Pływanie - skuteczny lek na wiele dolegliwości

Pływanie to sport na całe życie, który wszechstronnie rozwija ciało bez jego nadmiernego obciążania. Można je uprawiać przez cały rok, w każdym wieku, nawet przy problemach ze sprawnością.

Adobe Stock
Adobe Stock

Osoba, która dobrze czuje się w wodzie i chce zatroszczyć się o dobre zdrowie warto, aby pływała cały rok, nie tylko na wakacjach. 

- Istnieje wiele aspektów, dzięki którym pływanie jest popularnym sportem uprawianym w celu podniesienia sprawności fizycznej i zadbania o walory zdrowotne - mówi Paweł Słomiński, prezes zarządu Polskiego Związku Pływackiego, były trener kadry narodowej, opiekun m.in. Otylii Jędrzejczak i Pawła Korzeniowskiego.

Ekspert podkreśla, że jest to sport na całe życie i uprawiany w rekreacyjnej formie praktycznie nie grozi kontuzjami.

Jakie korzyści zdrowotne daje pływanie

- Ciało w wodzie znajduje się w odciążeniu grawitacyjnym, więc nie występują przeciążenia związane z naciskiem w osi pionowej ciała, np. na biodra czy kolana. Z tego powodu to bardzo zdrowy sport. Pracują w nim wszystkie grupy mięśniowe, więc wszechstronnie rozwija układ ruchu i stabilizuje postawę ciała, a przy tym wzmacnia m.in. mięśnie oddechowe czy układ sercowo-naczyniowy. Ma też walory prospołeczne. Uprawiany w grupach pomaga wchodzić w interakcje z innymi i tworzyć społeczne więzi - opowiada prezes Słomiński.

Międzynarodowy zespół naukowców, kierowany przez specjalistów z  University of Sydney w szeroko zakrojonym projekcie badawczym wykazał, że pływanie może znacząco przedłużyć życie. Ich badanie objęło aż 80 tys. dorosłych osób powyżej 30 roku życia i sprawdzało wpływ różnych form aktywności fizycznej na zagrożenie przedwczesną śmiercią. Najwięcej, bo aż o 47 proc. ryzyko zgonu z dowolnej przyczyny zmniejszały takie sporty jak tenis, badminton czy squash. Jednak na drugim miejscu, z 28 proc. redukcją ryzyka znalazło się pływanie, podczas gdy aerobik zmniejszał zagrożenie o 27, a kolarstwo o 15 proc.

Fot. PAP/ Zdjęcie ilustracyjne

Jak uprawiać sport, by sobie nie zaszkodzić?

Niemal 45 proc. osób uprawiających sport doświadcza poważnych kontuzji i przeciążeń – wynika z najnowszego badania opinii. - Sport to zdrowie, ale pod pewnymi warunkami – wyjaśnia dr Marek Kiljański, Prezes Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.

Sporty z użyciem rakietek przodowały też w redukcji ryzyka zgonu z powodu chorób układu krążenia. Jednak i w tym wypadku pływanie znalazło się na wysokim, drugim miejscu.

Wyniki innego badania, przeprowadzonego przez naukowców z University of Texas w Austin  wskazują natomiast na jeden ze sposobów, w jaki pływanie może chronić przed chorobami układu krążenia. Wzięło w nim udział 40 osób w wieku średnio 60 lat, którzy ogólnie byli zdrowi, ale cierpieli z powodu stanu przednadciśnieniowego lub nadciśnienia pierwszego stopnia. Cześć z nich, przez 12 tygodni brała udział w zajęciach z pływania, a część stosowała łagodne ćwiczenia relaksacyjne. Różnica w efektach była wyraźna. Choć masa ciała i procent tłuszczu, a także stężenie glukozy i cholesterolu we krwi w obu grupach pozostały takie same, to u pływających ochotników ciśnienie skurczowe spadło średnio ze 131 do 122 mm Hg. W grupie pływającej wyraźnie poprawiła się też praca tętnic.

Może to być dobra wiadomość np. dla osób z nadwagą, którym chociażby ze względu na ryzyko kontuzji może być trudno zaangażować się w sporty lądowe.

