Dawka „rekreacyjna” dopalacza? Nie ma czegoś takiego

Nie mówmy, że dopalacze są mniej groźne niż narkotyki. Nie łudźmy się, że istnieje coś takiego, jak „rekreacyjna” czy „toksyczna” dawka substancji psychoaktywnej w narkotyku.

Fot. PAP
Fot. PAP

- Wbrew powszechnej opinii nowe substancje psychoaktywne - tzw. dopalacze - to wcale nie są substancje, które stanowią łagodniejszą formę narkotyku - podkreśliła dr hab. Anna Krakowiak, kierownik Oddziału Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi podczas konferencji na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie poświęconej tym nowym groźnym używkom.

- Nie ma też jednoznacznie określonej tzw. „rekreacyjnej”, po której oczekuje się wystąpienia  pożądanych efektów,  czy „toksycznej” nowego narkotyku, czyli dopalacza. Dawka "rekreacyjna" może okazać się dawką toksyczną i nierzadko śmiertelną – mówi konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii dr Piotr Burda.

Nie można jej określić, ponieważ dane na temat toksyczności np. leków są ustalane w długotrwałych badaniach klinicznych. W przypadku nowych narkotyków takich badań nie prowadzi się. W związku z tym każdy, kto sięga po jakieś niezwykłe doznania pod wpływem substancji psychoaktywnej ryzykuje życiem – nie wiadomo, jak się jego organizm zachowa. Szczególnie niebezpieczne jest jednoczesne używanie różnych nowych narkotyków. Produkty "dopalaczowe"  mogą zawierać do kilku różnych substancji psychoaktywnych. 

Co więcej, nie można ustalić dawki śmiertelnej na podstawie badania analitycznego  krwi osób, które zmarły po ich zażyciu. Wynik badania ukazuje stężenie danej substancji we krwi, natomiast nie mówi nic o zażytej dawce. Badania toksykologiczne  w przypadku zatrucia tymi substancjami często wymagają niezwykle czułej i drogiej aparatury i odczynników, którą dysponują nieliczne laboratoria, najczęściej przy zakładach medycyny sądowej.

Bezpieczne dopalacze? Nie ma

Fot. PAP

Nie przewidzisz działania dopalacza

Dopalacze są zagadką: nigdy nie wiesz, co zawierają. Pewne jest tylko, że są toksyczne. Nie dość, że łatwo się nimi poważnie zatruć, to nie wiadomo, jak zadziałają. Często lekarze są wobec tego prawie bezradni – nie mają specyficznej odtrutki.

Na rynku w nowych narkotykach – czyli dopalaczach – pojawiają się kolejne substancje, które sieją także śmiertelne żniwo wśród ich użytkowników. Wielu poszukiwaczy nowych doznań za pomocą środków chemicznych ulega zatruciom – szacuje się, że do pierwszego tygodnia maja było ich w tym roku w Polsce 1166.

- Skutki zażywania tych nowych substancji są nieprzewidywalne – podkreślała na konferencji dr Agata Błażewicz z Narodowego Instytutu Leków. - Substancje te nie były do tej pory badane farmakologicznie, nie mają pełnej dokumentacji toksykologicznej, za dużo o nich nie wiemy. Niestety, ci co biorą, są tak naprawdę królikami doświadczalnymi - podkreślała.
Analizą zawartości dopalaczy już od 10 lat (odkąd substancje te pojawiły się w Polsce) zajmuje się Narodowy Instytut Leków (NIL). Jak tłumaczyła dr Błażewicz, na podstawie danych zebranych przez NIL "widać, że z roku na rok zmienia się skład tych próbek; w momencie delegalizacji starszych substancji pojawiają się ich nowe syntetyczne pochodne".

Ekspertka podkreślała również, że duże niebezpieczeństwo stanowi złożony skład dopalaczy. Ponad 35 proc. analizowanych w NIL produktów zawierało cztery lub więcej substancji psychoaktywnych. Jedynie w 17 proc. próbek znajdowała się tylko jedna substancja. - Co więcej, oprócz mieszaniny substancji psychoaktywnych, substancje te zawierały szereg zanieczyszczeń - ostrzegła.

Jakich? Znaleziono w nich m.in.:

  • substancje żrące,
  • sole metali ciężkich, rozpuszczalniki organiczne,
  • trutki na szczury.

GIS ostrzega przed fentanylem

W lutym Główny Inspektor Sanitarny ostrzegał przed używaniem nowych narkotyków, zawierających syntetyczne opioidy, w tym fentanyl i jego pochodne, odzyskiwane często z transdermalnych plastrów stosowanych w leczeniu silnego bólu.

Krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii dr Piotr Burda informuje, że pierwsze doniesienia o podejrzeniu zatrucia syntetycznymi opioidami zaczęły spływać z krajowych ośrodków toksykologii około półtora roku temu, a pochodnymi fentanylu w 2017 r.

Odzyskiwany często chałupniczo  z transdermalnych plastrów przeciwbólowych i wkładany do tabletek, liquidów do palenia itp., fentanyl i jego pochodne w USA stały się „bohaterami” pierwszych stron gazet, kiedy okazało się, że ich przedawkowanie w postaci nowego narkotyku było przyczyną śmierci aż 19 tys. osób w tym kraju w 2016 roku. To więcej zgonów wówczas niż z powodu przedawkowania przepisywanych na receptę leków przeciwbólowych (zanotowano ich 14,5 tys.) 

- Fentanyl to substancja silnie oddziałująca na ośrodek oddechowy w mózgu.  W efekcie może dojść do śmierci, ponieważ blokuje działanie tego ośrodka. Dochodzi do zmniejszenia oddechów i następnie do ostrej niewydolności oddechowej, a jeśli człowiek nie oddycha – umiera – mówi toksykolog.

Fantazyjne i nieznane

Główny Inspektorat Sanitarny zaznacza, że dla „dopalaczy” charakterystyczna jest wielość i „fantazyjność” nazw, a także brak opisu składu zawartości na opakowaniu. Na reakcję organizmu może też wpłynąć to, że wielu użytkowników nowych narkotyków w krótkim czasie po zażyciu, albo jednocześnie piją alkohol lub wspomagają się kolejnymi substancjami psychoaktywnymi albo lekami. 

Stanowi to dodatkowe zagrożenie i utrudnia rozpoznanie oraz właściwe leczenie w szpitalach i ośrodkach toksykologicznych.

- Jeżeli trafia do mnie pacjent po zatruciu nowymi substancjami psychoaktywnymi, tak naprawdę nie wiem, jak będzie wyglądał obraz kliniczny jego zatrucia - podkreślała. - Ponieważ dopalacze to mieszaniny różnych substancji, trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał efekt końcowy zatrucia. Postępowanie jest objawowe - nie ma konkretnych standardów postępowania jeżeli chodzi o zatrucie - wyjaśnia dr hab. Krakowiak.

Infografika PAP/Serwis Zdrowie

GIS przytacza wypowiedź Marka Ryana, dyrektora Louisiana Poison Center : „Jeżeli zsumuje się wszystkie najgorsze efekty metamfetaminy, kokainy, PCP, LSD i ekstazy, to otrzyma się efekt, jaki czasami obserwujemy po dopalaczach.”

Dodatkowym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy planują eksperymentować ze swoim zdrowiem, powinno być to, że najczęściej skład, dawki i działanie oferowanych produktów tzw. „dopalaczy” nie są nawet znane sprzedającemu, więc tym bardziej konsumentowi. Również reakcja organizmu jest zmienna i nieprzewidywalna. Co, jak pokazują dane o zatruciach i zgonach, stanowi realne zagrożenie zdrowia i życia.

W tym tygodniu Ministerstwo Zdrowia poszerzyło katalog substancji zakazanych o kolejnych 17. W sumie będzie ich w tym wykazie 38. W związku z obrotem dopalaczami w całym kraju toczy się około 1000 postępowań karnych. GIS z kolei w trybie administracyjnym zamyka kolejne punkty sprzedaży.

Justyna Wojteczek (zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Ciężkie skutki choroby alkoholowej

    Choroba alkoholowa może powodować m.in. marskość wątroby, ostre zapalenie trzustki, uszkodzenia mózgu. Zmiany można zatrzymać, ale są w zasadzie nieodwracalne. Do szpitala trafia wiele młodych osób z ciężkimi uszkodzeniami, wynikającymi z picia alkoholu. Pomimo wysiłków lekarzy, nie udaje się ich często uratować – wyjaśnia prof. dr hab. n.med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Adobe Stock

    Alkohol to neurotoksyna, która niszczy komórki nerwowe

    Alkohol jest neurotoksyną, która niszczy komórki nerwowe, a każdy kolejny kieliszek zwiększa prawdopodobieństwo uzależnienia. Kiedy kończy się nawyk, a zaczyna nałóg, na czym polega różnica w piciu kobiet i mężczyzn oraz jak leczy się chorobę alkoholową, wyjaśniają lekarze specjaliści.

  • AdobeStock

    Za dużo social mediów zaburza sen i może prowadzić do kłopotów psychicznych

    Badania wykazały, że zbyt krótki i zaburzony sen u młodzieży prowadzi do stresu, zwiększonego zagrożenia chorobami psychicznymi i ryzykownych zachowań, np. nadużywania narkotyków. Jednym z powodów tych kłopotów jest nadmierne korzystanie przed snem z social mediów.

  • Adobe Stock

    Eksperci: trzeba ograniczyć dostęp do alkoholu

    Od alkoholu może uzależnić się każdy. Dlatego nie można uławiać do niego dostępu, wręcz przeciwnie. Trzeba edukować o jego szkodliwości i ograniczyć nocną możliwość impulsywnych zakupów alkoholu „na wynos”. Zakazać promocji, pamiętając jednocześnie, że nadmierne zakazy, jak pokazuje historia, mogą rodzić inne patologie. Dlatego należy szukać rozsądnych rozwiązań – podkreślają eksperci.

NAJNOWSZE

  • Jak neurobiologia tłumaczy kłamanie przez dzieci

    To co my, dorośli odbieramy jako kłamanie, z perspektywy dziecka często wcale nim nie jest. Ono tworzy fałszywe historie, bo mózg, który nie znosi luk w pamięci, w ten sposób je wypełnia, wierząc, że są prawdziwe. To etap rozwoju – co nie znaczy, że dzieci nigdy nie kłamią.

  • Jak wygląda codzienność w chorobie reumatycznej

  • Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

  • Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

  • Jak chorują dziecięce brzuchy

  • Adobe Stock

    Obraz ludzkiego ciała w nowoczesnej ramie, czyli o roli radiologów

    Często radiolog jest tym pierwszym lekarzem rozpoznającym zmiany w tkankach, ale jego rola wcale się na tym nie kończy. Diagnostyka obrazowa to dziedzina prężnie rozwijająca się i zyskująca na znaczeniu – zaznaczyła prof. Katarzyna Karmelita-Katulska, prezeska Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego przy okazji obchodów jubileuszu stulecia jego istnienia.

  • Ciężkie skutki choroby alkoholowej

  • Niedowaga u dzieci też jest groźna

Serwisy ogólnodostępne PAP