Nowe badania na temat alkoholu – groźne nawet małe ilości

Już nawet minimalna konsumpcja alkoholu może sprzyjać poważnym chorobom. Jego wpływ na zdrowie bada się trudno, więc doniesienia o tym, że nieduże ilości pomagają, lepiej traktować z rezerwą.

Adobe Stock
Adobe Stock

Alkohol może sprzyjać demencji nawet w małych ilościach

Naukowcy z University of Oxford opublikowali niedawno badanie, które skłania do większego zastanowienia, zanim sięgnie się po kieliszek, kufel czy choćby lampkę wina. Wyniki sugerują, że nie istnieje bezpieczny próg ilości spożywanego alkoholu, jeśli chodzi o ryzyko demencji. 

Dotąd – zwracają uwagę autorzy – z rozwojem tego typu schorzeń wiązano intensywne picie. Skutki konsumpcji umiarkowanej i niskiej były słabo poznane, a według niektórych wyników umiarkowane spożycie miało nawet wywierać działanie ochronne. Nowe badanie rozwiewa te wątpliwości.

Eksperci przeanalizowali dane na temat pół miliona uczestników dwóch dużych badań populacyjnych – US Million Veteran Program i UK Biobank. Dodatkowo sprawdzili powiązanie między genetycznymi predyspozycjami do picia i alkoholizmu a demencją wśród prawie 2,5 mln uczestników 45 różnych badań. Jak podkreślają, takie podejście pozwoliło im lepiej rozdzielić korelację od przyczynowości. 

Wynikom warto przyjrzeć się szczegółowo. Badania obserwacyjne wydają się potwierdzać wcześniejsze ustalenia, zgodnie z którymi aktualne niskie i umiarkowane spożycie alkoholu wiąże się z niższym ryzykiem demencji w porównaniu z nadmiernym piciem oraz abstynencją. Pojawia się tu jednak kluczowe zastrzeżenie. Część obecnych abstynentów wcześniej piła alkohol w nadmiernych ilościach, co może wyjaśniać ich wyższe ryzyko demencji w porównaniu z osobami konsekwentnie pijącymi tylko niewielkie ilości alkoholu. 

P.Werewka

Codzienne picie piwa to też może być nałóg

Regularne picie piwa zwykle nie kojarzy się z uzależnieniem. Tymczasem picie piwa - tak jak każdego innego alkoholu - może być drogą do nałogu. Jest też napojem inicjacji alkoholowej, która w Polsce następuje w wieku 12-13 lat. Gdzie tak naprawdę kończy się niewinny nawyk a zaczyna nałóg?

Analizy genetyczne wykazały tymczasem stały trend wzrostu ryzyka demencji wraz ze wzrostem spożycia alkoholu. Sugeruje to, że każdy poziom jego konsumpcji zwiększa ryzyko demencji i że nie ma dowodów na ochronny efekt picia. Jednocześnie okazało się, że podwojenie genetycznie przewidywanego ryzyka zaburzeń związanych z używaniem alkoholu wiązało się z 16-proc. wyższym ryzykiem demencji, natomiast trzykrotny wzrost liczby spożywanych napojów alkoholowych tygodniowo zwiększał ryzyko demencji o 15 proc. 

Ponadto osoby, u których później rozwinęła się demencja, ograniczały spożycie alkoholu jeszcze przed postawieniem diagnozy, co stanowi kolejne wyjaśnienie wcześniejszych obserwacji sugerujących myląco rzekomy ochronny efekt alkoholu. 

„Nasze wyniki podważają powszechne przekonanie, że niskie ilości alkoholu są korzystne dla zdrowia mózgu. Dowody genetyczne nie potwierdzają istnienia efektu ochronnego – wręcz przeciwnie, sugerują coś odwrotnego. Nawet lekkie lub umiarkowane picie może zwiększać ryzyko demencji, co wskazuje, że ograniczenie spożycia alkoholu w całej populacji mogłoby odegrać istotną rolę w zapobieganiu demencji” – podsumowuje dr Anya Topiwala, autorka publikacji, która ukazała się w piśmie „BMJ Evidence-Based Medicine”. 

Adobe Stock

Alzheimer i demencja – nie tylko genetyka

Naukowcy odkrywają kolejne uwarunkowania demencji i choroby Alzheimera. Niektóre z nich mogą zaskakiwać. Dobre wiadomości są dwie – nowe doniesienia pomagają się zabezpieczyć, a ponadto wskazują ścieżki potencjalnych terapii.

Wyniki pogłębiające nasze rozumienie związku między alkoholem a demencją mają znaczenie kliniczne. Był bowiem czas, gdy wiedza medyczna zdawała się wskazywać, że picie niewielkich ilości jest korzystne dla zdrowia mózgu. „Niniejsza praca dostarcza kolejnych dowodów na to, że nie jest to prawdą” – dodaje współautor, prof. Joel Gelernter.

Szkód zatem nie można odczynić – warto jednak ograniczyć ich pogłębianie jak najwcześniej i w jak największym stopniu.

Czy alkohol może pomagać?

A jak alkohol wpływa na inne aspekty zdrowia? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć naukowcy z National Academies of Sciences, Engineering, and Medicine w swoim podsumowującym aktualny stan wiedzy raporcie.

Zawarte w nim badania teoretycznie sugerują, że osoby w umiarkowanym stopniu pijące alkoholu przeważnie mają niższe ogólne ryzyko zgonu niż całkowici abstynenci. Zależność ta opiera się na jednak dowodach o umiarkowanej pewności; czynnikiem może tu być ponownie np. ogólny stan zdrowia osób obecnie niepijących. 

Według wyników umiarkowane spożycie alkoholu miałoby się też wiązać z mniejszym ryzykiem zawału serca, niezakończonego zgonem udaru oraz zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych, przy czym siła dowodów waha się w tym przypadku od niskiej do umiarkowanej. 

Raport z umiarkowaną pewnością wskazuje natomiast, że nawet przeciętne spożycie alkoholu zwiększa ryzyko raka piersi u kobiet, a wyższe poziomy dodatkowo to ryzyko podnoszą. Istnieją również słabe dowody na wzrost ryzyka raka jelita grubego. Opracowanie pokazuje więc asocjacje w dwie strony. Nie rozstrzyga też o ścisłej przyczynowości – wyłącznie wskazuje na korelacje u badanych grup. 

Adobe Stock

Alkohol to neurotoksyna, która niszczy komórki nerwowe

Alkohol jest neurotoksyną, która niszczy komórki nerwowe, a każdy kolejny kieliszek zwiększa prawdopodobieństwo uzależnienia. Kiedy kończy się nawyk, a zaczyna nałóg, na czym polega różnica w piciu kobiet i mężczyzn oraz jak leczy się chorobę alkoholową, wyjaśniają lekarze specjaliści.

Trzeba przy tym koniecznie podkreślić to, co piszą autorzy o jakości badań – przedstawione zależności mają niską lub, co najwyżej umiarkowaną pewność, a wpływ alkoholu bada się trudno. Z oczywistych powodów brakuje długofalowych badań randomizowanych (w których ktoś przestrzegałby z góry ustalonego reżimu picia). 

Ponadto alkohol jest zmienną silnie „zanieczyszczoną” społecznie – osoby pijące od niepijących często różnią się pod licznymi względami, które nie zawsze da się uchwycić.

Alkohol – światowy problem

Za tym wnioskiem silnie przemawia opublikowany niedawno epidemiologiczny raport OECD. Według niego alkohol pozostaje jednym z głównych czynników obciążających zdrowie publiczne w krajach rozwiniętych. Mimo pewnych spadków spożycia w części państw, nadal odpowiada on za znaczną liczbę przedwczesnych zgonów i chorób, w tym nowotworów, chorób układu krążenia, zaburzeń psychicznych oraz urazów. 

Szczególnie istotnym problemem pozostaje przy tym picie ryzykowne i epizody intensywnego picia. Jak zwracają uwagę eksperci, alkohol skraca przeciętną długość życia i pogarsza jakość życia dużej części populacji. Skutki zdrowotne jego spożycia w nieproporcjonalnym stopniu dotykają przy tym osoby o niższym statusie społeczno-ekonomicznym. 

Dużym problemem pozostaje też picie osób nieletnich. Według opracowania, aż 38 proc. piętnastolatków i 5 proc. 11-latków w krajach OECD piło alkohol w ciągu ostatniego miesiąca. Te informacje powinny skłonić do refleksji.
 

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Nosiciele Li-Fraumeni: skazani na nowotwór

    Zespół Li‑Fraumeni to predyspozycja genetyczna, która sprawia, że u dzieci mogą rozwijać się rzadkie i agresywne nowotwory, często we wczesnym wieku, a standardowe leczenie wymaga szczególnej ostrożności. Prawdopodobieństwo zachorowania szacuje się na 80 proc. 

  • Adobe

    Arytmia arytmii nierówna

    Arytmia serca to pojęcie obejmujące wiele różnych zaburzeń. Niektóre są łagodne i wymagają jedynie obserwacji, inne grożą nagłym zatrzymaniem krążenia. Zrozumienie różnic między nimi jest kluczowe, by skutecznie pomóc chorym.

  • Adobe

    Nie ma szczepionki na samobójstwo

    W Polsce spada liczba samobójstw, ale – jak przestrzegają eksperci – wśród nastolatków narasta zjawisko, którego dorośli nie kontrolują: algorytmy podsuwają im treści o śmierci szybciej, niż ktokolwiek zdąży zareagować. 

  • Adobe Stock

    Zakażenie HIV to nie moja sprawa?

    Wciąż uważamy, że zakażenie wirusem HIV nas nie dotyczy. To błąd. Jeśli podejmujemy ryzykowne zachowanie np. przygodne kontakty seksualne, to powinniśmy wykonać test w kierunku HIV. Od maja może go zlecić lekarz w POZ. Skuteczne i nowoczesne terapie są, ale kluczowa jest szybka diagnoza – przypomina dr Anna Marzec-Bogusławska, dyrektorka Krajowego Centrum ds. AIDS.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Ile NFZ zapłacił w 2024 roku za zdrowie jednego pacjenta?

    W 2024 roku koszt leczenia pacjenta wyniósł średnio 5250 zł. Łącznie na świadczenia i leki Narodowy Fundusz Zdrowia wydał w tym czasie blisko 169 mld zł, a na najdroższe terapie 100 chorujących przeznaczył 357 mln zł – wynika z analizy kosztów przygotowanej przez płatnika.

  • Nosiciele Li-Fraumeni: skazani na nowotwór

  • Zawał serca – stan nagły, na który możemy pracować latami

  • Jelita wpływają na odporność i nastrój

  • Arytmia arytmii nierówna

  • AdobeStock/Robert Ruidl

    Wojna to wyzwanie dla systemu ratownictwa. Lepiej być przygotowanym.

    Wojna w Ukrainie uświadamia, jakie znaczenie ma przygotowanie szpitali, służb ratowniczych i administracji zdrowotnej na sytuacje ekstremalne – od braków personelu, leków i sprzętu, po konieczność podejmowania dramatycznych decyzji dotyczących priorytetów medycznych i logistycznych. Czy jesteśmy na to gotowi?

  • Od czego zależy, kto doznaje stresu pourazowego?

  • Odżywianie a indeks studencki

Serwisy ogólnodostępne PAP