ADHD może mieć także dorosły

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej – ADHD (attention deficit hyperactivity disorder) to zaburzenie rozpoznawane w pierwszych siedmiu latach życia dziecka. Ale nawet 60 proc. dzieci z ADHD utrzymuje jego objawy w dorosłości! To zaburzenie warto także wtedy leczyć.

ADHD
ADHD

Dla wielu osób nie jest to oczywiste, bo zwykło się uważać, że to zaburzenie jest typowe dla wieku dziecięcego. I faktycznie, diagnoza ADHD zwykle stawiana jest w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, ale objawy tego zaburzenia – jak precyzuje psychiatra prof. Tomasz Wolańczyk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - utrzymują się aż u ok. 70 proc. osób w wieku dojrzewania i 30-60 proc. – w dorosłości.

Jak wskazuje psychiatra Paweł Brudkiewicz w artykule poświęconym „dorosłemu” ADHD, może ono być błędnie diagnozowane u dojrzałych pacjentów zarówno z tego powodu, że objawy są nieco inne niż w młodszych grupach, jak i z tego, że wiele osób, w tym nawet lekarzy, nie jest świadoma, że ADHD można mieć przez całe życie. Lekarz wskazuje, że u dzieci „dominuje obraz nadaktywności i impulsywności, a przypadku dorosłych – mniej jednoznaczne objawy, takie jak wewnętrzny niepokój, nieuwaga, dezorganizacja i upośledzenie funkcji wykonawczych”. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Jedna trzecia nastolatków może już być uzależniona od internetu

Blisko 1/3 nastolatków może mieć problem z uzależnieniem od sieci – wynika z kolejnego badania przeprowadzonego przez NASK na temat korzystania z internetu przez polskie nastolatki. Problem wydaje się być większy w grupie uczniów szkół podstawowych i gimnazjów niż w grupie młodzieży szkół średnich.

Co gorsza, dorosłym z ADHD „przykleja się łatkę” niezorganizowanych, niesystematycznych, leniwych, złych lub agresywnych. W efekcie nie są traktowani jako pacjenci cierpiący na zaburzenie psychiczne i wymagający leczenia.

ADHD nie uniemożliwia sukcesu edukacyjnego, choć może być to utrudnione. W USA 50 proc. dzieci z ADHD pomyślnie kończy edukację szkolną, choć zazwyczaj mają na koncie o kilka klas mniej niż ich zdrowi rówieśnicy.

Dziewięć faktów o ADHD u dzieci

  • Objawy zaburzenia pojawiają się w pierwszych pięciu latach dziecka.
  • Dzieci z ADHD są impulsywne, bardzo ruchliwe, nie mogą się skoncentrować, mają tendencję do przechodzenia od jednej aktywności do drugiej bez kończenia żadnej.
  • Mają kłopoty z dyscypliną raczej z powodu niemożności przewidzenia konsekwencji niż z powodu rozmyślnego działania.
  • Ich zachowanie powoduje, że często nie są lubiane i w konsekwencji – izolowane.
  • Mają skłonność do wypadków.
  • Mogą mieć opóźnienia w rozwoju poznawczym, mowy, ruchów.
  • Objawy muszą się utrzymywać przez co najmniej 6 miesięcy i występować we wszystkich środowiskach, w których przebywa dziecko (a nie - tylko w szkole albo przedszkolu).
  • Czynniki genetyczne determinują rozwój ADHD aż w 75 proc. przypadków.
  • ADHD dotyka 3-7 proc. dzieci w wieku szkolnym, przeważnie wśród chłopców (relacja chłopców do dziewczynek wynosi 4 do 1).

Leczenie obejmuje w pierwszej kolejności trening rodzinny, terapię poznawczo-behawioralną, edukację otoczenia dziecka, trening umiejętności społecznych i koordynacji ruchowej, a w razie zaostrzenia objawów, nieskuteczności tych metod lub wystąpienia dodatkowych zaburzeń zalecane są leki.

ADHD u dorosłych

Prof. Wolańczyk podaje, że rozpowszechnienie tego zaburzenia w populacji powyżej 18. roku życia to 2 do 5 proc. 

Jednak specjalista zaznacza, że dorosły rzadko zgłasza się do psychiatry z problemem ADHD.

Fot. PAP

CHAD: kiedy dobry nastrój jest chorobą

– Taki pacjent przychodzi do psychiatry i może powiedzieć tak: „Jestem stale napięty, zdenerwowany, stale się boję, że coś zawalę, mam kłopoty ze snem. Psychiatra osób dorosłych może postawić wtedy diagnozę: „lęk uogólniony” - mówi.

Ciekawostką jest to, że generalnie – jak podaje specjalista – pierwsza diagnoza postawiona przez psychiatrę osób dorosłych jest w 60 proc. inna niż ta postawiona pacjentowi przez psychiatrę dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18. roku życia.

Jednak w przypadku ADHD tzw. podwójna diagnoza nie jest czymś dziwnym. Psychiatra podkreśla, że ADHD w wieku dorosłym rzadko „chodzi samo”: aż 75 proc.  pacjentów ma jeszcze jedną diagnozę psychiatryczną. Jak wyjaśnia prof. Wolańczyk:

  • 20 proc. dorosłych z ADHD zgłasza się do psychiatry z powodu depresji,
  • 10 proc. – choroby afektywnej dwubiegunowej,
  • 20-30 proc. - zaburzeń lękowych,
  • 25 - 45 proc. – z powodu uzależnienia,
  • aż 75 proc. – z powodu zaburzeń snu.

W grupie dorosłych z ADHD notuje się większy niż w zdrowej populacji odsetek prób samobójczych oraz nadużywania substancji psychoaktywnych. Osoby z tego rodzaju zaburzeniem częściej wchodzą też w konflikt z prawem niż zdrowi dorośli.

Dlaczego warto leczyć ADHD w każdym wieku

Przede wszystkim dlatego, że ci pacjenci bardzo cierpią: trudno jest im ułożyć sobie życie, często borykają się z bolesnym odrzuceniem, wciąż obawiają się, że „zawalą” ważne dla nich sprawy, mają niską samoocenę. To prowadzi do nawarstwiania się kolejnych problemów. 

Prof. Wolańczyk wskazuje, ponadto że leczenie ADHD może dawać dodatkowe korzyści w postaci możliwości spadku przestępczości i liczby poważnych wypadków drogowych. Zaznacza, że o ile w dorosłej populacji rozpowszechnienie ADHD to 2 do 5 proc., to w oddziałach psychiatrii sądowej pacjenci z ADHD stanowią od 9 do 15 proc. pacjentów. 

Fot. PAP

Stygmatyzacja osób z zaburzeniami psychicznymi szkodzi nam wszystkim

Czas skończyć ze stygmatyzacją osób z zaburzeniami psychicznymi. To choroby jak inne, z tą istotną różnicą, że przez wieki narosło wokół nich mnóstwo krzywdzących stereotypów. Nie powielajmy ich.

Według prof. Wolańczyka nie można wykluczyć, że leczenie ADHD wpływa na poziom przestępczości. Na przykład w Danii zaobserwowano, w populacji prawie 4 tysięcy młodych dorosłych, którzy w wieku 4-15 lat mieli zdiagnozowane ADHD, że stosowanie leków na to zaburzenie przekładało się na 20 proc. spadek przestępczości w tej grupie. W tym samym kraju zaobserwowano też korelację między leczeniem ADHD a spadkiem poważnych wypadków drogowych.

