Pandemia rozleniwiła naszą odporność. To będzie mieć skutki

Miesiące izolacji chroniły przed wirusem COVID-19. Niestety, to spowodowało osłabienie układu odpornościowego, co w konsekwencji będzie prowadziło do wzrostu infekcji innymi patogenami. A spodziewać należy się wielu różnych infekcji układu oddechowego. Tej wiosny zadbajmy o odporność. Sprawdź, jak.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

- Noszenie maseczek ratowało nas przed COVID-19, ale również przed innymi patogenami przenoszonymi droga kropelkową. Trzeb pamiętać, że choroby które są z nami od zawsze, począwszy od grypy, po przeziębienia wywołane przez adenowirusy czy RSV, to efekty infekcji patogenami przenoszonymi drogą kropelkową. W minionym roku wyraźnie widać w statystykach polskich, statystykach WHO oraz Instytutu Roberta Kocha, że liczba infekcji grypowych była niższa. Oczywiście zawdzięczamy to dystansowi i maseczkom – mówi prof. Andrzej M. Fal, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w Szpitalu MSWiA w Warszawie w rozmowie z serwisem zdrowie.pap.pl

Zdaniem prof. Fala konsekwencje izolacji kowidowej i wynikającej z niej zmniejszonej gotowości układu odpornościowego widać było już latem 2021 roku.

- Pojechaliśmy ma wakacje, zdjęliśmy maseczki i nagle okazało się, że wirus RSV, który zazwyczaj atakował dzieci  od października do kwietnia, zaczął infekować latem – powiedział.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Z podwójną dawką magnezu – czy słusznie?

Przez rok aktywność układu odpornościowego była obniżona, więc nagły, intensywny kontakt dla dzieci z wirusem RSV, a starszych z adenowirusami i koronawirusami innymi niż SARS-CoV-2 będzie wiązał się ze wzrostem liczby zachorowań. Obserwowaliśmy takie zjawisko przez ostatnie dwa lata – zaznaczył prof. Fal.

Również prof. dr hab. n.med. Aneta Nitsch-Osuch, specjalistka epidemiologii i pediatrii oraz zdrowia publicznego, Kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM podkreśla, że zakażenia RSV mają charakter sezonowy. Zwiększoną zapadalność obserwujemy co roku, w sezonie jesienno-zimowym, zwykle od listopada do końca kwietnia. Jednak w ubiegłym roku mieliśmy lockdown. - Przez długi czas żłobki i przedszkola były zamknięte. Oznacza to, że w ubiegłym sezonie wiele dzieci nie zetknęło się z wirusem RSV. W tym roku podatnych na zakażenie jest ich zatem więcej i w efekcie obserwujemy wzrost liczby zakażeń – dodała.

Organizm nie daje wcześniejszych sygnałów

Profesor Fal przypomniał, że infekcja żadnym ze wspominanych wcześniej sezonowych patogenów, nie daje trwałej odporności. Ale też organizm nie daje żadnych sygnałów o obniżeniu odporności. Ona działa retroaktywnie, czyli wtedy, gdy jest taka potrzeba, jako obrona przed obecnym w naszym otoczeniu patogenem.

- Na co dzień układ immunologiczny tylko kontroluje, to co dzieje się dookoła i nie jest wymagana od niego żadna akcja. W związku z tym, obserwując daną populację, obniżenie funkcji odpornościowych notujmy dopiero wówczas, gdy obserwujemy w skali makro wzrost liczby zachorowań lub w skali mikro, gdy zamiast jednej, czy dwóch lekkich infekcji u dziecka w ciągu roku, jest ich kilka – podkreślił prof. Fal.

Jakie jeszcze są konsekwencje izolacji?

Fot. PAP

Odporność a witaminy

- Mniej chorowaliśmy na choroby infekcyjne układu oddechowego, ale nie tylko. Przykładem może być odra, która jest również chorobą przenoszoną drogą kropelkową, i której występowanie w okresie pandemii znacząco spadło. A przecież przed pandemią COVID-19 mieliśmy w Europie niepokojące wzrosty zachorowania na odrę. Wyglądało to bardzo groźnie i nagle zniknęło. Oczywiście nie bez przyczyny. Przyczyną są maseczki i lockdown kowidowy – dodał prof. Fal.

Co możemy zrobić?

Prof. Fal zwrócił uwagę, że żadne badania oceniające bieżącą odporność przeciw powszechnym infekcjom nie będą miarodajne.  Odporność po konkretnej infekcji nie zostawia lub my nie badamy poziomu konkretnych przeciwciał tak, jak w przypadku SARS-CoV-2, gdy możemy je określić i stwierdzić, czy jesteśmy odporni.

- W przypadku innych patogenów nigdy nie zajmowaliśmy się badaniem przeciwciał, a przeziębienia przechodziły falami przez społeczeństwo. Szczepionek w przypadku większości powszechnych patogenów nie było i badanie odporności nie było potrzebne. Dlatego również teraz radziłbym zachować zdrowy rozsądek. Przez wiele pokoleń stosowaliśmy zdrową i zrównoważoną dietę, zasady higieny - nawet wtedy, gdy nie wiedzieliśmy, że poprawiamy dzięki temu swoją odporność. Dlatego myślę, że do tych wzorców warto wrócić – dodał prof. Fal.

Dr. Paweł Grzesiowski, Kierownik Ośrodka Badania i Przeszczepiania Mikrobioty Jelitowej w Centrum Zapobiegawczej i Rehabilitacji w Warszawie uważa, że na spadek odporności może wpływać nie tylko izolacja. Wiele osób prowadzących niezdrowy tryb życia: odżywiających się śmieciowym jedzeniem, unikających aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, spędzających wiele godzin w zamkniętych i źle wentylowanych przegrzanych pomieszczeniach, może mieć różne niedobory witaminowe, które warto uzupełniać. Należy to jednak robić w porozumieniu z lekarzem i pod kontrolą poziomu witamin we krwi – mówił dr Grzesiowski w rozmowie z serwisem zdrowie.pap.pl.

Ale musimy też pamiętać, że odporność organizmu to bardzo skomplikowany mechanizm a suplementacja nie jest poparta dowodami naukowymi. Dlatego tak ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku w przysłowiowym „łykaniu tabletek”. Jak wspomina dr Grzesiowski, zawsze trzeba to robić o konsultacji z lekarzem. A określenie poprawa odporności, reklamowana wraz z różnymi specyfikami jest bardzo nieprecyzyjna.

Jak działa układ odpornościowy?

Główną funkcją wielopoziomowego układu odporności jest nie tylko zniszczenie różnego rodzaju drobnoustrojów niebezpiecznych dla naszego zdrowia, ale również wytworzenie tolerancji dla tych mikrobów, bez których nie moglibyśmy żyć.

Układ odporności stoi też na straży integralności i jakości naszych tkanek poprzez usuwanie wadliwych komórek powstających na skutek błędów i mutacji zachodzących podczas regeneracji naszych własnych tkanek.

Człowiek rodzi się z tak zwanym pierwotnym układem odporności (inaczej zwany wrodzonym), który jest oparty na otrzymanych przez łożysko od matki przeciwciał i komórkach reagujących nieswoiście z wieloma antygenami. Układ odporności to także skomplikowany system barier przeciwinfekcyjnych, np. w postaci skóry, błon śluzowych oraz płynów ustrojowych zawierających wiele substancji przeciwwirusowych czy przeciwbakteryjnych.

Co obniża odporność?

Na obniżenie odporności możemy zapracować sobie sami. Eksperci zwracają uwagę na kilka czynników przede wszystkim związanych ze stylem życia, których należy unikać. Są to m.in.: 

  • Nieprawidłowa dieta i jej skutki (m.in. niedożywienie, awitaminoza, a także otyłość)
  • Przewlekły niedobór snu
  • Brak regularnej, umiarkowanej aktywności fizycznej 
  • Nadmierne i długotrwałe spożywanie alkoholu
  • Palenie tytoniu 
  • Przyjmowanie narkotyków

Jak wzmocnić odporność?

Co zatem zrobić, gdy wrócimy do normalności po lockdownach? Przede wszystkim zachowajmy zdrowy rozsądek. Musimy mieć świadomość, że przebywając w dużych skupiskach ludzi, możemy być narażeni na różne infekcje.

pamiętajmy o aktywność fizycznej, która pobudza produkcję białych krwinek oraz stymuluje aktywność limfocytów odpowiedzialnych za ochronę organizmu przed infekcjami

  • hartujmy organizm, czyli pomimo brzydkiej pogody nie rezygnujmy ze spacerów

  • wysypiajmy się, bo do regeneracji nasz organizm potrzebuje snu

  • wietrzmy pomieszczenia w których musimy przebywać dłuższy czas

  • nie wysuszajmy błon śluzowych nadmiernym ogrzewaniem

  • odżywiajmy się zdrowo, czyli wzbogacajmy dietę i warzywa i owoce

Katarzyna Walterska-Leśniak, zdrowie.pap.pl

Źródło:

Wzrost liczby infekcji spowodowanych przez wirusa RSV to możliwy efekt uboczny ubiegłorocznego lockdownu - materiał ze strony Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Adobe Stock

    Dziecko ze spektrum autyzmu ma inaczej, rodzice jego też

    Dziecko rozwijające się w spektrum autyzmu to wyzwanie dla rodzica. Życie z nim ma wiele odcieni. Zdarzają się wzloty i upadki, jak w życiu każdego, tylko trochę inaczej. Czym jest spektrum autyzmu w czterech ścianach, 24 godziny na dobę?  - Przyciągał uwagę jak magnes metal, pochłaniał mój czas – opisuje jedna z mam już prawie dorosłego syna z zespołem Aspergera.

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Edukacja – klucz do zdrowego serca

    W kardiologii nie potrzebujemy rewolucji, ale poprawy istniejących rozwiązań. Kluczem do zdrowego serca jest profilaktyka i edukacja zdrowotna. Tymczasem w szkołach nie będzie obowiązkowa, co oznacza, że za chwilę może zniknąć. Jako środowisko lekarskie jesteśmy tym faktem zaniepokojeni – zaznacza prof. Maciej Banach, kardiolog, prezydent Międzynarodowego Panelu Ekspertów Lipidowych.

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Chandra się zdarza, ale można jej zaradzić

  • AdobeStock/chayakorn

    Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

    W Polsce wciąż trwa epidemia grypy, mimo że sezon infekcyjny zbliża się ku końcowi. Jednak to nie tyle ona sama jest niebezpieczna, co jej powikłania, których w tym roku jest wyjątkowo dużo.

  • Czy roślinny burger jest zdrowy?

  • Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura