Światło w nocy szkodzi sercu
Autor: Marek Matacz
Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.
Naukowcy przeanalizowali obejmujące 9,5 roku dane na temat uczestników projektu UK Biobank, którzy przez tydzień nosili czujniki światła. Analiza objęła w ten sposób aż 13 milionów godzin danych dotyczących ekspozycji na światło. „W tym kohortowym badaniu ekspozycja na światło nocne była istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych u osób dorosłych powyżej 40. roku życia. Wyniki te sugerują, że oprócz obecnie stosowanych działań profilaktycznych, unikanie światła w nocy może być skuteczną strategią zmniejszania ryzyka schorzeń układu krążenia” – piszą badacze w swojej publikacji.
Badanie z udziałem prawie 90 tys. osób w wieku powyżej 40 lat pokazało wyraźną zależność – nocna ekspozycja na światło sprzyja chorobom sercowo-naczyniowym. Osoby najsilniej narażone na światło nocą miały wyższe ryzyko choroby wieńcowej o 32 proc., zawału serca o 47 proc., niewydolności serca o 56 proc., migotania przedsionków o 32 proc. i udaru mózgu o 28 proc., w porównaniu do osób o najniższej ekspozycji. Silniejsze powiązania między ekspozycją na światło nocą a ryzykiem niewydolności serca i choroby wieńcowej zaobserwowano u kobiet, natomiast między światłem nocnym a ryzykiem niewydolności serca i migotania przedsionków – u młodszych uczestników badania. Zanotowane zależności działały niezależnie od innych typowych czynników ryzyka schorzeń krążeniowych, takich jak aktywność fizyczna, palenie tytoniu, spożycie alkoholu, dieta, długość snu, status społeczno-ekonomiczny oraz ryzyko genetyczne.
Zaburzeniu ulega rytm dobowy
Autorzy wspomnianego badania zwracają uwagę przede wszystkim na zaburzenia rytmu dobowego, który w dużej mierze zależy właśnie od działania światła na organizm. Badacze zwracają uwagę, że rytm dobowy oddziałuje m.in. na ciśnienie krwi, jej krzepliwość, działanie ścian naczyń krwionośnych, produkcję kortyzolu (tzw. hormon stresu), adrenaliny i noradrenaliny, a także na tolerancję glukozy, tętno i inne parametry pracy serca. Jak dodają, krótkotrwałe zakłócenia cyklu dobowego powiązano już z nadmierną krzepliwością krwi, podwyższonym tętnem i ciśnieniem, silniejszymi stanami zapalnymi czy pogorszonej regulacji nerwu błędnego. Z kolei u osób z długotrwałym zaburzeniem rytmu dobowego obserwowano włóknienie mięśnia sercowego, jego przerost, upośledzenia skurczów, zmiany w strukturze i wzrost ryzyka niewydolności. Dane epidemiologiczne – piszą naukowcy - wskazują np. na zwiększone ryzyko występowania niebezpiecznych zdarzeń sercowo-naczyniowych, choroby wieńcowej, niewydolności serca, migotania przedsionków oraz zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych u osób pracujących w systemie zmianowym, które przez długi czas są narażone na zaburzenia rytmu dobowego.
Przy niewłaściwym oświetleniu wzrasta ryzyko zgonu
Ten sam zespół, na podstawie informacji o tej samej grupie ochotników wykonał też inną analizę – sprawdził związane z ekspozycją na światło ryzyko zgonu. Po pierwsze badacze odkryli pozytywny wpływ światła dziennego. Osoby najsilniej poddawane działaniu światła za dnia miały aż o 34 proc. mniejsze ogólne ryzyko zgonu, niż korzystające z dziennego światła w najmniejszym stopniu. Jednocześnie osoby, na które działało najwięcej światła nocą, miały ryzyko zgonu o od 21 do 34 proc. wyższe, niż osoby najmniej narażone na światło. Ponadto u osób, u których rytm dnia i nocy był słabiej zaznaczony, ryzyko zgonu było wyższe o 4 do 10 proc. w porównaniu z osobami o bardziej regularnym rytmie dobowym. Także wcześniejsza, jak i późniejsza faza rytmu dobowego wiązały się ze zwiększonym ryzykiem śmierci: odpowiednio o 16 do 30 proc. i o 13 do 20 proc. Badacze odnotowali ponadto, że natężenie światła w ciągu dnia i w nocy oraz amplituda rytmu dobowego szczególnie silnie przepowiadały zgony z przyczyn kardiometabolicznych. „Ograniczanie ekspozycji na światło nocą, zwiększanie ilości światła w ciągu dnia oraz utrzymywanie regularnego rytmu światła i ciemności, który wzmacnia rytm dobowy, może sprzyjać zdrowiu sercowo-metabolicznemu i długowieczności” – podsumowują swoje wyniki naukowcy.
Szkodzi także światło ulicznych lamp
Zagrożenie stanowią nie tylko ekrany czy lampy w domu, ale również światło na zewnątrz, co pokazali eksperci z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal). Na podstawie danych odnośnie prawie 10 tys. mieszkańców Barcelony, zespół ten sprawdził powiązania między natężeniem sztucznego światła na zewnątrz, a ryzykiem nadciśnienia, otyłości, cukrzycy i nadmiaru cholesterolu. Naukowcy wykorzystali m.in. obejmujące 6,5 roku informacje medyczne oraz dane satelitarne dokładnie pokazujące oświetlenie różnych ulic. Porównali przy tym osoby mieszkające w umiarkowanie oświetlonych rejonach z tymi żyjącymi w miejscach o umiarkowanym oświetleniu. Jak pokazały wyniki, osoby z jaśniejszych rejonów miały o 9 proc. wyższe ryzyko nadciśnienia, niż te z ciemniejszych obszarów. Jednocześnie miały o 29 proc. wyższe ryzyko otyłości i o 17 proc. większe ryzyko podniesionego poziomu cholesterolu. „Podsumowując - nasze badanie dostarcza dowodów sugerujących, że ekspozycja na sztuczne światło zewnętrzne w nocy wiąże się ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-metabolicznych. Potencjalnie pośredniczy w tym zaburzenie rytmu dobowego” – stwierdzają badacze. Zatem, jeśli ktoś chce zachować zdrowe serce i układ krążenia, do diety, ruchu, odpowiedniej ilości snu musi dodać jeszcze jeden element – higienę świetlną.