Zdecydowana większość osób z ADHD to jednak przeciętni obywatele, którzy doświadczają – z powodu swojego zaburzenia - rozmaitych komplikacji życiowych. Podobnie jak w przypadku terapii dzieci, w pierwszej kolejności proponowane są oddziaływania psychologiczno-edukacyjne, ale wysoką skuteczność leczenia osiąga się też prawidłowo dobranymi lekami.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Źródła: Wykład prof. Tomasza Wolańczyka: Zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) u dorosłych z punktu widzenia psychiatrii sądowej wygłoszony podczas V Międzynarodowego Kongresu Psychiatrii Sądowej w Łodzi

P. Gałecki, A. Szulc: „Psychiatria”, wyd. edra Urban&Partner, 2018

P. Brudkiewicz: Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) u dorosłych, portal Medycyna Praktyczna,

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Nie ma szczepionki na samobójstwo

    W Polsce spada liczba samobójstw, ale – jak przestrzegają eksperci – wśród nastolatków narasta zjawisko, którego dorośli nie kontrolują: algorytmy podsuwają im treści o śmierci szybciej, niż ktokolwiek zdąży zareagować. 

  • zdj. Campaign for TobaccoFree Kids

    Młodzi nie chcą być pionkami w rękach przemysłu tytoniowego

    Narastająca fala uzależnienia od nikotyny, szczególnie wśród młodych ludzi, nielegalny handel oraz nowe zasady dotyczące produktów nikotynowych - to wiodące tematy obrad, które odbędą się w ciągu najbliższych dni w Genewie podczas trwającej właśnie 11. sesji Konferencji Stron Ramowej Konwencji WHO o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (COP11). Pokolenie młodych reprezentuje Julia Nowicka-Janik z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Adobe Stock

    Ciężkie skutki choroby alkoholowej

    Choroba alkoholowa może powodować m.in. marskość wątroby, ostre zapalenie trzustki, uszkodzenia mózgu. Zmiany można zatrzymać, ale są w zasadzie nieodwracalne. Do szpitala trafia wiele młodych osób z ciężkimi uszkodzeniami, wynikającymi z picia alkoholu. Pomimo wysiłków lekarzy, nie udaje się ich często uratować – wyjaśnia prof. dr hab. n.med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Adobe Stock

    Alkohol to neurotoksyna, która niszczy komórki nerwowe

    Alkohol jest neurotoksyną, która niszczy komórki nerwowe, a każdy kolejny kieliszek zwiększa prawdopodobieństwo uzależnienia. Kiedy kończy się nawyk, a zaczyna nałóg, na czym polega różnica w piciu kobiet i mężczyzn oraz jak leczy się chorobę alkoholową, wyjaśniają lekarze specjaliści.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Antybiotyk to nie lek na przeziębienie

    Blisko sto lat po odkryciu przełomowej w medycynie penicyliny, najstarszego antybiotyku, który ocalił wiele istnień, świat staje przed dylematem skuteczności leków na część infekcji bakteryjnych. Dlaczego? Antybiotyki przestają działać, bo często przedawkowując i nieprawidłowo stosując je, stworzyliśmy „superbakterie”, oporne na ich działanie. Czy czeka nas kolejna epidemia, tym razem antybiotykoodporności?

  • Liszaje – wspólna nazwa, odmienne mechanizmy

  • Tej zimy grypa ma być groźniejsza niż w poprzednich sezonach

  • Trąd powraca?

  • Przeciwko pneumokokom mamy broń nowej generacji, której nie używamy

  • AdobeStock

    Bunt nastolatka może przykrywać jego problemy

    Bunt to proces w okresie adolescencji, podczas którego nastolatek dokonuje reorganizacji w swojej głowie, w wyglądzie, w emocjach. Pokrywa się to z przebudową jego układu nerwowego, co bywa trudne i dla niego samego, i dla otoczenia. Jednak często nadużywamy tego określenia, a to utrudnia dostrzeżenie ewentualnych problemów – mówi psycholożka dziecięca Ewa Bensz-Smagała z Katedry Psychologii Akademii Górnośląskiej im. W. Korfantego w Katowicach, założycielka Gabinetu Lucky Mind.

  • Od czego zależy, kto doznaje stresu pourazowego?

  • Odżywianie a indeks studencki

Serwisy ogólnodostępne PAP