Tłuszcze trans: sprawdź gdzie się kryją

Producenci żywności nie podają na etykietach swoich produktów informacji o zawartości groźnych dla zdrowia tłuszczów trans. Ale konsumenci zyskali właśnie narzędzie, dzięki któremu mogą to sprawdzić.

Fot. PAP/ T. Waszczuk
Fot. PAP/ T. Waszczuk

Narzędziem tym jest bezpłatna, dostępna dla każdego przez internet, baza danych o zawartości tłuszczów trans (a mówiąc bardziej precyzyjnie: izomerów trans kwasów tłuszczowych), w różnego rodzaju produktach spożywczych. To pierwsza tego typu, powszechnie dostępna, interaktywna e-Baza w Polsce. Opracowali ją eksperci Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ), w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020.

Dlaczego warto z niej skorzystać? Zacznijmy od tego, że obowiązujące obecnie przepisy prawne nie zobowiązują producentów żywności do podawania na etykietach produktów ilości zawartych w nich tłuszczów trans (w miejscu gdzie znajdują się obowiązkowe informacje o wartości odżywczej). O ich obecności w produkcie można dowiedzieć się jedynie pośrednio, przez wypatrzenie w składzie produktu informacji o tym, że zawiera on częściowo utwardzone lub częściowo uwodornione tłuszcze.

Z perspektywy konsumentów i zdrowia publicznego jest to sytuacja trudna do zaakceptowania. Tłuszcze trans są bowiem bardzo szkodliwe dla organizmu człowieka.

Izomery trans to samo zło

- Są one szczególnie groźne dla układu sercowo-naczyniowego, ponieważ zwiększają ryzyko rozwoju miażdżycy, czyli choroby prowadzącej m.in. do zawałów serca i udarów mózgu. Zostało udowodnione, że tłuszcze trans podwyższają stężenie tzw. złego cholesterolu (LDL) we krwi, jednocześnie obniżając poziom "dobrego" cholesterolu (HDL), a także przyczyniają się do rozwoju dysfunkcji śródbłonka naczyń – ostrzega prof. Mirosław Jarosz, dyrektor IŻŻ.

Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Jak ograniczyć spożycie tłuszczów trans

Nie można o nich powiedzieć nic dobrego. Dlatego ich konsumpcja powinna być tak niska jak to tylko możliwe. Eksperci podpowiadają jak je rozpoznać i w których produktach jest ich najwięcej.

Na tym jednak nie koniec szkodliwego działania tłuszczów trans. Nauka dysponuje dowodami na to, że zaburzają one funkcjonowanie m.in.: układu oddechowego i rozrodczego, a także wielu narządów, w tym mózgu oraz trzustki.

- Tłuszcze trans zaburzają też ekspresję genów, zwiększają ryzyko rozwoju chorób alergicznych, cukrzycy, a nawet depresji. Wiadomo też, że przyczyniają się do powstawania przewlekłego stanu zapalnego o niskim natężeniu, który sprzyja różnego rodzaju chorobom, w tym także nowotworom – mówi prof. Jarosz.

Eksperci IŻŻ zalecają, aby w naszej diecie spożycie tłuszczów trans było możliwie jak najmniejsze, bo w praktyce trudno je zupełnie wyeliminować, choćby ze względu na fakt, że niewielka ich ilość występuje również w niektórych naturalnych, nieprzetworzonych produktach spożywczych (w mięsie i mleku przeżuwaczy).

Według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) spożycie tłuszczów trans nie powinno przekraczać poziomu 1 proc. ogółu energii przyjmowanej codziennie wraz z pożywieniem. W praktyce jednak, z powodu braku informacji o ilości tłuszczów trans zawartych w produktach, tak naprawdę trudno jest kontrolować nam poziom ich codziennego spożycia.

Fot. PAP

Tłuszczyk, który grozi rakiem

Rocznie, prawie 550 tys. nowych przypadków nowotworów na świecie spowodowanych jest nieprawidłową masą ciała. Już BMI powyżej 25 stanowi czynnik ryzyka. Mamy więc kolejny dowód na to, że warto być szczupłym.

I właśnie dlatego powstała e-Baza IŻŻ. Dzięki niej świadomi konsumenci mają szansę dowiedzieć się, w których produktach, jak i całych kategoriach produktów, znajduje się największa ilość tłuszczów trans. Eksperci IŻŻ zmierzyli ją w swoim laboratorium, używając zaawansowanych urządzeń pomiarowych.

Gdzie są tłuszcze trans: uważajcie na kebaby!

E-Baza jest łatwa w obsłudze, dzięki wyszukiwarce, która umożliwia szybkie i precyzyjne dotarcie do interesującego nas produktu. Dla ułatwienia, zawartość tłuszczów trans jest tam podana na trzy sposoby: w gramach na 100 gram produktu, w gramach na porcję oraz w gramach na cały produkt. Obecnie w bazie są dane dotyczące 568 produktów z 7 różnych kategorii: koncentraty spożywcze, mleko i przetwory mleczne, produkty typu fast-food, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia, tłuszcze roślinne, wyroby cukiernicze i ciastkarskie, produkty zbożowo-mączne.

W przyszłości baza będzie rozbudowywana o nowe produkty i nowe kategorie produktowe, w tym m.in. pączki i drożdżówki.

Fot. PAP/ Wiktor Szczepaniak

Najzdrowsze produkty spożywcze świata

Surowe migdały, czerymoja i karmazyn atlantycki – to zdaniem naukowców trzy najlepsze, pod względem wartości odżywczej, pokarmy na ziemi. Ale uwaga! Nawet najzdrowsze produkty w nadmiarze mogą nam zaszkodzić.

Czego można się dowiedzieć z tej bazy już teraz, np. o dostępnych na polskim rynku tzw. margarynach miękkich (do smarowania pieczywa), które są coraz częściej zalecane Polakom przez dietetyków i kardiologów? Ano, że zawierają średnio tylko 0,01 g tłuszczów trans na porcję (porcja to 10 g czyli 1 łyżeczka do herbaty). Dużo gorzej pod tym względem wypadają tzw. margaryny twarde kostkowe, używane np. do wypieku ciast – zawierają one średnio 0,15 g tłuszczów trans na porcję.

A co z tak popularnym już dziś w całej Polsce kebabem? Wypada kiepsko: średnia zawartość tłuszczów trans waha się od 0,18 g na porcję w przypadku drobiowego, aż po 0,99 g na porcję w przypadku kebaba z wołowiną i baraniną. 

Ale uwaga! Źródłem tłuszczów trans w naszej diecie są nie tylko produkty kupowane w sklepach czy barach szybkiej obsługi. Niestety, często nieświadomie wytwarzamy je sami w swoich domach! A to dlatego, że tłuszcze trans powstają też podczas długotrwałego smażenia potraw, zwłaszcza gdy smażymy coś długo na tym samym, mocno już "przechodzonym" oleju. Warto więc unikać smażenia albo starać się smażyć jak najkrócej. 

Na koniec warto dodać, że niektóre kraje świata, m.in. Kanada i USA wprowadziły już u siebie obowiązek znakowania żywności zawartością tłuszczów trans, co ułatwia tamtejszym konsumentom wybór takich produktów, w których jest ona najniższa. Miejmy nadzieję, że już wkrótce decydenci z Unii Europejskiej też pójdą w tej sprawie po rozum do głowy.

Aby skorzystać z e-Bazy wystarczy kliknąć tutaj.

Wiktor Szczepaniak (zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Szczawiany – mroczne oblicze rabarbaru

    Chłodnik z botwiny, szpinakowe smoothie czy kwaśna zupa szczawiowa to kulinarne symbole wiosny. Zielone liście dostarczają przecież witamin i minerałów, buraki cennych antyoksydantów, a rabarbar kusi orzeźwiającym smakiem. Jednak wszystkie te rośliny łączy pewien nieoczywisty związek chemiczny – szczawiany, znane też jako kwas szczawiowy i jego sole. Ta sama substancja, która nadaje szczawiowi i rabarbarowi ich charakterystyczną kwaskowatość, ma również ciemniejsze oblicze. 

  • Adobe Stock/Ivan

    Grill wege

    Wegetariańskie grillowanie może z powodzeniem zastąpić to tradycyjne, z kiełbasą i karkówką. Dobrze zbilansowane dostarczy nie tylko podstawowych składników odżywczych w lżejszej i zdrowszej wersji, ale także mniej związków rakotwórczych, które wydzielają się przy przygotowywaniu mięsa w wysokiej temperaturze.

  • Adobe

    Tłuszcze trans – metaboliczna trucizna

    Na początku XX wieku chemicy znaleźli sposób, by z taniego oleju roślinnego uzyskać produkt wyglądem i konsystencją przypominający masło, ale nie jełczejący i kosztujący grosze. Tak narodziły się tłuszcze trans – kulinarne wunderwaffe ery fast foodu. Dziś te same izomery są traktowane przez epidemiologów jak bomba z opóźnionym zapłonem: Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że co roku odbierają życie nawet 183 tys. osób i wciąż pozostają zagrożeniem dla 5 mld ludzi na świecie.

  • Adobe Stock/Roman

    Nadwaga, otyłość i szkoła

    Nadwaga i otyłość wśród uczniów to problem, który dotyka bardziej dzieci w początkach szkoły podstawowej niż nastolatki. Niemniej problem narasta u 17-latków – zauważa prof. Anna Fijałkowska, kierowniczka Zakładu Kardiologii w Instytucie Matki i Dziecka.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Ruch w ciąży

    Ciąża wcale nie wyklucza ruchu, wręcz przeciwnie. Kobiety o prawidłowym przebiegu ciąży powinny podejmować umiarkowaną aktywność fizyczną 3–5 razy w tygodniu, łącznie co najmniej 150 minut sportów, które nie grożą upadkiem i urazem, jak chodzenie na spacery, basen, joga czy pilates – zaznacza mgr Katarzyna Kowalska, fizjoterapeutka uroginekologiczna z warszawskiego Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny. Wyjaśnia też, dlaczego w tym czasie kobieta powinna unikać pewnych ćwiczeń mięśni brzucha.

  • Mężczyzna – zagrożona płeć

  • Chemioterapią nie tylko w nowotwory

  • Onkologia i kardiologia jednym głosem o profilaktyce

  • Umieranie dopełnia życie

  • Supermoce ludzkiego ciała

    W dzisiejszym świecie, gdzie klimatyzacja ratuje nas od upałów, a aspiryna od gorączki, łatwo zapomnieć, że nasze ciała to prawdziwe maszyny przetrwania. Zanim zbudowaliśmy domy, wytworzyliśmy ciepłe odzienie, zanim ktoś wpadł na pomysł centralnego ogrzewania – byliśmy zdani wyłącznie na nasze biologiczne możliwości. I właśnie tam, w głębi naszego ciała, ukryte są historie adaptacji tak niesamowitych, że brzmią niemal jak fantastyka naukowa.

  • Oddychaj wolniej

  • Niepoczytalność - czyn z kodeksu karnego, a winy nie ma

Serwisy ogólnodostępne PAP