Małpia ospa - nowe informacje

Małpia ospa spowodowała już wprowadzenie międzynarodowego stanu zagrożenia. Obecnie potwierdzonych jest ok. 50 tys. zakażeń. Choć kryje jeszcze wiele znaków zapytania, przybywa wiedzy o drogach zakażenia, śmiertelności i specyficznych objawach. Jest też szansa na terapię. Oto garść najnowszych informacji.

Fot. PAP/J. Kamiński
Fot. PAP/J. Kamiński

O małpiej ospie pisaliśmy w artykule „Małpia ospa: skąd się wzięła i jakie dla nas stanowi ryzyko". Niestety, od tamtego czasu choroba rozprzestrzeniła się; została zawleczona także do Polski. Pierwszy przypadek potwierdzono 10 czerwca, w połowie sierpnia było już ponad 100 stwierdzonych zachorowań.

W Polsce każdy lekarz, który podejrzewa małpią ospę u swojego pacjenta lub stawia jej diagnozę, musi to zgłosić do właściwego sanepidu. Badania w kierunku małpiej ospy dostępne są obecnie tylko na oddziałach chorób zakaźnych, gdzie hospitalizowane są osoby z podejrzeniem zakażenia. Na mocy rozporządzenia Ministra zdrowia w przypadku zakażenia wirusem małpiej ospy lub podejrzenia tego zakażenia istnieje obowiązek izolacji w warunkach domowych lub hospitalizacji, jeśli pacjent powinien być leczony w szpitalu.

W przypadku stwierdzenia małpiej ospy izolacja w warunkach domowych trwa minimalnie 21 dni, a w przypadku przebiegu bezobjawowego – minimalnie 14 dni. Decyzja o zwolnieniu z izolacji domowej należy do lekarza, który może przedłużyć ją  do 30 dni. W Polsce wprowadzono także obowiązkową kwarantannę lub nadzór epidemiologiczny wobec osób kontaktujących się z pacjentem zakażonym wirusem małpiej ospy - obowiązkowa kwarantanna wynosi wówczas 21 dni.

Choruje zachodni świat

47600 - to liczba potwierdzonych na świecie zakażeń małpią ospą, podawana przez amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (stan na 26 sierpnia). Prawie wszystkie przypadki pojawiły się przy tym w lokalizacjach, w których wcześniej choroba nie występowała. Najwięcej, bo ponad 17 tys. wystąpiło w USA. Na drugim miejscu znalazła się Hiszpania z 6,5 tys. zakażeń, potem Francja (niecałe 4 tys.), niewiele dalej - Niemcy i Wielka Brytania.

Test HIV/Fot.PAP

HIV nie zniknął. Wiesz, jak uniknąć zakażenia?

Zakażenia wirusem HIV można uniknąć. Sposobów jest kilka, ale wiele osób w Polsce, na co wskazuje rosnąca krzywa rejestrowanych osób z HIV, ich nie stosuje. Dobrze wiedzieć, że w razie ryzykownego zdarzenia można przyjąć leki dające szansę na uniknięcie zakażenia.

Choć oczywiście szkoda każdego życia, na szczęście nastąpiło tylko 13 zgonów. Tymczasem już pod koniec lipca WHO ogłosiło międzynarodowy stan zagrożenia małpią ospą. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że dyrektor Organizacji podjął taką decyzję, mimo że specjalny komitet nie osiągnął w tej sprawie konsensusu.

- Mówiąc w skrócie, mamy do czynienia z eksplozją choroby, która z pomocą nowych dróg transmisji roznosi się szybko na świecie. Słabo ją rozumiemy, a sytuacja spełnia kryteria International Health Regulations - powiedział Tedros Adhanom Ghebreyesus.

Z decyzją wiąże się wydanie odpowiednich zaleceń odnośnie ochrony dotkniętych chorobą społeczności, monitorowania sytuacji, działań z zakresu zdrowia publicznego, podróży oraz prac nad lekami i szczepionkami.

Jak można się zarazić małpią ospą

Choć, jak powiedział dyrektor WHO, choroba wciąż jest słabo poznana, to wiadomo o niej coraz więcej. Jeśli chodzi o ryzyko zakażenia, to według oficjalnych danych najłatwiej jest się zarazić przez bezpośredni kontakt z wysypką czy strupami na ciele chorego lub jego płynami fizjologicznymi.

Jedną dróg zakażeń są wszelkiego rodzaju kontakty seksualne, a eksperci przestrzegają także przed całowaniem czy np. obejmowaniem zakażonej osoby, a także dłuższymi kontaktami twarzą w twarz. Istnieje także możliwość, że zainfekowana matka przeniesie wirusa na dziecko. Wirus może też się przenieść z zakażonego zwierzęcia przynajmniej przez ugryzienie, zadrapanie czy jedzenie wyprodukowanego z niego mięsa. Możliwości transmisji choroby są cały czas badane. Niedawno opisany został przypadek zakażenia małpią ospą psa – zaraził się od swoich właścicieli.

Nowe statystyki wskazują, że jedną z głównych dróg zakażeń są jednak kontakty seksualne, ale przede wszystkim odbywane między mężczyznami. Wskazują na to również nietypowe objawy, często obserwowane właśnie przy obecnej epidemii. Specjaliści wymieniają m.in. opuchliznę penisa i ból w okolicach odbytu. Przy tym, u znacznej części pacjentów takie zmiany pojawiają się, zanim dojdzie jeszcze do ogólnoustrojowej choroby. 

To m.in. ważna informacja dla lekarzy, którzy w przypadku takich symptomów powinni rozpatrywać ewentualność zakażenia małpią ospą. Jak podkreślają autorzy opisanego na łamach „The BMJ” badania analizującego przypadki pacjentów z takimi problemami „zrozumienie tych wyników będzie miało znaczące konsekwencje dla śledzenia kontaktów, zaleceń odnośnie zdrowia publicznego, kontroli zakażeń oraz stosowania izolacji”. 

Fot. PAP

Odra i krztusiec wracają! Szczepcie dzieci

Ponad 2,5 tysiąca osób odmówiło zaszczepienia swoich dzieci w 2017 r. w Warszawie - wynika z danych Sanepidu. Liczba nieszczepionych maluchów rośnie, dlatego stołeczny ratusz uruchamia dziś kampanię społeczną namawiającą do szczepień, by nie szerzyły się choroby zakaźne takie jak np.: odra czy krztusiec.

Opisane przez zespół z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal) badanie, które polegało na analizie 140 próbek pobranych od 12 pacjentów, wykazało DNA wirusa w ślinie pobranej od każdego z ochotników (czasami w dużych ilościach), a także w materiale pobranym z odbytu (11 na 12 osób), nosogardzieli (10 na 12 ), moczu (9 na 12), kału (8 na 12) oraz nasienia (7 na 9).

- Kilka wcześniejszych badań wskazało na okazjonalną obecność wirusowego DNA w części próbek pobranych od niektórych pacjentów, ale tutaj pokazujemy, że wirusowe DNA jest często obecne w fizjologicznych płynach, szczególnie w ślinie, w ostrej fazie choroby oraz, u jednego pacjenta - do 16 dni po pojawieniu się objawów - podkreśla Aida Peiró, główna autorka badania.

Ważne zastrzeżenie: autorzy publikacji zwracają uwagę, że obecność wirusowego DNA nie oznacza jeszcze możliwości zakażenia i że opisane, ewentualne drogi transmisji wymagają dalszych badań. Podkreślają jednak, ze duża ilość genetycznego materiału obecna w ślinie i nasieniu sugeruje, że kontakt z tymi płynami może prowadzić do zakażenia.

- Wyniki tego badania pomagają lepiej zrozumieć mechanizmy i dynamikę transmisji wirusa, a także potencjalny udział zakażeń drogą płciową - podkreśla jeden z badaczy, Mikel Martinez.

Czy małpią ospą można się zarazić przez dotykanie powierzchni?

Pod koniec lipca zespół z niemieckiego Universitätsklinikum Hamburg-Eppendorf (UKE) sprawdził odkładnie ilość wirusowego materiału na różnych powierzchniach w pokojach zajmowanych przez pacjentów i w pobliżu tych pomieszczeń, w dwóch niemieckich szpitalach. W miejscach dotykanych przez chorych, badacze znajdowali materiał genetyczny odpowiadający nawet 100 tys. kopii wirusa na centymetr kwadratowy. Najwięcej wirionów można było znaleźć w łazience - np. na sedesie czy w umywalce. Zanieczyszczone były też ręczniki, koszule czy pościel.

Nie popadajmy jednak w panikę. Naukowcy podkreślają, że skażenie powierzchni nie równa się kolejnym infekcjom. Na razie trudno jest to ryzyko oszacować. Twierdzą jednak, że prawdopodobnie wirusa musi być dużo więcej, niż w przypadku ospy prawdziwej, aby doszło do infekcji tą drogą. Należy też pamiętać, że materiał genetyczny nie oznacza także obecności zdolnych do infekowania wirusów. Badacze zalecają jednak regularną dezynfekcję potencjalnie zakażonych powierzchni niszczącymi wirusy środkami.

Brak objawów nie musi oznaczać bezpieczeństwa

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Choroby z tropików – na większość nie ma szczepionki

Aby wakacje w tropikach nie zamieniły się w koszmar, przed wyjazdem warto uzbroić się w wiedzę. Poznaj kilka prostych sposobów na uniknięcie zachorowania.

