Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.
Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl
Niemal 2 proc. dorosłych Polaków zadeklarowało w 2018 roku, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy było pasażerami w samochodzie prowadzonym przez kierowcę znajdującym się pod wpływem narkotyków. To nie jest marginalny problem, to kilkaset tysięcy ludzi.
Nie mówmy, że dopalacze są mniej groźne niż narkotyki. Nie łudźmy się, że istnieje coś takiego, jak „rekreacyjna” czy „toksyczna” dawka substancji psychoaktywnej w narkotyku.
Hazard, alkohol, papierosy i uzależnienie od internetu – to problemy niepokojąco dużej liczby młodych ludzi w Polsce. Choć używanie dopalaczy spada, to wciąż zbyt wielu uczniów po nie sięga.
Dopalacze są zagadką: nigdy nie wiesz, co zawierają. Pewne jest tylko, że są toksyczne. Nie dość, że łatwo się nimi poważnie zatruć, to nie wiadomo, jak zadziałają. Często lekarze są wobec tego prawie bezradni – nie mają specyficznej odtrutki.
Gdyby młodzi ludzie wiedzieli, że tzw. dopalacze składają się z proszku do prania, benzyny i trutki na szczury, czy by je wzięli? Niestety, często tego nie wiedzą. Efekt: ponad 7 tysięcy ludzi z ostrym zatruciem dopalaczami w szpitalach tylko w 2015 roku.
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.