Każdy kieliszek alkoholu przybliża Cię do raka

Alkohol ma działanie rakotwórcze. Nawet jedno piwo wypijane codziennie może zrujnować przewód pokarmowy. Im więcej drinków wyskokowych dziennie, tym wyższe ryzyko. Tymczasem Europejczycy piją najwięcej alkoholu na świecie.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Aż 20 proc. mieszkańców Unii Europejskiej powyżej 15. roku życia przynajmniej raz w tygodniu wypija co najmniej cztery drinki dziennie. Tym samym narażają się na nowotwory układu pokarmowego. Pokazali to ostatnio autorzy raportu opublikowanego przez European Union of Gastroenterology, międzynarodową organizację skupiającą stowarzyszenia medyczne zajmujące się zdrowiem układu pokarmowego.

Jak picie alkoholu przekłada się na ryzyko raka?

Do badania naukowcy założyli, że jeden drink zawiera 12.5 gr alkoholu (tyle mniej więcej jest go w małym słabym piwie lub bardzo małym kieliszku wina). Wyróżnili ponadto trzy kategorie sposobu picia:

  • mało: 0-1 drink dziennie;
  • średnio: 2-3 drinki dziennie;
  • dużo: 4 i więcej drinków dziennie.

Każdy z rodzajów picia daje się powiązać ze zwiększonym ryzykiem określonych nowotworów układu pokarmowego.

I tak: kiedy spożywamy mało alkoholu, rośnie ryzyko nowotworów przełyku, kiedy są to 2-3 drinki dziennie, zwiększa się zagrożenie rakiem jelita grubego, natomiast gdy spożywamy naprawdę dużo – nowotworu trzustki, żołądka i wątroby. W sumie owe pięć rodzajów raka odpowiada za jedną trzecią zgonów spowodowanych nowotworami na świecie (prawie 3 miliony zgonów rocznie).

Sześć faktów o alkoholu

  • jest związek między alkoholem a rozwojem nowotworu; nie wie o tym 90 procent społeczeństwa;
  • nadużywanie alkoholu odpowiada nawet za połowę wszystkich przypadków nowotworu wątroby w Europie;
  • ryzyko zachorowania na raka jelita grubego rośnie o 52 proc., jeśli pijemy więcej niż cztery drinki dziennie;
  • osoby, które piją dużo, mają dwukrotnie większą szansę na zachorowanie na raka żołądka niż ludzie pijący mało;
  • rak przełyku odpowiada za 27 proc. przypadków śmierci będących następstwem nowotworu wywoływanego alkoholem u mężczyzn;
  • pięć lub więcej drinków wypitych w trakcie jednej imprezy powoduje 3,5 proc. wzrost ryzyka zachorowania na raka trzustki.

Dlaczego alkohol sprzyja nowotworom?

Jak wynika z raportu United European Gastroenterology, dotychczasowe badania pozwoliły ustalić, że alkohol zwiększa ryzyko nowotworów układu pokarmowego na dwa sposoby: zarówno poprzez bezpośrednie uszkodzenia komórek, jak i na skutek szkodliwego oddziaływania jego metabolitów.

Metabolitem (produktem rozpadu) etanolu, czyli substancji szkodliwej występującej w drinkach, jest aldehyd octowy. Powstaje w wątrobie i jest uznawany przez International Agency for Cancer Research za substancję rakotwórczą. Jest też odpowiedzialny za objawy kaca. Szkodzi nie tylko wątrobie; można go także znaleźć w ślinie, co przekłada się na zwiększone ryzyko raka przełyku, krtani i gardła.

Palenie i picie – bardzo złe połączenie

Wiele z osób, które nadużywają alkoholu, pali również papierosy, co dodatkowo zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu układu pokarmowego, nie tylko dlatego, że spożywamy dwa rodzaje szkodliwych substancji.

Badacze sądzą, że alkohol ułatwia substancjom rakotwórczym zawartym w dymie papierosowym przedostawanie się do śluzówki górnych rejonów przełyku. W ten sposób ryzyko nowotworu wywoływanego przez alkohol i tytoń razem jest znacznie większe niż gdybyśmy zsumowali poszczególne ryzyka przypisywane oddzielnie paleniu tytoniu i spożywaniu napojów alkoholowych. Dodatkowo badania wykazały, że u pijących palaczy poziom aldehydu octowego w ślinie jest wyższy niż normalnie, co również odgrywa niebagatelną rolę w tworzeniu się komórek nowotworowych.

Infografika PAP/Serwis Zdrowie

Jak i ile piją Europejczycy?

Średnio przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej spożywa dwa drinki dziennie – wynika z raportu United European Gastroenterology.

Przy czym do wyliczeń w raporcie przyjęto, że standardowy drink zawiera 12,5 grama czystego alkoholu – tyle mniej więcej zawiera małe słabe piwo czy 100 ml wina. Wspomniane dwa drinki, a zatem dwa małe piwa czy jeden duży kieliszek wina dziennie wystarczą, by zwiększyć ryzyko wystąpienia raka jelita grubego o 21 procent.

Najwięcej spośród mieszkańców 28 krajów UE piją Litwini – 3,2 drinka dziennie. W pierwszej piątce państw, gdzie dorośli piją najwięcej, znalazły się także Czechy, Rumunia, Bułgaria i Chorwacja. Są to kraje dawnego bloku wschodniego, gdzie tradycja konsumpcji alkoholi wysokoprocentowych jest szczególnie silna.

Na dole stawki paradoksalnie znalazły się kraje basenu Morza Śródziemnego: Malta (1,3 drinka dziennie), Włochy (tyle samo) i Grecja (1,5). Z pozoru może się wydawać to zaskakujące, zwłaszcza w przypadku Włochów, którzy często piją wino do obiadu czy kolacji. Jak jednak zwracają uwagę autorzy raportu, w krajach śródziemnomorskich spożywa się przede wszystkim niewielkie ilości alkoholi niskoprocentowych, podczas gdy na północy - destylaty o większej mocy, co ma bezpośrednie przełożenie na liczbę występujących nowotworów.

Z polskich badań wiemy z kolei, że Polacy piją stosunkowo rzadko, ale bardzo dużo jednorazowo. Nie należy zatem cieszyć się, że w zestawieniu UEG Polska wygląda na „przyciętniaka” – 10. miejsce wskutek spożywania 2,1 drinka dziennie.

Anna Piotrowska (www.zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Wczesne spożycie cukru ma długofalowe skutki

    Badanie opublikowane w pierwszych dniach listopada w czasopiśmie Science wykazało, że ograniczenie spożycia cukru w ciągu pierwszych 1000 dni od poczęcia – przez cały okres ciąży aż do drugiego roku życia – może zmniejszyć ryzyko wystąpienia u dziecka przewlekłych chorób w wieku dorosłym.

  • zdj. AdobeStock

    Suplementy białkowe nie dla nastolatków

    Chociaż sportowcy mogą mieć większe zapotrzebowanie na białko niż ich rówieśnicy, jednak powinni być w stanie łatwo uzyskać białko z pożywienia, a nie z suplementów. To szczególnie ważne w przypadku nastolatków.

  • PAP/P. Werewka

    Mózg na cukrze, czyli jak słodycze wpływają na myślenie

    Bez glukozy mózg funkcjonować nie może. Słodycze jednak nie są jej najlepszym źródłem, zwłaszcza, że można po nie sięgać kompulsywnie. Kiedy mózg przyzwyczai się do cukru, trudno mu jest z niego zrezygnować. Tymczasem nadmiar węglowodanów mocno mu szkodzi.

  • AdobeStock

    Dyniowy zawrót głowy - na zdrowie!

    Dynia, w dzieciństwie kojarzona z karocą Kopciuszka, a dziś częściej z tradycyjną dekoracją na Halloween, jest przede wszystkim zdrowym warzywem bogatym w witaminy i minerały m.in. w magnez, selen, potas i cynk, a także kwas foliowy i niacyny oraz witaminy antyoksydacyjne: A, C i E. Warto jesienią po nią sięgać nie tylko dla ozdoby ogródka. Jest pełna przeciwutleniaczy, które są świetne dla naszej skóry i pomagają zwalczać efekty starzenia.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy