Tylko alkohol powoduje stłuszczenie wątroby?

To mit! Nawet osoby w ogóle nie spożywające alkoholu mogą zachorować na stłuszczenie wątroby. Zwłaszcza grozi to osobom z cukrzycą i otyłością.

Większość dorosłych ludzi wie, że nadużywanie alkoholu grozi chorobami wątroby, która jest w naszym organizmie głównym miejscem metabolizowania alkoholu etylowego. Jednym ze skutków nadmiernego picia może być tzw. alkoholowe stłuszczenie wątroby, czyli przewlekłe uszkodzenie wątroby, które objawia się nagromadzeniem kropli tłuszczu w hepatocytach (komórkach wątrobowych). Szacuje się, że występuje ono u blisko 90 proc. osób pijących powyżej 60 g alkoholu dziennie. Co ciekawe, po zaprzestaniu picia zwykle ustępuje w ciągu 4-6 tygodni. W przypadku kontynuacji nadmiernego picia nadal jednak postępuje, co u około 35 proc. osób prowadzi do zapalenia wątroby i jej marskości.

I chociaż alkohol wciąż należy do najczęstszych przyczyn chorób wątroby (w tym także jej stłuszczenia), to jednak coraz częściej stłuszczeniowa choroba wątroby jest wywoływana przez zupełnie inne czynniki, co ma związek z postępującą na całym świecie w szybkim tempie „epidemią nadwagi i otyłości” oraz powiązaną z tym epidemią cukrzycy.

Niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby (nazywana w skrócie przez fachowców NAFLD) jest najczęstszą przewlekłą chorobą wątroby w krajach rozwiniętych, a jej rozpowszechnienie szacuje się aż na 6-33 proc. populacji, w zależności od kraju. Do jej głównych przyczyn należą: zaburzenia przemiany materii, błędy żywieniowe, przekarmienie, otyłość i cukrzyca typu 2. NAFLD występuje aż u 90 proc. osób z dużą otyłością i u 65 proc. osób z cukrzycą typu 2.

Objawami tej choroby są m.in. zmęczenie, osłabienie, uczucie dyskomfortu w prawym górnym rejonie brzucha i powiększenie wątroby.

Ważnym elementem leczenia tej choroby, jak też jej zapobiegania, jest zmiana stylu życia (z naciskiem na dietę ubogokaloryczną i regularną aktywność fizyczną), a także redukcja masy ciała i oczywiście unikanie alkoholu.

vik (zdrowie.pap.pl)

Źródło:

„Interna Szczeklika: podręcznik chorób wewnętrznych”, pod red. P.Gajewskiego.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Naukowcy o mineralnym panaceum stosowanym w medycynie alternatywnej

    Chloryn sodu stosowany w medycynie alternatywnej doustnie jako „mineralne panaceum” (MMS) w kontakcie m.in. z kwasem żołądkowym uwalnia silnie żrący tlenek chloru, w przemyśle wykorzystywany do uzdatniania wody pitnej i wybielania tkanin. W efekcie niszczy komórki organizmu i uszkadza błony śluzowe. Jest zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia – wynika z publikacji polskich naukowców w czasopiśmie „Scientific Reports”.

  • Przemoc relacyjna u dziewcząt to uderzenie w splot słoneczny

  • Młode influencerki na TikToku promują szkodliwą pielęgnację skóry

  • Bruceloza groźna nie tylko dla bydła

  • Choroby przyzębia infekują cały organizm

  • Adobe Stock

    Współczesne wyroby tytoniowe i nikotynowe – nowe, ale czy lepsze?

    Nowe wyroby nikotynowe i tytoniowe są szkodliwe – nie dajmy się zwieść pozorom. Choć różnią się mechanizmem działania od tradycyjnych papierosów, nadal niosą poważne zagrożenia dla zdrowia – podkreśla prof. Paweł Koczkodaj z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

  • Anafilaksja – gdy życie zależy od adrenaliny

  • Taniec jest dobry dla mózgu

Serwisy ogólnodostępne PAP