To trzeba wiedzieć o cytologii

Czy tzw. „dwójka” w cytologii to powód do niepokoju? Jak często wykonywać cytologię? Czy trzeba się na nią specjalnie przygotować? Sprawdź, co na ten temat mówi specjalistka, prof. Ewa Barcz, kierownik Kliniki Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie.

Ilustracja do tekstu o cytologii/Fot. PAP/P. Werewka
Ilustracja do tekstu o cytologii/Fot. PAP/P. Werewka

Zacznijmy od tego, że popularna kiedyś ocena wyniku badania cytologicznego w klasyfikacji Papanicolaou, według której otrzymywało się „dwójkę”, „trójkę” lub „czwórkę” (drugą, trzecią lub czwartą grupę), to dziś już historia medycyny. Obecnie obowiązuje opis wyniku cytologicznego według systemu Bethesdy.

- Wynik badania cytolog przedstawia teraz w formie opisowej – pisze o tym, jak wyglądają komórki nabłonkowe, czy mają one cechy patologiczne, jeśli tak, to jakiego typu, opisuje czynniki infekcyjne, czy w rozmazie pojawiają się bakterie lub grzyby, opisuje elementy i cechy regeneracji, zmiany popromienne – czyli  krótko mówiąc opisuje wszystko to, co tam zauważa – mówi ginekolog prof. Ewa Barcz, kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie.

Starego nazewnictwa używa się więc już raczej tylko z przyzwyczajenia. W praktyce wciąż się je spotyka, ale raczej jako dopisek. 

- Dostajemy opisy według skali systemu Bethesdy i na końcu jest sformułowanie, np.: „co odpowiada grupie 2 według Papanicolaou”. W środowisku specjalistów nie trzeba tego tłumaczyć. Czasem też pacjentki przyzwyczajone do takiego nazewnictwa dopytują, używając starej nomenklatury: „Pani doktor, czy to znaczy że mam dwójkę?”, ale oficjalnie już się nie stosuje tego nazewnictwa – mówi specjalistka.

Infografika PAP_cytologia/Serwis Zdrowie/A. Zajkowska

Czy tzw. „dwójka” – bez względu na to jak ją będziemy nazywać – jest powodem do niepokoju? Specjalistka odpowiada, że z punktu widzenia badań przesiewowych w kierunku wykrycia nowotworu, „dwójka” to cytologia prawidłowa - w systemie Bethesdy oznacza, że nie stwierdzono nieprawidłowości nabłonkowych, czyli raka ani dysplazji czyli stanu przednowotworowego. 

- To z punktu widzenia profilaktyki onkologicznej prawidłowy wynik. Co więcej, niekoniecznie wymaga korygowania. Mogą to być prawidłowe komórki nabłonkowe o odczynie zapalnym, co nie zawsze wymaga leczenia. Odczyn zapalny w rozumieniu cytologicznym to bowiem nie zawsze czynna infekcja. Naturalnie, jeżeli pacjentka ma objawy lub cechy infekcji, konieczne będzie leczenie, ale jeżeli nie ma innych wykładników infekcji, taki wynik jest fizjologiczny - wyjaśnia prof. Ewa Barcz.

Co to jest cytologia?

Badanie cytologiczne to skuteczne, bezbolesne i bezpieczne badanie komórek z szyjki macicy, polegające na założeniu wziernika do pochwy, pobraniu komórek specjalną szczoteczką z tarczy i kanału szyjki macicy, a następnie nałożeniu rozmazu na szkiełko cytologiczne. Pobrany materiał przekazywany jest do oceny mikroskopowej. Cytolog ocenia prawidłowość komórek nabłonkowych. Cytologia pozwala wykryć nieprawidłowości sugerujące stan przednowotworowy lub nowotworowy szyjki macicy, w czasie, kiedy nie ma żadnych objawów. Daje możliwość oceny, czy kobieta znajduje się w grupie ryzyka zachorowania na raka szyjki macicy. Nieprawidłowy wynik nie jest jednoznaczny z diagnozą raka!

Grupa trzecia w starej typologii, czyli „trójka”, która kiedyś była równoznaczna z podejrzeniem dysplazji, czyli podejrzeniem stanu przednowotworowego lub raka, dzisiaj jest opisywana jako nieprawidłowości w komórkach nabłonkowych odpowiadające dysplazji małego, średniego lub dużego stopnia. 

- Dysplazja to rozpoznanie patomorfologiczne określające zmiany w komórkach  nabłonkowych, które mogą dotyczyć różnych warstw nabłonka. Nie są to jeszcze komórki rakowe, jednak nieleczone mogą przejść transformację nowotworową - mówi ginekolog. 

Kiedy trzeba wykonać kolposkopię?

W przypadku podejrzenia patologii komórek nabłonkowych wykonuje się kolposkopię. 

Fot. Najprościej mówiąc/Zdjęcie ilustracyjne

HPV: jak można się nim zarazić i przed nim chronić

Strzała amora, randki, bliskość, seks i… niechciany prezent – w postaci wirusa brodawczaka ludzkiego – HPV. Jest jednym z najczęściej występujących patogenów organizmu ludzkiego. Szerzy się przede wszystkim drogą kontaktów seksualnych.

