RZS: wywary i zupy na kościach i mięsie zakazane

Dieta może łagodzić przebieg choroby lub ją nasilać. Sprawdź, co jeść, by skutecznie pomóc sobie w walce z reumatoidalnym zapaleniem stawów.

Fot. R. Guz/PAP
Fot. R. Guz/PAP

O produktach wskazanych i zakazanych w RZS opowiada Dorota Adamczyk, dietetyk z Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji.

W przypadku wielu chorób mówi się, że dietą uzupełnia terapię farmakologiczną. Czy tak też przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów oraz innych chorób tkanki łącznej?

Odchodzimy już od używania terminu „dieta” dlatego, że przy tego typu schorzeniach autoimmunologicznych po prostu trzeba zmienić nawyki żywieniowe. Tygodniowa, dwutygodniowa, czy nawet miesięczna dieta, nie przyniesie pożądanych skutków. Termin „dieta” kojarzy się nam z odchudzaniem, jakąś męczarnią. A tu chodzi o to, żeby zmieć to, co jemy na produkty dobroczynne, które wesprą proces leczenia. Powrót do starych nawyków może sprawić, że albo nie zobaczymy skutków diety, albo proces zapalny się odnowi.

Co jeść, żeby zmniejszyć nasilenie objawów?

Zaczynamy od wprowadzenia do naszego jadłospisu większej ilości ryb morskich dlatego, że mają duże ilości kwasów omega-3, które same z siebie niwelują stan zapalny. Czasami wspomagamy się suplementacją, ale chodzi o to, żeby były to ryby, bo one są też źródłem białka. Śledź, makrela, łosoś, tuńczyk. Te ryby są powszechnie dostępne.

Zwłaszcza śledzie są pyszne…

Oczywiście, szczególnie takie zrobione w domu z przyprawami. Jeśli mają być w oleju, trzeba wybrać odpowiednią opcję. Kiedy kupujemy gotowe śledzie, są zazwyczaj w oleju roślinnym i jest to olej słonecznikowy, którego już w ogóle nie polecamy. Bo ma nieodpowiedni stosunek kwasów tłuszczowych omega-3 do omega-6. Lepiej je samemu zalać olejem rzepakowym z cebulką i przyprawami.

Ile razy w tygodniu jeść ryby?

Fot. PAP/T. Waszczuk

Zdrowe jedzenie jest tanie!

Nie jest prawdą, że zdrowa dieta dużo kosztuje. Jest wprost przeciwnie - zdrowe produkty są tanie i łatwo dostępne. Dodatkowe zyski ze zdrowej diety to dobre samopoczucie i mniej pieniędzy wydawanych na leczenie.

Myślę, że trzy razy wystarczy. Raz niech to będzie tuńczyk w sosie własnym do sałatki. Raz - kawałek pieczonego łososia z koperkiem i cytryną. Oczywiście, jeśli pacjent lubi, to może i codziennie je jeść po mniejszym kawałku. Ale, co ważne, staramy się ograniczyć mięso. I nie gotujemy wywarów na zupę na mięsie czy kościach. Zawarte w nich substancje powodują, że nasz stan zapalny się nasili.

Czyli rosół odpada?

Jeśli musimy się wspomagać przy przeziębieniu, albo od czasu do czasu u mamy, to można zjeść. Chodzi o to, żeby codziennie zupy nie były na tych wywarach. Do zupy na warzywach zamiast tłuszczu zwierzęcego można dodać olej rzepakowy, bo tłuszcz jest potrzebny, stanowi nośnik smaku.

Czy w takim razie w ogóle eliminujemy mięso z diety?

Niekoniecznie. Wieprzowinę raczej tak, ale drób można zjeść dwa razy w tygodniu. Wołowinę od czasu do czasu. Byle nie smażone, bo smażone potrawy zawierają substancje zaostrzające stan zapalny. Staramy się piec, dusić, czy gotować na parze.

Nadwaga czy otyłość nigdy nie są korzystne, ale mówi się, że w schorzeniach typu reumatoidalne zapalenie stawów utrzymanie właściwej wagi jest szczególnie istotne. Dlaczego?

Zbyt duża masa ciała zwiększa stan zapalny w organizmie. Jeśli spojrzymy na RZS albo inne choroby reumatoidalne, nadwaga i otyłość obciążają nam układ kostno-stawowy. Więc oprócz tego, że już mamy proces zapalny, to jeszcze dodatkowo obciążamy stawy i kości przy każdym ruchu. Dlatego bardzo ważne jest to, żeby zachować właściwą masę ciała.

