Dlaczego trudno wzmacniać odporność organizmu?

Nadzieja na to, że dzięki suplementacji różnymi preparatami nie będzie się w ogóle chorować w sezonie jesienno-zimowym, jest w dużej mierze myśleniem życzeniowym, niepopartym dowodami naukowymi. Odporność organizmu to skomplikowany mechanizm, którym nie da się tak prosto sterować.

Fot. Rosa
Fot. Rosa

Wiele dostępnych na rynku środków reklamowanych jako poprawiające odporność, odwołuje się raczej do naszych oczekiwań. Nie uwzględnia natomiast naturalnego szlaku kształtowania się układu odporności. W kształtowaniu odporności wielkie znaczenie ma zdrowy tryb życia oraz środowisko, w którym żyjemy.

Co warto wiedzieć o układzie odporności?

Główną funkcją wielopoziomowego układu odporności jest nie tylko zniszczenie różnego rodzaju drobnoustrojów niebezpiecznych dla naszego zdrowia, ale również wytworzenie tolerancji dla tych mikrobów, bez których nie moglibyśmy żyć.

Układ odporności stoi też na straży integralności i jakości naszych tkanek poprzez usuwanie wadliwych komórek powstających na skutek błędów i mutacji zachodzących podczas regeneracji naszych własnych tkanek.

Człowiek rodzi się z tak zwanym pierwotnym układem odporności (inaczej zwany wrodzonym), który jest oparty na otrzymanych przez łożysko od matki przeciwciał i komórkach reagujących nieswoiście z wieloma antygenami. Układ odporności to także skomplikowany system barier przeciwinfekcyjnych, np. w postaci skóry, błon śluzowych oraz płynów ustrojowych zawierających wiele substancji przeciwwirusowych czy przeciwbakteryjnych.

Dzięki temu noworodek zaraz po urodzeniu nie tylko nie ginie na sepsę, ale niejako poszerza swoje kompetencje odpornościowe z każdym dniem życia. Wszechobecne drobnoustroje, kontaktując się z jego skórą i błonami śluzowymi, działają jak uniwersalna szczepionka, bez której układ odporności nie osiągnie sprawności.

Niemowlę, a potem małe dziecko, nabywa stopniowo doświadczeń w układzie odporności poprzez codzienne kontakty ze światem mikrobów. W ten naturalny sposób wytwarza swoiste przeciwciała oraz komórki pamięci immunologicznej.

Trzeba pamiętać, że tylko część z tych kontaktów przebiega bezobjawowo, a wiele z nich kończy się wystąpieniem objawów infekcji uzależnionych od uruchomienia procesu zapalnego. „Zapalenie” to pobudzenie nieswoistych komórek odpornościowych oraz białek zapalnych w organizmie dziecka, które mają za zadanie w szybkim czasie ograniczyć zakażenie i doprowadzić do śmierci patogenów. Prowadzi to nierzadko do wystąpienia gorączki, obrzęku, zaczerwienienia oraz bólu. Dla chorego są to objawy niepokojące, ale mają swój głęboki sens immunologiczny, ponieważ nie tylko powodują mobilizację układu odporności, ale i dają sygnał do mózgu o toczącej się chorobie.

Dlaczego małe dzieci tak często chorują?

Dlatego, bo mniej więcej do 6-7 roku życia układ odpornościowy nabiera dojrzałości, co oznacza, że przeciętnie 10-12 razy w ciągu roku dziecko choruje najczęściej na łagodne zakażenia wirusowe górnych dróg oddechowych, czasami  także na ograniczone zakażenie bakteryjne, jak np. zapalenie migdałków (angina) albo zapalenie ucha środkowego. Zakażenia są najczęstsze u dzieci, które uczęszczają do żłobka czy przedszkola, bo tam właśnie najłatwiej zarazić się drogą kropelkową.

Dzieci starsze, młodzież i dorośli chorują znacznie rzadziej dzięki wytworzeniu pamięci immunologicznej, zarówno w wyniku naturalnych kontaktów ze światem drobnoustrojów, jak również szczepień ochronnych.

Osoby dorosłe, szczególnie żyjące w miastach o wysokim stopniu skażenia powietrza, czyli smogu, częściej zapadają na infekcje układu oddechowego,  jednak przyczyną tego stanu jest uszkodzenie barier śluzówkowych, a dopiero wtórnie, zaburzeń odporności.

Co oznacza „poprawa odporności”?

Popularnie stosowane w reklamach różnych suplementów diety określenie „poprawa odporności” jest tak nieprecyzyjne, że łatwo wpaść w pułapkę miłych dla ucha haseł. Takie określenie jest jednak bezwartościowe, jeśli nie jest przełożone na konkretne efekty działania leku czy suplementu, np. w postaci zwiększenia liczby komórek odpornościowych albo redukcji liczby infekcji czy skrócenia czasu trwania choroby.  

Producenci różnych specyfików w większości przypadków nie przedstawiają jednoznacznych dowodów naukowych opartych na szerokich badaniach klinicznych. W tym kontekście mylone także jest często pojęcie działań przeciw drobnoustrojom ze wspomaganiem odporności. Dobrym przykładem na to są antybiotyki, które z jednej strony silnie działają przeciwbakteryjnie, ale jednocześnie mogą wykazywać wręcz szkodliwe działanie w układzie odporności poprzez zniszczenie fizjologicznej flory wykazującej działanie immunostymulujące.

Jeszcze większe zamieszanie dotyczy środków o domniemanym działaniu przeciwwirusowym, których w rzeczywistości jest bardzo niewiele. Jest za to wiele środków pochodzenia roślinnego o działaniu przeciwdrobnoustrojowym i przeciwzapalnym, co nie oznacza jednak tego, że wspomagają odporność. Są to naturalnego pochodzenia substancje przeciwbakteryjne czy przeciwwirusowe, a nie substancje zwiększające aktywność komórek odpornościowych oraz produkcję białek aktywnych immunologicznie. Substancji, które w aktywny sposób pobudzają działanie układu odporności jest niewiele, większość z nich działa w sposób nieswoisty, czyli pobudza cały układ odporności zamiast stymulować wybrane jego elementy. Dlatego stosowane są przez lekarzy z dużą ostrożnością, bo takie działanie może również prowadzić do szeregu działań niepożądanych (chociażby zwiększenia ryzyka reakcji autoimmunologicznych czy alergicznych).

dr Paweł Grzesiowski

Autor jest pediatrą, immunologiem.

ZOBACZ PODOBNE

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Szkorbut – czy na pewno choroba przeszłości? Pamiętajmy o witaminach

    Szkorbut wywoływał dawniej potworne cierpienia, a wystarczyłby choćby sok z cytryn, aby się przed nim uchronić. Dzięki postępowi nauki i większej dostępności świeżych warzyw i owoców dzisiaj choroba jest już bardzo rzadka, chociaż nadal zdarzają się jej przypadki. Szczególnie wyczuleni na to ryzyko powinni być pacjenci dializowani oraz po operacji bariatrycznej.

  • Robot Rosa pomógł naprawić kolano 75-latka

  • Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

  • Apiterapia: pszczoły i leczenie nowotworów

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Przezroczyste nakładki zamiast aparatu

  • AdobeStock, Seventyfour

    Wysokie dawki witaminy D3 nie poprawiają wyników leczenia raka jelita grubego

    Od wielu lat toczą się dyskusje nad wpływem witaminy D3 na wyniki leczenia raka jelita grubego. Ostatnie ustalenia naukowe gaszą entuzjazm wywołany wcześniejszymi doniesieniami. Wyniki badania SOLARIS wskazują, że dużej dawki witaminy D3 nie można zalecać jako leczenia pacjentów z nieleczonym przerzutowym rakiem jelita grubego.

  • Pacjent, lekarz i nauka – razem czy obok siebie?

    Patronat Serwisu Zdrowie