Z kolei  grupa badaczy z francuskiego Hôpital Bichat-Claude-Bernard zwraca uwagę na potrzebę ostrożności w kontaktach z osobami bez objawów, które jednak mogą nosić wirusa. W badaniu opisanym w połowie sierpnia, francuscy naukowcy wykryli wirusowy materiał genetyczny w próbkach pobranych z odbytów niewykazujących objawów choroby mężczyzn (którzy uprawiali seks z innymi mężczyznami). Niestety, także i w tym przypadku nie wiadomo, czy przy braku objawów, taka droga zakażenia jest możliwa. Jednak, według naukowców, w świetle wiedzy o rozprzestrzenianiu się wirusa między homoseksualnymi mężczyznami, taką możliwość należy brać pod uwagę. 

Psy też mogą zachorować

Bezpieczne nie są także zwierzęta domowe, co przynajmniej teoretycznie może też oznaczać, iż będą roznosiły chorobę. W sierpniu, na łamach „The Lancet” ukazała się publikacja, której autorzy opisali pierwszy zanotowany przypadek, w której człowiek zakaził psa. Należał on do dwóch mężczyzn, którzy żyli ze sobą w homoseksualnym związku, ale utrzymywali też kontakty z innymi mężczyznami. Jeden z nich był przy tym nosicielem HIV, choć z niewykrywalną ilością wirusa osiągniętą dzięki leczeniu.

„Według naszej najlepszej wiedzy, analiza kinetyki objawów u obu pacjentów oraz u ich psa sugeruje transmisję wirusa małpiej ospy z człowieka na psa” - piszą w publikacji jej autorzy. Stwierdzają przy tym, że obecne u zwierzęcia objawy wskazują na chorobę, a nie tylko obecność wirusa. „Uzyskane przez nas wyniki zmuszają do debaty na temat potrzeby izolowania zwierząt domowych od osób zakażonych wirusem małpiej ospy. Zalecamy dalsze badania nad możliwością wtórnej transmisji przez zwierzęta” - dodają badacze.

Szansa na terapię

Naturalnie, naukowcy i lekarze nie czekają z założonymi rękami na rozwój sytuacji. Prowadzone są m.in. poszukiwania skutecznych terapii. Zespół z University of Oxford rozpoczął właśnie badanie kliniczne (z udziałem ludzi) sprawdzające skuteczność tekowirymatu - leku dopuszczonego już do użycia do leczenia ewentualnych zakażeń ospą prawdziwą, krowianką, a także właśnie małpią osp.

Fot.PAP

Zdrowo jest żyć ze zwierzętami, na przykład na farmie

Dzieci wychowujące się na wsi, w gospodarstwach, w których są zwierzęta, rzadziej chorują na astmę niż te „miastowe”. Szwajcarscy naukowcy odkryli, dlaczego tak się dzieje.

Niestety, mimo to brakuje obecnie danych na temat jego skuteczności w leczeniu małpiej ospy. Lek hamuje wnikanie wirusa do komórek, zapobiegając jego rozprzestrzenianiu się po organizmie. Obecnie stosuje się go u niektórych pacjentów z silnymi, związanymi z małpią ospą powikłaniami. 

- Małpia ospa to budząca niepokój i czasami niebezpieczna infekcja. Ze względu na dobro obecnych i przyszłych pacjentów na całym świecie ze zdiagnozowaną małpią ospą potrzebujemy definitywnych odpowiedzi na pytania o bezpieczeństwo i skuteczność tekowirymatu. Choć uzyskane dotąd dane są obiecujące, tylko randomizowane badanie kliniczne dostarczy pozwoli uzyskać dostateczne dowody, jakich potrzebujemy do pewnego leczenia pacjentów - mówi prof. Martin Landra z University of Oxford. 
Marek Matacz, zdrowie.pap.pl

Źródła (dostęp na dzień publikacji artykułu):

Mapa zakażeń CDC

Ogłoszenie WHO o stanie zagrożenia

Informacje CDC na temat dróg transmisji choroby

Doniesienie o różnicach w objawach w obecnej epidemii i wcześniejszych

Doniesienie o skażonych powierzchniach

Doniesienie i o wirusach obecnych w płynach fizjologicznych

Doniesienie na temat obecności wirusa u osób bez objawów

Praca naukowa na temat przypadku zakażenia psa

Doniesienie na temat badania klinicznego tekowirymatu

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

    Są różne typy cukrzycy. Często jednak wrzuca się je wszystkie do jednego worka, a to ogromny błąd. Czym jest cukrzyca typu 1, która dotyka ok. 10 proc. pacjentów z cukrzycą? Co wiadomo o przyczynach i jakie są jej objawy? – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida, diabetolog z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy