Niewielkie, lecz częste urazy głowy mogą być groźne

Wielokrotne odbijanie piłki głową może powodować dające się wykryć zmiany w mózgu i pogorszenie sprawności umysłowej. Sportowcy narażeni na uderzenia w głowę powinni zachować rozsądek i odpowiednio się zabezpieczyć.

Fot. PAP
Fot. PAP

Mózgi kobiet są pięciokrotnie bardziej podatne na uszkodzenia w czasie odbijania piłki głową niż mężczyzn – wskazało badanie opublikowane niedawno na łamach pisma „Radiology”. Jego autorzy, naukowcy z Albert Einstein College of Medicine z pomocą nowoczesnych technik obrazowania przyjrzeli się mózgom 49 kobiet i takiej samej liczbie mózgów mężczyzn amatorsko grających w piłkę nożną. Wykryte uszkodzenia miały charakter subkliniczny, tzn. nie dawały zauważalnych objawów, jednak zdaniem naukowców, uzyskane wyniki to powód do zastanowienia. Wcześniej, ten sam zespół przeprowadził inne badania z równie niepokojącymi rezultatami.

Ujawniły one, że częste „główki” mogą prowadzić do objawów przypominających wstrząśnienia mózgu  - bólu, zawrotów głowy i dezorientacji. Badacze wykrywali też podobne jak przy wstrząśnieniu mózgu zmiany w istocie białej (część mózgu) oraz niewielkie pogorszenie funkcji poznawczych. Autorzy tych odkryć twierdzą nawet, że gorsza sprawność umysłowa wynika w większym stopniu z „główkowania” niż z niezamierzonych uderzeń w głowę np. w trakcie kolizji z innymi zawodnikami.

Piłka nożna nie aż tak bezpieczna?

Subtelne, trudne do zauważenia na co dzień rezultaty urazów głowy mogą mieć różny charakter, co pokazało np. badanie zespołu z University of Delaware. W czasie prowadzonej w laboratoryjnych warunkach, dokładnej obserwacji działania zmysłu równowagi ochotników rekreacyjnie grających w piłkę nożną, okazało się, że duża liczba „główek” wiązała się z niewielkimi zaburzeniami równowagi.

- Według znanych mi badań piłka nożna może się wiązać przede wszystkim z uderzeniami w głowę przy kolizjach z innymi zawodnikami. Z drugiej jednak strony piłka często porusza się z olbrzymią prędkością i przy uderzeniu w głowę pojawiają się duże przeciążenia - wyjaśnia dr Anna Filipek - Gliszczyńska, specjalista neurolog w Poradni Pozapiramidowej i Psychogeriatrycznej Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.

Przed dwoma laty naukowcy z brazylijskiego Uniwersytetu Federalnego w Minas Gerais przeanalizowali literaturę naukową na temat wpływu odbijania piłki głową na strukturę oraz działanie mózgu. Badania rzeczywiście wskazują na powiązanie między „główkami” a zmianami w obrazie mózgu, ale ten temat badany jest dopiero od niedawna i na razie można mówić jedynie o wstępnych wynikach – twierdzą naukowcy. Niektóre z prac sugerują też, że uderzenia w głowę poniżej progu wstrząśnienia, m.in. odbijanie głową piłki mogą pogarszać zdolności poznawcze. Jednak inne badania nie potwierdziły tych wyników.

- Temat konsekwencji pojawiających się przy uprawianiu sportu urazów głowy, szczególnie tych powtarzających się, staje się coraz popularniejszy. Dotyczy to jednak przede wszystkim sportowców zawodowych. Niektóre dyscypliny szczególnie narażają na takie urazy. Można tutaj wymienić np. boks czy kick-boxing, inne sporty walki, futbol amerykański, rugby, hokej - mówi dr Filipek - Gliszczyńska.

Chroniczna encefalopatia pourazowa – poważne zaburzenie

Wśród sportowców jedne z największych obaw budzi chroniczna encefalopatia pourazowa (CTE – chronic traumatic encephalopathy). Po raz pierwszy zidentyfikowano ją u bokserów, później grupę ryzyka rozszerzono o atletów innych dyscyplin. W schorzeniu tym pojawiają się wywołane uszkodzeniami mózgu problemy z pamięcią, koordynacją, mową, a nawet zmiany w zachowaniu i osobowości. Do jej skutków można zaliczyć tzw. zespół parkinsonowski czy szybsze ujawnienie się symptomów chorób pierwotnie neurozwyrodnieniowych jak np. otępienia typu alzheimerowskiego. - Uważa się, że CTE może powstać w wyniku powtarzających się wstrząśnień mózgu, choć coraz częściej mówi się też o urazach, które nie dają pełnych objawów wstrząśnienia - podkreśla dr Filipek - Gliszczyńska.

Niektórzy badacze twierdzą jednak, że schorzenie to występuje raczej marginalnie. Należy do nich prof. Joseph C. Maroon z University of Pittsburgh, który ze swoim zespołem przeprowadził analizę wszystkich potwierdzonych przypadków choroby opisanych w publikacjach medycznych, od pierwszego takiego przypadku z 1954 r. aż do roku 2013. Badacze znaleźli zaledwie 153 przypadki – u byłych bokserów, zawodniku futbolu, wrestlingu, hokeistów, także weteranów wojskowych oraz ofiar innego rodzaju urazów głowy. Większość – 86 proc. stanowili bokserzy i futboliści.

Tymczasem, jak podkreślają naukowcy, osób narażonych na urazy głowy są miliony. Wyjaśniają jednocześnie, że określenie zachorowalności wymagałoby trwającego kilka dekad badania z udziałem tysięcy osób i przy obecnie dostępnych informacjach nie jest to w ogóle możliwe. W wywiadzie dla NFL Total Access, prof. Maroon, (związany zawodowo z drużyną futbolową Pittsburgh Steelers i organizacją World Wrestling Entertainment) stwierdził, że problem CTE jest „przesadzony” i że to „rzadkie zjawisko”.

Do innych wniosków doszli badacze z Mayo Clinic, którzy pośmiertnie przebadali mózgi 66 mężczyzn z udokumentowanymi amatorskimi treningami sportów kontaktowych w wieku młodzieńczym i we wczesnej dorosłości. Objawy CTE znaleźli aż w prawie 1/3 mózgów. Dla porównania wszystkie ze 198 mózgów osób nie uprawiających takich sportów były wolne od symptomów schorzenia. - Badań na ten temat nadal jest niewiele, a wyniki nie są jednoznaczne. Wydaje się jednak, że najbardziej wiarygodne są te, które wykonuje się dopiero w czasie badania sekcyjnego mózgu, i które pozwala na uwidocznienie zmian na poziomie komórkowym - twierdzi dr Filipek – Gliszczyńska.

Jeden sezon daje zmiany w mózgu

Badanie zespołu z McMaster University sugeruje natomiast, że nie potrzeba wieloletniej kariery, aby odczuć potencjalnie groźne skutki kontaktowej rywalizacji. Naukowcy przez kilka miesięcy obserwowali sportowców różnych dyscyplin, w których często dochodzi do uderzeń w głowę, w tym futbolu i rugby. W pierwszej części badania sprawdzającej wpływ wstrząśnienia mózgu na sprawność umysłową, gracze, którzy do go doświadczyli, gorzej radzili sobie w testach sprawdzających zdolności intelektualne. Amatorów tego typu sportów mogą jednak bardziej interesować rezultaty drugiego etapu projektu. Okazało się w nim bowiem, że nawet osoby, które nie doznały wyraźnego urazu, miały gorsze wyniki w testach w środku sportowego sezonu niż przed jego rozpoczęciem. Szczęśliwie, po miesiącu przerwy od gry, wracały one do normy.

Z kolei badacze z Wake Forest School of Medicine przeprowadzili badania z udziałem niewielkich grup dzieci i młodzieży, które pokazały, że już jeden sezon gry w futbol powoduje możliwe do wykrycia czułymi metodami zmiany w mózgach. Jeden z takich projektów z udziałem 16-18 latków wskazał, że częste uderzenia, nawet nieprowadzące do wstrząśnienia mózgu wiążą się z wykrywalnymi zmianami w istocie białej. To dopiero wstępne badania i jak zaznaczają naukowcy, nie wiadomo czy wykryte reakcje mogą powodować trwałe negatywne efekty. - Krótkotrwałe skutki mogą często towarzyszyć różnego rodzaju urazom, nawet tym słabszym niż wywołujące np. wstrząśnienie mózgu. Niestety nie wiadomo jeszcze dokładnie, jak takie zdarzenia oddziałują na zdrowie w długiej perspektywie - ostrzega dr Filipek – Gliszczyńska.

Co więc robić? - Przede wszystkim trzeba postawić na rozsądek i rozwagę. Odbijanie piłki głową wymaga odpowiedniego treningu. Szczególnie w przypadku dzieci ważne jest więc, aby zajęcia sportowe prowadził kompetentny trener. Duże znaczenie ma też odpowiedni sprzęt, np. kask w hokeju czy futbolu amerykańskim” - dodaje lekarka.

Marek Matacz (dla zdrowie.pap.pl)

Źródła:

https://pubs.rsna.org/doi/10.1148/radiol.2018180217

https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fneur.2018.00240/full

http://www.einstein.yu.edu/news/releases/1218/soccer-ball-heading-may-commonly-cause-concussion-symptoms/

https://www.eurekalert.org/pub_releases/2018-07/uod-hm071218.php

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4324991/

http://www.nfl.com/videos/nfl-network-total-access/0ap3000000479597/Dr-Maroon-The-NFL-has-never-been-safer

https://www.eurekalert.org/pub_releases/2017-11/mu-rfi111317.php

https://newsnetwork.mayoclinic.org/discussion/mayo-clinic-cte-fl-release/

https://www.eurekalert.org/pub_releases/2014-12/rson-hsf112114.php

https://www.liebertpub.com/doi/10.1089/neu.2015.4267

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Edukacja – klucz do zdrowego serca

    W kardiologii nie potrzebujemy rewolucji, ale poprawy istniejących rozwiązań. Kluczem do zdrowego serca jest profilaktyka i edukacja zdrowotna. Tymczasem w szkołach nie będzie obowiązkowa, co oznacza, że za chwilę może zniknąć. Jako środowisko lekarskie jesteśmy tym faktem zaniepokojeni – zaznacza prof. Maciej Banach, kardiolog, prezydent Międzynarodowego Panelu Ekspertów Lipidowych.

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Chandra się zdarza, ale można jej zaradzić

  • AdobeStock/chayakorn

    Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

    W Polsce wciąż trwa epidemia grypy, mimo że sezon infekcyjny zbliża się ku końcowi. Jednak to nie tyle ona sama jest niebezpieczna, co jej powikłania, których w tym roku jest wyjątkowo dużo.

  • Czy roślinny burger jest zdrowy?

  • Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura