Ziemniaki i cukrzyca typu 2. Nauka zabiera głos

Forma podania ziemniaków może mieć wpływ na rozwój cukrzycy typy 2 – wynika z nowego badania przeprowadzonego przez naukowców Harvard T.H. Chan School of Public Health. Jak je przygotowywać, by ograniczać ryzyko wystąpienia tej choroby?

Adobe Stock
Adobe Stock

Naukowcy z Harvard T.H. Chan School skupili się na tym temacie, bo jak wyjaśniają, do tej pory brakowało spójnych badań nad związkiem cukrzycy typu 2 a spożywaniem ziemniaków oraz bardziej szczegółowych informacji dotyczących tego, jak sposób ich przetworzenia czy zastąpienie ich produktami pełnoziarnistymi wpływa na rozwój tej choroby metabolicznej. 

„Nasze badanie oferuje głębsze, bardziej kompleksowe ujęcie. Bierze ono pod uwagę różne formy przygotowania ziemniaków, obserwację diet przez kilkadziesiąt lat oraz analizę wpływu zastąpienia ziemniaków innymi produktami spożywczymi” – wyjaśnia założenia badania główny autor, dr hab. Seyed Mohammad Mousavi z Departamentu Żywienia w Harvard T.H. Chan School. Jego zdaniem w kontekście zdrowia obecnie powinno się raczej stawiać zniuansowane pytanie: „jak ziemniaki przygotowywać i czym warto je zastępować?” niż „czy są dobre, czy złe?”. 

Dieta niezaprzeczalnie jest jednym z najważniejszych czynników rzutujących na poziom glukozy we krwi. Produkty o wysokim indeksie glikemicznym, a do takich należą ziemniaki w związku z zawartą w nich skrobią (IG 95), wpływają na jej szybki wzrost, co zwiększa wydzielanie insuliny. Natomiast produkty pełnoziarniste (np. odpowiedni chleb czy makaron), ze względu na to, że mają w sobie nierozpuszczalny błonnik, dłużej sycą oraz wydłużają wchłanianie węglowodanów, co sprawia, że nie „wybijają” tak bardzo glikemii. Nie zachodzi tzw. efekt piłeczki kauczukowej, czyli gwałtownych wzrostów i spadków cukru. Częste wahania glikemii, na które wpływa dieta, mogą prowadzić nie tylko do cukrzycy, ale także otyłości czy chorób serca. 

Fot.P.Werewka/PAP

Węglowodany – cała prawda o nich

Przewaga ziemniaka gotowanego

Naukowcy prześledzili m.in. wyniki trzech badań (Nurses’ Health Study, Nurses Health Study II i Health Professionals Follow-up Study) prowadzone na 205 107 osobach. Przez ponad 40 lat uczestnicy tych badań regularnie wypełniali kwestionariusze dietetyczne, zaznaczając częstotliwość spożywania wybranych pokarmów, m.in. frytek, pieczonych, gotowanych i tłuczonych ziemniaków oraz produktów pełnoziarnistych. Zaznaczali również inne czynniki zdrowotne, diagnozy medyczne, określali styl życia i czynniki demograficzne. W czasie trwania obserwacji 22 299 uczestników zapadło na cukrzycę typu 2.

Na podstawie przeanalizowanych badań naukowcy doszli do wniosku, że trzy porcje tygodniowo frytek zwiększyły o 20 proc. ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Natomiast spożywanie pieczonych, gotowanych i tłuczonych ziemniaków nie było istotnie związane z takim ryzykiem. Z kolei zastąpienie gotowanych, tłuczonych czy nawet pieczonych ziemniaków produktami pełnoziarnistymi obniża to ryzyko o 4 proc., a frytek jeszcze bardziej, bo o 19 proc. Z kolei zamiana na ryż je podnosi. 

„Przesłanie dla zdrowia publicznego jest tutaj proste i mocne. Małe zmiany w codziennej diecie mogą mieć istotny wpływ na ryzyko cukrzycy typu 2. Ograniczenie spożycia ziemniaków – zwłaszcza frytek – i wybór zdrowych, pełnoziarnistych produktów jako źródła węglowodanów może pomóc obniżyć ryzyko cukrzycy typu 2 w całej populacji” – stwierdza dr Walter Willett, profesor epidemiologii i żywienia z  Harvard T.H. Chan School. 

Warto jednak pamiętać, że ziemniaki pozostają cennym źródłem witaminy C, a w diecie Polaków są kluczowym produktem ją dostarczającym. 

„Przy założeniu, że w przeciętnym daniu obiadowym ilość spożywanych ziemniaków wynosi 250–300 gram, daje to istotne źródło tej witaminy, pokrywając prawie w połowie jej dzienną normę spożycia, nawet przy uwzględnieniu strat związanych z procesami kulinarnymi” – zaznacza Maciej Ołtarzewski w artykule pt. „Ziemniak – niedoceniany produkt z witaminą C, potasem i błonnikiem”. Ponadto w ziemniaku znaleźć można witaminy z grupy B oraz „pełnowartościowe białko, błonnik pokarmowy oraz niektóre składniki mineralne, takie jak potas, fosfor i magnez”. W świetle badań ziemniaki powinno podawać się klasycznie, czyli gotować, najlepiej w skórce, bo zawierają wtedy cholinę, która odpowiada m.in. za prawidłową pracę mięśni, koncentrację, pamięć, wspiera wątrobę, metabolizm, układ sercowo-naczyniowy.

PAP

Cholina: skąd się bierze, jaka jest jej funkcja i czy warto ją suplementować? 

O cholinie – jednej z kluczowych dla zdrowia substancji mówi się mało. Kolejne badania wskazują na jej podstawowe znacznie dla pracy organizmu, m.in. dla układu nerwowego i rozwoju płodu.

W Polsce z cukrzycą typu 2 żyją ponad 3 mln osób. Szacuje się, że dodatkowo nawet 1 mln nie zdaje sobie sprawy z choroby. Dlaczego? Cukrzyca latami może pozostawać niezdiagnozowana, bo objawy i profilaktyka, czyli regularna kontrola poziomu glukozy we krwi, są przez wielu z nas wciąż ignorowane. Jeśli choroba rozwija się, dochodzi do zaburzeń produkcji insuliny, hormonu potrzebnego do regulowania poziomu glikemii we krwi. Główna przyczyna to niewłaściwy styl życia, czyli brak ruchu i niezdrowa dieta, oparta głównie na  przetworzonej żywności, ubogiej w cenne składniki odżywcze – za to wysokokalorycznej, zawierającej niezdrowe tłuszcze i węglowodany proste, które zwiększają stężenie cukru we krwi. 

 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Ryby – ile i które jeść?

    Ryby to nieocenione źródło makroskładników, szczególnie kwasów omega-3 i pełnowartościowego białka. Ich spożycie buduje, uodparnia, usprawnia nie tylko ciało, ale też umysł. Jakie są zalecane porcje i dlaczego trzeba uważać, by nie zjadać ich w nadmiarze, szczególnie będąc w ciąży.

  • Adobe Stock

    Dieta dziecka z chorobą onkologiczną

    Dieta w chorobie onkologicznej jest szczególnie ważna, by układ immunologiczny miał siłę przejść terapię, która potrafi trwać miesiącami. Mali pacjenci nie dość, że mają swoje upodobania kulinarne, to pobyt w szpitalu najczęściej odbiera apetyt i trzeba przestrzegać pewnych zasad. Jak sprawić, by dziecko z ochotą zjadało wartościowe posiłki – radzi Katarzyna Stankow, dietetyczka kliniczna, której doświadczenie z chorobą onkologiczną córki podpowiedziało wiele przepisów, które znalazły się w dwóch częściach książeczki pt. „JedzONKO”.

  • Od opiatów do makowca

    Wigilijny makowiec to symbol świąt i nieodłączny element rodzinnych spotkań, ale makowa masa skrywa tajemnicę, która może zaskoczyć – spożycie większej porcji nasion maku bywa przyczyną fałszywie dodatnich wyników testów na opioidy. Mak jest bowiem niezwykłą rośliną. To z jego soku wyizolowano jedne z najważniejszych leków przeciwbólowych, a jednocześnie to on odpowiada za jeden z najpoważniejszych problemów zdrowia publicznego - epidemię uzależnień.

  • Adobe Stock

    Odżywianie a indeks studencki

    Studenci zapominają często o zdrowym talerzu. Jedzą w pośpiechu, nieregularnie, podjadają między posiłkami. Wybierają często te tańsze produkty, gotowe, a więc zawierające mniej wartościowych składników. Jak dowodzą liczne badania naukowe, to może odbijać się na ich zdrowiu. Co i jak jeść, by zachować siły – nie tylko w czasie sesji?

NAJNOWSZE

  • Medycyna 2025: od immunologii po sztuczną inteligencję

    Rok 2025 może wejść do historii medycyny. Kliniczne sukcesy immunoterapii, nowe narzędzia diagnostyczne oparte na sztucznej inteligencji oraz głębsze zrozumienie mechanizmów chorób przewlekłych dają realne powody do optymizmu.

  • Marzenie o lataniu

  • NFZ: gdzie się leczyć podczas świąt

  • Cud narodzin

  • Ryby – ile i które jeść?

  • Zdjęcie pochodzi z prezentacji Oksany Dżam, główna ulica w Buczy po rosyjskiej masakrze

    Tego, co przeżyliśmy w Buczy nie da się zapomnieć

    Wojna to straszny czas. Na własnej skórze doświadczyli tego medycy z Buczy, którzy nie opuścili swojego miasta. Zostali, by zaopiekować się rannymi, chorymi, potrzebującymi pomocy mieszkańcami. „Nieraz balansowaliśmy między bezpieczeństwem pracowników medycznych a udzielaniem pomocy medycznej cywilom. Widziałam rzeczy, których nigdy nie zapomnę” – mówi Oksana Dżam, dyrektorka Miejskiego Centrum POZ w Buczy.

  • Czatboty mogą zaszkodzić – szczególnie młodym

  • Fizjoterapeuci – niewykorzystany potencjał

Serwisy ogólnodostępne PAP