Bądź zawsze na bieżąco
z Serwisem Zdrowie!

Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.

Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl

Do góry
21.08.2019 , 14:25 Aktualizacja: 26.08.2019, 17:28

Ucieczki dzieci z domu to problem nie tylko wakacyjny

Justyna Wojteczek

Nie jest prawdą, że dzieci uciekają z domu przede wszystkim w wakacje – to problem całoroczny. Posłuchaj rozmowy z psychologiem Filipem Matuszewskim z Fundacji Itaka, o tym jak rozmawiać i być z dzieckiem, by w domu zawsze czuło się bezpiecznie i nie podejmowało groźnych dla jego życia i zdrowia zachowań.

Zgodnie ze statystykami Komendy Głównej Policji, z domu rocznie ucieka około 4 tysiące dzieci w różnym wieku – najczęściej dziewczynek.

Jak mówi psycholog Filip Matuszewski, który w Fundacji Itaka zajmuje się m.in. koordynacją Linii Wsparcia, takie zachowanie dziecka to poważny sygnał problemów, z jakimi młody człowiek nie potrafi sobie poradzić.

- Jeżeli dziecko ucieka do takich do takich rozwiązań, warto się zastanowić nad tym, dlaczego w pierwszej kolejności nie przyszło i nie porozmawiało o tym, że dzieje się coś niepokojącego i dlaczego nie ma tej komunikacji między rodzicami a dzieckiem – zaznacza psycholog.

Przestrzega przed szukaniem winnych takiej sytuacji, tym bardziej, że sytuacja kryzysowa może okazać się szansą na poprawę relacji w rodzinie. Trzeba się zastanowić, gdzie może być dziecko, dotrzeć do jego znajomych, zawiadomić policję. A kiedy dziecko się znajdzie, spokojnie z nim porozmawiać o przyczynach takiego zachowania.

Ucieczka dziecka z domu: kiedy zawiadomić policję?

Natychmiast! Nie jest prawdą, że trzeba odczekać 48 godzin.

Jest sposób na to, by zminimalizować ryzyko niebezpiecznych zachowań dziecka, takich jak ucieczka z domu. 

- To rozmowa – mówi Filip Matuszewski.

Jak rozmawiać z dzieckiem

Psycholog podkreśla, że z dzieckiem trzeba rozmawiać od czasu kiedy jest to możliwe – od najmłodszych lat. Ważne, żeby zadawać pytania otwierające, np. „Coś ciekawego się wydarzyło dziś w szkole?”, „Czego się dziś nowego dowiedziałeś?”.

Może się zdarzyć, że dziecko nie będzie chciało rozmawiać – wtedy należy go zapewnić, że może przyjść i porozmawiać później, kiedy będzie gotowe. 

Psycholog przestrzega przed raniącymi komunikatami, które dorośli mogą dawać dzieciom. To na przykład:

  • „Nie przejmuj się”
  • „Nie płacz”
  • „W twoim wieku to normalne, jak będziesz dorosła, to będziesz mieć prawdziwe problemy”.

Tego rodzaju komunikaty przekazują w warstwie niewerbalnej, że problemy dziecka nie są ważne, że jego uczucia i emocje można lekceważyć, a w konsekwencji – że dziecko nie może liczyć na pomoc najbliższych.

Filip Matuszewski apeluje, by dorośli traktowali problemy dziecka tak jak problemy dorosłej osoby. W głębokości ich przeżywania, trudności i bólu, jakie sprawiają, nie różnią się.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Copyright

Wszelkie materiały PAP (w szczególności depesze, zdjęcia, grafiki, pliki video) zamieszczone w portalu "Serwis Zdrowie" chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych.

Id materiału: 1341

Najnowsze

 

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA

Co tydzień dostaniesz: najciekawsze artykuły, wywiady i filmy z Serwisu Zdrowie, a także zapowiedzi - materiałów na następny tydzień, konferencji i wydarzeń.

Postaw na wiedzę!

Regulamin

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.