Oczy przed ekranem – jak im ulżyć

Wysokoenergetyczne niebieskie światło, zbyt rzadkie mruganie, długotrwałe skupianie wzroku na szczegółach w małych odległościach - to czynniki, które towarzyszą korzystaniu z ekranów i mogą prowadzić do kłopotów ze wzrokiem. Istnieją na szczęście sposoby, dzięki którym można sobie pomóc.

Rysunek do tekstu o szkodliwości ekranów/ Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rysunek do tekstu o szkodliwości ekranów/ Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Ośmiogodzinna praca z komputerem to już norma, a do tego trzeba często doliczyć kolejne godziny przed komputerowym ekranem w domu, a także przed wyświetlaczem smartfona. Trudno sobie wyobrazić, aby takie nadużywanie wzroku w kontakcie z urządzeniami elektronicznymi nie wiązało się z przykrymi konsekwencjami. Rzeczywiście, skutki takie się pojawiają i to różnego rodzaju. 

Gry komputerowe zagrożeniem dla wzroku 

„Natura stworzyła nasze oczy w taki sposób, abyśmy mogli dostrzegać nawet najdrobniejsze szczegóły w bliży, ale powinno odbywać się to w sposób dynamiczny i krótkotrwały, na przykład po to, aby przyjrzeć się jakiemuś detalowi. W tym czasie oczy muszą się 'wysilić', uruchamiając akomodację. Dawniej przez większość czasu patrzyliśmy w dal. To naturalny stan dla oczu, są one wtedy rozluźnione. Dzisiaj, kiedy większość czasu wykorzystujemy nasze oczy do pracy w bliży, permanentne napięcie temu towarzyszące, może prowadzić m.in. do bólów głowy, czy tzw. przykurczów akomodacji. Coraz częściej jest też podnoszony temat większego zagrożenia krótkowzrocznością” - mówi Paweł Szczerbiński, optyk i optometrysta z firmy Promed Optyk, który jest ekspertem Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.

Fot.PAP/K. Kamiński

Wzrok dziecka powinien być skontrolowany już w 2.-3. roku życia

Naukowcy z University of Melbourne, na łamach „British Journal of Ophthalmology”, opisali np. badanie z udziałem bliźniąt, w którym odkryli, że czas spędzony przy komputerowych grach to czynnik predysponujący dzieci do powstania u nich krótkowzroczności. Badacze sądzą, że szkodzić może w tym przypadku niedostatek ekspozycji na dzienne światło, a także właśnie długotrwała koncentracja wzroku na blisko umiejscowionym ekranie.

Można na szczęście przeciwdziałać takim problemom, ale wymaga to świadomości. „Osoby spędzające przed ekranem już pięć godzin dziennie, nawet jeśli np. tylko grają, trzeba traktować jak ludzi pracujących przed komputerem zawodowo. Po pierwsze, pracując z ekranami powinniśmy pamiętać o przerwach. Jest taka zasada nazywana 30x30x30 – co 30 minut przez co najmniej 30 sekund patrzymy na umowną odległość 30 m – po prostu w dal. Tak naprawdę oczy rozluźniają się już przy patrzeniu na odległość 6 m, więc i to już wystarczy. Poza tym, można zastosować specjalne okulary wspierające akomodację, które odciążają oczy” - radzi specjalista.

Niebieskie światło: co za dużo to niezdrowo 

W ostatnim czasie coraz więcej mówi się też o innym zagrożeniu – emitowanym przez ekrany wysokoenergetycznym świetle niebieskim. Naukowcy z Uniwersytetu w Toledo opisali niedawno mechanizm, za pośrednictwem którego tego typu fale mogą uszkadzać siatkówkę oka, czyli organ, który odbiera bodźce świetlne. Opisana reakcja może zdaniem badaczy zwiększać ryzyko rozwoju zwyrodnienia plamki żółtej (AMD – ang. Age-related Macular Degeneration) – jednej z głównych przyczyn ślepoty. Choroba pojawia się zwykle po 50-tym, 60-tym roku życia. 

„Nieustannie jesteśmy wystawieni na działanie niebieskiego światła, a rogówka i soczewka w oku nie są w stanie go odfiltrować. To nie tajemnica, że niebieskie światło uszkadza wzrok przez oddziaływanie na siatkówkę. Nasz eksperyment wyjaśnia, jak to się dzieje” - twierdzi współautor odkrycia prof. Ajith Karunarathne. Jego zespół zauważył, że niezbędny komórkom siatkówki do reagowania na światło związek o nazwie retinal pod wpływem niebieskiego światła wytwarza toksyczne substancje, które uszkadzają siatkówkę. Tymczasem, receptorowe komórki siatkówki się nie regenerują i jeśli się je utraci, to na zawsze. Autorzy eksperymentu zwracają jednocześnie uwagę, że komórki stają się wrażliwsze z wiekiem i przy osłabieniu układu odpornościowego. 

Fot. PAP/ Jacek Turczyk

Tablety i smartfony mogą być szkodliwe dla dzieci

„Dzisiaj wszechotaczające nas ekrany emitują światło niebiesko-fioletowe. Nie jesteśmy przystosowani do długotrwałego patrzenia w źródło takiego światła. Może więc ono zwiększyć ryzyko uszkodzenia uszkodzenie siatkówki. W przeciągu wielu lat może to zwiększyć ryzyko powikłań, włącznie ze zwyrodnieniem plamki żółtej” - przestrzega Paweł Szczerbiński. 

