Przesilenie wiosenne to żadna choroba, ale…

Gdy natura budzi się ze snu zimowego, organizm potrzebuje nieraz czasu na odzyskanie równowagi po zimie. Osłabienie, które wtedy odczuwamy, zwane przesileniem wiosennym, nie jest żadną chorobą, ale zespołem objawów. Może też być pewną wymówką. Warto pamiętać, że jeśli gorsze samopoczucie utrzymuje się dłużej, trzeba zdiagnozować problem. Może okazać się, że to wcale nie wiosna jest jego przyczyną.

Adobe Stock/ Przemysław Głowik
Adobe Stock/ Przemysław Głowik

Prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego stwierdził w rozmowie z Serwisem Zdrowie, że wiosenne przesilenie to wręcz „wymyślone zjawisko” i „typowa  miejska legenda”.

–  Oczywiście, nasz cykl biologiczny jest zależny od pór roku, ale w znaczniej mierze dotyczy to rolników, którzy mają sezonowość prac w polu. Większość Polaków pracuje przez cały rok w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie klimat i oświetlenie są ustalone i regulowane – zwrócił uwagę.

Zapytany, skąd w takim razie wziął się mit o wiosennym przesileniu, odrzekł, że „człowiek jest istotą leniwą i szuka racjonalnych argumentów, żeby nie pracować (śmiech)”. 

Objawy wiosennego przesilenia

Przesilenie to nie choroba, ale na wiosnę może pojawić się pewne osłabienie, które dotkliwe bywa szczególnie dla osób przewlekle chorujących, mających problemy kardiologiczne, po zabiegach, operacjach lub przepracowanych. Objawiać może się ono:


•    brakiem energii
•    bólami  głowy
•    wahaniem nastroju
•    sennością
•    brakiem apetytu
•    suchością skóry
•    zajadami.


„Chcemy być aktywni, jest więcej słońca, a nasz organizm ma okres inercji. Nasze narządy jeszcze nie chcą reagować od razu na to, co wymusza nasz układ nerwowy” – przyznał w rozmowie z RMF FM prof. Marek Jutel z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Image
Infografika PAP
Infografika PAP

Przesilenie wiosenne – konkretne objawy czy wymówka?

Dr Michał Sutkowski, specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych twierdzi, że przede wszystkim trzeba zachować rozwagę i nie kłaść na karb przesilenia wiosennego wszystkich objawów zdrowotnych, które mogą się w tym okresie pojawić, czyli zmęczenia, złego samopoczucia, osłabienia, nerwowości, zmiany nastroju, zaburzeń łaknienia czy nawet infekcji. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, a gorsze samopoczucie utrzymuje się dłużej, musimy udać się do lekarza. Może okazać się, że to konsekwencja nieprawidłowo leczonej przewlekłej choroby albo nierozpoznanej jeszcze choroby psychicznej lub somatycznej.

– To lekarz decyduje, czy są to poważne objawy i czy potrzebne są badania. Może się okazać, że za tymi objawami tli się jakaś choroba, którą należy diagnozować. Czasem jednak – i to najczęściej wychodzi w rozmowach z pacjentami – należy zmienić pewne nawyki związane z życiem – podkreśla dr Sutkowski.

Przesilenie wiosenne - budźmy się ze snu, ale pomału

Szczególnie na przednówku powinniśmy zadbać o sen. Warto w tym okresie pójść godzinę wcześniej spać, by się porządnie wyspać lub – jeśli ktoś może sobie na to pozwolić – zdrzemnąć w dzień. Poza tym – jak wylicza dr Sutkowski – potrzebujemy „więcej ruchu, mniej jedzenia, mniej kanapy, telewizora i smartfona, ale też właściwego leczenia przewlekłych chorób, jeśli występują”.

Dodatkowo warto zadbać o zrównoważoną i urozmaiconą dietę, która opiera się na naturalnych i nieprzetworzonych produktach. Dr Sutkowski podsumowuje, że ma to być „rozsądna dieta, nie żadna udziwniona i bez kontroli specjalisty”.

Powinniśmy jeść owoce i warzywa, które dostarczają minerałów i witamin. 

Zadbajmy o dostarczenie witaminy C, która wzmacnia układ odpornościowy osłabiony po zimie. Jedzmy m.in. kapustę, kiwi, cytrusy. Wiosna to też pora nowalijek. Sięgajmy po nie, ale też po kiełki. 

„Śmiało możemy zacząć od założenia domowej uprawy kiełków z dostępnych nasion, np. lucerny, rzodkiewki czy popularnej przed Wielkanocą rzeżuchy. Kiełki to bogate źródło witamin z grupy B, A, C, E oraz składników mineralnych: magnezu, potasu, cynku, wapnia, fosforu" – przypominają lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Organizm potrzebuje również, i to nie tylko wiosną, odpowiedniego nawodnienia, by normalnie funkcjonować. Woda przyspiesza proces pozbywania się toksyn. 

Niezawodnym sposobem na poprawę samopoczucia jest też aktywność fizyczna, choć pod pewnymi warunkami. 

– Na wiosnę mamy różne pomysły na siebie: bieganie, odchudzanie. Rzucamy się z motyką na słońce. Ten zapał trwa zwykle krótko. Jednym słowem potrzebujemy dużo sportu i ruchu, ale szytego na miarę i sensownie rozpoczętego – radzi dr Sutkowski.

Wiosna sprzyja łapaniu pierwszych promieni słonecznych, które pobudzają nie tylko serce, ale także wspomagają produkcję hormonów, m.in. serotoniny, która ogranicza stres i poprawia nastrój. Wykorzystajmy ją do regeneracji po zimie.
 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Ortotropia – obietnice bez pokrycia

    Obiecują piękne twarze, szerokie łuki zębowe i zdrowe drogi oddechowe. Dlaczego ortotropia budzi tak duży sprzeciw naukowców?

  • AdobeStock

    Z wiekiem ciało się zużywa, ale to nie musi boleć

    Uporczywy ból jest często określany jako „schorzenie związane z wiekiem”, ale nie jest on naturalnym elementem starzenia się. To po prostu wiadomość od organizmu, że coś jest nie tak. Nie traktuj go więc jako czegoś nieuniknionego, do czego należy się przyzwyczaić, a raczej szukaj przyczyny i dbaj o swoją ogólną sprawność.

  • Adobe

    Polki potrzebują screeningu HPV. Nowoczesna diagnostyka może uratować tysiące kobiet

    Polska wciąż należy do krajów Unii Europejskiej o jednym z najwyższych wskaźników zachorowalności i umieralności z powodu raka szyjki macicy. Co roku nowotwór ten diagnozuje się u ponad 2500 kobiet, a kilkaset z nich umiera. To dane, które – jak mówi prof. Andrzej Nowakowski, kierownik Poradni Profilaktyki Raka Szyjki Macicy w Narodowym Instytucie Onkologii – powinny skłonić nas do natychmiastowych działań.

  • Adobe Stock

    Kobiety powinny odwiedzać ginekologa regularnie. Bez wyjątku

    Wiele Polek wciąż ma z problem z badaniami kontrolnymi u ginekologa. Szczególnie dla kobiet neuroatypowych, wrażliwych sensorycznie lub mających trudności emocjonalne tak intymna wizyta może być wyzwaniem. Co zrobić, by wszystkie kobiety regularnie i bez obaw przystępowały do badań? Ekspertki podpowiadają, a w Polskę wyruszył mobilny gabinet ginekologiczny.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Zakrzepica zabija po cichu

    Co czwarty zgon na świecie spowodowany jest powikłaniami zatorowo-zakrzepowymi. Zakrzepica to cichy zabójca. O jej często odległych powikłaniach, ale też profilaktyce opowiadali eksperci w dziedzinie chirurgii naczyniowej, flebologii, kardiologii interwencyjnej i hematologii podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Światowym Dniu Zakrzepicy.

  • Lekarze uzależniają się tak samo jak każdy inny człowiek

  • Czy antykoncepcja szkodzi?

  • Z wiekiem ciało się zużywa, ale to nie musi boleć

  • Polki potrzebują screeningu HPV. Nowoczesna diagnostyka może uratować tysiące kobiet

  • Adobe

    Płat czołowy mózgu – tam mieszka nasze "ja"

    Płat czołowy to najmłodsza ewolucyjnie część naszego mózgu. Odpowiada za wyższe funkcje poznawcze, takie jak świadome planowanie, podejmowanie decyzji, kontrola impulsów, a także za samoświadomość. Według badań to w tej części mózgu kształtuje się nasze poczucie tożsamości, unikalność - tam mieszka nasze "ja".

  • Ortotropia – obietnice bez pokrycia

  • Antarktyda i rak piersi

Serwisy ogólnodostępne PAP