Które okulary przeciwsłoneczne chronią oko?

O tym, jak dobrze wybrać okulary przeciwsłoneczne mówi dr Łukasz Kołodziejski z Kliniki Okulistyki CMKP i Warszawskiego Centrum Okulistycznego LIBERMEDIC.

Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP
Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w nadmorskim kurorcie, przechadzamy się promenadą i widzimy stoisko z okularami przeciwsłonecznymi. Przymierzamy, chcemy sobie je kupić. Na co trzeba zwrócić uwagę?

Trzeba sprawdzić czy zawierają filtr przeciw promieniowaniu UV. Kiedy nosimy przyciemnione okulary przeciwsłoneczne, powodujemy rozszerzenie źrenic, bo mniej światła wpada do oka, a my musimy dobrze widzieć. Przez taką rozszerzoną źrenicę wpada więcej promieniowania UV, jeśli okulary nie mają filtra. Pojawiają się choroby rogówki, soczewki, na przykład przedwczesna zaćma. Schorzenia siatkówki, w tym zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem.

Są badania pokazujące, że promieniowanie UV przyspiesza rozwój tej choroby. Można więc powiedzieć, że przyspiesza starzenie się oka. Kiedy filtr jest obecny, zapobiegamy takiemu efektowi.

Kupując okulary, co do których nie mamy pewności, że zawierają filtr UV, przynosimy sobie więcej szkody niż pożytku?

Tak. Wielu ludziom wydaje się, że okulary przeciwsłoneczne zawsze pomagają, bo mniej światła słonecznego do oka dociera, jednak jest to błędne przekonanie.

Czy okulary przeciwsłoneczne powinny mieć określony kształt, kolor?

Im większa powierzchnia soczewek, tym lepsza ochrona. Nie zwracałbym tu jednak uwagi na kolor, tylko na moc filtra UV i stopień przyciemnienia. Musimy jednak wiedzieć, w jakich sytuacjach będziemy okulary stosować. Jeśli mamy ich używać podczas prowadzenia samochodu, nie możemy przesadzić z intensywnością przyciemnienia, bo niewiele na jezdni zobaczymy, szczególnie późnym popołudniem lub pod wieczór, kiedy słońce jeszcze świeci, ale nie jest tak jasno jak w ciągu dnia.           

Ale jak idziemy tą promenadą i oglądamy okulary przeciwsłoneczne na stojaku, tak naprawdę nie wiemy czy one mają filtr UV czy go nie mają, nie mówiąc już o jego mocy…

Dlatego wizyta w salonie optycznym, to najbezpieczniejszy sposób kupowania okularów przeciwsłonecznych. U optyka mamy sprawdzonych dostawców, sprawdzone okulary.

Fot. PAP

Słońce to twój przyjaciel

W salonach i specjalistycznych sklepach można kupić również droższe okulary z polaryzacją. Niedawno je przymierzałam i rzeczywiście trochę lepiej w nich widziałam, mimo bardzo ostrego słońca. Co to za wynalazek?

Takie okulary, poza filtrem UV mają powłokę zmniejszającą występowanie odblasków. Jest to zauważalne na przykład na jeziorze czy morzu, gdy jesteśmy na łodzi i słońce odbija się od tafli wody. Dzięki okularom z polaryzacją te odblaski są mniejsze i mniej uciążliwe dla naszych oczu. Takie rozwiązanie przydaje się również podczas prowadzenia samochodu, kiedy słońce odbija się od szyb innych pojazdów.

Czyli warto w takie okulary zainwestować, jeśli na wakacje wybieramy się w miejsce, gdzie tego światła jest szczególnie dużo?

Tam, gdzie odbija się od piasku czy wody, szyb, jasnych budynków.

A osoby z wadą wzroku, co powinny robić?

Doradzałbym zakładanie okularów przeciwsłonecznych i soczewek kontaktowych, które same w  sobie zawierają filtr UV, są więc dodatkową ochroną dla oczu. Okulary nie zawsze są w stanie zabezpieczyć nas przed promieniowaniem z każdej strony, bo z boku, światło słoneczne dociera do oka.

Czyli jeśli ktoś nosi zwykle okulary słoneczne, ale ma możliwość założenia soczewek, to powinien z tej opcji skorzystać?

Tak, zdecydowanie, oczy będą w ten sposób bardziej kompleksowo chronione.

Nie wszystkie osoby, które mają wadę wzroku mogą nosić soczewki. Jak im pomóc chronić oczy przed słońcem?

Optyk może przygotować okulary przeciwsłoneczne korekcyjne i możemy zastosować również okulary fotochromatyczne, czyli takie, które pod wpływem światła, zmieniają kolor, ciemnieją. W tym przypadku wszystko zależy od prywatnych preferencji, każdy musi sam zadecydować, która z opcji jest dla niego najlepsza.

Kupiliśmy okulary, mają filtr, są ciemne, ale mimo wszystko na koniec dnia oczy łzawią, pieką. To się zdarza w wakacje, szczególnie w ciepłych krajach. Co wtedy robić?

Jeżeli mamy do czynienia z suchym powietrzem, wiatrem, które przyspieszają wyparowywanie łez, warto mieć pod ręka jakieś krople nawilżające, tak zwane sztuczne łzy. Warto kupować takie, które nie zawierają szkodliwych dla oka konserwantów.

W wakacje też zdarza się, że gdy na plaży zdejmujemy okulary na chwilę, wpadnie nam do oczu piasek. Trzeba je wtedy dokładnie przepłukać, najlepiej roztworem soli fizjologicznej i dokładnie obejrzeć, czy pod powiekami, w obrębie rogówki, twardówki, nie ma ciała obcego. Jeśli mimo kilkukrotnego płukania nadal coś czujemy, oko nas boli, trzeba udać się do specjalisty.

 Rozmawiała Anna Piotrowska

Ekspert

Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP

Dr Łukasz Kołodziejski - Pracuje w Klinice Okulistyki Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie i Warszawskiego Centrum Okulistycznego LIBERMEDIC. Posiada specjalizację w dziedzinie okulistyki oraz chirurgii okulistycznej.

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Pierwsza pomoc emocjonalna w kryzysie – zasada czterech „Z”

    Pierwszej pomocy emocjonalnej może udzielić każdy, kto dostrzeże u innej osoby niepokojące objawy, które mogą być sygnałem kryzysu psychicznego. Obowiązuje tutaj zasada czterech „Z”. Na czym ona polega — wyjaśnia Lucyna Kicińska, ekspertka Biura ds. Zapobiegania Samobójstwom w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii.

  • Profil hazardzisty

  • Sauna – sposób na zdrowie

  • Ludzkie kamienie: barwy, kształty i tajemnice

  • Próby samobójcze częstsze u dziewczyn

  • Dwie twarze eteru

    Eter to substancja o dwóch twarzach: z jednej strony przyczynił się do rewolucji w chirurgii, otwierając erę bezbolesnych operacji; z drugiej szybko stał się używką, a nawet, jak to miało miejsce w Polsce międzywojennej, prawdziwą plagą społeczną. Mimo to do dziś jest w medycynie ceniony. 

  • Brak łóżek i specjalistów – największe wyzwania polskiej geriatrii

  • Mleko kobiece to nie tylko pokarm