Czy antykoncepcja szkodzi?
Autor: Marek Matacz
Na całym świecie prawie 900 mln kobiet stosuje antykoncepcję, z czego znaczna część używa środków hormonalnych – podaje Światowa Organizacja Zdrowia. Wpływ tych leków na inne aspekty zdrowia jest przedmiotem intensywnych badań. Jak wskazują wyniki, niekoniecznie środków tych należy się bać, ale też nie są one bez wpływu na organizm.

Antykoncepcja a pamięć i funkcje poznawcze
Hormonalna antykoncepcja może wpływać na emocje i pamięć – stwierdzili niedawno naukowcy z Rice University, na łamach periodyku „Hormones and Behavior”.
„Hormonalna antykoncepcja nie tylko zapobiega ciąży – wpływa także na obszary mózgu związane z emocjami i pamięcią, które odgrywają kluczową rolę w zdrowiu psychicznym” – mówi Beatriz Brandao, autorka stosunkowo niewielkiego badania psychologiczno-behawioralnego poświęconego temu zagadnieniu. Ekspertka wraz z zespołem porównała w grupie 179 kobiet reakcje emocjonalne i zdolności poznawcze ochotniczek przyjmujących hormonalne środki antykoncepcyjne oraz kobiet z naturalnym cyklem.
„Byliśmy zaskoczeni, gdy odkryliśmy, że kobiety stosujące hormonalną antykoncepcję, używające takich psychologicznych strategii jak dystansowanie się lub reinterpretacja, zapamiętywały mniej szczegółów negatywnych wydarzeń” – mówi Brandao.
„To bardzo ekscytujące odkrycie. Sugeruje ono, że hormonalna antykoncepcja może wpływać zarówno na sposób, w jaki kobiety regulują swoje emocje, jak i na to, jak ta regulacja oddziałuje na pamięć, szczególnie w odniesieniu do negatywnych doświadczeń” – podkreśla prof. Stephanie Leal, główna autorka badania.
Co mówią inne opracowania?
Zespół z Monash University odnotował pewne oddziaływania w przeglądzie badań sprawdzających zależności między doustną antykoncepcją i zdolnościami poznawczymi. Naukowcy stwierdzili bowiem, że stosowanie doustnej antykoncepcji wiązało się z „pewnymi różnicami w funkcjonowaniu w większości z badanych domen poznawczych”.
Zauważyli przy tym, że znaczenie miał m.in. rodzaj stosowanych środków.
Antykoncepcja a depresja – niejasna relacja
Od dawna wiadomo także, że hormony wpływają na psychikę. Naturalne więc mogą być obawy o ewentualne negatywne oddziaływanie antykoncepcji na zdrowie psychiczne. Warto w tym względzie spojrzeć na ubiegłoroczny przegląd systematyczny badań przeprowadzony przez grupę z Tufts University. Objął on relacje między różnymi metodami antykoncepcji, takimi jak pigułki antykoncepcyjne, długodziałające odwracalne środki antykoncepcyjne (np. wkładki domaciczne, implanty) oraz prezerwatywy, na stan zdrowia psychicznego kobiet.
Naukowcy donoszą, że wśród kobiet z wcześniejszymi zaburzeniami psychicznymi dało się zauważyć działanie ochronne antykoncepcji w postaci łagodzenia objawów depresji. Informują jednak o potencjalnie negatywnym działaniu, w tym wzroście ryzyka depresji i używania leków przeciwdepresyjnych u kobiet stosujących hormonalne wkładki domaciczne, implanty, plastry lub pierścienie. Z kolei autorzy innej analizy badań opublikowanej na łamach pisma „Frontiers in Neuroendocrinology” szczególną uwagę zwracają na pewien wzrost ryzyka depresji u nastolatek przyjmujących doustne środki antykoncepcyjne.
Środki antykoncepcyjne a ryzyko raka
Wiele mówi się na temat związków między hormonalną antykoncepcją i nowotworami. Badania wskazują na niewielki wzrost ryzyka raka piersi przy stosowaniu tego typu środków. Do niedawna dane dotyczyły głównie środków łączonych – opartych na progesteronie i estrogenie. Nowe badania wskazują jednak na podobne działanie antykoncepcji opartej tylko na jednym hormonie.
Czy trzeba się martwić? Eksperci z Cancer Research UK przypominają, że z antykoncepcji zwykle korzystają kobiety przed 50. rokiem życia, dla których wyjściowe zagrożenie jest niewielkie. Specjaliści szacują, że na 100 tys. kobiet w wieku od 16 do 20 lat używających doustnej antykoncepcji pojawi się 8 dodatkowych przypadków nowotworu. A na 100 tys. kobiet w wieku od 35 do 39 lat – 265 dodatkowych zachorowań. Ryzyko wraca przy tym do typowych wartości po zaprzestaniu korzystania z hormonów.
Czy to dużo? Eksperci przytaczający dane z Wielkiej Brytanii przypominają, że rocznie w tym kraju ok. 400 zachorowań na raka piersi wynika ze stosowania antykoncepcji, a z picia alkoholu – ok. 4,5 tys. Przypominają jednocześnie, że według badań, łączona antykoncepcja hormonalna zmniejsza ryzyko raka jajnika, więc dla większości kobiet sumarycznie zysk przewyższa zagrożenie.
Ubiegłoroczna metaanaliza badań przeprowadzona przez naukowców z Tufts University School of Medicine wskazała na jeszcze szersze działanie hormonalnej antykoncepcji na ryzyko nowotworów kobiecych narządów reprodukcyjnych. Naukowcy zanotowali po pierwsze 36-proc. spadek ryzyka raka jajnika oraz 44-proc. zmniejszenie ryzyka raka endometrium.
Zanotowali zarazem wyraźny, 43-proc. wzrost zagrożenia rakiem szyjki macicy u kobiet stosujących tabletki hormonalne. Zauważyli też, że w ogólnej populacji nie było istotnego wzrostu ryzyka raka piersi. Zagrożenie było większe jedynie u kobiet z mutacjami w genach BRCA1/2.
Eksperci zajmujący się temat antykoncepcji podkreślają, że personel medyczny powinien dobierać odpowiednie metody, uwzględniając indywidualne czynniki każdej kobiety. Takie podejście pozwoli zmaksymalizować korzyści i zminimalizować ryzyko.