„Tutaj nie wystarczą zwykłe okulary z antyrefleksem. Najskuteczniejszą ochronę zapewnią specjalne okulary filtrujące, które odcinają najbardziej drażniącą część spektrum tego światła. Takie okulary, wobec powszechności tego zagrożenia, można nosić na stałe, gdyż 'świadoma' filtracja tylko niezbędnych długości, zapewnia jednocześnie prawidłowe funkcjonowanie oczu. W pewnym stopniu pomagają też programy i ekrany pozwalające na ocieplenie barwy światła, lecz nie eliminują one w całości szkodliwej części pasma” - wyjaśnia specjalista.
 
Można się także chronić z pomocą diety. Badacze z Uniwersytetu w Toledo odkryli bowiem, że siatkówkę ochrania m.in. niszcząca wolne rodniki witamina E. Pomagają też inne substancje, o czym przekonują z kolei naukowcy z Westmead Institute for Medical Research, którzy przez 15 lat obserwowali 2 tys. Australijczyków. Badanie pokazało ochronny wpływ obecnych w warzywach i owocach niektórych flawonoidów. Najsilniej działały pomarańcze bogate w substancje zwane flawanonami. Osoby jedzące przynajmniej jedną dziennie, miały aż o 60 proc. zmniejszone ryzyko zachorowania na AMD, w porównaniu do osób, które nie jadły ich w ogóle. Inni eksperci dodają, że korzystnie działają też takie substancje jak luteina czy zeaksantyna.

Mrugaj dla zdrowych oczu

Specjaliści z American Academy of Ophthalmology przestrzegają też np. przed tym, że patrzące w ekran dzieci wyraźnie zbyt mało mrugają. Problem ten dotyczy jednak użytkowników w każdym wieku. „Korzystając z elektronicznego sprzętu, często po prostu zapominamy o mruganiu. Powinniśmy mrugać 15-20 razy na minutę, a podczas skupienia często robimy tylko to 1 czy 2 razy na minutę. Może to prowadzić nawet do stanów zwyrodnieniowych, a najpoważniejszym z nich jest pojawienie się naczyń krwionośnych w obrębie rogówki. Najczęściej o mruganiu zapominają dzieci. Jeśli się im przyjrzeć, okazuje się, że mogą nie mrugać nawet przez 2 minuty. Rodzice powinni więc zwracać na to baczną uwagę, ale przede wszystkim pozwalać dzieciom tylko na rozsądne korzystanie z elektronicznych ekranów” - przestrzega Szczerbiński. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Jak smartfon może zrujnować kręgosłup?

Smartfony i tablety nie tylko zmieniają nasz sposób komunikacji, mają też ogromny wpływ na nasz kręgosłup i postawę ciała. Zobacz jak korzystać ze smartfona, by nie rujnować sobie zdrowia.

Dobrze, aby osoby spędzające dużo czasu przed ekranami porozmawiały ze specjalistą, zanim pojawią się kłopoty. „Przy braku choroby oczu warto zasięgnąć porady optometrysty, ponieważ to specjalista zajmujący się diagnostyką i kompensowaniem wad wzroku, kontrolą sprawności układu wzrokowego, zaopatrzeniem w odpowiednie pomoce, np., okulary i rehabilitacją wzroku” - informuje ekspert.

Warto wiedzieć, że istnieją też inne sposoby ograniczania emisji tego niekorzystnego dla zdrowia rodzaju światła, np. specjalne aplikacje na smartfony. Twórcy takich „prozdrowotnych” aplikacji twierdzą, że działają one jak filtr światła niebieskiego.  Ale zdania ekspertów w sprawie ich skuteczności są podzielone. Specjaliści z Niezależnego Laboratorium Fotometrycznego z Gdyni ocenili na podstawie badań, że choć taka aplikacja może rzeczywiście w pewnym stopniu redukować wpływ tej części pasma na oko, to jednak lepszym rozwiązaniem może być po prostu zmniejszenie jasności ekranu w danym urządzeniu. 

Marek Matacz, dla zdrowie.pap.pl

Źródła:

https://www.eurekalert.org/pub_releases/2018-11/b-sba110218.php

https://www.eurekalert.org/pub_releases/2018-08/uot-ucd080618.php

https://www.westmeadinstitute.org.au/news-and-events/2018/an-orange-a-day-keeps-macular-degeneration-away-1

https://www.aao.org/newsroom/news-releases/detail/is-too-much-screen-time-harming-childrens-vision

https://laboratoriumfotometryczne.pl/filtr-swiatla-niebieskiego/

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Pierwsza pomoc emocjonalna w kryzysie – zasada czterech „Z”

    Pierwszej pomocy emocjonalnej może udzielić każdy, kto dostrzeże u innej osoby niepokojące objawy, które mogą być sygnałem kryzysu psychicznego. Obowiązuje tutaj zasada czterech „Z”. Na czym ona polega — wyjaśnia Lucyna Kicińska, ekspertka Biura ds. Zapobiegania Samobójstwom w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii.

  • Profil hazardzisty

  • Sauna – sposób na zdrowie

  • Ludzkie kamienie: barwy, kształty i tajemnice

  • Próby samobójcze częstsze u dziewczyn

  • Dwie twarze eteru

    Eter to substancja o dwóch twarzach: z jednej strony przyczynił się do rewolucji w chirurgii, otwierając erę bezbolesnych operacji; z drugiej szybko stał się używką, a nawet, jak to miało miejsce w Polsce międzywojennej, prawdziwą plagą społeczną. Mimo to do dziś jest w medycynie ceniony. 

  • Brak łóżek i specjalistów – największe wyzwania polskiej geriatrii

  • Mleko kobiece to nie tylko pokarm