- Jest to badanie szyjki macicy w powiększeniu - kolposkop to rodzaj mikroskopu z powiększeniami do ponad 20x, który wskazuje dokładnie miejsca zmienione chorobowo, a tym samym pozwala pobrać np. wycinki do badania histopatologicznego czyli badania, które ostatecznie rozstrzyga rozpoznanie: dysplazaja, jej brak, lub już rak – wyjaśnia specjalistka.

Jeśli mamy do czynienia z nieprawidłowym wynikiem cytologii, kolposkopii lub nieprawidłowym wynikiem badania histopatologicznego warto wykonać dodatkowo testy na HPV. 

- W przypadku HPV istnieją wirusy wysokoonkogenne - niosące ryzyko powstania dysplazji dużego stopnia bądź przemiany nowotworowej oraz niskoonkogenne, przy których transformacja nowotworowa jest bardzo mało prawdopodobna. Postępowanie ustala się w zależności od wyniku: można proponować postępowanie wyczekujące – np. obserwację lub skłaniać się ku bardziej inwazyjnym działaniom np. konizacji szyjki macicy, czyli wycięciu stożka tkanki z części pochwowej szyjki macicy, co pozwala wyeliminować zmiany przedrakowe – mówi prof. Ewa Barcz. 

Jak często wykonywać cytologię?

Cytologię powinno wykonywać  się od momentu podjęcia współżycia, ale nie później niż w 21 roku życia. Początkowo powinna być wykonywana co roku, a w przypadku dwóch kolejnych prawidłowych wyników - raz na 3 lata.

Jak się przygotować do badania cytologicznego?

  • Na badanie nie należy zgłaszać się w czasie krwawienia miesiączkowego,
  • Na pobranie cytologii najlepiej zgłosić się nie wcześniej niż 4 dni po ostatnim dniu miesiączki i nie później niż 4 dni przed rozpoczęciem miesiączki,
  • Co najmniej 4 dni przed pobraniem wymazu cytologicznego nie należy stosować żadnych leków dopochwowych,
  • Od ostatniego badania ginekologicznego/USG przezpochwowego powinien upłynąć co najmniej 1 dzień.

Monika Wysocka (zdrowie.pap.pl)

Źródło: mz.gov.pl/profilaktyka
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Adobe Stock

    Cukier = próchnica

    Dentyści apelują do rodziców o powstrzymanie się przed dodawaniem cukru, w tym syropów owocowych i miodu, do posiłków i przekąsek w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Potem lepiej też go ograniczać. Zobacz, co jeszcze pomoże ci uniknąć próchnicy. 

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 z perspektywy korytarza szkolnego

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Ania, Iwona, Justyna…to tylko trzy z setek matek spędzające całe dnie w przedszkolach, szkołach. Dlaczego? Ich dzieci mają cukrzycę typu 1 (CT1), a placówki nie chcą brać odpowiedzialności za opiekę. Powinna być ona sprawowana przez pielęgniarki. Tych jednak brakuje, a pozostali pracownicy nie wyrażają najczęściej zgody na podawanie leków. Obowiązek ten spada zatem na rodziców.

  • Adobe Stock

    Cichy zawał nie boli

    Przebiega prawie niezauważalnie. Daje objawy przypominające grypę lub zwykłe przeziębienie. W podobny sposób objawia się choćby niedobór witamin, minerałów i rozmaite nerwice. Trudno go rozpoznać, łatwo go „przechodzić”, dlatego bywa nazywany cichym zabójcą.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Dyniowy zawrót głowy - na zdrowie!

    Dynia, w dzieciństwie kojarzona z karocą Kopciuszka, a dziś częściej z tradycyjną dekoracją na Halloween, jest przede wszystkim zdrowym warzywem bogatym w witaminy i minerały m.in. w magnez, selen, potas i cynk, a także kwas foliowy i niacyny oraz witaminy antyoksydacyjne: A, C i E. Warto jesienią po nią sięgać nie tylko dla ozdoby ogródka. Jest pełna przeciwutleniaczy, które są świetne dla naszej skóry i pomagają zwalczać efekty starzenia.

  • Sprawdź, czy twoja krew krzepnie prawidłowo – zmierz poziom vWF

  • Nigdy nie będziemy gotowi na śmierć. Jak o niej rozmawiać?

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki 

  • AdobeStock

    Dbamy o życia, które pozostają

    Zawsze zakładamy, że nasz bliski wróci - z misji, z pracy, z akcji, z dyżuru. Inaczej to nie miałoby sensu. Jednak niektórzy nie wracają. O tym jak rozmawiać z dziećmi o śmierci rodzica i jak pocieszać kogoś, kto stracił ukochaną osobę rozmawiamy z Karoliną Suską, doradcą edukacyjnym z Fundacji Dorastaj z Nami.

  • Od śmierci do życia, czyli o transplantacji narządów

  • Rany trudno gojące się pod kontrolą