Czy epoka lodu w transplantologii za nami?

Przy przeszczepie serca czas jest na wagę złota. Od pobrania organu do jego dostarczenia w lodzie do biorcy są maksymalnie cztery godziny. Jeżeli jednak transport odbywa się w specjalnej aparaturze, gdzie może „wciąż bić”, czas ten wydłuża się nawet trzykrotnie. Pierwszy w kraju przeszczep z użyciem takiego sprzętu za nami. Wykonali go transplantolodzy z UCK Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pacjent przyznaje, że „dostał nowe życie i wykorzysta je do końca”.

fot. pvl0707/Adobe Stock
fot. pvl0707/Adobe Stock

Dokładnie 4 marca 2024 roku zespół kilkunastu specjalistów z Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykonał przeszczep serca z wykorzystaniem po raz pierwszy w Polsce aparatury OCS Heart (ang. organ care system) – przypominającej duży, zamykany od góry pojemnik, w którym transportuje się organ. Co ważne, serce w tym czasie „wciąż bije”.

Bardziej medycznie rzecz ujmując, to „przenośny, ciepły system perfuzji i monitorowania zaprojektowany do utrzymywania serca dawcy w stanie metabolicznie aktywnym, w warunkach bardzo zbliżonych do tych, które panują w organizmie. Monitorując kluczowe parametry funkcjonującego serca, lekarze mogą ocenić potencjalnie odpowiedni stan i żywotność serca”.

Dzięki takiemu sprzętowi transplantolodzy zyskują trzykrotnie więcej czasu na przeprowadzenie przeszczepu. To 12 godzin. W tym konkretnym przypadku serce pozostawało poza ustrojem człowieka siedem godzin.

– To promocja idei przeszczepiania narządów, która jest jedyną szansą na życie. Najbardziej przekonuje historia – historia człowieka, który dostał nowe życie – podkreślił w czasie konferencji prasowej prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gaciong, rektor WUM.

Pan Jerzy, który jest biorcą serca, czuje się dobrze. Opowiada, że od chwili wybudzenia po operacji każdy dzień przynosił poprawę. Widoczną poprawę. Cieszy się, że jest samodzielny. Zapytany o plany, powiedział, że będzie dalej cieszyć się życiem.

– Dostałem to życie i wykorzystam je do końca – zapewnił.

Fot. PAP/P. Werewka

Nowe serce Lenki bije spokojniej

Lenka cztery lata czekała na nowe serce. Dostała je tuż przed Wigilią. Teraz wsłuchuje się w jego bicie, bo uderza ono spokojniej, tak miarowo. Historia tej dziewczynki i jej rodziny ma happy end, poprzedzony traumatycznymi wydarzeniami, bezsilnością oczekiwania, lękiem, koniecznością szybszego dorastania. I trudnymi do wyobrażenia emocjami, gdy znalazło się serce.

Prof. dr hab. n. med. Mariusz Kuśmierczyk, kardiochirurg, transplantolog kliniczny kierujący Kliniką Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii UCK WUM oraz samym przeszczepem wyjaśnił, że nowa, innowacyjna aparatura umożliwia przeszczep serca u pacjentów, którzy są z niego obecnie wykluczeni, np. z wadami wrodzonymi (najczęściej jednokomorowym sercem), po wielu operacjach paliatywnych serca.

„Są to młodzi dorośli około 18–30 lat, których serca wielokrotnie operowane kończą swój bieg. Przeszczepienie u tych pacjentów zawsze przekracza cztery godziny” – tłumaczy prof. Kuśmierczyk.

Podczas konferencji specjalista przyznał, że poszukiwania serca dla pana Jerzego trwały kilka tygodni, a stan pacjenta był bardzo ciężki. Pozostawał na wspomaganiu lekami. Dawca był dawcą granicznym, ale aparatura pozwoliła na bieżąco śledzić parametry serca w czasie transportu, „dożywić” ten organ. Nie bez znaczenia jest również to, że ryzyko nieszczęśliwych zdarzeń dla zespołów transportujących organy, gdy mają do dyspozycji OCS Heart, zmniejsza się. Dlaczego?

– Nie latamy helikopterami w złych warunkach, gdy jest mgła. Nie jeździmy karetkami 200 km/godz. Ustalamy godzinę przeszczepu. Możemy też pobierać narządy pochodzące od dawców z innych krajów. Po serce dziecka możemy jechać do Paryża i w ciągu 12 godzin je przeszczepić – wskazał na kolejną zaletę takiego rozwiązania prof. Kuśmierczyk.

Ale tak naprawdę wszystko zaczęło się pięć lat temu. Fundacja dla Transplantacji zainicjowała zbiórkę pieniędzy na aparaturę OCS Heart: „12 godzin dla życia”. Powstał nawet specjalny teledysk. Ruszyły też koncerty promujące akcję „Zostaw serce na ziemi”, czyli ideę transplantacji i świadomego dawstwa. Uczestniczył w nich zespół HLA4transplant, którego perkusistą jest dr Zygmunt Kaliciński, kardiochirurg, transplantolog, koordynator z Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii UCK WUM. Po drodze wybuchła jednak epidemia oraz doszło do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W końcu udało się zgromadzić środki.

– W zeszłym roku zebraliśmy na system OCS 270 tys. euro. Pomagali nam artyści. Wyprowadziliśmy transplantologię z epoki lodowcowej – podsumował dr Kaliciński.

Transplantolodzy z Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii UCK WUM, od czasu jej utworzenia w 2022 roku do dziś, przeprowadzili 25 przeszczepów serca, w tym 11 u dzieci.
 

 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

Źródła

Konferencja prasowa z 5 kwietnia br.: „Serce w pudełku – nowa era w polskiej transplantologii” wraz z materiałami prasowymi.

Fundacja dla Transplantacji

ZOBACZ PODOBNE

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Pompy insulinowe również dla pacjentów po 26. roku życia

    Refundacją pomp insulinowych powinni być objęci pacjenci z cukrzycą typu 1 również po ukończeniu 26 lat. Zbiegamy o takie rozwiązanie w Ministerstwie Zdrowia. Dlaczego? Bo nowoczesne technologie pozwalają na lepszą kontrolę glikemii i minimalizują ryzyko powikłań – zaznacza prof. Małgorzata Myśliwiec, specjalista endokrynologii i diabetologii dziecięcej z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Alkohol wcale nie rozgrzewa na chłodzie

  • Krioterapia – zimno ratujące życie 

  • Geofagia, czyli jedzenie ziemi

  • Pacjent z wrodzoną wadą serca musi mieć zdrowe zęby

  • AdobeStock

    Chatbot-psychoterapeuta? Lepiej zachować ostrożność

    Eksperci analizują coraz intensywniej rozwijane programy, które dzięki sztucznej inteligencji (AI) mają pomagać osobom doświadczających kryzysu psychicznego, a nawet – jak sugeruje niekiedy marketing – potencjalnie zastąpić terapeutę. Wniosek? Przy ich stosowaniu trzeba bardzo uważać.

  • Postanowienie noworoczne: z przyjemnością o siebie zadbam

  • Nadmiar herbat ziołowych nie sprzyja zdrowiu