Zamiast abstynencji redukcja szkód

Alkoholizm to choroba mózgu. Długo uważano, że tylko abstynencją można ją zaleczyć. Ale wielu nie jest w stanie zaprzestać picia. Alternatywa to redukcja szkód.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

O tej metodzie mówił podczas IV Kongresu Psychiatrii Sądowej prof. Jerzy Samochowiec z Katedry i Kliniki Psychiatrii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Podkreślił, że redukcja picia, czyli ograniczenie częstości picia alkoholu oraz jego ilości przynosi wymierne korzyści, zarówno zdrowotne, jak i w funkcjonowaniu społecznym.

- Zmniejszenie picia alkoholu redukuje ryzyko zarówno marskości wątroby, jak i choroby wieńcowej – zaznaczył.

Taki fenomen zauważono w latach II wojny światowej we Francji, kiedy okupujący ją Niemcy wprowadzili racjonowanie wina. Np. śmiertelność z powodu marskości wątroby spadła wówczas dramatycznie: z 35 przypadków na 100 tys. zgonów w 1941 roku do 10 w 1944 roku.

Profesor wskazał, że z kolei w Rosji, po globalnym spadku spożycia alkoholu o 1l na głowę mieszkańca na rok spadła liczba wypadków drogowych, zabójstw i samobójstw.

Kiedy abstynencja jest za trudna

- Motywacja jest podstawowym czynnikiem rokującym skuteczność leczenia – powiedział prof. Samochowiec.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Za dużo i źle pijemy alkohol

Aż 40 proc. respondentów z Polski upiło się przynajmniej raz w ciągu roku  – wynika z  raportu z pierwszego Europejskiego Badania Ankietowego nad Alkoholem, który przeprowadzono w 19 krajach Europy. Pod względem picia napojów wyskokowych jesteśmy w czołówce Europy.

Tymczasem z motywacją do leczenia u osób uzależnionych jest ciężko. 
Profesor przytoczył dane z badań na próbie 2305 osób opublikowanych przez M. Koerter i wsp., z których wynika, że słaby efekt wywiera w tym kontekście małżeństwo czy ciężkość uzależnienia. 

- Alkoholizm to choroba mózgu – podkreślił ekspert. 

Mózg osoby uzależnionej funkcjonuje inaczej niż człowieka nieuzależnionego. Szwankuje m.in. ośrodek kary i nagrody. U nieuzależnionych te dwa czynniki powstrzymują przed działaniem autodestruktywnym.

- Dla uzależnionego nagroda często nie będzie atrakcyjna – podkreślił prof. Samochowiec. 

Być może z tego powodu leczenie, którego celem jest całkowita abstynencja, tak często kończy się porażką. Profesor  przytoczył dane z wieloośrodkowych badań na ponad 8,3 tys. pacjentach, w których  wykazano (Miller i wsp. J Stud Alcohol 2001), że średnio aż 70 proc. pacjentów ma nawrót picia w ciągu roku od rozpoczęcia całkowitej abstynencji.

Specjaliści zajmujący się leczeniem uzależnionych wolą też, gdy pacjent sam zgłasza się na terapię (istnieje też system przymusowego leczenia odwykowego).

Co więcej, wiele badań wykazuje, że całkowita abstynencja (choć byłaby najbardziej pożądana), nie jest celem ani chcianym, ani akceptowanym, ani realistycznym dla wielu osób zgłaszających się na leczenie. Niektórzy po prostu nie są w stanie utrzymać całkowitej abstynencji. 

Kto może zmusić do leczenia odwykowego?

Tylko sąd może zobowiązać osobę nadużywającą alkoholu do podjęcia leczenia. Nie każdy może o to wystąpić – takie prawo przysługuje:

  • Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
  • Prokuratorowi.

Sąd zobowiązując do przymusowego leczenia odwykowego kieruje się przesłankami:

  • Pijący powoduje rozpad życia rodzinnego
  • Pijący powoduje demoralizację nieletnich
  • Pijący systematycznie zakłócają porządek publiczny
  • Pijący uchyla się od pracy

Sąd może orzec obowiązek leczenia w lecznictwie zamkniętym lub ambulatoryjnym. Cała procedura jest czasochłonna i może trwać nawet ponad dwa lata, w związku z czym Najwyższa Izba Kontroli postulowała zmianę przepisów.

Jak pić, by doświadczyć jak najmniej szkód?

Metoda powściągliwego picia (z ang. Moderation Management) zyskuje coraz więcej zwolenników. Program powstał pod koniec 1994 roku jako alternatywa dla metody anonimowych alkoholików, w której celem jest utrzymanie całkowitej abstynencji. Przeznaczony jest dla osób, które nie chcą lub nie są w stanie całkowicie zrezygnować z alkoholu.

Fot. PAP/Jacek Turczyk

Uważaj na triki browarów – piwo to też alkohol!