Idealny jadłospis na jeden dzień:

Śniadanie:
Owsianka, np. z dodatkiem rodzynek i cynamonu. Z mlekiem kokosowym lub jogurtem naturalnym

II śniadanie
Kanapka z pieczywa razowego czy żytniego z masłem, do tego np. kawałek pieczonego kurczaka (zdrowszy niż przemysłowo produkowana wędlina) plus sałata, pomidor, czy ogórek.

Obiad:
Łosoś pieczony z koperkiem i cytryną. Ryż, może być dziki.
Sałatka z kapusty pekińskiej lub kiszonej.

Podwieczorek:

Szklanka soku warzywno-owocowego.

Kolacja
Sałatka: sałata, pomidor, ogórek, papryka z sosem winegret i pieczonym kurczakiem albo tuńczykiem. Kromka ciemnego chleba.

Co jeszcze w takim razie jeść?

Wszystkie warzywa i owoce, bo są one źródłem przeciwutleniaczy, które zwalczają stan zapalny, ale są nam też potrzebne do funkcjonowania w normalnym życiu. W naszym ciele każdego dnia powstają wolne rodniki, naturalnie, ale i na skutek na przykład wdychania zanieczyszczonego powietrza, czy palenia tytoniu. Przeciwutleniacze wyłapują te rodniki i je neutralizują. Warzywa i owoce wybieramy świeże, ale wiadomo, w sezonie zimowym nie zawsze mamy do nich dostęp. Możemy wybierać mrożonki, proces mrożenia nie niszczy witamin i minerałów. Czasami pacjenci z reumatoidalnym zapaleniem stawów nie tolerują pomidorów czy ziemniaków.

Określone nietolerancje da się przypisać do konkretnych chorób?

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Kiedy zmęczenie jest chorobą

Toczeń czy zespół Sjőgrena atakują podstępnie. Podstawowe objawy, m.in.: przewlekłe zmęczenie, bóle stawów i mięśni, stany gorączkowe, suche oczy i brak śliny są często mylone z innymi chorobami lub uważane za skutek przepracowania.

Kiedyś tak myśleliśmy, ale teraz się odchodzi od tej koncepcji. Stan zapalny w organizmie związany z chorobami autoimmunologicznymi dotyka również jelita, powodując mniejsze wchłanianie, mniejszą tolerancję na rozmaite składniki diety. U jednych może to być gluten, czy pszenica, u innych laktoza, jabłka czy pomidory. Pacjent z reguły czuje, że po jakimś produkcie sztywność z rana się powiększa. Wtedy na dwa tygodnie eliminujemy ten składnik. I sprawdzamy, co się dalej dzieje. Przy chorobach autoimmunologicznych trzeba pamiętać, że każdy pacjent to inna historia.

Nie należy się jednak głodzić. Przy każdej chorobie należy dać ciału odpowiednia ilość kalorii?

Tak, ale trzeba pamiętać, że każdy z nas ma inne zapotrzebowanie na energię, bo jest w innym wieku, ma inną masę i wzrost ciała, inny zawód wykonuje. Warto więc wybrać się do dietetyka chociaż raz, żeby sprawdzić, ile tej energii potrzebujemy. Podstawowe zapotrzebowanie wynosi 1300-1500 kalorii, przy założeniu, że tylko leżymy. Plus nasza aktywność fizyczna. Dieta powinna być zbilansowana, z białkiem, węglowodanami i dobrymi tłuszczami. Czasami pacjenci się pytają: "Jak ten obiad powinien wyglądać?" Dzielimy talerz na pół, połowę stanowią warzywa, jedną czwartą niech stanowią dodatki węglowodanowe: kasze, ryż czy ziemniak, a jedną czwartą białko - kawałek mięsa, ryby, jajko czy warzywa strączkowe.

Czego jeszcze unikać?

Żywności przetworzonej. Na przykład wszystkie przemysłowo produkowane wyroby cukiernicze mają w sobie tłuszcze trans. Nasz organizm ich nie toleruje i one zwiększają stan zapalny. Sami możemy zrobić ciasto w domu. Eliminujemy też cukier, słodkie i słone przekąski (w nich też jest cukier). Zwiększa on masę ciała i napędza stan zapalny. Staramy się unikać soku, jeśli mamy nadwagę. Sok nawet 100-procentowy z reguły jest pozbawiony błonnika i zawsze szybko podniesie nam poziom cukru we krwi, potem ten cukier zostanie wchłonięty i w tym momencie zrobimy się głodni.

Czyli lepiej zjeść pomarańczę?

Zdecydowanie. Albo jabłko. Jeśli możemy, to ze skórką - wtedy mamy pewność, że dostarczamy błonnik do organizmu. Zamiast cukru czy soli możemy używać przypraw. Curry, papryka czerwona, pieprz, natka pietruszki, to są silnie działające przeciwutleniacze. Sól da się wyeliminować z jadłospisu w 3 tygodnie.

Rozmawiała Anna Piotrowska (www.zdrowie.pap.pl)

Ekspert

Fot. R. Guz/PAP

Dorota Adamczyk, dietetyk, - Pracuje jako dietetyk w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji. Prywatnie jest żoną sportowca i mamą uroczych bliźniaczek. Miłośniczka prostej, zdrowej kuchni oraz jazdy na rowerze.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Czy dieta wpływa na ADHD?

    Choć nadal brakuje jednoznacznych naukowych dowodów łączących zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) ze sposobem odżywiania, coraz więcej przesłanek skłania badaczy do uważniejszego przyglądania się temu zagadnieniu.

  • AdobeStock/Halfpoint

    Operacje bariatryczne w większości dają dobre wyniki

    Jednym ze sposobów pomocy osobom z poważną otyłością są operacje bariatryczne, które polegają na zmniejszeniu objętości żołądka lub zmianie przebiegu przewodu pokarmowego. Stosowane metody są coraz lepsze, a naukowcy coraz dokładniej analizują długotrwałe skutki takich zabiegów. W większości efekty są pozytywne – wynika z badań.

  • AdobeStock

    Dieta planetarna wydłuża życie

    Coraz więcej badań potwierdza, że sposób, w jaki się żywimy, może znacząco wpływać na tempo starzenia się organizmu oraz na jakość życia w starszym wieku. W kontekście starzejącego się społeczeństwa naukowcy zwracają szczególną uwagę na tzw. zdrowe starzenie się, czyli takie, które pozwala jak najdłużej zachować sprawność fizyczną, psychiczną i poznawczą, przy jednoczesnym braku poważnych chorób przewlekłych - mówi dr Katarzyna Wolnicka, ekspertka think tanku Żywność dla Przyszłości Interdyscyplinarnego Centrum Analiz i Współpracy.

  • Adobe

    Czarny bez – superfood czy toksyczna pułapka?

    Czarny bez (Sambucus nigra) rośnie na obrzeżach pól, w parkach i w żywopłotach, a jego białe kwiaty i ciemne jagody od dawna trafiają do domowych spiżarni. W ostatnich latach krzew przyciąga również uwagę naukowców, którzy dokładniej opisują zarówno jego wartość odżywczą, jak i toksyczne pułapki. 

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Czy dieta wpływa na ADHD?

    Choć nadal brakuje jednoznacznych naukowych dowodów łączących zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) ze sposobem odżywiania, coraz więcej przesłanek skłania badaczy do uważniejszego przyglądania się temu zagadnieniu.

  • Polskie dzieci z szansą na refundację ultranowoczesnego leczenia białaczki

  • Zanim kupisz przeczytaj skład

  • Proste sposoby na upały

  • Kiedy rozpocząć ćwiczenia po porodzie?

  • Adobe Stock

    Jak rzucić palenie

    Wychodzenie z nałogu nikotynowego bywa długotrwałe, ponieważ nikotyna silnie uzależnia – pobudza mózgowy układ nagrody, wyzwalając dopaminę, czyli tzw. hormon szczęścia. To sprawia, że organizm zaczyna kojarzyć palenie z przyjemnością i ulgą, a zerwanie z tym mechanizmem wymaga czasu i zmiany nawyków. Trzeba nauczyć się zajmować i mózg, i ręce czymś innym oraz radzić sobie w sytuacjach, które uruchamiają odruch sięgania po nikotynę. O sposobach wychodzenia z nikotynizmu opowiada dr n. med. Magdalena Cedzyńska z Narodowego Instytutu Onkologii – PIB.

  • Afazja – odbiera język, zostawia rozum

  • Lato z komarami, swędzące lato

Serwisy ogólnodostępne PAP