MZ przejmuje pilotaż centrów zdrowia psychicznego

Ministerstwo Zdrowia przejęło nadzór i kontrolę nad programem pilotażowym w centrach zdrowia psychicznego, bo obejmują one pomocą już ponad 13 mln dorosłych osób. Dotychczas te zadania realizowało Biuro ds. Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego (NPOZP). „To naturalna kolej rzeczy” – skomentował decyzję prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii.

Fot.PAP
Fot.PAP

Dokładnie od 22 lutego br. te zadania są w całości realizowane przez Departament Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia. Uzasadniając taką zmianę, wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny podkreślił, że najpierw Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, a następnie biuro do spraw pilotażu w IPiN wspierało „z pełnym zaangażowaniem” resort zdrowia w realizacji pilotażu.

„Jednakże, mając na uwadze skalę programu pilotażowego, który w tej chwili obejmuje swoją opieką ponad 13 mln dorosłych obywateli, w ocenie Ministerstwa Zdrowia dalsza realizacja nadzoru i kontroli (…) nie jest możliwa” – uzasadnił decyzję wiceminister w piśmie skierowanym do dr hab. n. med. Anny Mosiołek, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Odnosząc się do tej sprawy dyrektor IPiN stwierdziła, że „decyzja ta, biorąc pod uwagę skalę pilotażu, który swoim zasięgiem obejmuje ponad 52 proc. powierzchni Polski była nieunikniona”.  

„Teraz jest czas na analizę pilotażu i wprowadzanie zmian systemowych. Przekazaliśmy Departamentowi Zdrowia Publicznego, które przejęło zadania biura dokumenty opracowane podczas jego działalności” – podkreśliła w komentarzu udzielonym Serwisowi Zdrowia.

Zdaniem prof. Piotra Gałeckiego taka decyzja niewiele zmieni i jest jak najbardziej uzasadniona.

– Instytut Psychiatrii i Neurologii był tym miejscem, które rozpoczynało pilotaż. Teraz mamy już 107 centrów zdrowia psychicznego, które wspierają 13 mln osób. Warto, by ta reforma teraz przeszła pod nadzór resortu zdrowia – podkreślił konsultant krajowy. Dodał, że część ekspertów wskazywała, że powinno to było nastąpić już wcześniej. Teraz warto przeanalizować efekty wprowadzonych rozwiązań, przyjrzeć się temu, co działa, a co wymaga jeszcze pewnej korekty.

Fot. Anna Siekierska/Biuro ds. pilotażu NPOZP

Centra zdrowia psychicznego – dobry kierunek zmian w polskiej psychiatrii

Już 129 centrów zdrowia psychicznego (CZP) będzie mogło organizować kompleksową opiekę nad pacjentami. Dzięki nowemu rozporządzeniu program pilotażowy znów się rozszerzy – zapowiedziała dr Anna Depukat, psychiatra, psychoterapeuta, kierownik biura ds. pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP.

– Nie wiem, czy w tej sytuacji mogła być podjęta inna decyzja. To naturalna kolej rzeczy – podsumował prof. Gałecki.

Z kolei Dariusz Poznański, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego w MZ przypomniał, że m.in. listę placówek realizującą pilotaż, sposób ich finansowania i tak ustalał resort, wspierając się biurem ds. pilotażu.

– To na początku miało duże uzasadnienie. Teraz jednak trudno mówić o tym, że jest to program pilotażowy, bo prawie połowa populacji dorosłej jest objęta tymi świadczeniami. Zaczynamy w tej chwili przechodzić na systemowe rozwiązania, stąd takie posunięcie. Tym bardziej, że równolegle w ministerstwie toczą się prace nad pozyskiwaniem środków unijnych na różne projekty. Chodzi o zapewnienie sprawności pewnych działań – wyjaśnił dyrektor.

Jednocześnie zapewnił, że ta decyzja nie będzie miała wpływu na osoby, które korzystają ze wsparcia centrów zdrowia psychicznego. Jest również neutralną decyzją, jeśli chodzi o rozwiązania zawarte w programie.

Reforma psychiatrii trwa od 2018 roku. Jej głównym założeniem jest zapewnienie specjalistycznego wsparcia osobom w kryzysie zdrowia psychicznego w placówkach jak najbliżej miejsca ich zamieszkania. Centrów zdrowia psychicznego sukcesywnie na mapie przybywa.

Obecnie jest ich 107 na terenie całej Polski, a rozporządzenie dotyczące pilotażu przewiduje, że będzie ich 129. To pozwoli objąć opieką 51 proc. populacji dorosłej. Docelowo jednak, jak pokazały szacunki NFZ, by pokryć zapotrzebowanie na tego rodzaju świadczenia opieki zdrowotnej, takich centrów powinno powstać około 280–300. Powinno się to wydarzyć do 2027 roku.

