Skłonność do rwy kulszowej zapisana w genach

Rwa kulszowa to jedna z najpowszechniejszych dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Według najnowszych badań skłonność do niej warunkowana jest genetycznie. Lekarze i fizjoterapeuci podkreślają jednak, że kluczowe znaczenie ma tryb życia i odpowiednio wczesne wdrożenie nieskomplikowanego leczenia zachowawczego. Większość przypadków ma przebieg lekki lub umiarkowany i ustępuje w ciągu kilku tygodni.

Adobe
Adobe

Według opracowań „The Lancet Rheumatology” i „BMJ”, rwa kulszowa występuje najczęściej między 30. a 55. rokiem życia, a jednym z głównych czynników ryzyka jest przeciążenie odcinka lędźwiowego wynikające z pracy w pozycji siedzącej. Dolegliwości obejmują ból promieniujący do pośladka lub nogi, czasem także drętwienie. W większości przypadków ból wynika z podrażnienia korzenia nerwowego w odcinku lędźwiowym, spowodowanego najczęściej niewielką przepukliną krążka międzykręgowego. 

„U większości pacjentów objawy są wynikiem konfliktu pomiędzy krążkiem międzykręgowym a korzeniem nerwowym, który ustępuje samoistnie dzięki procesom gojenia w krążku” – powiedziała prof. Nadine Foster z University of Warwick, cytowana w „BMJ”.

Amerykański przegląd kliniczny StatPearls opisuje ten mechanizm w prostych kategoriach: ucisk i towarzysząca mu reakcja zapalna wywołują ból, który może promieniować wzdłuż przebiegu nerwu. Autorzy podkreślają, że w wielu przypadkach niewielkie przepukliny ulegają samoistnej regresji, a stan zapalny stopniowo się wycisza. 

Fot. PAP

Kiedy boli kręgosłup, często boli też dusza!

Naukowcy odkrywają niespodziewane powiązania między bólami kręgosłupa a różnorodnymi zaburzeniami ze sfery psychiki, np. nadużywaniem alkoholu, paleniem, depresją, a nawet psychozami i zmianami w mózgu.


W najłagodniejszych przypadkach dolegliwości pojawiają się w wyniku przejściowego podrażnienia nerwu kulszowego – najczęściej wskutek odwodnienia krążka międzykręgowego lub niewielkiego wypuklenia. Potwierdzają to analizy obrazowe prezentowane w „Radiology”, wskazujące, że wyraźny ucisk strukturalny występuje jedynie u części pacjentów. 

„Nie każdy ból promieniujący do nogi oznacza rzeczywisty ucisk korzenia. W wielu przypadkach źródłem dolegliwości jest proces zapalny wokół stawu lub więzadła” – zaznaczył w „New England Journal of Medicine” dr Jeffrey Katz z Harvard Medical School.

Badania MRI pokazują też, że nawet wyraźne wypukliny nie zawsze korelują z objawami bólowymi. 
„Ocena obrazu musi być zestawiona z badaniem neurologicznym. U części osób duże zmiany nie dają objawów, podczas gdy mniejsze wypukliny mogą wywołać istotny ból” – podkreślił ekspert.

Czy jesteśmy skazani na rwę kulszową?

W ostatnich latach rośnie liczba badań sugerujących, że część pacjentów ma zwiększone ryzyko wystąpienia rwy kulszowej z powodu wariantów genetycznych wpływających na budowę i odporność krążków międzykręgowych. W jednym z największych projektów genomowych, opublikowanym w „Nature Communications”, naukowcy analizujący dane z biobanku FinnGen wskazali 41 rejonów genomowych związanych z podatnością na przepuklinę dysku, która jest główną przyczyną bólu korzeniowego. Badacze zwrócili uwagę na geny regulujące syntezę macierzy pozakomórkowej, procesy zapalne i przebieg degeneracji chrząstki.

Zespół prowadzący analizę podkreślił, że określone warianty mogą wpływać na metabolizm kolagenu i proteoglikanów, a przez to na zdolność dysku do utrzymania prawidłowej struktury pod obciążeniem. U osób z takimi wariantami dyski międzykręgowe szybciej tracą elastyczność i wykonują ruchy, które mogą prowadzić do ucisku na korzeń nerwowy. 
„Istnieje wyraźny komponent genetyczny w podatności na przepuklinę dysku, choć jego wpływ różni się między populacjami” – wskazał główny autor badania, prof. Matti Pirinen, komentując wyniki projektu w materiałach towarzyszących publikacji.

W praktyce wiedza o predyspozycjach genetycznych nie jest jeszcze wykorzystywana w rutynowej diagnostyce, ale stanowi podstawę do badań nad terapiami ukierunkowanymi na procesy molekularne leżące u podłoża zwyrodnienia dysku. Badacze podkreślają, że zrozumienie roli poszczególnych genów może w przyszłości umożliwić tworzenie leków zwalniających degenerację oraz wyznaczyć grupy o największym ryzyku rwy kulszowej, które mogłyby być objęte wcześniejszą profilaktyką.

Nowoczesne rekomendacje dotyczące diagnostyki rwy kulszowej podkreślają konieczność oparcia decyzji terapeutycznych przede wszystkim na badaniu klinicznym. MRI wykonuje się tylko wtedy, gdy objawy utrzymują się powyżej sześciu tygodni lub gdy pojawiają się sygnały alarmowe. W diagnostyce rwy kulszowej kluczowe jest szczegółowe badanie neurologiczne. Lekarz ocenia siłę mięśniową w obrębie kończyn dolnych, sprawdza odruchy ścięgniste, takie jak kolanowy i skokowy, a także bada czucie powierzchowne w dermatomach odpowiadających poszczególnym korzeniom nerwowym. 

Test Lasegue’a, polegający na biernym unoszeniu wyprostowanej nogi pacjenta, pozwala wykryć ból promieniujący wzdłuż nerwu kulszowego i określić jego nasilenie. Ocena objawów klinicznych pozwala nie tylko potwierdzić podejrzenie rwy kulszowej, ale również wskazać, który korzeń nerwowy jest najbardziej prawdopodobnie uciskany, co jest istotne przy planowaniu dalszego postępowania terapeutycznego.

Leki są mało skuteczne

Farmakoterapia w rwie kulszowej ma przede wszystkim charakter wspomagający i powinna być stosowana w połączeniu z rehabilitacją oraz zachowaniem aktywności pacjenta. Najczęściej stosuje się niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), które mogą łagodzić ból i zmniejszać miejscowy stan zapalny, choć nie eliminują przyczyny ucisku nerwu. W niektórych przypadkach, gdy ból jest nasilony, lekarze mogą zalecić krótkotrwałe stosowanie leków przeciwbólowych, w tym leków opioidowych w ograniczonym okresie. 

Wytyczne NICE jednoznacznie odradzają rutynowe stosowanie gabapentynoidów, innych leków przeciwpadaczkowych oraz benzodiazepin na rozluźnienie mięśni, gdyż badania wykazały brak istotnej skuteczności w łagodzeniu bólu korzeniowego przy jednoczesnym ryzyku działań niepożądanych. W niektórych przypadkach przewlekłych lub trudnych do kontrolowania objawów dopuszcza się zastosowanie iniekcji nadtwardówkowych sterydów, choć ich długoterminowa skuteczność pozostaje ograniczona. 

„Celem farmakoterapii jest przede wszystkim umożliwienie pacjentowi uczestnictwa w rehabilitacji i stopniowego powrotu do aktywności codziennej” – podkreślają eksperci.
Najistotniejszą rolę w leczeniu rwy kulszowej, szczególnie w przypadkach łagodnych i umiarkowanych, odgrywa fizjoterapia. Rehabilitacja obejmuje ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie tułowia i stabilizujące kręgosłup, a także trening zwiększający zakres ruchu i elastyczność kończyn dolnych. Stosuje się również techniki rozluźniające mięśnie przykręgosłupowe oraz metody korekcji postawy. 

Wytyczne wskazują, że kluczowe znaczenie ma utrzymanie aktywności pacjenta, nawet przy nasilonym bólu, w stopniu możliwym do zniesienia, oraz stopniowe zwiększanie obciążenia. Interwencje fizjoterapeutyczne, w tym ćwiczenia indywidualnie dopasowane do potrzeb pacjenta, przynoszą korzyści w redukcji bólu i poprawie funkcji ruchowej, a także zmniejszają ryzyko nawrotów. 

Badania opublikowane w „European Spine Journal” wskazują, że rehabilitacja w połączeniu z edukacją pacjenta przynosi lepsze efekty niż „samodzielne postępowanie zachowawcze”, czyli leżenie i czekanie, aż ból ustąpi.
 

Autorka

PAP

Luiza Łuniewska - Dziennikarka, reportażystka, redaktorka. Pisuje o wielkich triumfach medycyny i jej wstydliwych sekretach. Lubi nowinki z dziedziny genetyki. Była dziennikarką Życia Warszawy i Newsweeka, pracowała też w TVN i Superstacji. Jest absolwentką Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Wielbicielka kotów dachowych i psów ras północnych.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

    Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.

  • Adobe Stock

    Spacer w stylu retro

    Chodzenie tyłem (znane również jako chodzenie w stylu retro) może brzmi nieco dziwnie, ale …przynosi wiele korzyści zdrowotnych – oszczędza stawy, pozwala lepiej spalać kalorie, a nawet… poprawia zdrowie psychiczne.

  • Canva

    Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski

    Przewlekła niewydolność żylna (PNŻ) wynika z długotrwałego poszerzenia naczyń żylnych i związanego z tym wzrostu ciśnienia żylnego. Choroba dotyczy aż 40–60 proc. kobiet i 15–30 proc. mężczyzn, a jej częstość wzrasta z wiekiem.*

  • Adobe Stock

    Zdarzenia medyczne na niebie

    W ciągu dwóch lat na niebie w 84 liniach lotniczych doszło do blisko 78 tys. zdarzeń medycznych – 39 na 1 mln pasażerów albo jednego na 212 lotów. Ponad połowa nie wymagała jednak interwencji medycznej po wylądowaniu. Przekierowanie samolotu dotyczyło niecałych 2 proc. przypadków; najczęściej były to nagłe zdarzenia neurologiczne i kardiologiczne. Zmarło 312 pasażerów (0,4 proc.) – wynika z najnowszej publikacji w „JAMA Network”.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Antyprzemocowa Linia Pomocy – gdzie kończy się żart, a zaczyna przemoc seksualna

    Antyprzemocowa Linia Pomocy (720 720 020) to anonimowe i bezpłatne wsparcie psychologiczne dla młodzieży i dorosłych, którzy m.in. doświadczyli przemocy w intymnej relacji, ale również dla jej sprawców. Stworzona m.in. po to, by uświadamiać, gdzie kończy się niewybredny żart, a zaczyna przemoc seksualna. Właśnie rusza kampania z udziałem dwóch aktorów.

  • Jak przygotować się do planowego pobytu w szpitalu

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Kiedy elektroniczna karta DiLO?

  • Muzeum na receptę

  • Nieprzewidywalne enterowirusy

  • Adobe

    Leczenie żywieniowe warto zacząć przed diagnozą onkologiczną

    Odpowiednio zaplanowane leczenie żywieniowe, najlepiej rozpoczęte jeszcze przed postawieniem ostatecznej diagnozy onkologicznej, może istotnie poprawić efekty terapii oraz rokowania pacjentów - powiedziała PAP dietetyczka kliniczna i profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego dr Agnieszka Białek-Dratwa.

  • Czy witamina D chroni przed zawałem?

Serwisy ogólnodostępne PAP