Polacy coraz częściej sięgają po piwo. Browary się cieszą, bo rosną im zyski i wskazują, że piwem trudniej się upić. Nie daj się zwieść – to także alkohol, który w nadmiarze prowadzi do rozbicia życia.

Pacjenci pracują tu nad wypracowaniem picia powściągliwego, czyli:

  • Mężczyźni – nie więcej niż 14 standardowych drinków w tygodniu i nie więcej niż 4 jednego dnia;
  • Kobiety: nie więcej niż 9 w tygodniu i nie więcej niż 3 jednego dnia
  • Picie (obie płcie) nie częściej niż 3-4 dni w tygodniu.

Na początku konieczne jest jednak przejście określonego okresu całkowitej abstynencji, nie krótszego niż miesiąc. Terapeuci wymagają też od pacjentów, by zanim do tego dojdzie, osoba pijąca prowadziła swój alkoholowy dzienniczek, czyli skrupulatnie zapisywała, ile pije, czego, w jakich porach, z jakiego powodu, jak się z tym czuje, co czuje przed i po wypiciu. Konieczne jest też sporządzenie szczegółowej listy problemów, które są efektem picia oraz listy korzyści, jakie pijąca osoba odniesie z picia powściągliwego.

W okresie abstynencji pacjent musi wypracować własne strategie na radzenie sobie z potrzebą picia przy różnych okazjach i sposoby na ograniczenie tego zjawiska, określić bodźce, które stymulują picie oraz wypracować nowe aktywności, które pomogą utrzymać picie w ryzach. W sytuacji niedotrzymania limitów picia powściągliwego konieczne jest przeanalizowania przyczyn i środków zaradczych na przyszłość. 

Czy metoda redukcji szkód jest dla każdego?

Prof. Samochowiec mówił, że niekoniecznie; są grupy pacjentów, które uratować się mogą wyłącznie całkowitą abstynencją, np. uzależnieni, którzy mają ciężkie objawy abstynencji, nasilony głód alkoholu, piją „klina”, by złagodzić objawy odstawienia alkoholu. 

Fot: skif/ Adobe Stock

Błędne koło uzależnienia od alkoholu

Uzależnienie i współuzależnienie tworzą błędne koło, z którego bardzo trudno się wyrwać. Dlatego nie tylko osoby z problemem alkoholowym potrzebują profesjonalnego wsparcia. Najbliżsi również powinni szukać pomocy, rozważyć terapię.

Ważne, by każda osoba borykająca się z uzależnieniem, nie próbowała go zwalczyć na własną rękę. W trakcie leczenia konieczna jest bowiem zarówno farmakoterapia, jak i psychoterapia. Co ciekawe, jest grupa pacjentów, która korzystając z metody redukcji szkód, po upływie czasu decyduje się na całkowitą abstynencję. Niezależnie od wybranej metody leczenia uzależnienia, bliscy osoby pijącej to także kandydaci do psychoterapii, z powodu często nieuświadomionego problemu współuzależnienia. 

Więcej informacji na temat metody powściągliwego picia można znaleźć tutaj

Justyna Wojteczek (zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ PODOBNE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • AdobeStock

    Życie wielu alkoholików to umiejętność zachowania pozorów

    Nie każdy alkoholik to osoba upadła, spod przysłowiowej budki z piwem. Rośnie liczba tzw. wysokofunkcjonujących alkoholików, którzy pozornie prowadzą normalne życie, a nawet osiągają sukcesy, realizują codzienne obowiązki, mają znajomych i rodzinę. Tyle tylko, że bez alkoholu nie potrafią normalnie funkcjonować. Nieustannie myślą o tym, kiedy będą mogli się napić i jak to ukryć przed otoczeniem. O subtelnych sygnałach uzależnienia od alkoholu opowiada Adam Nyk, Kierownik Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Warszawie.

  • Adobe Stock

    Wapowanie - „sport” nastolatków

    Co czwarty nastolatek pali tradycyjne papierosy, większość sięga jednak po e-papierosy - kolorowe, smakowe i nieprzebadane. Największe urządzenie potrafi pomieścić w sobie tyle nikotyny co 30 paczek papierosów. Są i takie, które jej nie zawierają, ale – jak pokazują badania – zawierają analogi nikotyny, które trzy razy mocniej uzależniają – ostrzega prof. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • zdj. AdobeStock

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży coraz większym problemem

    Liczba dzieci i nastolatków, które wymagają specjalistycznej pomocy w zakresie uzależnień rośnie. Nastolatki upijają się, sięgają po coraz mocniejsze alkohole, spożywają leki nasenne i godzinami przesiadują w internecie. A przecież używki mają destrukcyjny wpływ na rozwijający się układ nerwowy - alarmuje dr n. med. Aleksandra Lewandowska krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy