Muzykoterapia – tani i dobry lek bez recepty

- Kiedy Allison wyglądała przez okno w szpitalnym pokoju, trzymając w ręku gitarę, oddychaliśmy z ulgą i machaliśmy do niej... Muzyka ma moc przenoszenia w inne miejsca – to fragment opowieści matki 11-letniej dziewczynki cierpiącej na chłoniaka. Allison to natomiast muzykoterapeutka, która pomagała młodej pacjentce leczonej w Children's Mercy Kansas City. Muzyka ma moc, także w chorobie.

Adobe Stock
Adobe Stock

Dobrze ilustruje to np. projekt badawczy przeprowadzony w Case Western Reserve University. Naukowcy uwzględnili ponad 4 tys. sesji z udziałem ponad tysiąca pacjentów leczonych z powodu nowotworów i/lub chorób krwi (oprócz anemii sierpowatokrwinkowej) oraz 140 chorych właśnie na anemię sierpowatokrwinkową – to ciężka dziedziczna choroba hematologiczna. Badaczy interesował poziom doświadczanego przez pacjentów bólu, lęku i zmęczenia. Wpływ muzyki był wyraźny. 

W skali od 1-10, natężenie bólu średnio spadło o 1,5, lęku - o 2,6, a zmęczenie o - 0,85. Oprócz informowaniu o poprawie, pacjenci mówili o odczuwaniu radości i wdzięczności. „Badanie to wskazuje na skuteczność kliniczną terapii muzyką w kontekście zaspokajania potrzeb psychospołecznych i fizycznych pacjentów z chorobami hematologicznymi i onkologicznymi przez cały okres leczenia, w niezależnym, akademickim ośrodku leczenia raka. Badanie uzasadnia również włączenie do takiej procedury osób z anemią sierpowatą” – piszą autorzy badania opisanego w periodyku „Integrative Cancer Therapies”.

Muzyka koi, a być może wspiera leczenie

Oddziaływanie muzyki na umysł i układ nerwowy może nieść różne korzystne skutki. Jak wiosną tego roku donieśli specjaliści z Michigan State University, z jej pomocą być może poprawia się działanie niektórych leków. 

- Interwencje polegające na słuchaniu muzyki są jak lekarstwa bez recepty – twierdzi prof. Jason Kiernan, autor odkrycia.  - Nie potrzebujesz lekarza, żeby je przepisał – mówi.

Mając na uwadze doniesienia o zmniejszaniu bólu i niepokoju z pomocą muzyki, on i jego zespół przyjrzeli się jej działaniu w leczeniu nudności wywołanych chemioterapią.

- Ból i niepokój są reakcjami neurologicznymi i są interpretowane w mózgu jako pewien stan. Nudności wywołane chemioterapią to tymczasem nie tylko stan żołądka; to również zjawisko neurologiczne – podkreśla prof. Kiernan.
W niewielkim badaniu, 12 leczonych chemioterapią pacjentów, przez 30 minut słuchało ulubionej muzyki za każdym razem, gdy potrzebowali leków przeciw nudnościom. Pod działaniem muzycznych utworów malały u nich nudności oraz powodowany nimi stres.

Naukowcy zwracają uwagę na wcześniejsze badania wskazujące, że osoby słuchające przyjemnej muzyki miały niższy poziom serotoniny we krwi. To może być klucz.

- Serotonina to główny neuroprzekaźnik, który powoduje nudności wywołane chemioterapią. Pacjenci onkologiczni przyjmują leki, aby zablokować właśnie działanie serotoniny – wyjaśnia prof. Kiernan. 

Badana grupa jest tak mała, że nie można mówić tu o wysokiej jakości metodologii. I, niestety, znaczna część badań naukowych na temat wpływu muzyki na pacjentów cierpiących z powodu różnych chorób ma niską lub bardzo niską jakość. Niemniej jednak interwencja – czyli słuchanie muzyki – zazwyczaj jest pozbawiona skutków ubocznych. 

Taki charakter ma inne badanie – tym razem z Anglia Ruskin University - w którym sprawdzano terapeutyczne skutki oddziaływania muzyką na rehabilitowane z powodu urazów mózgu dzieci. W tym podejściu wykorzystywany był rytm w pracy nad poprawą prędkości i płynności chodzenia. Jak twierdzą naukowcy, dzięki tworzeniu neurologicznych połączeń między bodźcami dźwiękowymi i fizycznym ruchem, technika ta pozwala na wygładzenie chodu i poprawę koordynacji.

Przywołują przy tym inne badania, które pokazały pozytywne działanie podobnych technik w pomocy osobom po udarze, z chorobą Parkinsona, czy dzieci z porażeniem mózgowym.

- To pilotażowe badanie dostarcza wstępnych dowodów na działanie muzyki w rehabilitacji chodu w zaproszonej do eksperymentu populacji oraz daje wgląd w niektóre z problemów interesujących specjalistów z tej dziedziny – mówi autor projektu, dr Jonathan Pool. - Mimo że korzyści z rytmicznej stymulacji słuchowej różniły się wśród uczestników, wyniki badania są zachęcające – dodaje.

Kolejne tego rodzaju badanie, autorstwa naukowców z Uniwersytetu Helsińskiego, dotyczyło  możliwości wykorzystania muzyki u osób po udarach. Badacze porównali oddziaływanie audiobooków, muzyki instrumentalnej oraz wokalnej na postępy pacjentów w terapii uszkodzonych struktur w mózgu odpowiedzialnych za mowę. Jak pokazały badania obrazowe mózgów ochotników, muzyka z elementami śpiewu pomagała w odbudowie wspomnianych rejonów. Towarzyszyła temu poprawa zdolności językowych, sprawdzana w odpowiednich skalach.

- Po raz pierwszy byliśmy w stanie wykazać pozytywne efekty muzyki wokalnej w odniesieniu do  plastyczności strukturalnej i funkcjonalnej sieci neuronów związanych z mową. To poszerza nasze rozumienie mechanizmów działania metod rehabilitacji neurologicznej opartych na muzyce – twierdzi autor projektu, dr Aleksi Sihvonen. - Słuchanie muzyki wokalnej może być uważane za metodę, która wspiera konwencjonalne formy rehabilitacji w opiece zdrowotnej. Takie działanie można łatwo, bezpiecznie i skutecznie zorganizować nawet we wczesnych stadiach rehabilitacji. Niestety, znaczna część czasu spędzanego w szpitalu nie jest stymulująca. W takich momentach, słuchanie muzyki może pełnić rolę dodatkowej i rozsądnej metody rehabilitacji, która może mieć pozytywny wpływ na rekonwalescencję i poprawiać rokowania  - podkreśla.

Choć w tym badaniu brało udział zaledwie 38 pacjentów po udarach, to ma ono silne strony – porównywano w nim zmiany w mózgu pod wpływem trzech metod stymulacji, a do postępów w zakresie mowy używano zaakceptowanych skal mierzących te funkcje. Z pewnością zaobserwowany fenomen wart jest badania.

Nie sposób przy tym zapomnieć tytułowego bohatera książki Oliviera Sacksa – mężczyzny, który pomylił swoją żonę z kapeluszem. Był to profesor muzyki, który wskutek uszkodzenia mózgu nie był w stanie ani rozpoznać ani przedmiotów, ani twarzy, nawet najbliższych ludzi. Do próby "założenia" żony jako kapelusza doszło podczas wizyty u dr. Sacksa. Ale okazało się, że profesor miał sposób na w miarę normalne funkcjonowanie - muzykę. Jeśli nucił sobie melodię, do takich pomyłek nie dochodziło. Zdaniem Sacksa to muzyka strukturyzowała mu świat i była jego łącznikiem z innymi.

Biorąc to wszystko pod uwagę, warto słuchać ulubionej muzyki – odpręży, pozwoli zrozumieć własne emocje, a być może będzie istotnym wsparciem zdrowia, nawet jeśli nie rozumiemy mechanizmu tego działania.

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

Źródła

Witryna American Music Therapy Association
https://www.musictherapy.org/

Praca naukowa na temat zastosowania muzyki przy terapiach onkologicznych i hematologicznych
https://journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/15347354221142538

Doniesienie na temat wpływu muzyki na skuteczność leków przeciw nudnościom
https://msutoday.msu.edu/news/2023/turn-up-your-favorite-song-to-improve-medication-efficacy

Doniesienie na temat zastosowania muzyki w pomocy dzieciom z uszkodzeniami mózgu
https://www.eurekalert.org/news-releases/987577

Doniesienie na temat wykorzystania muzyki w pomocy osobom po udarach
https://www.helsinki.fi/en/news/healthier-world/vocal-music-boosts-recovery-language-functions-after-stroke-

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Te techniki zmniejszają poziom stresu u chorych na raka

    Wielu pacjentów, którzy przeżyli raka, zmaga się z wysokim poziomem stresu i objawów psychospołecznych. Dwie interwencje umysłowo-fizyczne stosowane w leczeniu tych problemów to leczenie oparte na uważności oraz tai chi/qigong. W Journal of Clinical Oncology opublikowano wyniki badania obejmującego blisko 600 chorych, którzy zakończyli leczenie onkologiczne, porównującego obie te metody.

  • AdobeStock

    Po operacji – żal czy satysfakcja?

    Cele operacji chirurgicznych są różne. Często jest to ratowanie zdrowia, a nawet życia. Nierzadko jednak chodzi o poprawianie jego jakości pod różnymi względami. We wszystkich przypadkach kluczowe znaczenie ma dla pacjentów satysfakcja z zabiegu.

  • AdobeStock

    Uwaga – w upał trudniej się myśli

    Zbyt wysokie temperatury pogarszają zdolności poznawcze – wskazują badania. Cierpi m.in. czas reagowania czy prędkość przetwarzania informacji. Najsilniej odczuwają to osoby starsze. Jak sugerują naukowcy, zmiany są na tyle wyraźne, że mogą wpływać na wydolność w pracy.

  • Adobe Stock

    Spektrum autyzmu po nitce do kłębka

    Diagnoza zaburzeń ze spektrum autyzmu ma kilka etapów. Specjaliści mają pewną swobodę w doborze narzędzi, bo „złoty standard” badań przyjęty na świecie wciąż nie jest w Polsce tym obowiązkowym. Jak wygląda droga prowadząca do rozpoznania i terapii, opowiada dr Anna Budzińska, psycholożka, dyrektorka Instytutu Wspomagania Rozwoju Dziecka w Gdańsku.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Efekt nocebo – faktyczne pogorszenie zdrowia?

    Efekt nocebo to niepożądane objawy u pacjenta zgłaszane w wyniku stosowania leków lub przyjętej szczepionki, ale nie mające z nimi związku. Może to być jeden z powodów nieprzestrzegania zaleceń lekarskich. Czy wiedza o wszystkich skutkach ubocznych terapii może wpływać na gorsze samopoczucie?

  • Paznokcie mogą wskazywać na stan zdrowia

  • Filiżanka espresso elementem terapii raka?

  • Olszówka - toksyczna ruletka

  • Szkoła to także duża dawka stresu

  • Adobe

    Jelita rozmawiają nie tylko z mózgiem

    Oś jelita–mózg to w ostatnich latach gorący temat w nauce: mówimy o niej jako o związku między florą bakteryjną a zdrowiem psychicznym. Ale, choć to kwestia fascynująca i dobrze udokumentowana, warto pamiętać, że jelita komunikują się nie tylko z mózgiem. Ten sam mikrobiom i jego metabolity prowadzą równoległe „rozmowy” z wątrobą, płucami i sercem, a konsekwencje tych kontaktów mają dla zdrowia równie duże znaczenie. 

  • Krzesło i biurko dla dziecka – o czym warto pamiętać

  • Woda w uchu potrafi uprzykrzyć wakacje

Serwisy ogólnodostępne PAP