskość intymną, wydzielają więcej oksytocyny - hormonu więzi, który jest efektem przytulania. Seks ma charakter więziotwórczy, sprzyja radości w życiu. To najtańsza i najłatwiejsza forma leczenia, którą każdy chory powinien sobie zafundować” – podsumowuje prof. Lew- Starowicz.
Monika Wysocka zdrowie.pap.pl
Tekst powstał na podstawie webinaru „Seksualność w NZJ”, który odbył się 19.02.2021 r.