Pływanie dobre także dla otyłych i niepełnosprawnych

W eksperymencie chińskiego zespołu z udziałem kilkunastu młodych mężczyzn z nadwagą, 8-tygodniowy program treningów pływackich o umiarkowanym natężeniu doprowadził do wyraźnych, pozytywnych zmian w zdrowiu ochotników. Zmniejszyła się u nich ilość tłuszczu na tułowiu i kończynach i spadek ten utrzymywał się jeszcze przez 4 tygodnie po zakończeniu programu. Jednocześnie poprawiło się ich ciśnienie krwi, praca tętnic i ukrwienie mózgu.

Nawet różnego rodzaju niepełnosprawności i choroby nie stanowią przeszkody dla pływania.

- Osoby niepełnosprawne czy chore powinny zasięgnąć porady lekarza, ale z moich obserwacji wynika, że pływanie może być dla nich bardzo pomocne, co pokazują np. treningi niepełnosprawnych sportowców z dysfunkcjami ruchu czy nawet niewidomych lub niedowidzących. Wyzwala w nich to dużo energii do tego, aby usprawniać ciało i rywalizować z innymi  - mówi Paweł Słomiński.

Fot. PAP

Skok na główkę? Tylko w basenie – tak robią zawodowi pływacy

Wiesz, jak i dlaczego tonie człowiek? Wiesz, że mistrz świata w pływaniu skacze do wody tylko na basenie, a w innych akwenach – po sprawdzeniu dna? W Polsce w ubiegłym roku 20 proc. z 457 osób, które utonęły, piło wcześniej alkohol.

Ekspert podkreśla, że nawet przy dużych uszkodzeniach aparatu ruchu, przy których niemożliwe jest np. bieganie, można wykonywać ćwiczenia w zawieszeniu w wodzie, aktywizując układ mięśniowy i sercowo-naczyniowy.

Naukowcy z Federal University of São Paulo (UNIFESP) wykazali na przykład, że pływanie może wyraźnie poprawić stan chorych na fibromialgię. Osoby z tym zaburzeniem cierpią m.in. z powodu uogólnionego bólu w układzie ruchu, nadwrażliwości na ból, zaburzeń snu i przewlekłego zmęczenia. Wcześniej brazylijski zespół przeprowadził badania, które pokazały korzystny wpływ spacerów oraz ćwiczeń rozciągających działających nie tylko na fizyczny aspekt schorzenia, ale także pomagały chorym poradzić sobie z trudnymi emocjami i depresją. Opublikowane niedawno badanie z udziałem 75 pacjentek, w wieku od 18 do 60 lat pokazało natomiast, że pływanie działa jeszcze lepiej niż chodzenie zarówno pod względem redukcji bólu jak i ogólnej poprawy stanu psychicznego oraz jakości życia.

Uczmy dzieci pływać – to doda im skrzydeł!

Jest to także sport dobry dla dzieci, z którego skorzystać mogą na różne sposoby. Na podstawie szeroko zakrojonego projektu badawczego, naukowcy z Griffith University twierdzą wręcz, że dzieci, które pływają, szybciej się rozwijają. Badacze przeprowadzili ankiety pośród rodziców aż 7 tys. maluchów poniżej 5-tego roku życia z oraz poddali specjalistycznym testom 180 dzieci w wieku 3, 4 i 5 lat. Jak twierdzą autorzy projektu, jest to najobszerniejsze badanie na temat skutków pływania w tak młodym wieku. Oprócz tego, że pływające dzieci szybciej rozwijały się fizycznie, to lepiej też radziły sobie z zadaniami wymagającymi koordynacji ruchowej (np. z rysowaniem czy cięciem papieru) i zdolności matematycznych. Miały też lepiej rozwiniętą umiejętność mówienia i szybciej uczyły się czytać.

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

To mit, że tonący krzyczy. Tonie się w ciszy

Tonący nie krzyczy, bo nie ma na to siły. Tonie w ciszy, desperacko próbując zaczerpnąć powietrza. To nieprawda, że toną tylko ci, którzy nie umieją pływać. W ubiegłym roku pod wodą zginęło 444 osób; podtopień było znacznie więcej.

- W zasadzie, pływać można od urodzenia. Jak wszyscy się orientujemy, płód znajduje się w wodzie i można w niej odbywać porody. Już więc 3-4 miesięczne dzieci są przez niektórych rodziców aktywizowane do tego, aby poruszać się w wodzie. Zwiększają się wtedy także więzi rodzica z dzieckiem. Tak naprawdę można dziecko przyzwyczajać do wody od samego urodzenia. Dzieci roczne czy dwuletnie już mogą z powodzeniem pływać. Oczywiście muszą być spełnione odpowiednie warunki, np. sanitarne  - mówi Paweł Słomiński.

Nie powinno więc dziwić, że pływanie często zalecane jest też kobietom w ciąży. Rekomenduje je m.in. brytyjski National Health Service.

- Spokojne pływanie może zapewnić wspaniały relaks, pozwala m.in. odciążyć kręgosłup. Jeśli jest uprawiane z umiarkowaną intensywnością, może działać bardzo korzystnie - zapewnia trener.

Pływanie to zatem sport dosłownie na całe życie i prawie dla każdego.

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Spacer w stylu retro

    Chodzenie tyłem (znane również jako chodzenie w stylu retro) może brzmi nieco dziwnie, ale …przynosi wiele korzyści zdrowotnych – oszczędza stawy, pozwala lepiej spalać kalorie, a nawet… poprawia zdrowie psychiczne.

  • Instytut Medycyny Pracy

    Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski

    Przewlekła niewydolność żylna (PNŻ) wynika z długotrwałego poszerzenia naczyń żylnych i związanego z tym wzrostu ciśnienia żylnego. Choroba dotyczy aż 40–60 proc. kobiet i 15–30 proc. mężczyzn, a jej częstość wzrasta z wiekiem.*

  • Adobe Stock

    Zdarzenia medyczne na niebie

    W ciągu dwóch lat na niebie w 84 liniach lotniczych doszło do blisko 78 tys. zdarzeń medycznych – 39 na 1 mln pasażerów albo jednego na 212 lotów. Ponad połowa nie wymagała jednak interwencji medycznej po wylądowaniu. Przekierowanie samolotu dotyczyło niecałych 2 proc. przypadków; najczęściej były to nagłe zdarzenia neurologiczne i kardiologiczne. Zmarło 312 pasażerów (0,4 proc.) – wynika z najnowszej publikacji w „JAMA Network”.

  • Adobe

    Warto rozciągać mięśnie

    Kiedy myślimy o ćwiczeniach, pierwsze skojarzenia to bieganie, podnoszenie ciężarów lub zajęcia fitness, które podkręcają tętno. Rozciąganie i joga często pozostają na marginesie tych rozmów — traktowane bywają jako dodatki do treningu, coś, co robi się „dla relaksu”. Tymczasem badania naukowe dowodzą, że systematyczne rozciąganie mięśni i praktyki opierające się na kontroli oddechu i uważności niosą realne, mierzalne korzyści nie tylko dla umysłu, ale i dla ciała.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Światło w nocy szkodzi sercu

    Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.

  • Spacer w stylu retro

  • Morze hartuje ciało i psychikę

  • Krwawienie z nosa to ostrzeżenie

  • Leczenie SMA w Polsce: walka o każdy motoneuron

  • Adobe Stock

    Jak chorują dziecięce brzuchy

    Ból brzucha to chyba najbardziej typowa dolegliwości wieku dziecięcego. Jednak gdy szybko nie przechodzi lub współtowarzyszą mu inne objawy, diagnostykę trzeba pogłębić. Może to być ostry stan np. zapalenie wyrostka robaczkowego, alergia pokarmowa lub choroby zapalne przewodu pokarmowego – wylicza dr hab. Michał Brzeziński, pediatra, specjalista gastroenterologii dziecięcej, profesor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Eksperci: wciąż za mało pacjentów z chorobami jelit objętych nowoczesnym leczeniem

  • Co się dzieje z naszymi genami po śmierci?

Serwisy ogólnodostępne PAP