–  Liczymy, że umowy będą sukcesywnie podpisywane. Istnieje tutaj zasada, że centrum musi porozumieć się z poradniami zdrowia psychicznego, które działają w najbliższej okolicy. Chodzi o to, by po prostu uniknąć sytuacji, że centrum powstaje i jednocześnie zaczyna się nie do końca uczciwe zabieganie o pacjentów – wyjaśnił dyrektor Poznański.

Na realizację programu w 2024 r. zaplanowano środki finansowe w wysokości 1,6 mld zł. W założeniu jedno centrum zdrowia psychicznego powinno zapewniać świadczenia dla 50–200 tys. mieszkańców.
Z usług centrów zdrowia psychicznego mogą korzystać osoby pełnoletnie. W centrum otrzymają pomoc specjalisty przez całą dobę, bez skierowania i zapisywania się na wizytę.

„Pomoc dostosowana jest do potrzeb. Może obejmować wizyty w poradni, pobyt na oddziale dziennym lub całodobowym, wsparcie zespołu leczenia środowiskowego, który odwiedza pacjenta w domu, by pomagać jemu i jego rodzinie. Indywidualny plan leczenia opracowują specjaliści na podstawie kontaktu z osobą doświadczającą kryzysu psychicznego” – wyjaśniono na stronie pilotażu centrów zdrowia psychicznego.

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl


Źródło:


Rozporządzenie ministra zdrowia ws. programu pilotażowego w centrach zdrowia psychicznego

Projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia ws. programu pilotażowego w centrach zdrowia psychicznego

Strona pilotażu centrów zdrowia psychicznego
 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • AdobeStock

    Marzenie o lataniu

    Dziś, aby zostać pilotem nie trzeba już spełniać tak rygorystycznych wymagań zdrowotnych, jak kiedyś. Można np. nosić okulary, co jeszcze kilka lat temu już na wstępie dyskwalifikowało kandydata. Chyba, że chce się zostać pilotem odrzutowca, wtedy w grę nie wchodzą żadne zdrowotne kompromisy.

  • Adobe Stock

    Czatboty mogą zaszkodzić – szczególnie młodym

    Czaty oparte na sztucznej inteligencji nierzadko zastępują kontakty z ludźmi – są stworzone tak, że naśladują empatię, człowieczeństwo i silnie angażują w rozmowę. Ta iluzja bywa jednak niebezpieczną pułapką.

  • AdobeStock

    Bunt nastolatka może przykrywać jego problemy

    Bunt to proces w okresie adolescencji, podczas którego nastolatek dokonuje reorganizacji w swojej głowie, w wyglądzie, w emocjach. Pokrywa się to z przebudową jego układu nerwowego, co bywa trudne i dla niego samego, i dla otoczenia. Jednak często nadużywamy tego określenia, a to utrudnia dostrzeżenie ewentualnych problemów – mówi psycholożka dziecięca Ewa Bensz-Smagała z Katedry Psychologii Akademii Górnośląskiej im. W. Korfantego w Katowicach, założycielka Gabinetu Lucky Mind.

  • AdobeStock

    Od czego zależy, kto doznaje stresu pourazowego?

    Traumatyczne zdarzenia są częstsze, niż nam się wydaje. Wywołać je może silny uraz psychiczny spowodowany przykrym i stresującym doświadczeniem, które jest na tyle przytłaczające, że prowadzi do trwałych zmian w psychice, mózgu i ciele. Większość z nas jakoś sobie z tym radzi, jednak 10–20 proc. osób rozwinie objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD). Od czego to zależy?

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Marzenie o lataniu

    Dziś, aby zostać pilotem nie trzeba już spełniać tak rygorystycznych wymagań zdrowotnych, jak kiedyś. Można np. nosić okulary, co jeszcze kilka lat temu już na wstępie dyskwalifikowało kandydata. Chyba, że chce się zostać pilotem odrzutowca, wtedy w grę nie wchodzą żadne zdrowotne kompromisy.

  • NFZ: gdzie się leczyć podczas świąt

  • Ryby – ile i które jeść?

  • Dieta dziecka z chorobą onkologiczną

  • Od opiatów do makowca

  • Adobe Stock

    Cud narodzin

    Rozmnażanie człowieka często bywa przedstawiane jako naturalny, oczywisty element biologii. Naukowcy od dawna jednak podkreślają, że to narracja uproszczona. W rzeczywistości jest to proces niepewny, obarczony ogromnym ryzykiem błędu i porażki na każdym etapie. Jak mówią embriolodzy, biologia ludzkiej płodności jest taka, że zamiast gwarantować sukces – raczej balansuje na granicy prawdopodobieństwa. I każde narodziny – z tego punktu widzenia – to cud.

  • Czatboty mogą zaszkodzić – szczególnie młodym

  • Fizjoterapeuci – niewykorzystany potencjał

Serwisy ogólnodostępne PAP