Uwaga alergicy! Zaczyna się sezon pylenia

To, że mamy kalendarzową zimę nie oznacza, że osoby uczulone na pyłki roślin mogą spać spokojnie. Podpowiadamy, co warto zrobić już teraz, aby opóźnić wystąpienie dokuczliwych objawów oraz zmniejszyć ich nasilenie.

Fot. PAP/ Wiktor Szczepaniak
Fot. PAP/ Wiktor Szczepaniak

Alergię mogą wywoływać różnego rodzaju czynniki środowiskowe (alergeny), występujące zarówno przez cały rok, jak i sezonowo. Do tych ostatnich zaliczają się przede wszystkim pyłki roślin, które wbrew pozorom, wcale nie „atakują” alergików dopiero wiosną, gdy przyroda mocno się już zazieleni, ale pojawiają się w powietrzu począwszy od lutego.

Eksperci ostrzegają, że to właśnie w tym zimowym miesiącu, na dobre, zaczyna się pylenie leszczyny i olchy (które trwa do początku kwietnia). Nieco później zaczynają pylić brzozy (od końca marca do początku maja). Pylenie traw zaczyna się w maju, a bylic od połowy lipca. Warto dodać, że stężenie pyłków na terenach wiejskich jest najwyższe rano, podczas gdy w miastach wieczorem.

Alergia na pyłki roślin (przede wszystkim drzew, traw i bylic) objawia się najczęściej katarem siennym, napadami kichania, świądem nosa, łzawieniem spojówek, a niekiedy również wypryskami skórnymi. Osoby uczulone na pyłki często mają też objawy tzw. zespołu alergii jamy ustnej, czyli podrażnienia śluzówek po spożyciu niektórych pokarmów (np. chorzy uczuleni na pyłki brzozy zazwyczaj nie mogą jeść jabłek, owoców pestkowych, kiwi, surowej marchewki czy selera).

Co to jest alergia?

Jest to nieprawidłowa reakcja organizmu na niegroźny zazwyczaj czynnik środowiskowy (np. roztocze kurzu domowego, sierść zwierząt, zarodniki grzybów pleśniowych, pyłki roślin, pierze czy wełnę). Układ odpornościowy traktuje te niegroźne substancje jako elementy zagrażające, co wywołuje reakcję mającą na celu ich zneutralizowanie i wydalenie z organizmu. Choroby alergiczne mogą objawiać się uciążliwymi dolegliwościami w obrębie nosa, oczu (spojówek), skóry, żołądka, oskrzeli lub jelit.

Jak wyprzedzić reakcję alergiczną na pyłki

- Na szczęście dla alergików, mrozy, które zapanowały ostatnio w Polsce, mocno przyhamowały pylenie leszczyny, która tradycyjnie rozpoczyna w naszym kraju sezon pylenia roślin. Pyłek leszczyny jest o tyle istotnym alergenem, że pojawiając się jako pierwszy często toruje drogę do silnej reakcji na pyłki olchy i brzozy. Te trzy pyłki często wywołują tzw. alergiczne reakcje krzyżowe. Dodajmy, że składnikami pyłków, które de facto wywołują reakcje alergiczne są glikoproteiny (związki białka i cukrów) – mówi prof. Piotr Kuna, specjalista ds. alergologii, z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Alergia kontaktowa - co nas uczula?

Kobieta użyła farby do włosów. Po jej nałożeniu pojawiło się swędzenie głowy. Na głowie, twarzy, szyi, uszach pojawiły się grudki i obrzęk oczu. Była to alergia kontaktowa na substancję użytą w farbie. Sprawdź, co jeszcze może nas uczulać?

Ekspert podkreśla, że związane z alergią wziewną, alergiczne odczyny zapalne dróg oddechowych sprawiają, że cierpiące na nie osoby częściej zapadają na infekcje wirusowe (są na nie bardziej podatne). Choć często też zdarza się, że występujące u nich reakcje alergiczne mylnie biorą za infekcje wirusowe.

- Dlatego, biorąc pod uwagę komfort i jakość życia alergików, zalecam im, aby nie zwlekali z podjęciem działań profilaktycznych do momentu, gdy sezon pylenia roślin rozkręci się na dobre. Naprawdę warto zadbać o siebie już teraz, pod koniec zimy – przekonuje prof. Piotr Kuna.

Co zatem należy robić, aby uprzedzić nieuchronną reakcję alergiczną na pyłki i maksymalnie ją osłabić?

- Można opóźnić wystąpienie dolegliwości oraz zmniejszyć ich nasilenie stosując, jeszcze przed sezonem pylenia, kilka sprawdzonych metod. Po pierwsze, jeśli ktoś może, to zalecam mu wyjazd na początku sezonu pylenia do kraju, gdzie panuje ciepły, pustynny klimat (gdzie nie ma problemu z pyleniem roślin). Po drugie zalecam profilaktyczne zażywanie leków przeciwhistaminowych. Gdy będziemy je spożywać jeszcze przed pojawieniem się objawów alergii, to objawy te, gdy już wystąpią, będą opóźnione o jakieś 2-4 tygodnie, a do tego będą dwa razy słabsze niż w przypadku osób, które nie stosują takich leków – przekonuje prof. Piotr Kuna.

Jak sobie radzić z alergią: bogaty arsenał środków

Po trzecie, ekspert zaleca płukanie błony śluzowej nosa i gardła, m.in. za pomocą soli fizjologicznej.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Pogoda dla alergików w komputerze

Pod koniec lutego zaczęły pylić leszczyna i olcha - dla alergików zaczął się trudny czas. Łatwiej go przetrwają, jeśli w aplikacji w telefonie lub na specjalnych stronach w internecie sprawdzą stężenie pyłków w konkretnej porze dnia i dostosują do tego dawkowanie leków.

Po czwarte, rekomenduje zdrowe żywienie, w tym zwłaszcza spożywanie dużej ilości warzyw, owoców i innych produktów, bogatych we wzmacniające odporność witaminy, jak np. witamina C oraz suplementację witaminą D.

- Kolejna rzecz. Trzeba się odczulać, czy to za pomocą szczepionek, które są skuteczne i tanie, bo refundowane przez NFZ, czy to za pomocą odczulających tabletek podjęzykowych, które jednak są drogie i które trzeba przyjmować przez dłuższy czas – mówi prof. Piotr Kuna.

Na tym jednak lista środków zaradczych się nie kończy. Przypominamy podstawowe zasady codziennej profilaktyki anty-alergicznej u osób uczulonych na pyłki: 

  • spanie przy zamkniętych oknach,
  • unikanie spacerów w dni o wysokim stężeniu pyłków,
  • kąpiel i zmianę ubrania po dłuższych spacerach,
  • nie suszenie ubrań po praniu na dworze,
  • unikanie jazdy samochodem przy otwartych oknach,
  • założenie filtra przeciw-pyłkowego w samochodzie,
  • unikanie prac w ogrodzie,
  • regularne koszenie trawy, aby zapobiec wytworzeniu się kwiatostanów.

Co mogą zrobić włodarze miast, aby wesprzeć alergików

Niestety wiele wskazuje, że liczba osób cierpiących na alergię wziewną na pyłki roślin będzie rosnąć, m.in. wskutek postępującej urbanizacji i związanego z nią zanieczyszczenia środowiska (przede wszystkim powietrza).

- Wiemy, że ryzyko zachorowania na nią jest 4 razy większe u mieszkańców dużych miast, gdzie dużo jest betonu i asfaltu, w porównaniu do osób mieszkających na wsi. Dlatego włodarze aglomeracji miejskich powinni rozwijać je w kierunku miast-ogrodów, z dużą ilością wody i zieleni, tak by pyłki nie fruwały po betonie, tylko były absorbowane z powrotem przez przyrodę – konkluduje prof. Piotr Kuna.

Rozpowszechnienie alergii

Eksperci alarmują, że liczba osób cierpiących na alergie systematycznie rośnie. W efekcie, na różnego rodzaju choroby alergiczne, cierpi już niemal połowa Polaków (najwięcej z powodu roztoczy kurzu domowego). Istotnym problemem jest także rosnąca liczba chorych na astmę. Ponadto, zwiększa się też liczba substancji wywołujących alergię (wykazano już kilkadziesiąt tysięcy alergenów).

Na koniec warto dodać, że najpopularniejszą metodą diagnozowania alergii są testy skórne, które przeprowadza się przez nałożenie na skórę roztworu z zawartością alergenu (efekt w postaci bąbla daje podejrzenie alergii). Testy skórne są szczególnie przydatne przy badaniu uczuleń na alergeny wziewne. Inną metodą pozwalającą na wykrycie alergii jest badanie krwi (mierzące stężenie IgE, czyli przeciwciał tzw. klasy E). Obydwie metody powinien poprzedzić kompleksowy wywiad lekarski.

Wiktor Szczepaniak (zdrowie.pap.pl)

Źródło:

Strona internetowa Polskiego Towarzystwa Alergologicznego

ZOBACZ PODOBNE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Adobe Stock

    Cukier = próchnica

    Dentyści apelują do rodziców o powstrzymanie się przed dodawaniem cukru, w tym syropów owocowych i miodu, do posiłków i przekąsek w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Potem lepiej też go ograniczać. Zobacz, co jeszcze pomoże ci uniknąć próchnicy. 

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 z perspektywy korytarza szkolnego

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Ania, Iwona, Justyna…to tylko trzy z setek matek spędzające całe dnie w przedszkolach, szkołach. Dlaczego? Ich dzieci mają cukrzycę typu 1 (CT1), a placówki nie chcą brać odpowiedzialności za opiekę. Powinna być ona sprawowana przez pielęgniarki. Tych jednak brakuje, a pozostali pracownicy nie wyrażają najczęściej zgody na podawanie leków. Obowiązek ten spada zatem na rodziców.

  • Adobe Stock

    Cichy zawał nie boli

    Przebiega prawie niezauważalnie. Daje objawy przypominające grypę lub zwykłe przeziębienie. W podobny sposób objawia się choćby niedobór witamin, minerałów i rozmaite nerwice. Trudno go rozpoznać, łatwo go „przechodzić”, dlatego bywa nazywany cichym zabójcą.

NAJNOWSZE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Generator Innowacyjności - od pomysłu do więzi międzypokoleniowych

  • Budynki podświetlone na czerwono na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

  • Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

  • Cukier = próchnica

  • Adobe Stock

    Rany trudno gojące się pod kontrolą

    W Polsce aż milion pacjentów zmaga się z ranami trudno gojącymi się albo inaczej przewlekłymi, takimi jak odleżyny oraz owrzodzenia – cukrzycowe, żylne, niedokrwienne czy nowotworowe. Ten typ ran odpowiada za ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne chorych oraz stanowi poważne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki