Pobaw się ze mną, tato!
Warto, żeby ojciec całą duszą bawił się z dzieckiem już od jego niemowlęctwa. Choćby dlatego, że dzięki ojcowskiemu zainteresowaniu maluch jest bystrzejszy, i to niezależnie od tego, czy jest chłopcem, czy dziewczynką.
O tym, że obecność ojca w życiu dziecka jest niesłychanie ważna, nikogo już chyba nie trzeba przekonywać. Na ile jednak włączenie się taty w aktywną opiekę nad niemowlakiem od pierwszych tygodni jego życia przekłada się na kwestie rozwoju umysłowego, nie było jednak wiadomo. Tę lukę w wiedzy postanowił wypełnić zespół brytyjskich naukowców pod kierunkiem prof. Paula Ramchandani z Wydziału Medycyny Imperal College w Londynie.
Metodologia drobiazgowa
Zaprojektowany przez nich eksperyment obejmował dzieci trzymiesięczne, a więc znacznie młodsze niż do tej pory badano. Prowadzone obserwacje i badania objęły dzieci z rodzin o średnich i wysokich dochodach.
Sprawdzono nie tylko to, jak zabawa ojca z niemowlakiem wpływa na jego rozwój, ale i to, czy rezultaty są inne w zależności od płci dziecka. Pojawiały się bowiem hipotezy, że jeśli istnieje pozytywny wpływ, to jest on silniejszy w przypadku chłopców.
W całym cyklu badań wzięło udział 128 par ojciec - dziecko.
Pierwszy etap eksperymentów objął niemowlęta trzymiesięczne. Odbywał się w domu, gdzie przez trzy minuty ojciec miał bawić się z dzieckiem na macie położonej na podłodze. Zabawa ta (bez pluszaków czy innych zabawek) była nagrywana. Następnie specjalnie przeszkoleni naukowcy, wyodrębnili w tej interakcji 13 rozmaitych zachowań, które były oceniane w skali od 1 do 5. (1 oznaczało nieadekwatne do sytuacji). Wśród nich znalazła się np. stosowna do potrzeb dziecka odpowiedź na jego próby nawiązania kontaktu.
Drugi etap eksperymentu miał miejsce, kiedy maluchy miały 24 miesiące. Najpierw bawiły się z ojcami przez dwie minuty bez zabawek, potem przez 5 minut „czytały” z tatą książeczki. Obydwie te czynności były nagrywane, a potem analizowane w podobny sposób, co za pierwszym razem, ale przez nową grupę uczonych (chodziło o to, by podejść do uczestników eksperymentu bez osobistych sympatii czy antypatii).
Ostatnim elementem badania była ocena rozwoju umysłowego dziecka. Zastosowano tu test Bayley-BSID-II (Skale Bayleya rozwoju dzieci - II edycja). Test ten jest powszechnie uważany za „złoty standard”, zarówno w praktyce klinicznej, jak i w badaniach epidemiologicznych.
Rezultaty: ojcowie do zabaw z maluchami!
Przeprowadzona następnie analiza statystyczna zebranych danych ujawniła, że dzieci ojców bardziej zaangażowanych w zabawę, wykazujących większą wrażliwość i uważność na potrzeby malucha, znacznie lepiej wypadają w testach oceniających ich rozwój umysłowy. Identyczne wnioski płynęły z analizy zachowań ojców podczas sesji „książkowej”. Im tata był bardziej otwarty na dziecko, a ich relacje cieplejsze, tym dwulatek lepiej rozwinięty.
Dzieci, których ojcowie w kontaktach w wieku niemowlęcym prezentowali zachowanie wycofane lub depresyjne, w testach w wieku 24 miesięcy wypadły gorzej.
Co ważne, wbrew wcześniejszym hipotezom, uzyskane wyniki były takie same zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. Ojcowska obecność i miłość jest więc po prostu istotna dla rozwoju dziecka, bez względu na jego płeć.
- Odkryliśmy, że dzieci wchodzące w interakcje z wrażliwymi, spokojnymi i mniej lękliwymi ojcami w trakcie „sesji książeczkowej”, są lepiej rozwinięte pod względem poznawczym, językowym i społecznym. Są bardziej uważne, lepiej rozwiązują problemy – skomentowała te wyniki dr Vaheshta Sethna z King’s College w Londynie współautorka badań.
Ograniczenia badania
Badanie brytyjskich naukowców ma swoje słabe strony. Po pierwsze, grupa dorosłych obejmowała przede wszystkim dobrze wykształconych białych ojców. Po drugie, choć par rodzic-dziecko było całkiem sporo, to po rozbiciu na poszczególne płcie, liczba dzieci uczestniczących w eksperymencie stawała się już znacznie mniejsza. Mogła więc być zbyt mała, by wyciągać generalne wnioski. I po trzecie, analizowana interakcja była stosunkowo krótka.
Niemniej jednak wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców są niezwykle ciekawe. Wynika z nich bowiem, że ojciec odgrywa w prawidłowym rozwoju dziecka ogromną rolę, i to już od pierwszych miesięcy od momentu urodzin. Może warto o tym pamiętać, zwłaszcza w Dniu Matki. Matki często bowiem marzą, by ojcowie od początku byli zaangażowani w opiekę nad dziećmi.
Anna Piotrowska (www.zdrowie.pap.pl)
Pracę możesz znaleźć TU